2
autor: lapicaroda
Właściwie to masz szczęście nie będąc wychowanym w katolickiej tradycji, wielu pierdół nie jesteś świadomy- pamiętam że o naukach ja ci powiedziałam w jakiejś rozmowie i byłeś zaskoczony. Ogólnie uważam to za dziwne- nauki przedmałżeńskie należy odbyć, bo tylko z zaświadczeniem wystawionym przez proboszcza, że się na nie uczęszczało, można przystąpić do ślubu kościelnego. Ale ja bym chyba padła ze śmiechu- i z zażenowania, jak jakaś obca osoba ma mnie pouczać o zasadach współżycia ze sobą ''po bożemu'' (wiem, że nie chodzi tylko o życie seksualne, ale taki ksiądz ma to wyuczone, co on może faktycznie wiedzieć o emocjonalności dwojga ludzi, o tym co jest między nimi?)
Kto z was na coś takiego chodził? O czym się tam mówi?
W ogóle to większość ludzi nie wie, ale sporo rzeczy dziś uważanych przez KK za prawo kanoniczne, zostało stworzonych w innych celach, niż dziś się twierdzi.
Księża nie mieli żon, nie po to, aby zachować czystość. Paradoksalnie, Jezus chwalił życie w czystości na zasadzie ''Nie ma kobiety, nie ma krzyku'', nie mając żony o którą trzeba się martwić, mógł się skupić na sprawach wyższych, wędrowaniu po kraju i nauczaniu.
Natomiast kwestia czystości w historii KK jest wątpliwa. Dziś się mówi wprost, że w okresie Renesansu, Rzym był rozpasany do tego stopnia, że sam papież korzystał potajemnie z usług prostytutek. Władza kościelna była #1. Na rękę im było żyć w pojedynkę w rzekomym celibacie.
Czystość i zwalczanie cudzołóstwa natomiast, brała się z dwóch powodów. Po pierwsze, praktycznych, aby nie szerzyły się choroby weneryczne. Po drugie- nie spełniony popęd seksualny objawia się później w emocjach- te natomiast są ładowane w jakiegoś wyimaginowanego idola, do XIX w. jedynym takim idolem mógł być Bóg/Jezus. To tłumaczy, dlaczego akurat stare panny były najgorliwszymi dewotkami.
A zresztą...ludzie odbębniają te nauki nie z powodu wiary, ale dla papierka, bo marzą o pięknym, tradycyjnym ślubie. Skoro wszyscy jesteśmy w tym względzie obłudni i nie interesuje nas co ksiądz ma do powiedzenia, byleby tylko dał piękny ślub, to po co nam to? Dlaczego ludzie nie protestują, tylko biorą udział w..takich śmiesznych rzeczach?
Ostatnio zmieniony 14 gru 2011, 17:31 przez
lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.