Z katolikami rozmowa nie jest ciężka ponieważ z katolikami rozmowy nie ma.
Z katolikami jest spowiadanie się,katolik mecenas prokurator jest od zadawania pytań,oskarżania Cię o paktowanie z diabłem,a Ty masz obowiązek udowadniać niewinność!!Swoją.
rodzimowierstwierstwo czy mi się zdaje?
No właśnie,po co nam etykiety i opisy?Żeby kto mógł zrozumieć lepiej to całe”pogaństwo”?
Etykiety i nazwy są potrzebne tym,którzy “poganami”nie są,a więc trzeba używać takich etykiet i opisów żeby były jasne dla tych z zewnątrz.
Mnie nie potrzeba niczego tłumaczyć i nazywać,wiem kim jestem.
Skoro chcemy być rozumiani przez”niepogan”,musimy do nich mówić ich językiem.
Czyli niech będzie Rodzimowierstwo,”religia etniczna”.Jaki stosunek do religii i wiary mają Rodzimowiercy,co te słowa dla nich oznaczają,w to można się zagłębiać przy okazji jakiś spotkań czy artykułów ale w języku potocznym niech już będzie Rodzimawierca.
Można też powiedzieć Wiedun i wiadomo że rodzimy,etniczny
Ewentualnie Rodzimowierców można by było nazywać animistami.
Animizm (łac. anima – dusza) – zespół wierzeń występujący w religiach archaicznych bądź tradycyjnych zakładający istnienie świata materialnego i duchowego, współistnienie duszy z ciałem, przypisujący duszę lub rzadziej ducha zmarłych ludzi, wszystkim roślinom, zwierzętom, minerałom i żywiołom.-wiki
Wiki jak coś objaśni to lepiej uciekać ale niech już będzie.Nie chce mi się tłumaczyć,po raz milion pięćset sto dziewięćsetny.
Innym dobrym określeniem byłby chyba mistycyzm,czyli brak przynależności do konkretnej instytucji religijnej a jedynie własne doświadczenia i wiedza na ich temat,lub na temat świata w wyniku doświadczeń mistycznych.
Mnie nazwy nie są potrzebne,bez nich nadal jestem sobą,nie wiem jak trafić do świadomości innych.Okultyzm i mistycyzm to właściwie to samo,tylko że ludzie są nauczeni by widzieć w okultyzmie satanizm a w mistycyzmie chrześcijaństwo.Ilu ludzi tyle definicji,im więcej definicji tym większy chaos…nie wiem co zaproponować,jaką etykietę.
Może po prostu wiedzący?Dążący do wiedzy?Wtajemniczeni i wtajemniczani?Szukający bogów w nauce?
"Religią trudno jest nazwać pogański system “wierzeń” – czyli wiedzę naturalną i pierwotną. Termin religia wywodzi się z łacińskiego religare i oznacza “re” – ponowne, powtórne, “ligare” – połączenie się”.
Nasi przodkowie jednak nie musieli się re – (ponownie) ligare (łączyć) - w domyśle – z Bogiem. Oni od urodzenia żyli w łączności z Nim/Nimi.
Także termin “wiara” nie jest adekwatny do “wierzeń” – wiedzy Słowian. Wiara oznacza przyjęcie czegokolwiek na wiarę.
Dobrym terminem dla określenia “wiary” pogańskiej byłoby po prostu słowo “wiedza”. Niestety w dzisiejszym technicznym świecie słowo to oznacza szczególny przypadek “wiedzy”. Jest to przede wszystkim wiedza dotycząca świata materialnego, fizycznego, odartego z duchowości. Jest to wiedza rozumowa, racjonalna, pełna teorii, a nie wiedza intuicyjna, bezpośrednia i pozazmysłowa.
Nawet połączone określenie “wiara-wiedza” na oznaczenie mądrości duchowej pogan zostanie zakwestionowane przez ogromną większość tzw. “naukowców” i tzw. “racjonalistów”.