"Kolejny kryzys w Watykanie, przejaw toczącej się tam walki o wpływy i intryg - tak włoska prasa pisze w piątek o dymisji prezesa watykańskiego banku IOR Ettore Gottiego Tedeschiego, wymuszonej przez radę nadzorczą, która udzieliła mu wotum nieufności.
Komentatorzy podkreślają, że w atmosferze oskarżeń i „jadu” po niespełna 3 latach odszedł znany finansista, który otrzymał od papieża Benedykta XVI zadanie wprowadzenia zasad przejrzystości w Instytucie Dzieł Religijnych oraz międzynarodowych standardów, obowiązujących w bankowości, a dotyczących między innymi walki z praniem brudnych pieniędzy.
- Ja chciałem tylko przejrzystości – zapewnił były prezes. Według dziennika padł on ofiarą wewnętrznych tarć w radzie nadzorczej oraz w nowym watykańskim urzędzie do spraw nadzoru finansowego wokół metod zarządzania instytucją, dysponującą kapitałem 5 miliardów euro."
-------------------------------------------------
Znam bardzo wysoko postawionego w hierarchi katolickiego kapłana, który sporo lat spędził w Watykanie.
Gdy już wrócił do Polski, był bardzo szczęśliwy, że jego watykańska kariera dobiegła końca.
Panujące w Watykanie warunki i pracujących tam duchownych nazwał on "gniazdem służących mamonie żmij".
Oczywiście nie omieszkał on dodać, że są wyjątki od tej reguły.
Są one jednak tak rzadkie jak albinosy w świecie zwierząt.
Czy po tak wielkiej ilości kryzysów i skandali, które przetoczyły się przez Watykan, na on jeszcze jakikolwiek moralne prawo do kierowania sumieniami wiernych?
Re: Kolejny kryzys w Watykanie.
1
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 13:12 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K