Re: Cud w Hryniewiczach

1
Cytując za Gazeta.pl:

"Czy na gipsowej figurze Matki Boskiej w Hryniewiczach pojawiły się krwawe łzy? Mieszkańcy wsi wierzą, że to cud. - Matka Boża zapłakała, bo tak mało ludzi przychodziło na nabożeństwa majowe - nie ma wątpliwości Eugenia Rynkowska, która jako jedna z pierwszych odkryła łzy
(...)
Niewielki barak, obity drewnianymi balami. To w nim w Hryniewiczach pod Białymstokiem na co dzień mieści się wiejska świetlica. Wieczorami i w niedzielę mieszkańcy spotykają się tam na nabożeństwa.
(...)
- To była środa. Do świetlicy przyszły tylko cztery kobiety. Odprawiłyśmy nabożeństwo, a po nim jedna z kobiet uklękła przed figurą i zaczęła się modlić. Mówiła: Matko Boża ty jesteś pewnie dlatego smutna, bo w tym pięknym miesiącu maju tak mało ludzi do Ciebie przychodzi. Tak mówiła. Na drugi dzień była jakaś kontrola z gminy, przyjechali zobaczyć jak ta świetlica działa, ale na Matkę Boską nikt nie patrzył. Dopiero wieczorem na nabożeństwie, ta co się modliła dzień wcześniej woła mnie, ja biegnę, patrzę (kobieta podnosi wzrok do góry) - a tam na twarzy jej łzy. Takie czerwone, mocne. Jedna bardziej poszarpana. Dla mnie to cud. Nic innego.

Skąd się one wzięły? Mieszkańcy kategorycznie wykluczają udział innych osób, bo klucze do świetlicy ma tylko jedna osoba. To pani sołtys. Niestety w ciągu dnia nie chciała nas tam wpuścić. Świetlicę otworzy dopiero wieczorem, podczas nabożeństwa czerwcowego.

Na miejscu był już ksiądz, widział czerwone ślady na twarzy Matki Boskiej.

- Nie wiem co to jest. Być może jest to działanie fizyczne, metafizyczne, może zjawisko nadprzyrodzone, a może i cud. Za wcześnie na jakiekolwiek wyroki w tej sprawie. Kuria zaleca nam modlitwę przed figurą, ale też stoicki spokój. Czekamy co dalej się tam wydarzy - mówi ksiądz Romuald Kułak, proboszcz parafii św. Stanisława - Wiem na pewno, że w czerwcu ta figura na pewno będzie w tej świetlicy, ale w lipcu przeniesiemy ją do kościoła. Niech wszyscy ludzie zobaczą."

Hmmm...
Kolejna podobizna Matki Boskiej zapłakała...

Co Wy na to i na podobne wydarzenia w przeszłości?
Ostatnio zmieniony 09 cze 2012, 21:33 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Cud w Hryniewiczach

3
"... - Matka Boża zapłakała, bo tak mało ludzi przychodziło na nabożeństwa majowe - nie ma wątpliwości Eugenia Rynkowska, która jako jedna z pierwszych odkryła łzy ..."

No tak ... Matka Boża zapewne zapłakała może jeszcze dodatkowo nad tym, że ludzie na tace za mało dają albo wręcz dawać nie chcą, bo ich za mało do Kościoła przychodzi. I to jeszcze krwawymi łzami ! To ci dopiero. Ten patos i plastyczność przekazu - efekt murowany.
I teraz niby ludziska drzwiami i oknami tłumnie walić będą.
Jaka porażka ...
Skręca mnie jak ludzie bezczelnie i na sposób tak prostacki posługują się symbolami mojej religii (własnej poniekąd również). Poziom wyrafinowania zresztą nie ma znaczenia.
Mieszkańcy kategorycznie wykluczają udział innych osób, tiaaa, sołtysowa świetlicę na klucz i innym won a ksiądz w porę osobiście uświadczył "objawień".
... a wieprzka ubito ze dwa dni wcześniej, co by przy okazji "wyższym celom" służył (nie pomijając obiadu księdza plebana).

To ja mam propozycję.
Przeprowadzić analizę krwi, pobrać ją od "personelu" miejscowej parafii (włączając "zainteresowaną" Eugenię R. ) to może przejdzie ochota na tego typu durne ekscesy. Znajdą - nie znajdą, przynajmniej się dowiemy, czy "cudowna krew" nie jest pochodzenia zwierzęcego. To by dopiero jaja wyszły i wcale bym się nie zdziwił.
Znacie już mnie trochę pod tym kątem. Pomimo zasobów dobrej woli no za cholerę nie wierzę w takie "cudowne objawienia" i zawsze pozostaję sceptykiem.
Oblicze Jezusa na spalonej patelni - też cud ? Ludzie uwielbiają się dopatrywać i dopisywać dodatkowe znaczenie. Ale z tą krwią to już jest kolejne przegięcie.
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 2:00 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Cud w Hryniewiczach

4
Wszystkie zjawiska niewytłumaczalne są ciekawe :) A jak wytłumaczyć łzy w obecności licznych świadków? http://adonai.pl/cuda/?id=13 a cuda w Terespolu http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll ... /970630235 bo cud w Sokółce http://deser.pl/deser/1,97052,7198314,N ... ustwo.html jakby się wytłumaczył :D były jeszcze łzy Madonny z Syrakuz i tej z Medjugorie http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedz ... 01026&nr=3 i wiele innych, niewytłumaczalnych :D
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 13:13 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Cud w Hryniewiczach

5
victoria pisze:Wszystkie zjawiska niewytłumaczalne są ciekawe :) A jak wytłumaczyć łzy w obecności licznych świadków? http://adonai.pl/cuda/?id=13 a cuda w Terespolu http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll ... /970630235 bo cud w Sokółce http://deser.pl/deser/1,97052,7198314,N ... ustwo.html jakby się wytłumaczył :D były jeszcze łzy Madonny z Syrakuz i tej z Medjugorie http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedz ... 01026&nr=3 i wiele innych, niewytłumaczalnych :D
Co będzie z tym nowym cudem, tego jeszcze nie wie nikt.

Masz rację Victorio, są takie maryjne cuda, których nie da się wyjaśnić w "rozumowy sposób".
One są w jakiś sposób "nadprzyrodzone" i trudno to podważyć.

Ciekawe, że takie zjawiska są tak ściśle związane z Matką Boską.
Jedynie sporadycznie dotyczą one Jezusa, czy świętych.

To, że są one nadprzyrodzone, to wcale nie znaczy, że są dane od Boga.
Gdy widzę ile zamieszania powodują takie, nawet te udowodnione, cuda, to dochodzę do wniosku, że pochodzą one raczej od głównego bożego przeciwnika.
Mało rzeczy tak skutecznie odciąga ludzi od właściwej drogi, jak maryjne cuda, czy objawienia.
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 13:26 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Cud w Hryniewiczach

6
Nie tylko z Matką Boską, było przecież, nie wytłumaczone dotąd krwawienie z ran Jezusa na Alasce, swego czasu w Krośnie z pod korony cierniowej poleciała krew, w tym przypadku to nie był cud http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /626823178 i jeszcze wiele innych, jedne wytłumaczone inne nie. Największym cudem, rzekomo popartym dowodami i świadkami był bodajże w siedemnastym wieku cud z Calandy, również związany z Marią.
Zjawiska niewytłumaczone, nie wiążą się tylko cudami, dlatego ja nie ferowałabym tez ich pochodzenia. Być może są dane od Boga, być może kiedyś człowiek znajdzie wytłumaczenie :D
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 14:15 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Cud w Hryniewiczach

7
"Czy na gipsowej figurze Matki Boskiej w Hryniewiczach pojawiły się krwawe łzy?
Naturalnie :D ciemnota i zabobon kwitnie.

Ludzie w Polsce mimo antyludzkiej polityki ciągle żyją,cud!
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 14:44 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katolicyzm”

cron