Re: a jednak Jezus miał żone.

63
maly_kwiatek pisze:Ty jesteś chrześcijanką???
Przede wszystkim czlowiekiem. A cala reszta potem, wiec nie padam na kolana przed obrazkiem na scianie lub wyrzezbiona figurka. A na temat traktowania Jezusa jak boga czy jak czlowieka, mozna dyskutowac, jesli sie nie myli modlenia z mysleniem.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2014, 6:51 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: a jednak Jezus miał żone.

64
Jestem skłonny uwierzyć ze Jezus miał zonę i dla mnie nie byłoby to żadnym przestępstwem , wręcz odwrotnie czyż nie było życzeniem Boga aby się ludzie rozmnażali?

Z tego co wiem to powinnością było żyda ( i jest obecnie )aby w odpowiednim czasie się ożenił i miał jak najwięcej dzieci gdyż jak biblia ""mówi"" to także życzenie Boga było aby naród żydowski był tak liczny jak ziarnka piasku na pustyni czy ilość gwiazd na niebie .

Zastanawiające jest wiele tajemnic z życia Jezus , co robi 20 lat przed rozpoczęciem nauczania ( w jakimś stopniu opisane jest dzieciństwo Jezusa)
Niby ST wspomina już o wybrańcu Boga Jezusie, lecz nikt tak dokładnie nie wie kiedy się urodził i co robił przez ponad 20 lat.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2014, 7:13 przez artin, łącznie zmieniany 1 raz.
Cyceron

Doświadczenie jest najlepszym nauczycielem

Re: a jednak Jezus miał żone.

65
artin pisze:Jestem skłonny uwierzyć ze Jezus miał zonę i....
Adam miał pępek
Jezus miał żonę
i rozstąpiło sie Moze Czerwone!?

Coż to wspólnego ma z wiarą w Boga
Czy wiara w Boga to jakaś stonoga
co siedzi w głowie i robi cochce
i sieje wzwątpienie,by nas sprowadzić
na owce manowce
By wiginęło to pokolenie!?

Wiara to wiara,
żona to żona,
a w morzu czerwonym
woda doprawdy nie była czerwona.


,,biblia mówi"- zbyt dużą wagę przywiązujemy czasami do słów zawartych w biblii.
Zawsze nasuwa mi się wtedy pytanie ,,biblia''- tak , ale która?

Jezeli przyjmiemy ją jako ,,żródło historyczne- może nawet nadchnione", jast wtedy ok.

Natomiast, jezeli przyjmiemy, że jest ona świętym słowem, to tworzymu sobie nowego Bala. Czyż nie?


Łosiu
Ostatnio zmieniony 17 cze 2014, 8:09 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: a jednak Jezus miał żone.

66
Artin, gdyby mial zone i dzieci, to musialby zakasac rekawy i zapewnic im chleb, zamiast lazic po swiecie z wyciagnieta reka, zebrzac o miseczke soczewicy. Swoja droga - zupka z soczewicy jest przepyszna, polecam wszystkim.
Wiec z przyczyn praktycznych - a na cholere babie taki maz, ktory chce zbierac, oranie zostawiajac innym, ktorego nigdy nie ma, jak jest potrzebny - a kto zarowke wkreci?
On za wczesnie uwierzyl ze jest bogiem, zanim odkryl niebo, i zanim zrozumial ze jest bogiem. Wiara nie zastapi wiedzy.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2014, 8:15 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: a jednak Jezus miał żone.

67
Ayalen pisze:Artin, gdyby mial zone i dzieci, to musialby zakasac rekawy i zapewnic im chleb, zamiast lazic po swiecie z wyciagnieta reka, zebrzac o miseczke soczewicy. Swoja droga - zupka z soczewicy jest przepyszna, polecam wszystkim.
Wiec z przyczyn praktycznych - a na cholere babie taki maz, ktory chce zbierac, oranie zostawiajac innym, ktorego nigdy nie ma, jak jest potrzebny - a kto zarowke wkreci?
On za wczesnie uwierzyl ze jest bogiem, zanim odkryl niebo, i zanim zrozumial ze jest bogiem. Wiara nie zastapi wiedzy.
Dokładnie na odwrót, Ayalen :D (to zdanie podkreślone). Jezus nie wierzył, a wiedział to, żył tym. I o tym, czym żył i co wiedział, opowiadał ludziom. A swoją śmiercią wykazał, iż... jej nie ma :). Czyli że jest dokładnie tak, jak ludziom mówił i o czym swoim życiem zaświadczył.

Co ludzie z tego zrobili - to już zupełnie inna historia...
Ostatnio zmieniony 17 cze 2014, 11:36 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: a jednak Jezus miał żone.

68
Nie to jakieś nie porozumienie, Jezus nigdy nie uważał się za Boga ; to ludzie zrobili z niego boga i dopisali historie ze Bóg wysilał Jezusa na cierpienie i śmierć aby odkupił grzech ludzi
Dzisiaj jest Jezus bardziej czczony jak Bóg, a Maryja matka jego jest używana przez katolików , chrześcijan za listonoszkę ludzkich próśb i błagań w najbardziej wymyślnych sprawach do Jezusa gdyż ludzie są tak tchórzliwi aby się bezpośrednio zwrócić do Boga lub Jezusa po prośbie o laskę .

Będąc żonaty ( prawdopodobnie zona była Magdalena z Magdaly która podczas nauczania chodziła z innymi kobietami za Jezusem i apostołami) )nie znaczy ze musiał mieć dzieci tak jest i obecnie nie wszyscy sa obdarzeni laska posiadania potomstwa , poza tym skoro otrzymał misje nauczania żydów poprawnego stosowania się do słowa Bożego to dlaczego miałby odmówić takiego zaszczytu mimo ze za to nagroda była śmierć i tortury jak dzisiaj wiem .

Losi biblie uważam jako historyczna księgę na temat żydowskiego narodu .
Jeśli by była słowem Bożym to ludzie mysle ze by mieli większy respekt dla tej księgi nauki Bożej i nie fałszowali jej przez wieki i pisali w starym testamencie o Bogu jak bogu wojny , zemsty , zniszczenia itd.,itd
Ostatnio zmieniony 17 cze 2014, 11:41 przez artin, łącznie zmieniany 1 raz.
Cyceron

Doświadczenie jest najlepszym nauczycielem

Re: a jednak Jezus miał żone.

69
Maria Magdalena nie chodzila za Jezusem, jeszcze czego - rasowa kobieta nie lata za facetem.
I za madra byla zeby wyjsc za maz, za przydroznego wloczykija.
Lidka, to jest Twoja wersja. Jesli byl nauczycielem - to powinien nauczyc, marny to nauczyciel, ktory uczac jazdy samochodem, nie rozumie zasad ruchu drogowego. To czego moze nauczyc?Albo uczac rozpalania ogniska, zostawia uczniow z zapalkami w lapach, i idzie sobie w cholere.
Uczyc to mozna, wazne zeby nauczyc, a nie piac ze szczytu niczym wylinialy kogut. I Ty go nie bron, ja Cie rozumiem, ale czasem nie ma innego sposobu.:-)
A gdzie owoce tego nauczania? Zlote kopuly Watykanu, hipokryzja hierarchow? Tlumy wiernych ktorzy wierza w jedno, mysla drugie, a robia trzecie?
Symbolem niesmiertelnosci jest jajko, a nie krzyz - to symbol cierpienia w ktore stracil ludzi swoja smiercia. Powinien byl zyc i dogladac tego co zasial w ludzkich sercach. Tak czyni odpowiedzialny nauczyciel, a nie obiecuje ze doprowadzi do raju, sam go nie znajac.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2014, 13:53 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: a jednak Jezus miał żone.

70
Wyczuwam - aczkolwiek do użytku prywatnego - że Magdalena była kobietą bliską sercu Jezusa.
Apostołowie - niektórzy - porzucili żony i rodziny, by chodzić z Jezusem.
Klasycznym przykładem jest św. Piotr.

Nie sądzę by Mistrz budował sobie jakiś osobisty dwór z Małżonką w sytuacji, gdy sama istota Apostołowania nie pozwalała utrzymywać rodziny i dlatego apostołowie pozostawiali swe żony i nie żenili się. Dlatego Mistrz Jezus żony raczej nie miał, w moim przekonaniu, natomiast Magdalena była dla Niego kimś szczególnym.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2014, 14:06 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: a jednak Jezus miał żone.

71
Ayalen pisze:
maly_kwiatek pisze:Ty jesteś chrześcijanką???
Przede wszystkim czlowiekiem. A cala reszta potem, wiec nie padam na kolana przed obrazkiem na scianie lub wyrzezbiona figurka. A na temat traktowania Jezusa jak boga czy jak czlowieka, mozna dyskutowac, jesli sie nie myli modlenia z mysleniem.
Powiedziałaś prawie wszystko.

To ze swej strony zwrócę uwagę, że:
chrześcijaństwo nie jest kultem obrazków ani figurek.
Osoba, dla której boskość Jezusa jest dyskusyjna - z całą pewnością chrześcijaninem nie jest.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2014, 14:09 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: a jednak Jezus miał żone.

72
Ayalen pisze:Maria Magdalena nie chodzila za Jezusem, jeszcze czego - rasowa kobieta nie lata za facetem.
I za madra byla zeby wyjsc za maz, za przydroznego wloczykija.
Lidka, to jest Twoja wersja. Jesli byl nauczycielem - to powinien nauczyc, marny to nauczyciel, ktory uczac jazdy samochodem, nie rozumie zasad ruchu drogowego. To czego moze nauczyc?Albo uczac rozpalania ogniska, zostawia uczniow z zapalkami w lapach, i idzie sobie w cholere.
Uczyc to mozna, wazne zeby nauczyc, a nie piac ze szczytu niczym wylinialy kogut. I Ty go nie bron, ja Cie rozumiem, ale czasem nie ma innego sposobu.:-)
A gdzie owoce tego nauczania? Zlote kopuly Watykanu, hipokryzja hierarchow? Tlumy wiernych ktorzy wierza w jedno, mysla drugie, a robia trzecie?
Symbolem niesmiertelnosci jest jajko, a nie krzyz - to symbol cierpienia w ktore stracil ludzi swoja smiercia. Powinien byl zyc i dogladac tego co zasial w ludzkich sercach. Tak czyni odpowiedzialny nauczyciel, a nie obiecuje ze doprowadzi do raju, sam go nie znajac.
Proszę trochę poczytać , wiadomości nigdy nie za dużo.
Maria Magdalena – według Biblii żyjąca w I w. n.e. kobieta pochodząca z wioski Magdala, obecnie El-Me-dżel. Należała do kręgu uczniów Jezusa. Przyłączyła się do niego po tym, gdy wypędził z niej siedem złych duchów
http://mateusz.pl/list/0607-jmm.htm


pierwszy raz czytam ze krzyż ma być symbolem nie śmiertelności , tu nie chodzi o symbole lecz aby być nie śmiertelnym należy się podporządkować woli Bożej i postępować jak nauczał Jezus wysłannik Boga.
Nikt nikomu niczego nie narzuca , każdy wybiera taka drogę jaka chce iść.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2014, 14:27 przez artin, łącznie zmieniany 2 razy.
Cyceron

Doświadczenie jest najlepszym nauczycielem

Re: a jednak Jezus miał żone.

73
Alez oczywiscie, potem jeszcze zrobili z niej ladacznice.
Niechby swoje duchy wypedzal.
Jesli wolisz wierzyc w zmanipulowane teksty, prosze uprzejmie.
Marcin - alez oczywiscie. Tylko wiesz co rozni wiare i wiedze? Ty wierzysz w to, co Ci ktos mowi - ja wiem co mowie. Dlatego nie warto slepo wierzyc w to co ktos napisal, opisujac wedle swojego widzimisia. Kleczac przed obrazem miezwyklego czlowieka, ktory swiadomoscia przerosl swoje czasy, a z ktorego inni zrobili boga.
O mamusi nie mowiac nawet.
Jesli sie czyta Biblie bez religijnego zaslepienia, wiecej widac.
A Maria - wierz w to co Ci pasuje, to Twoja sprawa.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2014, 15:20 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: a jednak Jezus miał żone.

74
Żoną Zawiszy Czarnego była Barbara herbu Pilawa – bratanica biskupa krakowskiego Piotra
Księcia Poniatowskiego który

stefan żółkiewski po śmierci Zofii Lipskiej ożenił się z Anną Sokołówną Po śmierci drugiej żony ożenił się po raz trzeci z Elżbietą z Drohojowskich

hetmana Czarnieckiego ożenił sie z Zofią Kobierzycką
Henryk III Walezy miał poślubić Anne Jagiellonke ale uciekł do Francji

gdyby faktycznie jezus miałby zone to by pamiętano otak ważnym szczególe
[img]http://images.chomikuj.pl/button/antubis12.gif[/img]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katolicyzm”

cron