Czytam i czytam i nie chce mi się wierzyć.
Chrzest Polski to przecie było wtedy posunięcie polityczne.
A intronizacja to już chyba wynika z potrzeby dusz kościołowych wiernych.
Tych potrzeb nie kwestjonuję, jednak Jezus świebodziński czy sukienka Maryi Rychwałdzkiej
za 100 tysiakówto zdaje się przesada. W złąstronę to koło się toczy.
Musi jednak minąć czas jakiś zanim ktoś kogoś oświeci.
Wg mnie to się nie mieści w kategoriach wywyższenia duchowego Jezusa- to jest jakiś obłęd.
Dodam, że większość kotolików z mojego otoczenia myśli w duchu tak samo.
Czyżby żałowali kasy dla swojego Boga.....
Nie. To są spokojni bogobojni , czasami nawet bigoci, którzy szanują buskupów, Natanków, słuchają Radio Maryja i podzielają gorliwość wprowadzienia zwmian w kościele przez Franciszka. Można byrzec, że jest to nie do pogodzenia, a jednak.
Są też czarne owce, które w zaślepieniu bronią wszystkich fałszywie oskarżonych pedofili... a jak już się coś potwierdziło bezdyskusyjnie to mimo wszystko brną z klapkami na oczach przed siebie....
Łosiu wierny
Ps.