Re: SZKODLIWY SKUTEK SPOWIEDZI, czyli dyskusja o moralności.

31
Cofnij się dalej i weź odpowiedzialność za wszystkie ziemskie rzezie, przyjmij na siebie moralnośc wielkiej Grecji, Persji, Egiptu, Chin i Rzymu i dopiero potem będziesz mi mógł zarzucić odpowiedzialność za niemoralność sprzed XVI wieku.
Nie bardzo wiem co chcesz osiągnąć, rozliczenia ludzkości ze wszystkich zbrodni przeciwko sobie, czym jest na tym tle 2000 lat chrześcijaństwa, chyba wybrałeś nieodpowiedni temat i jeszcze bardziej nieodpowiedni sposób.

Fakt, że potrafimy na wiele rzeczy spojrzeć krytycznie nie stawia nas ponad innymi, odsyłam do poprzednich moich postów, bo bez sensu powtarzać w kółko to samo, jakby się miało do czynienia z ciasnymi umysłami :D
Ja?! pisze:Ty ciągle o tym obrażaniu, nazywam coś co istnieje, klamca nie ma prawa sie obrażać że jest kłamcą chyba że chce ukryć to że nim jest.
Człek fałszywy nie ma prawa sie obrażać chyba że chce to ukryć lub sie tego wstydzi.
Dziwki nie obrażają sie gdy sie je nazywa dziwkami dopóki akceptują to kim są, dopuki nie wstydzą sie tego co robią.

Zwykle obrażają sie ci co chcą coś ukryć czego sami sie wstydzą.
Głupi chce ukryć głupote jeśli jej nie akceptuje.
Mądry chce ukryć mądrość jeśli sie jej wstydzi.
Przestępcy chcą ukryć to co robią.

Wszystko przez to że ludzie nie akceptują siebie takimi jakimi są.
Bez akceptacji siebie nie nastąpi żadna zmiana na lepsze.
jak widzę zaakceptowałeś swoją :D
Ostatnio zmieniony 19 gru 2012, 19:59 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: SZKODLIWY SKUTEK SPOWIEDZI, czyli dyskusja o moralności.

32
Myslalem,ze to dyskusja o moralnosci,a nie o braniu odpowiedzialnosci za ziemskie grzechy:) Tu macie "specjaliste"- niewinnego mlodego czlowieka.I nie jestem w stanie udzwignac ciezaru tego odkupienia.kazni i smierci za grzechy calego swiata,zreszta z moralnego punktu widzenia smierci absurdalnej.Bog wypozycza syna i niby go zabija ale wie,ze i tak wskrzesi.Wybacz,coz za poswiecenie, :)
'
Ostatnio zmieniony 19 gru 2012, 20:39 przez mont_kaw, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: SZKODLIWY SKUTEK SPOWIEDZI, czyli dyskusja o moralności.

35
Eloi, Eloi, lema sabachthani ... zwątpienie nadchodzi w chwilach cierpienia. Wiszenie parę metrów nad ziemię będąc przybitym do krzyża, zapewne zmienia postrzeganie nieśmiertelności. Odkupienie nie było aktem wybiórczym, dotyczyło i myślę, że ciągle dotyczy ogółu.
Najtrudniej natomiast jest wybaczać samemu sobie, zależnie od ciężaru winy, którą za coś czujemy.
Ostatnio zmieniony 20 gru 2012, 22:01 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: SZKODLIWY SKUTEK SPOWIEDZI, czyli dyskusja o moralności.

40
Fanatyzm, fundamentalizm, zabobon i ciemnota- ateistów i teistów. :sos:

Religia staje się tą złą dlatego , że jest i była narzędziem w rękach władzy do realizacji jej celów. :szept:

Za większość konfliktów na świecie, ....Bliski Wschód Nigeria i Myanmar.... często obwinia się wyłącznie religie...

A jakie są alternatywy?
Adolf Hitler( ateista),Józef Stalin, Pol Pot czy Mao Zedong, ??? mordowali w imię Boże,
czy wręcz przeciwnie - w imię dewiacyjnych ideologii :pif:

Co na to nauka- :cool:
nauka przyniosła niezwykłe i niesamowite odkrycia ułatwiające życie
ale także obdarowała nas skażeniem środowiska,....

i m/in bombki atomowe- wymodlone przez religię czy naukę.

Pójdziemy na kompromis- .Atomówkę wymyślili naukowcy- chrześcijanie. :idea:

Tak więc Hiroszima i Nagasaki to w połowie wynik doboru naturalnego a w połowie kreacjonizmu.

Należy tu jeszcze nadmienić lub też podjąć decyzję , która bajka jest bardziej wiarygodna.( czy o wielowymiarowej przestrzeni czy o życiu wiecznym).

Religie i nie tylko KK przeżywają obecnie kryzys swoich dogmatów.

Czy nauka jednak nie jest nową religią? :stu:

Dlaczego religie nadal istnieją jeżeli bóg nie istnieje?

Czy w wyniku dojrzewania świadomości społeczeństw spowiedź
w kk zostanie zastąpiona rozmową z psychoterapeutą,
a ideologiczny przymus zastąpi pytanie: Czy chcesz o tym porozmawiać? :P


Łosiu nieszukającyodpowiedzi
Ostatnio zmieniony 24 gru 2012, 1:58 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: SZKODLIWY SKUTEK SPOWIEDZI, czyli dyskusja o moralności.

42
mont_kaw pisze:Wiesz Losiu,czuje sie teraz tak jakbym wszedl do akademika i nagle znalazl sie w pokoju studentow pierwszego roku :)
Cieszę się!
Wesołych Świąt.

Sądzisz, że aż tak mnie cofnęło. :P

Zostań Copernikiem- ja się nim nie czuję.

Najtrudniej zmienić punkt oparcia/ chociaż nie zawsze to cokowiek zmieni.

Jeżeli tego nie zrobisz - a zdaje mi się, że jest to w zasięgu Twojego
,,luckiego" potencjału, to po prostu nie chcesz.

Tym samym zajmujesz pozycję podobną jak niektórzy funadmenta-fanatycy poniżej:
Obrazek
Wiara to filozofia- filozofia to nie nauka
Kościół to instytucja, a instytucja to nie wiara.


Nie zamierzam stwierdzać , że wszystko jest względne.

Ze świątecznym błyskiem w oku Tobie i :dzieki: Twoim Bogom życzę ciepłych, spokojnych Świąt.


Łosiu ancestrosceptyk
Ostatnio zmieniony 24 gru 2012, 12:25 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: SZKODLIWY SKUTEK SPOWIEDZI, czyli dyskusja o moralności.

46
Ja?! pisze:czySkandal polega na tym że człek ma w d... uczciwość i staranie sie bycia dobrym bo wie że zawsze może sie wyspowiadać i ma po sprawie, odwali trzy zdrowaśki i może nadal robić co mu sie podoba.

Podobno najciemniej pod latarnią.
No bo po co się spowiadać jak i tak się nagrzeszy ,grzeszyć do woli !
Ostatnio zmieniony 25 gru 2012, 3:15 przez Nutka, łącznie zmieniany 1 raz.
...............

Re: SZKODLIWY SKUTEK SPOWIEDZI, czyli dyskusja o moralności.

47
Ja?! pisze:oki nażarliśmy sie bosko, bosko se popierdzieliśmy na zdrowie :-)
kiedyś narzekałeś, że jesteś sam...
a potem pasterka w tv i musiałem wyjść bo to co widziałem tam to było żenua.
pasterka w TV???? nie chodzisz? :D
z świąt lubie tylko zakupy i jedzenie,
dopiero co w innym temacie czytałam, jak na te zakupy pożerające kasę narzekasz....

Sorki :D moze ciut złośliwie, ale sam sie o to prosisz ;)
Ostatnio zmieniony 26 gru 2012, 16:28 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: SZKODLIWY SKUTEK SPOWIEDZI, czyli dyskusja o moralności.

48
Ja?! pisze:czySkandal polega na tym że człek ma w d... uczciwość i staranie sie bycia dobrym bo wie że zawsze może sie wyspowiadać i ma po sprawie, odwali trzy zdrowaśki i może nadal robić co mu sie podoba. To cholernie wygodne dla różnej maści przestępców politycznych, urzędowych, gospodarczych, religijnych. Czy tylko ja widze najwięcej zła w chrześcijaństwie ?
Na początku sens spowiedzi był jednorazowy przy chrzcie, coś w rodzaju amnestii by nowa droga przebiegała bez starych obciążeń. Ale nie powinno sie z tego robić powszechnego zwyczaju. Czemu chrztu nie czynią co tydzień tym samym ludziom a tylko sie skupiają na spowiedzi jakby byli organizacją szpiegowską zbierającą informacje o ludności. Bogu to nie potrzebne, dla ludzi szkodliwe, choć wygodne. Mnie spowiedź nie czyniła lepszym, wręcz odwrotnie i chyba taki ma to sens by robić z ludzi demonów. Religia zmodyfikowana w 3 wieku przez demonów dla demonów. Gdzie tam miejsce dla ludzi ?

Podobno najciemniej pod latarnią.
Nie rozumiesz znaczenia spowiedzi. Opiera się ono na szczerości spowiadającego się, ważnym jej elementem jest żal za grzechy. Jeśli ktoś spowiada się z grzechu, a nie żałuję go, nie szczerze obiecuje poprawę, to jego spowiedź nie ma znaczenia, bo najważniejsze jest to w sumieniu człowieka. To co napisałeś to według mnie kompletny brak zrozumienia spowiedzi, piszesz to z punktu widzenia osoby niewierzącej, dla któej spowiedź nie ma żadnego duchowego znaczenia, a dla osoby więrzącej ma - i wtedy spowiedź się staje sensowna.
pzdr. ;)
Ostatnio zmieniony 26 gru 2012, 17:08 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: SZKODLIWY SKUTEK SPOWIEDZI, czyli dyskusja o moralności.

49
hehe bo to zależy od tego na jakim poziomie świadomości sie przebywa.

Do kościoła nie chodze ale mieszkam z ludzikami które oglądają pasterki w tv i słuchają radyja maryja i czerpie z tego złośliwe inspiracyje.

Narzekam na zakupy ryb bo to generuje cierpienie na ziemi. Każda śmierć przedwczesna człowieka, zwierzęcia lub ryby zwiększa poziom ciemności, nieszczęśliwości, smutku na ziemi. Zło rodzi zło, dobro rodzi dobro.

Zakupy rzywności i ubrań nie są złe, a wręcz poprawiają sytuacje finansową sąsiadów bo to oni pracują by inni mogli kupić ubranie i sie nażreć na święta.

Taka prośba KUPUJCIE POLSKIE PRODUKTY BY POLACY SIE BOGACILI.
Ostatnio zmieniony 26 gru 2012, 17:18 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: SZKODLIWY SKUTEK SPOWIEDZI, czyli dyskusja o moralności.

56
podobno jestem łagodny jak baranek dla dobrych ludzi :-)
ale bestia sie we mnie budzi gdy czuje złych.

rok czasu jadłem ryby i czasem mięso, odstawiłem to miesiąc temu, może jeszcze we mnie siedzi co nieco agresji ale traktuje to jako wole wyzdrowienia ziemi z choroby której na imie podły człowiek. Zwłaszcza gdy słysze o gwałtach, morderstwach, niszczeniu ziemi i zatruwaniu ludzi skażoną żywnością.
Ostatnio zmieniony 26 gru 2012, 23:33 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: SZKODLIWY SKUTEK SPOWIEDZI, czyli dyskusja o moralności.

57
SZKODLIWY SKUTEK SPOWIEDZI, czyli dyskusja o moralności ?

[youtube][/youtube]

Pozwólcie, że powrócę poważniej do tematu ;)
Czy istnieją głębsze psychologiczne aspekty sakramentu pokuty i pojednania ?
Bo imo chyba raczej tak, zarówno te negatywne jak i te pozytywne.
Ostatnio zmieniony 27 gru 2012, 0:01 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: SZKODLIWY SKUTEK SPOWIEDZI, czyli dyskusja o moralności.

59
"Psychologia a religia" ? Czy raczej "Życie symboliczne". Zadałem sobie trud i poszukałem:
...
Istnieje więc coś specyficznego w Kościele katolickim. Pierwszą rzeczą, o której pomyślimy, będzie oczywiście sakrament spowiedzi. Ale to tylko jeden z aspektów zewnętrznych. Wiele informacji dotyczących spowiedzi uzyskałem dzięki moim kontaktom z klerem katolickim, szczególnie z jezuitami zajmującymi się psychoterapią. Kler katolicki od lat interesuje się psychoterapią, księża śledzą uważnie postępy badań w tej dziedzinie. Istnieje w Kościele katolickim bardzo stara tradycja przewodnika duchowego. Owi przewodnicy duchowi posiadają nieprzeciętną wiedzę i praktykę. Byłem często zdumiony mądrością, z jaką jezuici i inni księża katoliccy doradzają swym pacjentom. Kiedy zajmuję się prawdziwym chrześcijaninem, prawdziwym katolikiem, zawsze przypominam mu dogmaty jego wiary mówiąc: Stosuj się do nich! A jeśli zaczniesz je analizować, krytykować intelektualnie w jakikolwiek sposób, zajmę się twoim przypadkiem i wówczas dopiero znajdziesz się w tarapatach! Kiedy przychodzi do mnie praktykujący katolik, pytam go: – Czy wyspowiadałeś się z tego wszystkiego, o czym mi mówisz przed swoim spowiednikiem? On oczywiście odpowiada: – Nie, to są rzeczy, których on nie mógłby zrozumieć. – To z czego, u diabła, w ogóle mu się spowiadasz? – pytam – Och, z rozmaitych drobiazgów, odpowiada. Nigdy nie mówił o swoich grzechach śmiertelnych.
Jak już powiedziałem, pośród moich pacjentów była pewna liczba praktykujących katolików, ogółem sześciu. Byłem dumny z tego, że miałem ich aż tylu, i zawsze powtarzałem im jedno i to samo: Wiecie, że to, o czym mi opowiedzieliście, jest naprawdę poważną rzeczą. Idźcie teraz do waszego spowiednika i wyspowiadajcie się z tego. Czy zrozumie, czy nie, nieważne. Trzeba to zanieść przed Boga. Jeśli tego nie zrobicie, umieszczacie się poza Kościołem i wówczas ja mogę zacząć analizę, ze wszystkimi jej komplikacjami. Jesteście naprawdę o wiele bezpieczniejsi pozostając na łonie Kościoła. W taki sposób staram się zwrócić tych ludzi Kościołowi. W efekcie otrzymałem nawet osobiste błogosławieństwo papieża, za to, że nauczyłem kilku wybitnych katolików naprawdę się spowiadać.
Przypominam sobie na przykład pewną damę, która odegrała dosyć ważną rolę podczas ostatniej wojny. Była ona praktykującą katoliczką i każdego lata spędzała letnie wakacje w Szwajcarii. Mamy u nas bardzo znany klasztor, i dama, o której mówię, odwiedzała ten klasztor, żeby się tam spowiadać i przyjmować wskazówki dotyczące swego życia duchowego. Jako że była osobą pełną życia, zaczęła okazywać zbyt wiele zainteresowania dla swego spowiednika. To zainteresowanie, które zresztą okazało się wzajemne, doprowadziło do skandalu. Zakonnik został odizolowany, a ona popadła w depresję. Poradzono jej udać się do mnie na konsultacje. Kiedy do mnie przyszła, była oczywiście zbuntowana przeciw hierarchii kościelnej, która wmieszała się do całej sprawy. Nakłoniłem ją, by zwróciła się do swoich duchowych autorytetów i by wyznała im wszystko. Kiedy wróciła do Rzymu, gdzie mieszkała na stałe i gdzie miała swego stałego, osobistego spowiednika, tenże powiedział jej: Znam panią od wielu lat. Jak to się stało, że dopiero teraz widzę panią spowiadającą się tak szczerze? Ona odpowiedziała, że została do tego nakłoniona przez lekarza. I w taki właśnie sposób zasłużyłem na osobiste błogosławieństwo papieża.
Myślę, że dopóki pacjent jest prawdziwym członkiem Kościoła, musi traktować swoje zaangażowanie najzupełniej poważnie. Musi się zachowywać jak rzeczywisty członek Kościoła i nie próbować rozwiązywać swych konfliktów z pomocą lekarza, skoro wierzy, że powinien to robić przed Bogiem. Jeśli na przykład jakiś członek Grupy Oxfordzkiej [założony w 1921 przez Franka Buchmana ruch moralno-religijny, który od 1938 r. przyjął nazwę ruchu Odrodzenia Moralnego] zgłasza się do mnie na kurację, mówię mu: Jest pan członkiem G.O. Tak długo jak pan do niej należy, wraz z nią powinien pan rozwiązywać swoje problemy. Ja nie jestem bardziej kompetentny niż Jezus.
Dopóki ktoś stanowi część Kościoła katolickiego, pozostaje tam na dobre i na złe, i powinien być leczony metodami Kościoła. Widziałem na własne oczy, że takie uzdrowienie jest możliwe. To jest fakt! Odpuszczenie grzechów i komunia święta mogą uzdrowić nawet ludzi bardzo ciężko chorych. Jeśli komunia święta jest doświadczeniem naprawdę przeżytym, jeśli rytuał i dogmat pozwalają człowiekowi, jego psychice, na pełne wypowiedzenie się, wówczas człowiek może być uzdrowiony. Jeśli tak nie jest, uzdrowienie jest niemożliwe. Oto dlaczego istnieje protestantyzm, i dlaczego jest on tak zagrożony przez coraz to nowe podziały. To, co mówię, nie jest zresztą zarzutem wobec protestantyzmu... Rozpad protestantyzmu na nowe sekty –obecnie jest ich już przeszło 400 – jest znakiem, że protestantyzm pozostaje żywy. Jednak nie jest to dobry znak dla życia Kościoła, bowiem nie istnieją już dogmaty i rytuały. Brakuje rzeczywistego życia symbolicznego.
Człowiek potrzebuje życia symbolicznego, odczuwa jego gwałtowną potrzebę. Żyjemy wyłącznie sprawami banalnymi, zwyczajnymi, obojętnie czy są one racjonalne czy irracjonalne – zresztą i te drugie stanowią dla nas integralną część sfery racjonalizmu, inaczej nie moglibyśmy nazywać ich irracjonalnymi. Przy tym wszystkim nie posiadamy życia symbolicznego. Kiedy żyjemy symbolicznie? Nigdy, może poza momentami kiedy uczestniczymy w rytuale życia. Ale kto z nas naprawdę uczestniczy w rytuale życia ?
...
Cytat kończę pytaniem ;)
Wspomniany przez Ciebie Volcie fragment podkreśliłem, bo i pewnie o niego idzie. Ciekawą konkluzję natomiast pogrubiłem.
Przepraszam za długą wklejkę, ale przypuszczam, że tekst może wzbudzić Wasze zainteresowanie.
Ostatnio zmieniony 27 gru 2012, 0:51 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katolicyzm”

cron