czy kościół katolicki uda sie oddewocić ?
trzymam kciuki za ten proces

To zawsze jest trudno ocenić co w kim siedzi i co każdemu człowiekowi daje Bóg. Wg mnie większość katolików w Polsce są wyznawcami katolicyzmu ludowego (obrzędowego). Dla nich gdyby nie odbyła się wigilia z daniami i opłatkami, to byłoby wielkie świętokradztwo.
Mi tacy wyznawcy kompletnie nie przeszkadzają, jeśli daje im to szczęście, to bardzo proszę. To ma się nijak do mojej wiary, relacji z Bogiem i udziału w kościele.
Tak sobie myślę, że katolicyzm ma wiele z dewotyzmu tak jeśli się patrzy z boku. Te wszystkie obrazy, wystrojenie kościołów, ołtarze, książeczki, medaliki, różańce, procesje itd, itd Tak to już ta religia ma. Jeden znajomy ksiądz raz mi mówił, że na Boże Ciało był deszcz i ksiądz postanowił, że procesja się nie odbędzie. Połowa wiernych zmieniła kościół, a księdza chcieli wyrzucić z parafii.

Filip pisze:Jeden znajomy ksiądz raz mi mówił, że na Boże Ciało był deszcz i ksiądz postanowił, że procesja się nie odbędzie. Połowa wiernych zmieniła kościół, a księdza chcieli wyrzucić z parafii.

wiec jedynie zmiana pokoleniowa coś może

Poprzez wielkie zmiany, spowodowane między innymi przez szybki rozwój elektroniki ludzkość zakopuje się coraz głębiej w materii. Jednak szybko rośnie grupa ludzi, którzy na podstawie kosmicznych oddziaływań na ich świadomość zaczynają podejrzewać, że istnieje zupełnie inny światopogląd. Człowiek chce wniknąć w tajemnice kosmosu i odkryć korzenie egzystencji. Stary, historyczny bóg umiera, a serce odwraca się ku nowemu, duchowemu horyzontowi. A tam czai się wiele niebezpieczeństw!

ci co myslą ze pojada na starych tradycjach myla sie

świety kajak ?
;
http://fakty.interia.pl/galerie/kraj/od ... ol#2049526
:k:

Myślę, że ludzie manifestujący swoją pobożność, to nie są wielkim problemem, bo takich pobożność jest powierzchowna i moim zdaniem nie ma znaczenia w procesie o jakim piszesz, ale...groźni dla społeczeństwa są fanatycy, którzy bardzo żarliwie podchodzą do przekazu kościelnego. Tacy wyznawcy nie bardzo nawet wiedzą w czym problem, ale go popierają i są gotowi walczyć na "śmierć i życie".
Czy to można odwrócić?
Chyba się nie da.

Myślę, że nadejdzie czas, kiedy nie będzie żadnego kościoła, wszystkie 'umrą śmiercią naturalną' (ludzkość wejdzie w końcu na wyższy poziom świadomości i porzuci służenie swojej wyobraźni na temat Boga, życia i siebie samego w nim). Ale nie za naszego życia ani w najbliższej przyszłości...

coś mi sie wydaje , że dewoctwo radiomaryjne nie bardzo zadowole jest z wizyty papieża Franciszka , wszak lewakiem już go ochrzcili

Crows pisze:coś mi sie wydaje , że dewoctwo radiomaryjne nie bardzo zadowole jest z wizyty papieża Franciszka , wszak lewakiem już go ochrzcili

Coś mi się wydaje że mogą mu naskoczyć.Wężykiem,wężykiem ...

dopuki bóg bedzie ingerował w zyci ludzi to bedzie wiara trwała chodzi mi o cuda uzdrowienia

kler dzisiaj zachowuje sie gorzej niz PZPR