Aryamanesh pisze:Coś mi się zdaje, że pierwszymi (a właściwie prawdziwymi, można by rzec) chrześcijanami byli starożytni gnostycy, wytępieni z polecenia urzędowo zatwierdzonych przez cesarstwo duchownych.
Aby na pewno prawdziwymi, pierwszymi chrześcijanami byli gnostycy ?
Oznaczałoby to, że główne otoczenie Jezusa, jego apostołowie i wędrujące kobiety stanowili .... gnostycy. Nie wierni judaistyczni Żydzi bądź poganochrześcijanie pod wpływm nauk Jezusa. Rzecz jasna Jezus byłby także gnostykiem. W perspektywie gnozy inicjator chrześcijaństwa - Jezus jako Syn Boży, który przyniósł ludzkości wiedzę o zbawieniu - może być uważany za pierwszego gnostyka. Dalej konsekwentnie cała sukcesja apostolska, wszystkie idee, przesłania i teologia chrześcijańska byłyby gnostyczne. Taka teza znajdowała nawet odbicie w pismach i ewangeliach gnostycznych. Występujący tam Jezus umawia się z Judaszem na "zdradę", inną rolę mają Tomasz, Filip, Magdalena. Inny jest Jezus - narodzony ze światła w grocie w dzieciństwie robi mało chwalebne rzeczy
Jeden problem - pisma gnostyczne na temat Jezusa jego uczniów i nauk były późniejsze wobec np. ewangelii Marka 70 r. czy najwcześniejszych listów Pawła ok. 50 r. W ewangeliach i listach pojawiają się za to pewne sformułowania typu gnostycznego jak podział ciało-dusza, walka ciemności ze światłością, ale bez znaczenia dla całościowej idei.
Jeżeli już, to za pierwszych chrześcijan uznałbym pierwotny nurt judeochrześcijański, bezpośrednich kontynuatorów tradycji apostolskiej - judeochrześcijańskich ebionitów. Niektórzy współcześni uczeni ukazują "judaizujących" chrześcijan ebionitów, nie tylko jako duchowych następców uczniów Jana Chrzciciela, Jezusa i Jakuba Sprawiedliwego, lecz także jako wierniej trzymających się nauk Jezusa niż zwolennicy Pawła z Tarsu. Tymczasem główny nurt uformował się według myśli paulińskiej, zdeifikowanej Janowej i za nim podążyło chrześcijanstwo. I jak w doborze naturalnym okazało się dominujące.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes: