Zrozumiałem Cię Krysiu bardzo dobrze, jak chciałaś.Krystek pisze:Nie wiem, czy zrozumiales,iz piszac o tym czlowieku mam na mysli Jezusa. Ja nie napisalam "drugi"- ja napisalam "inny", w rozumieniu inny niz ja jestem ale nadal czlowiek.
Aha, to wyrwałem z kontekstu nie czytając Waszej dyskusji.Krystek pisze:Moje pytanie bylo - dlaczego ludzie musza wierzyc , ze Jezus byl Bogiem by go nasladowac?
Przepraszam, myślałem, że piszecie o tym czy w ogóle
Jezus jest Bogiem czy tym tam świadomym kolesiem.
Nie wystarczy powiem Ci.Krystek pisze:Dlaczego nie wystarczy im fakt, iz Jezus byl tak rozwinietym duchowo czlowiekiem, ze jest wart nasladowania.
Bo to by była Jego opinia.
W tej sytuacji nie odróżnia się od tysięcy antycznych filozofów,
czy dzisiejszych autorów milionów książek o sukcesie w biznesie.
Wszyscy mówią: "Moja teoria jest prawdziwa", "Ja tak robię, zrób tak i ty!"
tak jak Jezus mówił: "Pójdź za mną" i "Naśladujcie mnie".
Rozumiesz, to jest wtedy kolejny facet rozpowszechniający swoje teorie,
a my nie mamy pewności czy on ma rację.
Sytuacja zmienia się diametralnie jeśli uznamy Jezusa za Boga.
On jest Jedno ze Stwórcą, i Swtórca przez Niego mówi nam:
"Tak się to robi" "Tak macie żyć" "O to mi chodziło gdy was stworzyłem"
On ma autorytet. Jak On coś powie to nie ma dyskusji.
Nie, wiedziałem, że mówisz o Jezusie, Krysiu.Krystek pisze:Czy ty zadajesz pytanie o kims innym, poza Jezusem?