Re: Wybór religii

61
Co do Twojej merkaba wypowiedzi to KK jest daleki od słów zawartych w Biblii - od słów Jezusa.

Ja nie chodziłem na religię ani w dużym(Olsztyn) a ni w małym(Mikołajki) . Grunt to decyzja od RAZU, że nie chodzimy bo COŚ. I jak się już określimy to później nie ma problemów choć mnie osobiście denerwuje wypisywanie się z religii iTYLKO religia katolicka w szkołach - i NIC innego nie ma do roboty jak się nie chodzi - i gdzie tu wolność wyznania??? Umówmy się - to jest katolicka Polska...

A co do tego, że rodzice decydują za swe latorośle - no cóż - to już zależy od rodziców - ale jest w Polsce presja chodzenia na religię bo!!!!!!!!!!!!!!!!..... bez komentarza...
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 18:20 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 3 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Wybór religii

62
człowiek zostaje zaprogramowany w dzieciństwie potrzebą czy pragnieniem identyfikowania się z czymś. Potem warunkują nas religią i wartościami kulturowo- społecznymi.
Wszystko to jednak powoduje, że nie znamy siebie, nasze oczy są przykryte kurzem rozmaitych identyfikacji.

Aby odkryć czym naprawdę jest prawda i życie musimy oczyścić się z wszelkiej zapożyczonej wiedzy i odzyskać swój wzrok
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 22:10 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Wybór religii

63
Lizawieta pisze:Wiesz, ja swą wiedzę opieram o fakty...nawet jeśli komuś wydają się dziwne, to są prawdziwe...z mojej obserwacji, cudze myśli cytuję. Nie znoszę kłamstwa. No tyle wstępu.
To co napisałam, to stan faktyczny, rzeczywiście tyczy dużego miasta, ale przede wszystkim dyrektora, który potrafi zarządzać i respektować zasady tolerancji, ale zgadzam się , że w mniejszych miejscowościach istnieje zasada "siedzieć i słuchać"...prowadziłam badania nt. Granic wolności ucznia. Rozmawiałam też, kiedyś z dziewczyną na forum, która pisała o traktowaniu jej jako pracownika szkoły z powodu ateistycznego poglądu...tyczyło małej miejscowości, a więc wiem, że takie sytuacje istnieją. Jednak uważam, że nie zawsze sytuacje są nie do rozwiązania.
Dziecko małe nie potrafi powiedzieć, więc płacze...taka jego natura, gdy nie zgadza się z tym co jest. My dorośli "najlepiej wiemy" co mu potrzeba, stąd wściekamy się, że mają inne niż nasze zdanie.
Nie zwróciłem uwagi, że zarzucam Ci kłamstwo. Z czego niby miało to wynikać? Co zaś się tyczy dzieci, to ja swoje posyłałem na religię (do salki przy kościele). Potem w szkole miały już wybór. Swój własny. Wybrały, jak to pisałaś, okienka. Bo etyki nie dawali w tej szkole. I tak im zostało do dzisiaj. Skoro prowadziłaś badania o wolności ucznia, to z całą pewnością zauważyłaś, że nie wszystkie "potrzeby" dzieci są tymi, które powinny być zaspakajane. Zawsze wyznawałem zasadę, że człowiek najlepiej uczy się na błędach. Tylko nie zawsze muszą być to jego błędy. Wracając zaś całkowicie do tematu, to uważam, że KK wykonał sobie strzał w stopę doprowadzając do nauczania religii w szkołach. Za moich czasów (ale to zabrzmiało) na "religię" szło się do kościoła i nie była to kolejna matma, fiza czy gegra do odwalenia.
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 22:24 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Wybór religii

64
merkaba pisze:Wybór religii
" Co do religii trzymajcie się tylko rzymskokatolickiej, bo ta bez zmiany od Pana Jezusa pochodzi. Inne religie są wynalazkiem ludzi niemoralnych, więc o nich nawet myśleć nie można. Jak jeden jest Bóg w Trójcy Świętej Jedyny prawdziwy, tak jedna jest tylko prawdziwa wiara, przyniesiona z Nieba przez Pana Jezusa, głoszona przez Apostołów i przechowana w Kościele rzymskokatolickim, gdzie jej stróżem jest Ojciec Święty jako Pasterz najwyższy i nieomylny w rzeczach wiary i moralności."

Za http://forum.piusx.org.pl/forum/index.p ... 55.msg1936
Piękny cytat, ale nie wiem czy wiesz, że chrześcijaństwo, to nie tylko takie wg. obrządku rzymskiego.
A zastanowiłaś się, że owo chrześcijaństwo nie powstało ot tak.
Jest ona zbudowane na bazie judaizmu, a nawet traktowano je jako sektę, to z przeszłości, bo Ty teraz poprzez cytat określasz tym mianem inne religie/wyznania.
Moim zdaniem każdy człowiek jest omylny...nawet Ojciec Święty...a z resztą jaki on święty?
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 15:39 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wybór religii

65
PiotrRosa pisze:
Lizawieta pisze:Wiesz, ja swą wiedzę opieram o fakty...nawet jeśli komuś wydają się dziwne, to są prawdziwe...z mojej obserwacji, cudze myśli cytuję. Nie znoszę kłamstwa. No tyle wstępu.
To co napisałam, to stan faktyczny, rzeczywiście tyczy dużego miasta, ale przede wszystkim dyrektora, który potrafi zarządzać i respektować zasady tolerancji, ale zgadzam się , że w mniejszych miejscowościach istnieje zasada "siedzieć i słuchać"...prowadziłam badania nt. Granic wolności ucznia. Rozmawiałam też, kiedyś z dziewczyną na forum, która pisała o traktowaniu jej jako pracownika szkoły z powodu ateistycznego poglądu...tyczyło małej miejscowości, a więc wiem, że takie sytuacje istnieją. Jednak uważam, że nie zawsze sytuacje są nie do rozwiązania.
Dziecko małe nie potrafi powiedzieć, więc płacze...taka jego natura, gdy nie zgadza się z tym co jest. My dorośli "najlepiej wiemy" co mu potrzeba, stąd wściekamy się, że mają inne niż nasze zdanie.
Nie zwróciłem uwagi, że zarzucam Ci kłamstwo. Z czego niby miało to wynikać? Co zaś się tyczy dzieci, to ja swoje posyłałem na religię (do salki przy kościele). Potem w szkole miały już wybór. Swój własny. Wybrały, jak to pisałaś, okienka. Bo etyki nie dawali w tej szkole. I tak im zostało do dzisiaj. Skoro prowadziłaś badania o wolności ucznia, to z całą pewnością zauważyłaś, że nie wszystkie "potrzeby" dzieci są tymi, które powinny być zaspakajane. Zawsze wyznawałem zasadę, że człowiek najlepiej uczy się na błędach. Tylko nie zawsze muszą być to jego błędy. Wracając zaś całkowicie do tematu, to uważam, że KK wykonał sobie strzał w stopę doprowadzając do nauczania religii w szkołach. Za moich czasów (ale to zabrzmiało) na "religię" szło się do kościoła i nie była to kolejna matma, fiza czy gegra do odwalenia.
Oczywiście, że nie zarzucałeś niczego. Pisząc o moich marzeniach, to ja przez pryzmat mego ja uznałam, że jest to niedowierzaniem, stąd taki wstęp.
Jest oki...no problem.
Piotrze...sory...nie zdajesz sobie sprawy jak tragicznie wyglądają potrzeby dzieci.
Płakać się chce...łatwo mówić, że młodzież jest okropna, agresywna, że bierze dopalacza itp. ale pytam po jaką cholerę my dorośli nie potrafimy stworzyć im normalnego bytu. Może nawet nie trzeba tworzyć...tylko zwyczajnie wypełniać obowiązki jakie nam są dane w pracy i domu, ale to utopia, bo kapitalizm jest krwiożerczy.

Żeby tylko strzelił w stopę, ale jak wcześniej napisałam, mamy kapitalizm...to też jest widoczne w nauczaniu religii w szkole.
Dlaczego?
Ono, bo w szkole to ksiądz jest nauczycielem i otrzymuje za to pensję równą innemu nauczycielowi, a w salce...ks. proboszcz nie dałby grosza, a i populacja dzieci byłaby mniejsza. Nie liczy się jakoś lecz ilość wiernych.
Nie masz pojęcia jak mnie śmieszą klasówki i egzaminy z religii...to jest idiotyczne.
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 15:55 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wybór religii

66
Sosan pisze:człowiek zostaje zaprogramowany w dzieciństwie potrzebą czy pragnieniem identyfikowania się z czymś. Potem warunkują nas religią i wartościami kulturowo- społecznymi.
Wszystko to jednak powoduje, że nie znamy siebie, nasze oczy są przykryte kurzem rozmaitych identyfikacji.

Aby odkryć czym naprawdę jest prawda i życie musimy oczyścić się z wszelkiej zapożyczonej wiedzy i odzyskać swój wzrok
No trochę tak, ale jeśli iść z duchem czasu, gdzie mamy wiedzą o Inżynierii Genetycznej...to w DNA zawarta jest informacja, a więc jak odkurzyć wzrok?...Poprosić o wszczepienie genu? ;)
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 16:05 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wybór religii

67
Lizawieta pisze:
merkaba pisze:Wybór religii
" Co do religii trzymajcie się tylko rzymskokatolickiej, bo ta bez zmiany od Pana Jezusa pochodzi. Inne religie są wynalazkiem ludzi niemoralnych, więc o nich nawet myśleć nie można. Jak jeden jest Bóg w Trójcy Świętej Jedyny prawdziwy, tak jedna jest tylko prawdziwa wiara, przyniesiona z Nieba przez Pana Jezusa, głoszona przez Apostołów i przechowana w Kościele rzymskokatolickim, gdzie jej stróżem jest Ojciec Święty jako Pasterz najwyższy i nieomylny w rzeczach wiary i moralności."

Za http://forum.piusx.org.pl/forum/index.p ... 55.msg1936
Piękny cytat, ale nie wiem czy wiesz, że chrześcijaństwo, to nie tylko takie wg. obrządku rzymskiego.
A zastanowiłaś się, że owo chrześcijaństwo nie powstało ot tak.
Jest ona zbudowane na bazie judaizmu, a nawet traktowano je jako sektę, to z przeszłości, bo Ty teraz poprzez cytat określasz tym mianem inne religie/wyznania.
Moim zdaniem każdy człowiek jest omylny...nawet Ojciec Święty...a z resztą jaki on święty?
:przybij::brawo::brawo:
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 17:22 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Wybór religii

68
Lizawieta pisze:... nie zdajesz sobie sprawy jak tragicznie wyglądają potrzeby dzieci. Płakać się chce...
Jak ja bym chciał, żebyś Liza miała rację. Z tymi potrzebami dzieci. Długo by pisać. Teoretycznie nie wiem, ale praktyka sponiewierała mnie okrutnie.
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 20:27 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Wybór religii

69
Nassanael Rhamzess pisze:
Lizawieta pisze:
merkaba pisze:Wybór religii
" Co do religii trzymajcie się tylko rzymskokatolickiej, bo ta bez zmiany od Pana Jezusa pochodzi. Inne religie są wynalazkiem ludzi niemoralnych, więc o nich nawet myśleć nie można. Jak jeden jest Bóg w Trójcy Świętej Jedyny prawdziwy, tak jedna jest tylko prawdziwa wiara, przyniesiona z Nieba przez Pana Jezusa, głoszona przez Apostołów i przechowana w Kościele rzymskokatolickim, gdzie jej stróżem jest Ojciec Święty jako Pasterz najwyższy i nieomylny w rzeczach wiary i moralności."

Za http://forum.piusx.org.pl/forum/index.p ... 55.msg1936
Piękny cytat, ale nie wiem czy wiesz, że chrześcijaństwo, to nie tylko takie wg. obrządku rzymskiego.
A zastanowiłaś się, że owo chrześcijaństwo nie powstało ot tak.
Jest ona zbudowane na bazie judaizmu, a nawet traktowano je jako sektę, to z przeszłości, bo Ty teraz poprzez cytat określasz tym mianem inne religie/wyznania.
Moim zdaniem każdy człowiek jest omylny...nawet Ojciec Święty...a z resztą jaki on święty?
:przybij::brawo::brawo:
:dzieki: :dzieki: :dzieki:
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2010, 13:05 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wybór religii

70
Lizawieta pisze:No trochę tak, ale jeśli iść z duchem czasu, gdzie mamy wiedzą o Inżynierii Genetycznej...to w DNA zawarta jest informacja, a więc jak odkurzyć wzrok?...Poprosić o wszczepienie genu? ;)
wystarczy tylko ,że wyrzucimy na śmietnik wszystkie przesądy i głupoty, które są powtarzane przez wieki ;)
czysty wzrok to taki, który nie jest obciążony przeszłością, kompulsywną interpretacja.po prostu patrzy i podziwia ;)
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2010, 13:16 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Wybór religii

71
PiotrRosa pisze:
Lizawieta pisze:... nie zdajesz sobie sprawy jak tragicznie wyglądają potrzeby dzieci. Płakać się chce...
Jak ja bym chciał, żebyś Liza miała rację. Z tymi potrzebami dzieci. Długo by pisać. Teoretycznie nie wiem, ale praktyka sponiewierała mnie okrutnie.
Rację? Myślisz o wyborze religii?

Potrzeby.
Nie rozumiemy, że mamy coś by nam służyło...takie wrażenie odniosłam dziś widząc następującą sytuację.
Wychodzę z alejki na wprost przykucniętej matki strofującej 4-5 letnie dzicko: Ty flejtuchu, ty brudasie, upaćkałaś buzie i sukienkę, wygladasz jak świnia... Zapytałam: Czy sukienka nie jest po to by ją brudzić i prać, a buzia by umyć (buzia zapłakana i rączkami nieco się ubrudziła przy ocieraniu łez). Dostałam opr za wtrącanie.
Nasze potrzeby są ważne, ale za jaką cenę?
W tym przypadku praktyka jest tragiczna...matki.
Czy kiecka zrobi się czysta jak wydarła się na dziecko?
Jeśli się przewróciło...tego nie wiem...to po co lezie koło dziecka i nie pilnuje?

Religia też czemuś służy, ale należy rozsądnie ją pojmować.
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2010, 13:19 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wybór religii

72
Sosan pisze:
Lizawieta pisze:No trochę tak, ale jeśli iść z duchem czasu, gdzie mamy wiedzą o Inżynierii Genetycznej...to w DNA zawarta jest informacja, a więc jak odkurzyć wzrok?...Poprosić o wszczepienie genu? ;)
wystarczy tylko ,że wyrzucimy na śmietnik wszystkie przesądy i głupoty, które są powtarzane przez wieki ;)
czysty wzrok to taki, który nie jest obciążony przeszłością, kompulsywną interpretacja.po prostu patrzy i podziwia ;)
No niby pięknie, ale zapomniałeś, że mamy podświadomość, a to przechowalnia naszych myśli/doświadczeń...tego nie da sie usunąć ot tak.
To kod, który realizuje się czasami bez "naszego udziału"...to tak jak mechanizm. Patrzysz czystym wzrokiem, ale swiatełko z przechowalni się zapala i działa inaczej niz czysty wzrok widzi.
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2010, 13:24 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wybór religii

73
Lizawieta pisze:No niby pięknie, ale zapomniałeś, że mamy podświadomość, a to przechowalnia naszych myśli/doświadczeń...tego nie da sie usunąć ot tak.
To kod, który realizuje się czasami bez "naszego udziału"...to tak jak mechanizm. Patrzysz czystym wzrokiem, ale swiatełko z przechowalni się zapala i działa inaczej niz czysty wzrok widzi.
Problemem jest tylko ciągle ocenianie, naklejanie etykietek na to co widzimy. Nie potrafimy po prostu na dłużej siedzieć w ciszy i patrzeć na przyrodę bez udziału umysłu.

Poprzez "usunięcie " rozumiem przerwanie identyfikacji. Kiedy nie zasilasz myśli czy emocji własną energią, to ona zaczyna się kurczyć a potem zanikać.

obserwacja umysłu- to jest klucz. Kiedy wiec coś z podświadomości zaczyna się manifestować w naszym życiu, to należy tylko pozostać czujnym i obecnym. Nie analizować, tylko patrzyć...
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2010, 13:33 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Wybór religii

74
Sosan pisze:
Lizawieta pisze:No niby pięknie, ale zapomniałeś, że mamy podświadomość, a to przechowalnia naszych myśli/doświadczeń...tego nie da sie usunąć ot tak.
To kod, który realizuje się czasami bez "naszego udziału"...to tak jak mechanizm. Patrzysz czystym wzrokiem, ale swiatełko z przechowalni się zapala i działa inaczej niz czysty wzrok widzi.
Problemem jest tylko ciągle ocenianie, naklejanie etykietek na to co widzimy. Nie potrafimy po prostu na dłużej siedzieć w ciszy i patrzeć na przyrodę bez udziału umysłu.

Poprzez "usunięcie " rozumiem przerwanie identyfikacji. Kiedy nie zasilasz myśli czy emocji własną energią, to ona zaczyna się kurczyć a potem zanikać.

obserwacja umysłu- to jest klucz. Kiedy wiec coś z podświadomości zaczyna się manifestować w naszym życiu, to należy tylko pozostać czujnym i obecnym. Nie analizować, tylko patrzyć...
W podświadomości nie ma manifestacji...za to odpowiedzialna jest nasza świadomość ... ona dokonuje wyboru i już.
Gdyby ją zupełnie wyłączyć, to wg. mnie tak jak wyłączenie światła nocą...panuje ciemność...I nie daj Bóg, co by się z nami działo (wyłączona świadomość).
Rozumiem co znaczy karmienie energii, ale ja rozumiem, że myśli zasilają energię, to produkcja energii...Ty piszesz odwrotnie...tak zrozumiałam.
Nie wiem może ja źle pojmuję problem, ale dla mnie stoi to w sprzeczności, a zatem wyjaśnij jaśniej: Co znaczy przerwanie indentyfikacji"?
Jak wyrzucić z bagażowni (podświadomości) złe myśli, karmiące negatywna energię?"
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2010, 16:08 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wybór religii

75
Lizawietko, "manifestacja" podświadomości to po prostu to, co z niej wychodzi pod wpływem bodźca z naszego życia. I nasza świadomość to interpretuje zgodnie z naszą wolą. O ile chcemy to analizować, bo nie musimy, możemy oprzeć się na odczuciu jedynie i działać zgodnie z nim.

Nasze myśli i uczucia TEŻ są energiami. I to my im nadajemy wartość zgodnie z naszą wolna wolą. Na tym opierają się wszystkie religie (ale nie bardzo rozumieją zależność między energiami, propagują miłość - energię pozytywną, a wyznawcy religii potrafią być jednocześnie osobami bardzo negatywnymi, sprzeczność wynikająca z braku świadomości, o co tak naprawdę chodzi...)
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2010, 17:11 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Wybór religii

76
Lizawieta pisze:W podświadomości nie ma manifestacji...za to odpowiedzialna jest nasza świadomość ... ona dokonuje wyboru i już.
Gdyby ją zupełnie wyłączyć, to wg. mnie tak jak wyłączenie światła nocą...panuje ciemność...I nie daj Bóg, co by się z nami działo (wyłączona świadomość).
Rozumiem co znaczy karmienie energii, ale ja rozumiem, że myśli zasilają energię, to produkcja energii...Ty piszesz odwrotnie...tak zrozumiałam.
Nie wiem może ja źle pojmuję problem, ale dla mnie stoi to w sprzeczności, a zatem wyjaśnij jaśniej: Co znaczy przerwanie indentyfikacji"?
Jak wyrzucić z bagażowni (podświadomości) złe myśli, karmiące negatywna energię?"
Chodzi mi o to, ze nasza podświadomość jest tylko wtedy problemem, gdy w jakiś sposób manifestuje się w świadomości. np pojawia się jakiś lęk, negatywna emocja, która nie jest bezpośrednią reakcją na rzeczywistość, tylko przez wiele lat gdzieś się ukrywała.

Myśli i emocje nie mają innego źródła energii niż Ty.
jeżeli dana myśl czy emocja Cię nie interesuje, jest nudna, bez sensu, lekceważysz ją- to wówczas zabierasz jej paliwo.

jeśli natomiast karmisz je swoimi interpretacjami, bierzesz ja na serio, to wówczas ona przybiera na sile i dłużej gości w twojej głowie.

przerwanie identyfikacji opiera się na wglądzie, że nie jesteś swoim umysłem, tylko rodzajem obserwującej świadomości.

Jesteś niebem, a myśli i emocje są chmurami..

I nie chodzi mi tutaj o zrozumienie intelektualne.
bo powiedzenie - " jestem świadomością" jest cały czas utożsamieniem z myślami.

człowiek powinien być tak mocno scentrowany i skrystalizowany na pozycji świadka własnego umysłu, żeby te rzeczy zrozumieć na poziomie głębszym niż umysł

jeśli chodzi o złe myśli- w ogóle ich nie wyrzucaj, wręcz przeciwnie- zaakceptuj je takimi jakie są.
jesteś niebem, jakie znaczenie mają chmury ?
czy są białe, czarne czy czerwone- to nie Twoja sprawa.
Ty po prostu je obserwuj, jako pasywny świadek, bez interpretowania i analizy.

Piszę to z własnego doświadczenia. od kilku lat nie mam żadnych negatywnych myśli.
negatywne emocje pojawiają się sporadycznie, ale ich intensywności i moc jest dosyć mała.
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2010, 19:02 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Wybór religii

78
Nassanael Rhamzess pisze:A co gdy zignorujesz te chmury a one narobią Ci tego czego nie chcesz??
Kiedy je naprawdę zignorujesz i przestaniesz brać na serio, to wówczas one stracą energię i nie zrobią Ci krzywdy

jakie masz niby inne wyjście ?

jak je z represjonujesz, zdławisz, to wylądują w podświadomości, a stamtąd będą zatruwały Twój organizm.

jeśli będziesz z nimi walczył, to je zasilisz, stracisz wiele energii na tej walce i to ze szkodą dla organizmu. problemu nie rozwiążesz, one powrócą...

jedynym inteligentnym rozwiązaniem jest więc obserwowanie ich.
Umysł nie będzie w sposób nachalny produkował myśli, do których masz obojętny stosunek i z którymi się nie utożsamiasz.
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2010, 19:20 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Wybór religii

79
Zależy o jakich chmurach mówimy Sosan.... bez przesady Sosan - trawa jest zielona bo tak ją widzimy ale są pewne sprawy, które są NIEZALEŻNE od nas...
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2010, 19:31 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Wybór religii

80
inaczej mówiąc
pewne rzeczy nigdy nie będą nam obojętne i pewne rzeczy zawsze nas trują
nie wyrzekniesz się siebie (chyba że samobójstwo itp.) i nie zmienimy praw rządzącymi światem i nami
świadomość wpływa na podświadomość i odwrotnie
ale to nie jest idealne połączenie- gdy powiemy "jestem radosny" nie musimy koniecznie poczuć się radosnymi
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2010, 1:22 przez sirflinket, łącznie zmieniany 2 razy.
oby tylko pamiętać, że mój umysł ma ograniczoną pamięć i pamiętać aby jej nie zapchać duperelami

Re: Wybór religii

81
sirflinket pisze:ale to nie jest idealne połączenie- gdy powiemy "jestem radosny" nie musimy koniecznie poczuć się radosnymi
Nie, bo samo powiedzenie tego to tylko słowa. One już mają swoją moc, ale nie jest to moc, która byłaby silniejsza od naszych uczuć. Zatem trzeba zadziałać głębiej niż w warstwie słów, trzeba zrozumieć, dlaczego wybiera się radość i znaleźć powody do niej (a jest to możliwe, gdyż nie ma sytuacji w naszym życiu, która miałaby tyko jedną stronę, negatywną, wszystko, ma dwie i tylko od nas samych zależy, którą pragniemy widzieć). Czyli zadziałać na odwrót: najpierw pojawi się myśl, potem jej uzasadnienie (sami to robimy) i dopiero jak informacja przejdzie do naszej najgłębszej warstwy (uczucia), jest pora na słowa. Poparte uczuciami mają taką moc, że jednak zmienimy i poczujemy się radośni...
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2010, 6:34 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Wybór religii

82
Nassanael Rhamzess pisze:Zależy o jakich chmurach mówimy Sosan.... bez przesady Sosan - trawa jest zielona bo tak ją widzimy ale są pewne sprawy, które są NIEZALEŻNE od nas...
Cały czas mówimy o nieuwarunkowanej, czystej świadomości jako niebie, a produktach umysłu jako chmurach.

Nie masz zbyt dużego wpływu na jakoś chmur, ich kolor, częstotliwość występowania, ale możesz teraz wybrać- będę się z nimi utożsamiał, czy zacznę je obserwować z pozycji zdystansowanego świadka ?
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2010, 12:23 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Wybór religii

83
sirflinket pisze:inaczej mówiąc
pewne rzeczy nigdy nie będą nam obojętne i pewne rzeczy zawsze nas trują
nie wyrzekniesz się siebie (chyba że samobójstwo itp.) i nie zmienimy praw rządzącymi światem i nami
świadomość wpływa na podświadomość i odwrotnie
ale to nie jest idealne połączenie- gdy powiemy "jestem radosny" nie musimy koniecznie poczuć się radosnymi
Widzisz, kiedyś zabawki i komiksy były dla mnie całym światem, a każda osoba, która mówiła negatywnie na mój temat potrafiła mnie tak zatruć, że myślałem o tym godzinami.

teraz zabawki są mi obojętne, a kogokolwiek krytyka powoduje u mnie tylko uśmiech :)

jak to się dzieje, że jedni ludzie po stracie pracy popełniają samobójstwo, a drudzy pełni pasji szukają lepszej posady ?

Wszystko opiera się o nasze uwarunkowanie i to, w jaki sposób rozwijamy naszą inteligencje i świadomość w życiu

czym więcej tej inteligencji i wglądu, tym mniej rzeczy będzie nas truć, tym bardziej świat umysłu i jego fantazji będzie nam obojętny.

nie musisz się wyrzekać siebie, tylko wyjść poza ego- fałszywe Ja. Zrobisz to poprzez zrozumienie mechanizmów własnego umysłu i natury ego.

Nie mów : jestem radosny" ani " jestem smutny"- jeżeli już musisz, to powiedz- jest we mnie radość...

a potem ją obserwuj.
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2010, 12:31 przez Sosan, łącznie zmieniany 3 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Wybór religii

84
Sosan pisze:
Nassanael Rhamzess pisze:Zależy o jakich chmurach mówimy Sosan.... bez przesady Sosan - trawa jest zielona bo tak ją widzimy ale są pewne sprawy, które są NIEZALEŻNE od nas...
Cały czas mówimy o nieuwarunkowanej, czystej świadomości jako niebie, a produktach umysłu jako chmurach.

Nie masz zbyt dużego wpływu na jakoś chmur, ich kolor, częstotliwość występowania, ale możesz teraz wybrać- będę się z nimi utożsamiał, czy zacznę je obserwować z pozycji zdystansowanego świadka ?
Owszem mogę wybrać czy to one będą panowały nade mną czy ja nad nimi...
Ale świadomość jest według Ciebie o nie uwarnkowanej świadomości, tabula rasa?

Takie coś występuje u niemowlaków... a człowiek zawsze jest choć trochę jest uwarunkowany... tak czy inaczej - zdrowo lub nie...
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2010, 13:52 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Wybór religii

85
Sosan pisze:
sirflinket pisze:inaczej mówiąc
pewne rzeczy nigdy nie będą nam obojętne i pewne rzeczy zawsze nas trują
nie wyrzekniesz się siebie (chyba że samobójstwo itp.) i nie zmienimy praw rządzącymi światem i nami
świadomość wpływa na podświadomość i odwrotnie
ale to nie jest idealne połączenie- gdy powiemy "jestem radosny" nie musimy koniecznie poczuć się radosnymi
Widzisz, kiedyś zabawki i komiksy były dla mnie całym światem, a każda osoba, która mówiła negatywnie na mój temat potrafiła mnie tak zatruć, że myślałem o tym godzinami.

teraz zabawki są mi obojętne, a kogokolwiek krytyka powoduje u mnie tylko uśmiech :)

jak to się dzieje, że jedni ludzie po stracie pracy popełniają samobójstwo, a drudzy pełni pasji szukają lepszej posady ?

Wszystko opiera się o nasze uwarunkowanie i to, w jaki sposób rozwijamy naszą inteligencje i świadomość w życiu

czym więcej tej inteligencji i wglądu, tym mniej rzeczy będzie nas truć, tym bardziej świat umysłu i jego fantazji będzie nam obojętny.

nie musisz się wyrzekać siebie, tylko wyjść poza ego- fałszywe Ja. Zrobisz to poprzez zrozumienie mechanizmów własnego umysłu i natury ego.

Nie mów : jestem radosny" ani " jestem smutny"- jeżeli już musisz, to powiedz- jest we mnie radość...

a potem ją obserwuj.
Czym więc jest moja świadomość? Niczym? Tylko wolą? Tylko kierownictwem?
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2010, 13:53 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Wybór religii

86
Nassanael Rhamzess pisze:Owszem mogę wybrać czy to one będą panowały nade mną czy ja nad nimi...
Ale świadomość jest według Ciebie o nie uwarnkowanej świadomości, tabula rasa?

Takie coś występuje u niemowlaków... a człowiek zawsze jest choć trochę jest uwarunkowany... tak czy inaczej - zdrowo lub nie...
Kiedy jesteś świadomy, ale nie masz w głowie żadnej myśli, emocji, tylko przepełnia Cię rodzaj przestrzeni, pustki- wtedy możemy mówić o czystej świadomości.

Masz racje- to występuje o małych dzieci, które jeszcze nie mają rozwiniętego umysłu.

dlaczego niby wszyscy nauczyciele spirytualni mówią uparcie o powrocie do świadomości małego dziecka ?

tylko wtedy Twoja percepcja jest czysta, widzisz rzeczywistość taka jaka jest, nie zabarwiasz je swoją przeszłością, światem interpretacji i wyobrażeń.

Możemy więc wyszczególnić 3 etapy "rozwoju świadomości"

1 etap- przed rozwojem umysłu koncepcyjno-mentalnego - dzieci , najbliżej esencji życia, jednak nie radzenie sobie totalnie w świecie form ( dzieci)

2 etap- totalne zagubienie w umyśle, czerpanie swojego poczucia wartości oraz tożsamości z myśli. Człowiek jest więźniem umysłu i marionetką własnych opinii oraz szufladek innych. Lepsze lub gorsze radzenie sobie w świecie form- daleko od esencji życia. W takiej abstrakcji żyje większość ludzi, często całe swoje życie

3 etap - wyjście poza umysł, przerwanie nieustannego potoku myśli, umysł działa w sposób bardzo skuteczny, służy swoim celom, jednak już więcej nie zatruwa organizmu. Lepsze lub gorsze radzenie sobie w świecie form ( potencjalne porażki nie są już jednak problematyczne)- blisko esencji życia jak dzieci
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2010, 14:34 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Wybór religii

87
Nassanael Rhamzess pisze:Czym więc jest moja świadomość? Niczym? Tylko wolą? Tylko kierownictwem?
Tak właściwie, to Ty nie masz świadomości, tylko nią jesteś.

Ona jest poza słowami i definicjami. Jeśli już jednak trzeba podać kilka wskazówek to brzmiałyby one- świadomość to energia życia, przestrzeń, pustka, pełnia, inteligencja...
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2010, 14:37 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Wybór religii

89
Nassanael Rhamzess pisze:pustka=energia?...
myślałem, że zwrócisz uwagę na zrównanie pustki z pełnią ;)

zrób eksperyment,. idź do parku i zacznij oglądać otaczającą Cie przyrodę. Nie używaj umysłu, nie nazywaj niczego, po prostu patrz jak małe dziecko, które nie zna słów.

Poczujesz wtedy coś w rodzaju przestrzeni, pustki, ale jednocześnie będziesz wypełniony bardziej życiem, a Twoja energia świadomości będzie działała na zwiększonych obrotach.

pamiętaj jednak, że to co napisałem to tylko pewne drogowskazy do rzeczywistości, która jest poza umysłem i co logiczne nie da się za pomocą umysłu określić,

nie zwracaj wiec uwagę na moje słowa, tylko na to na co one wskazują.
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2010, 17:36 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Wybór religii

90
Sosan pisze:Piszę to z własnego doświadczenia. od kilku lat nie mam żadnych negatywnych myśli.
negatywne emocje pojawiają się sporadycznie, ale ich intensywności i moc jest dosyć mała.
Pozwolisz, ze ustosunkuję się o innej porze niż obecna szerzej do Twego postu, ale bardzo mnie nurtują doświadczenia Twoje w pozbywaniu się negatywnych myśli. Gdybyś coś zechciał o tym napisać...będzie mi miło.
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2010, 0:26 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron