Re: Karma

62
Lidka pisze:Wiesz co, merkaba, wszystkie religie są tworem człowieka, dokładnie tak samo jak szatan... :)
Odrzucasz wszystkie religie? Na czym opierasz swoją wiarę?
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 20:10 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Karma

63
Karma jako powracanie zła do osoby wyrządzającej krzywdę być może istnieje ale czy na pewno czy takie pedofila spotyka wystarczająca kara?, czy odsiadka w więzieniu da mu coś do myślenia ?, wręcz przeciwnie nastawi go jeszcze bardziej negatywnie i po odbyciu kary i tak będzie to robił.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 20:27 przez TomiRebel, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Karma

65
Andy72 pisze:
lufestre pisze:Bezduszne jest to kiedy myślisz, że gdy przeżywasz tragedię życiową to, że to Bóg Cię karze.
Zwłaszcza za grzechy z "poprzedniego wcielenia"
No co Ty :stop: nie ma grzechów.
Kto Ci tak powiedział, ze są?
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 20:37 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Karma

66
Andy72 pisze:Nie potrafię zrozumieć na czym ma polegać atrakcyjność karmy w połączeniu z wieloma wcieleniami. Czy nie lepsza jest Dobra Nowina?:ach:
No dobrze, to co jest lepsze/atrakcyjniejsze dla Ciebie w tej Dobrej Nowinie?
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 20:42 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Karma

67
Lizawieta pisze:
Andy72 pisze:
lufestre pisze:Bezduszne jest to kiedy myślisz, że gdy przeżywasz tragedię życiową to, że to Bóg Cię karze.
Zwłaszcza za grzechy z "poprzedniego wcielenia"
No co Ty :stop: nie ma grzechów.
Kto Ci tak powiedział, ze są?
Dobrze, że świat o tym nie wie, bo wszyscy by się wymordowali ;) Serio.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 20:43 przez lufestre, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Karma

68
merkaba pisze:Zawsze mnie intrygowało pytanie o to dlaczego skrócenie własnego życia miałoby być czymś niewłaściwym. A jeśli jest to spełnienie boskich planów dla danej jednostki?

bóg nie uznaje samobójstwa

nie uznaje karmy ani reinkarnacji
buddyzm ,islam świadkowie jehowi , protestanci zielonoświątkowcy
sa to religie szatana

http://archidiecezja.lodz.pl/WandaMalczewska/?p=cytaty

http://www.taw1.republika.pl/horak.html
A skąd wiesz?
Jak widzę nie wiesz, że buddyzm nie jest religią lecz poglądem filozoficznym, jesli nie wiesz dlaczego, to wyjaśnię.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 20:45 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Karma

69
lufestre pisze:
Lizawieta pisze:
Andy72 pisze: Zwłaszcza za grzechy z "poprzedniego wcielenia"
No co Ty :stop: nie ma grzechów.
Kto Ci tak powiedział, ze są?
Dobrze, że świat o tym nie wie, bo wszyscy by się wymordowali ;) Serio.
Może wtedy byłby lepszy świat. :witka:

Przepraszam, ale ten mi się spodobał. :clown:
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 20:48 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Karma

70
Wiesz gdyby ludzie na prawdę wierzyli, że cokolwiek zrobią to nie poniosą tego konsekwencji, to ja nie wiem czy każdy umiałby z tym żyć tak by nie niszczyć...
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 20:51 przez lufestre, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Karma

71
lufestre pisze:Znowu karma wyrwana z kontekstu. Co to ma do zła? To nie jest oko za oko ząb za ząb ;)
Myślałem że karma to jest oko za oko ząb za ząb.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 21:06 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Karma

72
Lizawieta pisze:No dobrze, to co jest lepsze/atrakcyjniejsze dla Ciebie w tej Dobrej Nowinie?
Zło istnieje, grzech istnieje ale istnieje Dobro które jest silniejsze od zła. Jezus zbawia.
A i Twoje życie ma sens. Wystarczy sobie przypomnieć wszystkie cierpienia, krzyż który się niesie co oznacza że życie jest drogą do spotkania Jezusa.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 21:12 przez Andy72, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Karma

73
W karmie też istneje dobro i zło. Jednak surfuwanie po zaświatach od duszy do duszy i doświadczanie wielu "przeżyć" wydaje się atrakcyjniejsze i ciekawsze od standardu życie-śmierć-przerwa-sąd-niebo/piekło. Do czasu sądu nuda :)
Chociaż ponoć w piekle jest znacznie ciekawiej - co za towarzystwo! :)
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 21:29 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Karma

75
Andy72 pisze:Niebo jest znacznie ciekawsze od surfowanie od ciała do ciała
W domu Ojca niebieskiego - niebie, mamy spotkać się nie tylko z Nim, z Jego Synem, lecz również z Matką Najświętszą, z aniołami i całą rodziną świętych. Wszyscy zbawieni będą stanowić jedną wspólnotę zjednoczoną przez miłość wzajemną.

KKK 1024
To doskonałe życie z Trójcą Świętą, ta komunia życia i miłości z Nią, z Dziewicą Maryją, aniołami i wszystkimi świętymi, jest nazywane "niebem".

KKK 1027
Tajemnica szczęśliwej komunii z Bogiem i tymi wszystkimi, którzy są w Chrystusie, przekracza wszelkie możliwości naszego zrozumienia i wyobrażenia. Pismo święte mówi o niej w obrazach: życie, światło, pokój, uczta weselna, wino królestwa, dom Ojca, niebieskie Jeruzalem, raj: "To, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują" (1 Kor 2, 9).

Co kto lubi :) Jeden spotkanie ze rodziną świętych w komunii z Bogiem, inny surfowanie w przestworzach :aniolek:
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 22:03 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Karma

76
Andy72 pisze:
civilmonk pisze:Upraszczając nieco i odnosząc się do wypowiedzi Andy'ego. Wielcy bodhistattwowie, tacy jak np. Jezus, praktycznie nie podlegają psychologicznemu karmanowi. Są wolni od uwarunkowanej natury umysłu. Karma to sposób na opisanie tego uwarunkowania.
Jasne że Jezus nie podlega. Także ci którzy w Niego wierzą nie podlegają karmie.
Chyba nie zrozumiałeś tego co napisałem :)

CM
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 0:01 przez civilmonk, łącznie zmieniany 2 razy.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: Karma

78
Jezus podlega wyższej karmie, to taka specjalna dla istot które mają wyższe funkcje w galaktyce. Nie ma dymu bez ognia.
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 5:56 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Karma

79
No, tak, moi drodzy, ale karmą Jezusa było zakończenie swojej wędrówki na Ziemi... Tak duża pozytywność, jaką reprezentował swoją świadomością i miłością przyciągnęła do Niego równie wielką dawkę negatywności, jako przeciwwagę... Nie może być inaczej, to prawa fizyki. Ale Jezus był tego świadomy i godził się na śmierć, a raczej przejście do rzeczywistości właściwej dla tego poziomu.
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 6:12 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Karma

80
Ręce opadają. Czyli światem rządzi bezosobowa karma działająca jak prawa fizyki. Podlega jej sam Jezus i nie wystarczy być pozytywnym bo i tak przyciągnie się negatywność. Czy wierzycie w tak ponury obraz świata?
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 7:19 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Karma

81
Przypominam tym, jacy nie czytają Pisma, że Jezus nie podlega prawom fizyki - chodził po wodzie.
Swoją mocą pokonał grawitację - wniebowstąpienie.
Teologicznie jako Bóg jest ponad nimi.
Tak to mieszać Jezusa z fizyką :ahah:
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 8:54 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Karma

82
Andy72 pisze:A nie chodziło w Twojej wypowiedzi o to że Jezus nie podlega karmie?
Napisałem "praktycznie nie podlega". Wg. mnie Jezus nie urodził się wolny. On się stawał wolny. A opisywane w ewangeliach chwile jego słabości były właśnie ostatnimi drganiami karmy. Ostatecznie pewnie się wyzwolił - ale to tylko on sam wiedział.

Pisząc iż nie zrozumiałeś miałem na myśli Twoje stwierdzenie iż każdy wierzący w Jezusa automatycznie uwalnia się od karmy. Nie jest to prawdą - wystarczy się rozejrzeć. Jakieś 99.9% ludzkość jest psychologicznie uwarunkowana a więc podlega karmie. Ja również dla jasności.

Pozdrawiam
CM
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 10:37 przez civilmonk, łącznie zmieniany 2 razy.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: Karma

83
civilmonk pisze:Pisząc iż nie zrozumiałeś miałem na myśli Twoje stwierdzenie iż każdy wierzący w Jezusa automatycznie uwalnia się od karmy. Nie jest to prawdą - wystarczy się rozejrzeć. Jakieś 99.9% ludzkość jest psychologicznie uwarunkowana a więc podlega karmie. Ja również dla jasności.
Bo ta druga część to nie było rozumienie tego co napisałeś, ale sam nadałem. Nie tyle "każdy wierzący w Jezusa automatycznie uwalnia się od karmy" ale Jezus uwalnia od karmy. Co masz na myśli mówiąc "99.9% ludzkość jest psychologicznie uwarunkowana". Piszesz że Ty też podlegasz karmie - czy chcesz podlegać ?

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 11:09 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Karma

84
Andy72 pisze:Ręce opadają. Czyli światem rządzi bezosobowa karma działająca jak prawa fizyki. Podlega jej sam Jezus i nie wystarczy być pozytywnym bo i tak przyciągnie się negatywność. Czy wierzycie w tak ponury obraz świata?
To niech Ci nie opadają! ;)

A dlaczego od razu "ponury"??? :zdziw:
bezmocji pisze:Przypominam tym, jacy nie czytają Pisma, że Jezus nie podlega prawom fizyki - chodził po wodzie.
Swoją mocą pokonał grawitację - wniebowstąpienie.
Teologicznie jako Bóg jest ponad nimi.
Tak to mieszać Jezusa z fizyką
A ja przypominam, że wszelkie "cuda" to coś, co wymyka się prawom fizyki...

Prawa fizyki dotyczą poziomu życia materialnego i dotyczą tego, co materialne (jakby nie było, grawitacja naszej duszy nie dotyczy :)).

Przypominam też, że człowiek jest istota na pół materialną, a na pół niematerialną. Dopóki między tymi sferami panuje równowaga, człowiek będzie podlegał prawom fizyki.

Ale jeśli nasza sfera duchowa zdecydowanie tę równowagę zniweluje, gdyż moc energii tej sfery mocno przewyższy moc, jaką daje materia, człowiek przestaje podlegać prawom fizyki i dzieją się po prostu "cuda"...

Nasza wiara jest tą wiązką energii tak silną, ze potrafi przeciwstawić się prawom fizyki (i biologii, i chemii)... Nie słyszeliście o powiedzeniu, że wiara czyni cuda? Nie spotkaliście się nigdy z przypadkiem cudownych wprost (bo nie wytłumaczalnych ludzkim rozumem) zjawisk?

Moc duchowa Jezusa była "najwyższego gatunku", że tak powiem, wynikała z Jego pełnej świadomości życia i z miłości bezwarunkowej. Dlatego czynił cuda.

(i usiłował ludziom wytłumaczyć, że każdy tak może, byle by miał wiarę "jak ziarnko gorczycy"...)

Fizyka w owych czasach raczej nie wchodziła w grę, bo to dopiero dziś znamy jej prawa. Dlaczego więc nie mamy ich łączyć z życiem? Toż fizyka jest częścią życia, opisuje prawa nim rządzące (choćby tę część, która dotyczy materii).
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 13:36 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Karma

85
Przecież piszę, żeby nie mieszać fizyki do Jezusa, bo prawa fizyki go nie dotyczą. Dokładnie cuda są zaprzeczeniem i zawieszeniem praw fizyki i natury.
Lidka pisze:Tak duża pozytywność, jaką reprezentował swoją świadomością i miłością przyciągnęła do Niego równie wielką dawkę negatywności, jako przeciwwagę... Nie może być inaczej, to prawa fizyki.
Co mają wspólnego prawa fizyki w przypadku Jezusa? :rolleyes: Jak pokazał go nie dotyczą :) "Przyciąganie miłością" nie ma nic wspólnego z przyciąganiem fizycznym i lepiej tych magisteriów nie mieszać.
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 14:06 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Karma

86
Ponury dlatego że mamy obraz gdzie światem rządzi karma i nawet Jezus miałby jej podlegać, choć potrafił przezwyciężyć prawa fizyki. Chyba że kochasz karmę i nie widzisz nic ponurego w tym że rządzi światem.
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 14:47 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Karma

87
Andy72 pisze:Ponury dlatego że mamy obraz gdzie światem rządzi karma i nawet Jezus miałby jej podlegać, choć potrafił przezwyciężyć prawa fizyki. Chyba że kochasz karmę i nie widzisz nic ponurego w tym że rządzi światem.
A Ty kochasz grawitację? A jeśli nie, to czemu zgadzasz się na podleganie jej? Czy fakt, że Tobą coś rządzi a Ty tego nie lubisz zmienia ten fakt?
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 14:50 przez lufestre, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Karma

88
bezemocji pisze:Przecież piszę, żeby nie mieszać fizyki do Jezusa, bo prawa fizyki go nie dotyczą. Dokładnie cuda są zaprzeczeniem i zawieszeniem praw fizyki i natury.
Lidka pisze:Tak duża pozytywność, jaką reprezentował swoją świadomością i miłością przyciągnęła do Niego równie wielką dawkę negatywności, jako przeciwwagę... Nie może być inaczej, to prawa fizyki.
Co mają wspólnego prawa fizyki w przypadku Jezusa? :rolleyes: Jak pokazał go nie dotyczą :) "Przyciąganie miłością" nie ma nic wspólnego z przyciąganiem fizycznym i lepiej tych magisteriów nie mieszać.
Pokazał chodzenie po wodzie, aby Mu wierzyli... Uwierzyli. Ale nie uwierzyli, że każdy człowiek tak potrafi, uznano Go Bogiem "odrębnym" od ludzkości.

Wiele rzeczy mówił, ale nie potrafił wytłumaczyć tak, aby ludzie zrozumieli, co mówi. W końcu prosił, aby GO naśladowali. Chodziło tylko i wyłącznie o miłość. To ona daje tę siłę, że można "góry przenosić" i to ona jest Królestwem Niebieskim (które to jest w każdym z nas za sprawą naszej duszy).

Niestety, ludzie wyczuli miłość, ale nie skojarzyli, jak ona działa, pojęcia nie mieli, że to energia, pojęcia nie mieli, że we wszechświecie panuje równowaga, że każdy "+" ma swój "-"... Bo Jezus opowiadał ludziom o ŻYCIU i ludzkich możliwościach, ludzi, którzy są cząstką Wszystkiego.

Ale, jak widzę, dziś też nie chce się tego przyjąć do wiadomości. Bezemocji, naprawdę to takie trudne zauważyć analogię między prawami fizyki a Jezusem? :) Jego one też dotyczyły, wszak był człowiekiem, czyli istot,a na pół materialną. Potrafił te prawa "zawieszać" od czasu do czasu, jednak na co dzień był jak każdy inny. Mógł śmiało wrócić do swojego poziomu, opuścić "tan padół", ale został, bo chciał ludziom pokazać, że śmierci nie ma, po prostu...
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 15:06 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Karma

89
Andy72 pisze:Ponury dlatego że mamy obraz gdzie światem rządzi karma i nawet Jezus miałby jej podlegać, choć potrafił przezwyciężyć prawa fizyki. Chyba że kochasz karmę i nie widzisz nic ponurego w tym że rządzi światem.
Nie, Andy, światem nie rządzi żadna karma, a prawo przyczyny i skutku... A także wiele innych praw.

Nie, nie widzę w tym porządku nic ponurego... Widzę po prostu prawa życia i akceptuję je. Nie stanę contra grawitacja, bo nie mam w tym żadnego celu. Ale miłością (silną energią pozytywną) potrafię zmieniać bieg rzeczy... :)
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 15:09 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Karma

90
lufestre pisze:A Ty kochasz grawitację? A jeśli nie, to czemu zgadzasz się na podleganie jej? Czy fakt, że Tobą coś rządzi a Ty tego nie lubisz zmienia ten fakt?
Naprawdę nie widzisz różnicy między mechanicznymi prawami a karmą? Jeśli mnie ktoś uderzy w nos to bezduszne automatyczne prawo Wszechświata sprawi że będzie mnie bolał nos a nie to że ten ktoś dostanie w nos. Jeśli mamy złodzieja który idzie do więzienia to więzienie nie jest automatycznym skutkiem ale zaszła wina i jest ono karą wymierzaną przez społeczeństwo. Grawitacja istnieje bo codziennie widać jej skutki. Karmy nie widać a jedynie podpina się pod nią różne zdarzenia i do tego wymyśla się wielość wcieleń, mimo że życie człowieka jest niepowtarzalne.
Ostatnio zmieniony 05 paź 2010, 15:17 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron