civilmonk pisze:Jedyne z czym się nie zgadzam to z tą ewoluującą duszą - nie ma nic takiego. Jak to "ciało i umysł" zwane przez tych i owych "civilmonkiem" odwali kitę to odwali na amen. A niedualna świadomość je przenikająca - ta sama w każdym i wszystkim. nie ma jak i gdzie ewoluować ani inkarnować.
Czyli, że wg Ciebie człowiek nie ma duszy, nie istnieje coś takiego jak dusza?
Zauważ, że "ewoluująca" było w cudzysłowie.
Uważam że istnieje inkarnująca dusza, istnieje karma...
Czyli uważasz, że Ci co twierdzą, że dotarli do pamięci z poprzednich żyć, czy to podczas stanu głębokiej hipnozy, czy jakimś innym sposobem - kłamią?
Albo ci co doświadczyli wyjścia z ciała? Czym jest to co wychodzi z ciała, jest świadome, widzi i słyszy, postrzega jakby zmysłami..., a nie jest fizyczne, cielesne, nie ma narządów zmysłów?
Zbyt wiele jest dowodów na istnienie duszy, by je zlekceważyć. Można się oczywiście spierać czym jest, ale to będzie jedynie spór o definicję.
Sądzisz, że jest tylko ciało i umysł?
A czy umysł jest indywidualny? Czy nie tym właśnie jest ego, to "nasze" ja?
Mówi się przecież w religiach wschodu i nie tylko (współcześni nauczyciele nonduality również to mówią), że jest jeden umysł, a to "rozczłonkowanie", oddzielenie jest iluzją (z czym się zgadzam).
Podobnie jak świadomość jest jedna (tu się zgadzam z Tobą) - niedualna świadomość przenikająca wszystko.
Swoją drogą nie ogarniam do końca różnicy między umysłem, a świadomością.
Jaka jest różnica między "doskonale" wyciszonym, spokojnym umysłem - w stanie głębokiej medytacji na przykład, gdzie nie ma żadnej myśli, emocji..., a czystą świadomością?