Re: Religia W Szkole A Prawa Człowieka.

31
Ja myslę, że im bardziej opresyjne będą lekcje religii w szkołach, tym bardziej krytyczna wobec niej młodzież. Może jest to metoda sama w sobie ? :)

Ja wychowałem się w czasach akademii ku czci rozmaitych towarzyszy,moje dzieci wychowują się w czasach akademii ku czci rozmaitych "światobliwych". Dzięki temu ich stosunek do oficjalnych autorytetów jest taki sam jaki był mój wiele lat temu. Nie ma nic lepszego aby uczyć krytycyzmu w podejściu do autorytetów jak przymus połączony z hipokryzją. :)
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2010, 23:05 przez Snajper, łącznie zmieniany 2 razy.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Religia W Szkole A Prawa Człowieka.

32
Religia powinna byc nauczana w kościołach, oczywiście dotyczyć ma katolików. Według mnie ocenianie religii to kiepski pomysł. Religia w szkole średnio się sprawdza, religia powinna bardziej wyglądać jak rekolekcje, a powinien je prowadzić ksiądz a nie jakiś katecheta.
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2010, 23:21 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Religia W Szkole A Prawa Człowieka.

33
Witam wszystkich na forum! Uważam że wyrok trybunału europejskiego jest jak najbardziej słuszny. W demokratycznym kraju jakim jest Polska nie może mieć miejsca sytuacja dyskryminacji innych obywateli. W polskich szkołach lekcje etyki to niestety rzadkość.
Według statystyk tylko 3-5% szkół zapewnia uczniom lekcje etyki, reszta niestety nie.
Najbardziej denerwuje mnie fakt że ocena z religii jest liczona do średniej.
Uważam że w ten sposób dyskryminowani są niekatolicy i osoby niewierzące.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 10:26 przez Radek_22, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Religia W Szkole A Prawa Człowieka.

34
Religia jesli chodzi o oceny to taki przedmiot z którego cięzko było spaść na 4 :P. trzeba było sie naprawdę bardzo postarać. Dalej mam nauczyciela który uczy o wszystkich religiach a do tego mówi nam o poszczególnych soborach i nigdy nie powiedział, że homoseksualiści są na wieki potępieni. Ktoś kto mówi, że ktoś jest potępiony jest w wielki błędzie gdyż tylko Bóg wie kto dostąpi łaski Królestwa Niebieskiego.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2010, 0:49 przez Michall, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Religia W Szkole A Prawa Człowieka.

35
voltaren pisze:Religia powinna byc nauczana w kościołach, oczywiście dotyczyć ma katolików. Według mnie ocenianie religii to kiepski pomysł. Religia w szkole średnio się sprawdza, religia powinna bardziej wyglądać jak rekolekcje, a powinien je prowadzić ksiądz a nie jakiś katecheta.
:brawo: dla tego Pana. Kiedy wreszcie załapiecie ze szkoła jest URZĘDEM edukacyjnym... tu nie ma miejsca na jakiekolwiek religie. Inaczej nie można mówić o równości. Co do technicznych stron nauczania to nauczycielem może myć osoba swiecka ale majaca naprawdę solidne zaplecze edukacyjne. Moja nauczycielka w szkole sredniej potrafiła przez 45 min. rozpływac się w peanach dotyczących jakiegos świętego a zapytana o Buddę czy Krishnę zaczynała gadać o piekle... zamiast lekcji religi mielismy lekcje katolicyzmu. Najmniej lubiła nasza grupkę (długie włosy, spodnie "gumki" za długie bluzy itp). Potrafiła nazywać na satanistami... wyleciała po tym jak jeden z kolegów w odpowiedzi na sugestię że powinien obciać włosy odparł ze Jesus też nosił dlugie włosy. Wywiązała się pyskówa i kolega zarobił "liścia" w twarz...
Niestety czasem zdarzają się osoby które nawet nie powinny zblizac się do młodych ludzi, zapominają że to lekcje religii a nie katolicyzmu. Michall masz wielkie szczęście że trafiłeś na takiego nauczyciela. Przerobiłem kilku i wierz mi chłopie... od podstawówki trafiło się może dwóch uczących RELIGII
Ostatnio zmieniony 03 paź 2010, 9:04 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Religia W Szkole A Prawa Człowieka.

36
kasia88 pisze:Wiecie, echo sporu o religię i etykę pojawiło się w moim mieście. Do moich rodziców (są nauczycielami języków) uderzyły dyrekcje ich liceów, żeby zrobili studia podyplomowe z etyki - i prawdopodobnie zaczną je robić w tym roku. Cieszy mnie to. Może coś się zmieni w naszym kraju w końcu?
Kasiu droga, z największym szacunkiem dla Twoich rodzicieli, nauczycielom języków zaproponowano studiowanie etyki. To i tak lepiej, niż taka propozycja miała by zostać skierowana do nauczyciela WF (z całym szacunkiem dla ich pracy). Masz rację. Może w końcu coś się zacznie zmieniać. Przynajmniej podejście dyrektora jest na pierwszy rzut oka profesjonalne. Etyki będą uczyć ludzie wykształceni w tym kierunku. Nie tak, jak z religią, nauczana często przez tzw, katechetów katolickich, znających jedynie paciorek.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2010, 9:44 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Religia W Szkole A Prawa Człowieka.

37
Jatagan pisze:... tu nie ma miejsca na jakiekolwiek religie. Inaczej nie można mówić o równości. Co do technicznych stron nauczania to nauczycielem może myć osoba swiecka ale majaca naprawdę solidne zaplecze edukacyjne. Moja nauczycielka w szkole sredniej potrafiła przez 45 min. rozpływac się w peanach dotyczących jakiegos świętego a zapytana o Buddę czy Krishnę zaczynała gadać o piekle... zamiast lekcji religi mielismy lekcje katolicyzmu. Niestety czasem zdarzają się osoby które nawet nie powinny zblizac się do młodych ludzi, zapominają że to lekcje religii a nie katolicyzmu.
I tutaj właśnie Jataganie dotykasz (fu) sedna sprawy. Religia, jako przedmiot w szkole? Nie mam nic przeciwko. Pod warunkiem jednak, iz nie będzie to katoindoktrynacja, a nauka o RELIGIACH. Prowadzona przez wykształcone w tym kierunku osoby (pisałem wcześniej o tym do Kasi), uczące o RELIGIACH. Niech w końcu nasi klęczący politycy zerwą z tym idiotyzmem i niech ze świadectw zniknie RELIGIA. Niech uczciwie wpiszą WIARA KATOLICKA i wtedy będzie OK. Przedmiot szkolny RELIGIA w obecnym kształcie? Pomyłka, pomyłka i jeszcze raz pomyłka. Nie piszę już tutaj o takich drobiazgach, jak całkowity brak kontroli nad treściami przekazywanymi w trakcie tych lekcji, nad sposobem ich prowadzenia, nie wspominając już o merytorycznych, pedagogicznych kwalifikacjach tzw. nauczycieli (patrz kolejna afera z pobiciem ucznia przez księdza proboszcza).
Ostatnio zmieniony 03 paź 2010, 9:54 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Religia W Szkole A Prawa Człowieka.

38
Powtórzę za Wami, religię, a właściwie religię katolicką winno się nauczać w pomieszczeniach przy kościelnych, jak każdą inną religię, natomiast jeśli mówimy o religii (nie wiadomo jakiej), to jak Piotr słusznie zauważył powinno być o wszystkich religiach...to mi się bardzo podoba, ale jest problem. Wg. jakich kryteriów uznać co jest religią, a co sektą, a co związkiem wyznaniowym. Czy to wszystko uczniowie powinni poznawać, czy tylko religie?
Treści obecnej religii...to mnie lotto, dla mnie jest problemem, że trzeba umieć to na pamięć.
Jeśli chodzi o tych co wiedzę przekazują...to przepraszam, ale dla mnie nie powinien nauczać nikt, kto nie ma studiów pedagogicznych...nie jakieś kursiki na teologii, to ma być papier ukończenia studiów i wtedy wiem, że mój podatek idzie na pensję człowieka mającego wiedzę nt. a jeśli praktycznie nie stosuje się, to dyrektora sprawa.
Afery pobicia są w jedną i drugą stronę...pamiętasz Piotrze ja n-lowi założono kosz na głowę i takie tam różne zaczepki.
Za takie zachowanie moim zdaniem ponosi w dużej części winę prowadzący nauczanie.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2010, 11:49 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Religia W Szkole A Prawa Człowieka.

39
Jatagan ja też chodzilem na religie i nie oczekiwałem, żeby mnie oni uczyli Religii w dosłownym rozumieniu, przecież oczywiste jest że to nauka religii katolickiej. Akurat do księży pretensji nie miałem, to byli mili goście, jeden ksiądz to nawet zainteresował się problemami ucznia i zgłosił je rodzicom że jest jakby w depresji, nie wiem który nauczyciel zainteresował by się w ten sposób uczniem, a taka postawa przydałaby się w czasach kiedy dzieci się tną ;)
Szkoda tylko że w sali szkolnej ciężko żeby nauczanie religii miało powagę, uczniowie nie traktują tego poważnie, i wolą zajmować się swoimi sprawami albo innym lekcjami, i tak ksiądz mówi o JEzusie a w sali panuje harmider. Słuchało księdza może z 3 osoby, w dobrym tonie było olewać księdza, przynajmniej tak było w mojej szkole. W końcu ksiądz się wkurzał i wpisywał wszystkim jedynki i tak się nikt nie przejmował...
Ostatnio zmieniony 03 paź 2010, 12:25 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Religia W Szkole A Prawa Człowieka.

40
No to moze mały turniej Mortal Combatant z udziałem uczmiów i nauczycieli???
Nauczyciel ma byc dla ucznia autorytetem. Ja zadnemu ze swoich nauczycieli "wyzej wała" nie skoczyłem a terrorystami nie byli... no moze z jednym wyjatkiem ale tego jak wyczuliśmy to specjalnie prowokowaliśmy żeby zrobił ten jeden jedyny krok za daleko. Facet który pozwala sobie na pokazywanie tyłka zasługuje na kosz na łbie. Przecież to nie była jednorazowy wyskok tylko poprzedzany serią zabiegów wyczówających. Pozwolił to ma.
Co do reszty to jestem za. Ja ganiałem do salek obok kościoła i szlag mnie nie trafił. Świadectwo też miałem osobne, a ocena nie wpływała na komfort jazdy przy liczeniu sredniej. Jak Michall spostrzegł, dobrą ocenę z religii wypracuje bez problemu nawet średniej klasy matołek a piątala u ucznia "liptona" zniekształca nieco obraz całokształtu.
Może jeszcze Katolicyzm na maturze? W komisji natomiast "zespół z Gliwic"...
Ostatnio zmieniony 03 paź 2010, 12:31 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Religia W Szkole A Prawa Człowieka.

41
Nauczyciel - autorytetem. Hmmm. Próba przypomnienia sobie czasów, kiedy chodziłem do szkoły jest raczej nieadekwatna. Zbyt odległa historia. Ale popatrzyłem na nauczycieli moich dzieci. I co? I problem. Na całe gimnazjum i liceum obojga może by się ze dwóch znalazło. Takich, których szanowały za to, jacy byli. Nie za to, kim byli. Bo szacunek dla nauczyciela wykroiłem im osobiście w domu. Zresztą w dzisiejszych czasach autorytety jakby z lekka podupadły.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron