Re: Wiara?

1
Ktoś zapytał chrześcijanina -czy wy rzeczywiście wierzycie ,że Jezus jest obecny w eucharystii.
Padła odpowiedź-Oczywiście,że wierzymy.
Pytający odrzekł -Nieprawda -jeśli byście naprawdę wierzyli to chodzilibyście do swoich kościołów na kolonach.
Przejaskrawienie ,ale może coś w tym jest ?
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 13:01 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 2 razy.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Wiara?

2
To zależy od rodzaju chrześcijaństwa o którym mówimy...
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 14:22 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Wiara?

3
Nassanael Rhamzess pisze:To zależy od rodzaju chrześcijaństwa o którym mówimy...
Co zależy?
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 14:46 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 2 razy.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Wiara?

5
Nassanael Rhamzess pisze:Twoje zapytanio - stwierdzenie :-D
Wiem ale w jaki sposób zależy?
O to mi chodzi .
To czy wierzący są wierzący?
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 16:16 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 2 razy.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Wiara?

6
W różnych "rodzajach" chrześcijaństwa różnie do tego podchodzą ale moja wiedza jest tu nie wystarczająca - myślę, że Artur tu pomoże lub bezemocji :-D
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 16:23 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Wiara?

7
Nassanael Rhamzess pisze:W różnych "rodzajach" chrześcijaństwa różnie do tego podchodzą ale moja wiedza jest tu nie wystarczająca - myślę, że Artur tu pomoże lub bezemocji :-D
Mi się wydaje ,że tu nie chodzi o "rodzaj chrześcijaństwa" tylko o podejście konkretnego wiernego(niewiernego).
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 16:33 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 2 razy.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Wiara?

8
To też ale jednak rodzaj wyznania ma znaczenie nie bagatelne - przecież wierni będą się stosować do swojej wiary konkretnie a nie do jakiejś tam innej.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 16:45 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Wiara?

9
Cały motyw chodzenia na kolanach do kościoła bo tam jest Jezus w postaci eucharystii jest sporo przesadzony :)
- Po pierwsze Jezus jak się wydaje nie darzył specjalną atencją kościołów, świątyń i ceremonii, instytucji Synagogi.
W Dziejach Ap. czytamy -
Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko. Dz. Ap. 17, 24-25
- Po drugie Jezus nie wymagał szczególnego kultu wobec siebie, a już z pewnością nie chodzenia i padania przed nim na kolana. Przyjmował wszystkich, uzdrawiał wszystkich bez wymogu uniżoności.
- Po trzecie.
Jezus nie wymagał, ale z pouczeniem pospiesza ... Paweł. Głosi apoteozę:
Dlatego też Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca. Flp 2,6-11

Czemu kościół lubi celebrę, wyniosłość, pozycję korną i zgiętą przed majestatem (czyim? boskim czy własnym?) to inna sprawa i pewnie szersze zjawisko. Taką przyziemną pozycję ludzie przyjmują nie tylko przed bogami czy urzędnikami religijnymi. Wystarczy feudał, książę, ekonom czy jakikolwiek człek "wywyższony" :) Desmond Morris (znakomity etolog) w poddańczej pozycji widzi ... zwierzęcą oznakę przyporządkowania, uległości. Słabszy albo pokonany zwierzak leży plackiem. Nawet na grzbiecie :) Badacz sięgnął aż tak odległej i głębokiej genezy klękania i padania.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 17:40 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara?

10
bezemocji pisze:Cały motyw chodzenia na kolanach do kościoła jest sporo przesadzony
Celowo - co zaznaczyłem.
Istotą pytania jest czy rzeczywiście wierzący wierzą.
Bo wydaje mi się ,że większość chyba nie i nie chodzi mi o konkretne wyznania i oznaki wiary.
Tylko to chodzenie na kolanach tak Was natchnęło.
Może trzeba było jaśniej napisać,ale nie będę teraz składał samokrytyki "w temacie" jasnego wypowiadania swoich myśli.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 18:06 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 2 razy.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Wiara?

11
Mi się zdaje, że wierzący zdają sobie sprawę z istoty Przeistoczenia podczas liturgii mszy. Obecności Jezusa poprzez Przeistoczenie. W teologii katolickiej oznacza ono rzeczywistą przemianę chleba (hostii) w ciało, a wina w krew Jezusa Chrystusa podczas Eucharystii. To mamy na każdej katechezie, od dziecka.
Dalsza część dialogu wskazuje, że owa wiara miałaby przybrać formy bardziej podniosłe, sorry - upadłe. Stąd zdziwienie. :)

Z drugiej strony, tej bardziej racjonalnej i fizykalnej przemiana wafelka w ciało ludzkie jest całkowicie magiczna i niepojęta. Nadal widać hostię, a nie zmaterializowanego człowieka, wino - nie krew. Wszystko rozgrywa się w przestrzeni duchowej, sakralnej, w innym wymiarze. Ale na tym polega wiara. Przyjmuje się, że tak faktycznie jest, choć nie widać :)
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 18:21 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara?

12
bezemocji pisze:Dalsza część dialogu wskazuje, że owa wiara miałaby przybrać formy bardziej podniosłe, sorry - upadłe. Stąd zdziwienie
Nie uważam,że powinna ale twierdzę ,że część z deklarujących wiarę gdyby naprawdę wierzyli stosowali by takie formy.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 18:25 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 2 razy.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Wiara?

13
A teraz pytanie.
W hostii faktycznie jest ciało Jezusa-i co z tego ?
Przyjmuje je fizycznie i co to daje - jesteśmy lepsi ,jesteśmy bliżej zbawienia?
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 18:27 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 2 razy.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Wiara?

14
Według Słów Jezusa to tylko symbol:"czyńcie to na pamiątkę moją" - to czas na wspomnienie ofiary Jezusa i spojrzenia w siebie, oczyszczenie się poprzez kontakt z nim z grzechów. Według tego - tak - jesteśmy bliżej zbawienia, doskonałości, poprzez oczyszczenie siebie tą chwilą, pamiątką, modlitwą...
Jeśli założyć, że naprawdę jest to ciało Jezusa byłoby trochę dziwnie i szczerze wątpię czy ktokolwiek w to tak na 100proc. wierzy. Ale to tylko moje zdanie - może i ktoś tam wierzy - w takim przypadku nie jestem w stanie odpowiedzieć na te pytanie w jego imieniu.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 18:34 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Wiara?

15
Dogmat transsubstancjacji jest równie niepojęty jak Trójca święta. To kwestia wiary. Co nie znaczy, że nie podejmuje się go wyjaśnić co uczynili dokładnie teolodzy we Włoskim Gregorianum:
"Stosując w odniesieniu do dogmatu o Eucharystii określone kryteria, musimy stwierdzić, że w czasie przeistoczenia za sprawą słów Chrystusa, cała substancja chleba i wina przemienia się w Ciało i Krew Pańską. Tym samym protony, neutrony i elektrony wchodzące w skład zakonserwowanej materii, jej atomy, cząstki, jony, zespoły molekularne, mikrokryształy — słowem całość składników, z których składa się chleb i wino, przestaje istnieć, przekształcając się w Ciało i Krew Chrystusa. Pozostają natomiast wszystkie formy zewnętrzne charakterystyczne dla tych substancji: rozmiar, masa, ładunki elektryczne wraz ze związaną z tym całą aktualną i potencjalna energią magnetyczną, elektryczną i tym samym wszystkie efekty optyczne, akustyczne, termodynamiczne, elektromagnetyczne, które te siły mogą wytworzyć. Wszystko to razem stanowi cechy eucharystyczne, czyli całość zjawisk bezpośrednio eksperymentalnych…". (lipiec 1957 r., tłum. Z. Morawski).
No, ale jak przestają istnieć, skoro istnieją? :)
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 18:53 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara?

16
Dla mnie to po prostu upokarzające bzdury ale to tylko moje zdanie.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 18:56 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Wiara?

17
Nassanael Rhamzess pisze:Dla mnie to po prostu upokarzające bzdury ale to tylko moje zdanie.
Upokarzające?
Bez przesady.
Z szacunku nigdy bym tego nie powiedział ( co nie oznacza,że Cię potępiam)
Przecież to nikomu nie szkodzi.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 19:20 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 2 razy.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Wiara?

18
Dla mnie takimi są Grzegorzu...Nie mam do tych spraw szacunku. Co nie oznacza, że do ludzi w nie wierzących też nie mam.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 20:03 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Wiara?

19
Grzegorz pisze:Ktoś zapytał chrześcijanina -czy wy rzeczywiście wierzycie ,że Jezus jest obecny w eucharystii.
Padła odpowiedź-Oczywiście,że wierzymy.
Pytający odrzekł -Nieprawda -jeśli byście naprawdę wierzyli to chodzilibyście do swoich kościołów na kolonach.
Przejaskrawienie ,ale może coś w tym jest ?
coś w tym jest , przygladałem sie ludziom , którzy po przyjęciu komuni św odchodzą od ołtarza jakby dostali batem po plecach - pochyleni i smutni , ale gdyby wierzyli , ze Chrystus obecny w tym opłatku jest to powinni odchodzic od ołtarza zarumienieni z uśmiechnietą , pełna radości miną - jaką ma małe dziecko gdy da mu sie kawałek czekoladki
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 21:05 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Wiara?

20
Crows :)
Ludzie starają się pewnie zachować w takich chwilach "nadzwyczajną powagę".
Cóż ... Ja kiedyś dostałem z przysłowiowego kopa jak klęczałem i się modliłem, facet był na tyle "zamyślony" że pewnie mnie nie dostrzegł ... Ale się nie zniechęciłem ;)
Eucharystia to coś więcej niż pożarcie i oddalenie się z radosnym wyrazem twarzy hahaha :D
To tzw. misterium ;)
Czemu ludzie to takie smutasy ? Trzeba by było się ich spytać :)
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 21:16 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Wiara?

21
ale J Chr mówił byśmy byli jak dzieci i węże - radość i uważność ,a nie - " nadzwyczajna powaga"
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 21:19 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Wiara?

22
A moim zdaniem większość wierzących tak średnio wierzy w obecność Chrystusa w Eucharystii. Tzn - uważają, że wierzą, ale jest nieco inaczej.
Gdyby bardzo wierzący katolik dowiedział się, że jutr stanie na środku jego mieszkania Jezus, to ubrałby się w najlepszy strój, nie mógłby spać z podekscytowania i czekałby modląc się przez pół dnia. A kiedy katolik idzie do komunii? No chyba z reguły nie wygląda to tak, jakby wierzył w pełni, że spotkał się ze swoim Bogiem.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2010, 0:01 przez kasia88, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara?

23
Grzegorz pisze:Ktoś zapytał chrześcijanina -czy wy rzeczywiście wierzycie ,że Jezus jest obecny w eucharystii.
Padła odpowiedź-Oczywiście,że wierzymy.
Pytający odrzekł -Nieprawda -jeśli byście naprawdę wierzyli to chodzilibyście do swoich kościołów na kolonach.
Przejaskrawienie ,ale może coś w tym jest ?
Przejaskrawienie :)
Ostatnio zmieniony 04 cze 2010, 12:22 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara?

24
cud zdarzył się z powodu wątpliwości pewnego mnicha bazyliańskiego w prawdziwą obecność Pana Jezusa w Eucharystii.
Podczas odprawiania przez niego Mszy św., po dokonanej konsekracji, hostia stała się Ciałem, a wino przemieniło się w żywą Krew krzepnąc w pięć nierównych i rożnych co do kształtu i wielkości grudek.
Hostia - Ciało, jak to dziś można bardzo dobrze obserwować, jest wielkości dużej hostii aktualnie używanej w kościele obrządku łacińskiego; jest lekko brunatna i staje się różowa jeśli oświetli się ją od strony tylnej. Skrzepnięta krew ma kolor ziemisty, zbliżony do żółtego koloru ochry.
Oczywiście zachowane Ciało i Krew poddano badaniom. Po wielu badaniach kościelnych, podjęto także badanie naukowe. Dokonał go sławny uczony, prof. Odoardo Linoli, specjalista anatomii i histologii patologicznej oraz chemii i mikroskopii klinicznej. Współpracował z nim prof. Ruggero Bertelli z uniwersytetu w Sienie. Analizy wykonane z bezwzględną ścisłością naukową i potwierdzone szeregiem fotografii zrobionych przy pomocy mikroskopu, zostały podane do wiadomości publicznej przez prof. Linoli. Ogłosił je w Lanziano 4 marca 1971 r. Badania wykazały:
Ciało jest prawdziwym ciałem. Krew jest prawdziwą krwią. Ciało stanowią tkanki mięśnia sercowego (miocardium). Ciało i Krew należą do gatunku ludzkiego. Ciało i Krew mają tę samą grupę krwi (AB). W Krwi odnalezione zostały proteiny z takimi stosunkami procentowymi, jakie znajdują się w obrazie osoczo-proteinowym normalnej, świeżej krwi.
W Krwi odnaleziono także minerały: chlorki, fosfor, magnez, potas, sód i wapń.
Dobra konserwacja Ciała i Krwi, pozostawionych w stanie naturalnym przez dwanaście wieków i wystawionych na działanie czynników atmosferycznych i biologicznych, jest zjawiskiem nadzwyczajnym, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że w tkankach mięśnia sercowego, z których się składa Ciało Cudownej Hostii nigdy nie znaleziono żadnych śladów soli lub materiałów konserwujących, używanych nawet w dawnych czasach w celach mumifikacji. Krew zaś, gdyby była wzięta z martwego ciała szybko uległaby rozkładowi.
Ostatecznie można powiedzieć, że nauka dała w odpowiedź pewną i wyczerpującą o prawdziwości Cudu Eucharystycznego z Lanciano.
http://www.voxdomini.com.pl/vox_art/lanciano.html

kiedyś to było praktykowane jak widać na tym filmie
Ostatnio zmieniony 25 cze 2010, 18:18 przez merkaba, łącznie zmieniany 2 razy.
[img]http://images.chomikuj.pl/button/antubis12.gif[/img]

Re: Wiara?

25
Cudze chwalicie swego nie znacie.
Po co sięgać do dalekiego Lanciano skoro mamy własny cud w Sokółce? W kielichu serce Jezusa się pojawiło.
Ostatnio zmieniony 25 cze 2010, 19:55 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara?

26
I policja nie szuka winnych. Wniosek z tego taki, że zwłoki należy utylizować w kościele ;)
Ostatnio zmieniony 25 cze 2010, 20:19 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara?

27
Zaprawdę cuda ...
Podpisano -
niewierny Tomasz :P

Artur - aż strach byłoby mieć Ciebie w rodzinie hahaha ;)
Ostatnio zmieniony 26 cze 2010, 15:45 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Wiara?

28
Grzegorz pisze:Ktoś zapytał chrześcijanina -czy wy rzeczywiście wierzycie ,że Jezus jest obecny w eucharystii.
Padła odpowiedź-Oczywiście,że wierzymy.
Pytający odrzekł -Nieprawda -jeśli byście naprawdę wierzyli to chodzilibyście do swoich kościołów na kolonach.
Przejaskrawienie ,ale może coś w tym jest ?
Znam wielu ludzi którzy uważają się za katolików przyjmują Eucharystię prawie codziennie a jak postępują?-plotkują,przeklinają,obrażają się z byle powoduMoim zdaniem gdyby naprawdę wierzyli że przyjmują ciało Pana Jezusa zmieniliby się nie do poznania.Nie trzeba chodzić do kościoła na kolanach ,wystarczy swoim postępowaniem pokazać że się naprawdę katolikiem a nie faryzeuszem.Do naszej wiary chrześcijańskiej pasuje przysłowie"Modli się pod figurą a diabła ma za skórą"A odnośnie Eucharystii to nie można jej traktować jak zjadanie codziennego chleba(chociaż tak nakazuje nam nasza wiara)Przyjmujmy Go godnie,z czystym sercem,nie na pokaz,a wówczas można będzie stwierdzić że rzeczywiście Jezus jest obecny w Eucharystii
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron