Re: Wiara W Zabobony

1
Zabobon, czyli „ogół wierzeń i praktyk opartych na przekonaniu o istnieniu mocy nadprzyrodzonych, które mogą sprowadzić na kogoś nieszczęście lub ustrzec go przed nim” - Słownik języka polskiego PWN. To uporczywy element naszej kultury, choć zdawałoby się, że rozwój nauki, techniki i stan świadomości religijnej powinien go wyplenić.
Do wiary w przesądy przyznaje się sześciu na dziesięciu Polaków co jest o tyle ciekawe, że zdecydowana większość deklaruje się jako wierzący. Można by przypuszczać, że to wysokie wyczulenie na magiczny charakter rzeczywistości zawdzięczamy wyjątkowo bogatej tradycji ludowej z rodzimymi demonami, płanetnikami, topielcami, wodnikami, rusałkami, babami z żelaznymi zębami, leśnymi dziadkami i wieloma innymi. Ale te czasy mamy daleko poza sobą, więc skąd się biorą? Jakie są relacje między dwiema wiarami - w zabobony i religijną?
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2010, 19:53 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara W Zabobony

3
voltaren pisze:Wiara w czakry, astrologie, to bardzo popularne zabobony.
A tu akurat nie trafiłeś... Z astrologia jest trudniejsza sprawa, ale czakry to nasze ośrodki energetyczne, część człowieka zbadana dokładnie, gdzie Ty tu widzisz zabobon???

To już większym jest wiara w świętego Mikołaja... (albo święcenie pojazdów na św. Krzysztofa) :banan:
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2010, 21:19 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Wiara W Zabobony

4
Lidka pisze:
voltaren pisze:Wiara w czakry, astrologie, to bardzo popularne zabobony.
A tu akurat nie trafiłeś... Z astrologia jest trudniejsza sprawa, ale czakry to nasze ośrodki energetyczne, część człowieka zbadana dokładnie, gdzie Ty tu widzisz zabobon???

To już większym jest wiara w świętego Mikołaja... (albo święcenie pojazdów na św. Krzysztofa) :banan:
Lidko nie obracaj świata do góry nogami, gdzie Ty widzisz zabobon w wierze małego dziecka w św. Mikołaja lub świeceniu pojazdów w wierze w opatrzność Bożą?
Dla człowieka wierzącego w Boga, własnie wiara, że maja na niego wpływ układy ciał niebieskich, jest dziwadłem nawet nie zabobonem. :)
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2010, 21:33 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

5
Ja nie wierzę w zabobony, albowiem słyszałem, że to przynosi okrutnego pecha :)
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2010, 22:33 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara W Zabobony

6
bezemocji pisze:Jakie są relacje między dwiema wiarami - w zabobony i religijną?
A w ogóle uczciwym jest traktowanie tych wiar osobno, a nie jako całość?
Zabobony jako takie wywodzą się bezpośrednio z mitologii, mitologia natomiast, jak stwierdził bodaj Max Muller, wyrasta z religii
Wszystko wyrasta z jednego pnia, więc nie wiem czy należałoby je tak mocno rozróżniać(-;
czakry to nasze ośrodki energetyczne, część człowieka zbadana dokładnie, gdzie Ty tu widzisz zabobon???
Pardon?
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2010, 23:39 przez zasm, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Wiara W Zabobony

7
zasm pisze:A w ogóle uczciwym jest traktowanie tych wiar osobno, a nie jako całość?
..... Wszystko wyrasta z jednego pnia, więc nie wiem czy należałoby je tak mocno rozróżniać(-;
Owszem :)
KKK 2116: Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nadludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.

Ze strony dominikanów:
Przykłady zabobonów sensu stricto w religii: powtarzanie jakiejś modlitwy określoną ilość razy, gdyż w przeciwnym wypadku grozi jakieś nieszczęście; traktowanie recytacji modlitw w określonej liczbie, w określone dni roku, czy tygodnia, jako niezawodny środek na uwolnienie takiej samej ilości dusz z czyśćca; recytowanie modlitw z życzeniem, aby temu, komu życzymy źle, stało się coś złego; pogląd, że woda święcona zebrana potajemnie z jakiejś liczby kościołów (np. siedmiu) jest skuteczna; odmawianie samemu lub przez inne osoby różnych dziwnych modlitw w domach lub dokonywanie błogosławieństw z litaniami, przy użyciu świec, krucyfiksów w różnych kolorach, z zastosowaniem różnych substancji.

W naszych domach, pomieszczeniach użytkowych, samochodach wieszamy koniczynki, podkowy, amulety "na szczęście", mające zapewnić powodzenie. Jak traktować obrazki i medaliki św. Krzysztofa, św Antoniego czy Floriana umieszczane także w celach ochrony i powodzenia?
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2010, 23:57 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara W Zabobony

8
Oj. Podoba mi się zwłaszcza Powtarzanie jakiejś modlitwy określoną ilość razy, gdyż w przeciwnym wypadku grozi jakieś nieszczęście. Czy to nie stawia pod znakiem zapytania sensu spowiedzi? Skoro ona często polega na odklepaniu x zdrowasiek, w celu wyleczenia duszy? W sensie transcendentnym oczywiście(-;

Jasnym raczej jest, że to za bardzo uwikłane samo w sobie jest, aby rozdzielać zabobon, od mitu i mit od religii i nie czuję się przekonany aby oddzielać je od siebie i traktować jako odmienne formy wiary.

Może to moja auteuszowska słabość do redukowania wszystkich tych różnorakich, fascynujących form wiary do zaledwie jednej(-;
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 0:08 przez zasm, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

9
Obie formy wiary różnią się zasadniczo - siłą sprawczą. W wierze religijnej jest nią Bóg. Co nadaje skuteczność oddziaływania koniczynce albo podkowie?
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 0:28 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara W Zabobony

10
Zabobony takie jak podkowa, czy czterolistna koniczyna wywodzą się z jakiegoś systemu wierzeń, więc niegdyś pewnie istniała jakaś siła sprawcza [bożek nadający tym przedmiotom takie cechy, czy jeszcze inne wytłumaczenie].
Dzisiaj całe tło wokół tych symboli się zatarło, wskutek wyparcia jednej wiary na rzecz innej, pozostało ludowe przeświadczenie o tym, że coś może przynieść szczęście/pecha/cokolwiek.
Można by uznać tradycję jako analogiczną do siły sprawczej - prababcia, stara mądra poczciwina, ślepa na jedno oko, pół głucha i wykrzywiona przez reumatyzm, obeznana w tradycji ludowej, stosująca takie sztuczki. Ona pewno ma racje(-;
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 1:02 przez zasm, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

11
Lidka naśmiewasz się z Świętego Mikołaja i z Świętego, a Czakry są tyle samo warte, to nie ma nic wspólnego z nauką tylko zwykłe bujdy, a astrologia opiera się na nonsenownych założeniach .
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 2:38 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

12
Artur pisze:Ja nie wierzę w zabobony, albowiem słyszałem, że to przynosi okrutnego pecha :)
Moim zdaniem najtrafniejsza wypowiedź! :brawo::dzieki:

Voltaren, nie wyśmiewam się ze świętego Mikołaja (pierwszy lepszy przykład, jaki przyszedł mi do głowy) i w ogóle cały czas twierdzę, że całe nasze życie opiera się na wierze. Nie mówię o wierze w Boga jedynie, a na wierze w ogóle, w cokolwiek.

(przeanalizuj sobie swój dzień i zobaczysz, ile razy opierasz się na wierze, nieuświadomionej, ale jednak: wychodzisz z domu, bo wierzysz, że do niego wrócisz, wsiadasz do samochodu, bo wierzysz, że choć wypadki się zdarzają, Ciebie on nie dotknie itd. itd.)

Transfer, czy tego chcesz, czy nie, człowiek JEST cząstką Wszechświata silnie z nią zintegrowaną. Ja osobiście astrologią się nie zajmuje, gdyż uważam, że jest to dziedzina tak skomplikowana, że człowiek ma małe szanse odkryć prawidłowo te zależności. Ale one SĄ.

Dużo bliższe człowiekowi są jego własne centra energetyczne, bo nawet jak nic nie wie na ten temat, jest w stanie zaobserwować je. Wykładu nie dam, ale czakr jest 7 i każda odpowiedzialna za coś innego. Ten, kto traktuje to w kategorii wiary, nie ma zielonego pojęcia o ich istnieniu, ani nie potrafi przyjąć do wiadomości, że człowiek jest istotą energetyczną, produkującą i przetwarzającą energie.

Zasm, też jestem zdania, że nie powinno się rozdzielać zabobonów religijnych od nie-religijnych, ale religia to robi, niestety. Dla podkreślenia, że to, co religijne (ta ilość świec, modlitw itp), to "święte" i ma wartość, a to, co inne - nie ma tej wartości, to "pogańskie"...
bezemocji pisze:Obie formy wiary różnią się zasadniczo - siłą sprawczą. W wierze religijnej jest nią Bóg. Co nadaje skuteczność oddziaływania koniczynce albo podkowie?
No właśnie wiara... I nieważne, czy to jest religijne czy nie, to nie Bóg "osobiście" ani żadna inna odrębna siła sprawcza nadaje wartość czemuś, a jedynie nasza wiara w coś... A wierzy każdy człowiek, czy jest wierzący w Boga i religijny czy też nie, wiara jest częścią naszej ludzkiej natury, na samej wiedzy życia nie da się oprzeć.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 7:02 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Wiara W Zabobony

13
zabobon to psychologiczne natręctwo , nie ma znaczenia co to jest czy to latanie codzienne do spowiedzi czy codzienna medytacja przed posazkami buddy
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 7:49 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Wiara W Zabobony

14
Lidka pisze:
Artur pisze:Ja nie wierzę w zabobony, albowiem słyszałem, że to przynosi okrutnego pecha :)
Moim zdaniem najtrafniejsza wypowiedź!
... ale nieprawdziwa :) Przeciwnie, wielu wierzy, że pewne zabobony przynoszą im szczęście. Wierzą w podkowy, koniczynki, wróżby z listków akacji, wiechy na domach ....

Jak zwykle w takich okazjach następuje mieszanie i zrównywanie dwóch pojęć "wiara". Tego potocznego, jako wrazu przekonania, pewności, domniemania i pozytywnych oczekiwań, z wiarą religijną w obecność Boga. Tu i tu "wiara". Jednak czym innym jest "wierzę w udane wakacje", "wierzę ci" - np. z wiarą w Chrystusa. Dla wierzących religijnie, że Bóg/Matka Boża jednak ingeruje w nasze losy, objawia się i komunikuje z ludźmi, to oni bezpośrednio działają w szczególnych zjawiskach i wydarzeniach. Np. objawniach Matki Boskiej w Fatimie.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 7:50 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara W Zabobony

15
Cóż można powiedzieć. Chrześcijanie może wybili pogan w naszym regionie świata, ale nie wyplenili ich obyczaju :)
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 8:50 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara W Zabobony

17
JA bym się tak nie naśmiewał bo są na tym forum osoby które wierzą w
1. Duchy
2. Aure
3. Astrologie
4. Czakry
5. Tarota
i inne bajery, a to podobnie jest "glupie" jak modlenie się do wizerunku MAryj na drzewie.
JAk widać na tym forum Zabobony trzymają się mocno.. :ptaszek:

czym się różnią zabobony od rzeczy które wymieniłem?
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 9:45 przez voltaren, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Wiara W Zabobony

18
Uściślijmy, co oznacza pojęcie 'wierzyć w w'. Bo widzisz, ja zajmuję się tarotem. Mimo daleki jestem od stwierdzenia 'wierzę w tarota', a ludzi mówiących 'wierzę w tarota' traktować zwykłem tak samo jak modlących się do drzew z sękami w kształcie marysiek - z dużym dystansem.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 10:47 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara W Zabobony

19
No byłem na twojej stronie poświęconej Tarotowi, no nieźle pojechałeś po tym forum hehe.
Sorry ale jeśli poświęcasz tyle czasu tym kartą, to znaczy że jednak jakoś chyba się w to angażujesz, chyba że traktujesze to tylko jako zabawę.
JA kiedyś się zajmowałem I-Cing ale na zasadzie, że to fajna zabawa.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 10:53 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

20
Voltaren :) Akurat po forum 'nie pojechałem'. Jeśli kiedyś 'po kim pojadę' zobaczysz jak to w istocie wygląda.

A teraz przejdziemy do zaangażowania. Karl Gustaw Jung poświęcił archetypicznej funkcji tarota sporo uwagi. Czy to oznacza zaangażowanie? Niewątpliwie. Takowe i ja przejawiam. Czy to oznacza 'wiarę w'? Zdecydowanie nie. Czy to oznacza tylko zabawę? Także nie. Uznać możemy ten rodzaj zaangażowania za rodzaj zainteresowania. Hobby.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 11:01 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara W Zabobony

21
Święty Europejczyk.

Obrazek


Kościół nigdy nie lekceważył wiary prostego ludu. Podobnie jest w Mikorzynie. Tutaj nie potrzeba znać teologii, by odkrywać prawdę o Bogu. Jest ona bowiem zawarta w sercach tych, którzy tu przybywają.

Święty Europejczyk
Każdy kto choć trochę zagłębił się w życiorys św. Idziego z pewnością zauważył, że był on człowiekiem niezwykle wykształconym, pochodzącym ze znamienitego rodu Grekiem o niezwykłej pobożności.

Obrazek


Pewnego dnia św. Idzi podjął decyzję swojego życia.
Rozdał cały majątek ubogim i postanowił udać się do Francji, by tam zaszyć się w pustelni i w ten sposób oddać swoje życie Panu Bogu.
Wyrusza więc w podróż – niezwykle daleką i niebezpieczną.

Obrazek


Wreszcie dociera do Francji, gdzie odnajduje spokój i ciszę.
Z pewnością podróż św. Idziego przez Europę była okazją do ewangelizacji kontynentu.
Św. Idzi staje się więc człowiekiem niezwykle znanym i popularnym o czym świadczy fakt, że nie mógł za długo ukrywać się w swojej pustelni.
Jego sława rozniosła się na całą ówczesną Europę.
Przybywali do niego królowie, ówcześni władcy, w końcu zaczęli gromadzić się wokół niego młodzi ludzie, z którymi św. Idzi stworzył wspólnotę zakonną, stając się jej opatem.
W tym też czasie św. Idzi udał się do Rzymu by złożyć hołd Ojcu Świętemu
. Jaki wniosek nasuwa się z tego niezwykle pobieżnie potraktowanego życiorysu św. Idziego?
Św. Idzi jawi się nam jako ewangelizator Europy, świadek jej chrześcijańskich korzeni
. Dziś, gdy trwa wzmożona dyskusja o źródłach kultury europejskiej, o chrześcijańskiej tożsamości kontynentu, warto wskazać na św. Idziego, który przemierzając Europę i zakładając wspólnotę zakonną z pewnością przyczynił się do rozwoju jej chrześcijańskiego wizerunku.
Świadczy o tym niezwykły kult Świętego, jaki dość szybko rozwinął się w Europie po jego śmierci.
Sława św. Idziego dotarła także do ówczesnej Polski.
Wspomina o nim Gall Anonim i ks. Piotr Skarga.
To św. Idziemu przypisuje się cud cudownego poczęcia króla Bolesława Krzywoustego (o czym dowiadujemy się właśnie z kronik Galla Anonima).

Obrazek


To ku czci Świętego wznoszone są liczne kościoły w całej Europie (również w Krakowie, u stóp Wawelu – co wskazuje na wielki kult Świętego w rodzinie królewskiej). Święty Idzi ma więc z pewnością swoje zasługi w dziele kształtowania się Europy jako kontynentu chrześcijańskiego. W czasach podważania tej idei przez środowiska liberalne pochodzący z Grecji św. Idzi jest świadkiem tego, że tożsamość Europy nie ma swego źródła w szeroko pojętej kulturze greckiej (choć ta ma niewątpliwe zasługi w jej formowaniu). Fundamentem Europy, jej tożsamości jest chrześcijańska wizja świata, człowieka, myśli, kultury. To chrześcijaństwo ucywilizowało Europę, dało jej szkoły, uniwersytety, wniosło niewątpliwy wkład w rozwój nauki, techniki, wynalazków… Św. Idzi nie jest więc tylko Świętym prostego ludu. To Święty Europejczyk.
[Opiekun edycja internetowa Spotkanie u św. Idziego]

[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 11:12 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Wiara W Zabobony

22
Pozostaje Krzysztofie pytanie o to, czy jednak kościół nie powinien ignorować wiary ludowej dla własnego dobra.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 11:21 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara W Zabobony

23
Warszawa: „Żadnych granic, prócz granic miłości” – wystawa Wspólnoty św. Idziego (zapowiedź)

Obrazek


Wspólnota św. Idziego została założona 26 lat temu przez Andrea Riccardi - profesora teologii chrześcijańskiej na Universitŕ Terza. Obecnie gromadzi ona na całym świecie około 60 tysięcy osób. Jej głównym zadaniem jest krzewienie idei ekumenizmu. Wspólnota pomaga także ludziom ubogim i chorym. Angażuje się w akcje "szkoły pokoju" dla dzieci emigrantów, niesie wsparcie dla osób zarażonych wirusem HIV, prowadzi działalnośc duszpasterską w zakładach karnych.

4 października 1992 roku dzięki działaniom Wspólnoty św. Idziego doszło do podpisania pokoju w Mozambiku, który w tej chwili jest jednym z najbiedniejszych państw świata.

W Polsce Wspólnota działa w Stargardzie Szczecińskim, Chojnie, Bytomiu oraz w Krakowie. Wolontariusze pracują głównie w hospicjach, domach dziecka, noclegowniach.

Symbolem organizacji jest ikona prawosławna oraz otwarte Pismo Święte.

Więcej informacji znajdzie Pani na stronie: www.santegidio.org lub pod adresem e-mail:
[email protected]

„Żadnych granic, prócz granic miłości” – to tytuł wystawy plenerowej, jaką Wspólnota św. Idziego (Sant’Egidio) przedstawi w niedzielę 18 października na warszawskiej Starówce. W ten sposób chce ona nie tylko przybliżyć własną działalność, ale przede wszystkim promować pokój, dialog międzyreligijny oraz bezinteresowne zaangażowanie na rzecz osób wykluczonych.
Wystawa, jaką będą mogli zobaczyć warszawiacy i turyści odwiedzający Starówkę ukazuje historię i działalność tej rzymskiej wspólnoty, powstałej w 1968 roku, liczącej dziś około 50 tys. osób w 70 krajach świata. Ekspozycja przypomina przemówienia Jana Pawła II o służbie na rzecz pokoju i ubogich – niepełnosprawnych, bezdomnych, uchodźców czy chorych na AIDS w Afryce.

We wrześniu wystawa pt. „Żadnych granic, prócz granic miłości” towarzyszyła współorganizowanemu przez Wspólnotę św. Idziego, Międzynarodowemu Kongresowi dla Pokoju „Ludzie i religie”, który odbył się w Krakowie.

Jak podkreślają organizatorzy, wystawa zostanie pokazana w Warszawie w roku 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej oraz 20. rocznicy upadku komunizmu i pamiętnego spotkania międzyreligijnego w 1989 roku, które było czasem dialogu i modlitwy o pokój wspierającej tamte trudne przemiany. Zostanie też pokazana w miesiącu, w którym z okazji Dnia Papieskiego wspominana jest osoba i dzieło Jana Pawła II.

Plenerowa ekspozycja została zorganizowana przy wsparciu Kolegium Wigierskiego – obywatelskiej instytucji kultury, której celem jest promocja i twórcza kontynuacja filozofii społecznej Jana Pawła II dotyczącej kultury i dziedzictwa kulturowego.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 11:35 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Wiara W Zabobony

24
Krzysiek pisze:Kościół nigdy nie lekceważył wiary prostego ludu.
Zabobony i wierzenia pogańskie prostego ludu kościół niestety tępił, palił święte gaje, obalał posągi światowidów, w czasie postu jedzącym mięso zęby wybijał. Nawet mając tak zacnego patrona jak obszernie opisywany tu św. Idzi. Wątpię, aby ten święty mąż Ewangelizator Europy oddawał się kultom lokalnych bożków. Z drugiej strony chrzescijaństwu nie udało się całkowicie wykorzenić i przeorientować archetypicznej wiary w związki przyczynowo-skutkowe rozgrywane w magicznej nadprzyrodzoności. Do dziś pozostała Noc Kupały, topienie Marzanny, wiara w 13-tki, czarne koty, witanie przez próg, itd. Widać mamy to głębiej osadzone w naszych umysłach niż stosunkowo młode chrześcijaństwo.
Nie od rzeczy będzie wspomnieć tu o nadaniu chrześcijańskich treści pierwotnie pogańskim i zabobonnym wierzeniom jak Dziady czy palenie ognia do odstraszania złych duchów - zapożyczone u Matki Boskiej Gromnicznej.
Stanowisko kościoła wobec praktyk i wierzeń zabobonnych, okultyzmu i spirytyzmu jest jasne, to wiara niezgodna z jego nauczaniem i zalecana do odrzucenia.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 12:05 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara W Zabobony

25
niestety tępił, palił święte gaje, obalał posągi światowidów
dobrze robil bo wykorzenił z Europy zacofanie, ciemnotę i szerzył kulturę zachodnią. Myślisz że poganie to byli spokojni, pokojowi i tolerancyjni ludzie? I w średnioweczuy słabsi poddawali się silniejszym, a to chrześcijanie stworzyli kulture i jakieś zasady życia. A czy można to było robić pokojowo? Człowiek w średniowieczu inaczej myślał, uważano że trzeba zniszczyć miejsca kultu pogańskich bo siedzi w nich szatan i jeśli się tego nie zrobi to pogaństwo się odrodzi. NAszczęście wiele pogan słusznie stwierdzało że więcej zyskają na nawróceniu na chrześcijaństwu i dołączeniu do kultury zachodniej.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 12:11 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

26
Warto mieć świadomość, czym była w VI, IX czy X wieku w Europie tzw. "kultura zachodnia". Jaka to była Europa? W wielu dziedzinach to przepastny regres w stosunku do antyku, a chociażby w nauce, medycynie, astronomii i sztuce - wobec islamu. Nie uprawiajmy tu jednostronnej apologetyki tym bardziej, że chrześcijaństwo miało w swoich nakazach ewangeliczną miłość bliźniego i zakaz zabijania.
Wątek tępienia pogaństwa jest o tyle nieistotny, że mimo schrystianizowania całego kontynentu, bezwględnej dominacji katolicyzmu w Polsce obecnie aż 6 z 10 naszych rodaków wierzy w czarne koty, kominiarzy, 13-tki, podkowy, witania przez próg itp. Nie mówiąc o licznych okultystach, spirytystach, wróżkach, chiromantach i szamanach ....
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 12:33 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara W Zabobony

27
voltaren pisze:
niestety tępił, palił święte gaje, obalał posągi światowidów
dobrze robil bo wykorzenił z Europy zacofanie, ciemnotę i szerzył kulturę zachodnią.
Poczekaj. Sugerujesz, że np. zburzenie Serapejonu to była walką z zacofaniem i ciemnotą? :)
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 13:18 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara W Zabobony

28
Nic nie sugeruje. Nie uważam żeby starożytn Rzymianie prezentowali wyższy poziom moralny niż chrześcijanie w średniowieczu, Rzym upadł i to przez to był regres, a nie przez chrześcijaństwo. Ty Bezemecji nie pisz o jednostronnej apolegtyce, bo na forum wiele osób pisze tak jakby chrześcijaństwo było winne za cale zło. Już pisałem co myśle o tym podejściu.
Co by nie mówić to chrześcijaństwo jednoczyło narody w średniowieczu i myślę że gdyby nie ta jedność to by powybijali się nawzajem. Poganie byli uważani za odmiennych, pozatym nie stosowali przyjętych zasad, też najeżdżali i mordowali, dlatego Konrad MAzowiecki ściągfnął Krzxyżaków, nie poto by szerzyć religie. Chodziło o pozbycie się prymitywnych i szkodliwych sąsiadów. Tak jak Rzymianie pozbywali się KArtagińczyków na przykład.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 13:46 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

29
Możesz wymienić wszystkie średniowieczne wojny na starym kontynencie? :) Przekonamy się jak wyglądało 'zjednoczenie pod sztandarami chrześcijaństwa' ;)
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 13:55 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron