Re: Wiara W Zabobony

31
Średniowieczny myśliciel o wojnach religijnych, warto przeczytać

Paweł Włodkowic, traktat o władzy papieża i cesarza w stosunku do niewiernych z 1416 roku. Cyt. za: Wiek V-XV w źródłach. Wybór tekstów źródłowych z propozycjami metodycznymi dla nauczycieli historii i studentów, opracowali M. Sobańska-Bondaruk i S. B. Lenard, Warszawa 1997.
Nie należy niepokoić ani osób, ani majątków niewiernych, którzy chcą spokojnie żyć między chrześcijanami [...]. Grzeszy więc władca, który ich pozbawia majątków bez pizyczyny, albowiem nawet papieżowi nie wolno im dóbr odbierać [...]. Największa zaś tolerancja należy się Żydom, gdyż przy pomocy ich ksiąg udowadniamy słuszność naszych prawd i naszej wiary [...].

Niewiernym wolno bez popełniania grzechu władać posiadłościami i majątkami oraz dzierżyć władzę, gdyż wszystkie te rzeczy stworzone zostały nie tylko dla wiernych [chrześcijan], ale dla wszystkich istot rozumnych [ludzi] [...]. Z tego płynie wniosek t...], że nie wolno niewiernym odbierać ich posiadłości i majątków ani też ich władzy, gdyż rzeczami tymi władają bez popełnienia grzechu i z woli Boskiej. Do tych wniosków doprowadza tekst z księgi Exodus XX, a mianowicie: "Nie zabijaj. Nie kradnij", które to słowa zakazują wszelkiego rabunku i wszelkiego gwałtu [...].

Zachodzi pytanie, czy wolno zajmować majątki schizmatyków i heretyków. Chyba nie, tak jak nie wolno zajmować majątków należących do niewiernych [...].
Przywileje cesarskie, zezwalające Krzyżakom na zajmowanie ziem, należących do niewiernych, nie dają im żadnej .podstawy prawnej do tego [...]. Krzyżacy, walcząc z niewiernymi, nigdy nie prowadzili wojny sprawiedliwej [...]. Tego rodzaju napad na niewiernych, zwłaszcza przedsięwzięty bez słusznej przyczyny, jest zaprzeczeniem miłości bliźniego [...]. Bliźnimi zaś naszymi [...] są zarówno chrześcijanie, jak i niewierni, bez różnicy (...].

Nie wolno niewiernych przymuszać do przyjmowania wiary chrześcijańskiej zbrojnie lub opresją, gdyż ten sposób jest krzywdą dla bliźnich, a także i dlatego, że nie należy robić rzeczy złych w celu osiągnięcia rzeczy dobrych [...]. Zaprawdę jest to nowa i niesłychana nauka - która wymaga wiary pod groźbą bata [...]. Nikogo do wiary zmuszać nie należy, gdyż wiara nie może wynikać z przymusu, a wymuszone modlitwy nie są miłe Bogu [...]. Kto działa inaczej, widocznie raczej swojej, a nie Boskiej sprawie służy [...].
Rycerz, zwłaszcza katolicki, nie będący poddanym, winien być przekonany o słuszności wojny, w której bierze udział. W przeciwnym razie [...] narażałby się na wielkie niebezpieczeństwo [...]. Poddam Krzyżaków, którzy dwa razy do roku wraz z nimi odbywają wyprawy [...] przeciw niewiernym, choć wiedzą, że żyją oni w spokoju i są bardzo łagodnego usposobienia, zapewne nie unikną grzechu śmiertelnego [...], w tym bowiem wypadku obowiązek posłuszeństwa przestaje istnieć, jako że bardziej słuchać należy Boga niż człowieka [...].
Nie ulega wątpliwości, że rzeczy zdobyte w tego rodzaju wojnie nie mogą stać się
własnością tych, którzy je zdobyli: nie mogą one być zatrzymane bez grzechu. Prawa do rzeczy odebranych siłą nie mogą ulec przedawnieniu. Gdy bowiem posiadanie rzeczy ukradzionej lub siłą zdobytej jest wadliwe, nie mogą takie rzeczy być nabyte przez zasiedzenie lub przedawnienie - ani przez złodzieja, ani przez rabusia, ani przez kogokolwiek innego, który je kupił lub w inny sposób nabył w dobrej wierze [...]. Z tego płynie wniosek, że wszystkie rzeczy tak nabyte należy zwrócić, i muszą one być zwrócone pod grozą utraty zbawienia. Grzech nie może bowiem być odpuszczony, o ile rzecz ukradziona nie będzie zwrócona.
ciekawe czy w starożytności ktoś głosił takie poglądy? Chyba nie
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 14:01 przez voltaren, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Wiara W Zabobony

32
voltaren pisze:Mówi ci coś pojęcie "wojny Sprawiedliwej"? OCzywiście że wojny były, ale chodzi o to że wówczas Europa tworzy ła jedną wspólną kulturę.
O 'wojnie sprawiedliwej' powiem tylko jedno - teologiczny barbaryzm - wyznających ten 'pogląd' chrześcijan odróżnia od neandertalczyków wyłącznie zakres stosowanych środków przymusu bezpośredniego.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 14:09 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara W Zabobony

33
voltaren pisze:ciekawe czy w starożytności ktoś głosił takie poglądy? Chyba nie
Oczywiście, że nie, a piramidy budowali niewolnicy faraona :)
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 14:10 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara W Zabobony

34
Wyrazem owej walki z zacofaniem i ciemnotą pogańską było także wyjątkowo paskudne zamordowanie Hypatii.
Proponuję nie ścigać się na bilans dobrodziejstwa walki chrześcijaństwa z ciemnotą, bo to nie zwykła instytucja czy system polityczny jak każdy w tamtych czasach. Kościół miał niezwykłe narzędzie i wyposażenie w całe przesłanie Jezusa. Ponieważ niosący słowo boże mieli krew na rękach i dopuszczali się przemocy w imię Boga nie można tak spokojnie pisać sobie, że kościół - "dobrze robil bo wykorzenił z Europy zacofanie". Zaraz za tym powinniśmy dodać za jaką cenę, stąd piszę o apologetyce. Nie piszę za całe forum i nigdy nie imputuję, że chrześcijanstwo winne jest za całe zło. W naszym wątku zwracam tylko uwagę na wielostronność spojrzenia, nie tylko "robili dobrze". Robili także źle, całkowicie odstępując od własnej religii.
Nie chcę tutaj wszczynać sporów historycznych, a bardziej interesuje mnie obecny stosunek religii do zaobobonów, okultyzmu czy spirtyzmu.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 14:13 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara W Zabobony

35
bezemocji pisze:Nie chcę tutaj wszczynać sporów historycznych, a bardziej interesuje mnie obecny stosunek religii do zaobobonów, okultyzmu czy spirtyzmu.
Religie wyrosły z tego pnia. Mogą oczywiście odcinać się od korzeni, robią to nawet, ale to działanie skazane na niepowodzenie.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 14:15 przez Artur, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara W Zabobony

36
Yes. Już zauważyłem - Do dziś pozostała Noc Kupały, topienie Marzanny, wiara w 13-tki, czarne koty, witanie przez próg, itd. Widać mamy to głębiej osadzone w naszych umysłach niż stosunkowo młode chrześcijaństwo.
:)
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 14:31 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara W Zabobony

37
bezemocji pisze:
Lidka pisze:
Artur pisze:Ja nie wierzę w zabobony, albowiem słyszałem, że to przynosi okrutnego pecha :)
Moim zdaniem najtrafniejsza wypowiedź!
... ale nieprawdziwa :) Przeciwnie, wielu wierzy, że pewne zabobony przynoszą im szczęście. Wierzą w podkowy, koniczynki, wróżby z listków akacji, wiechy na domach ....

Jak zwykle w takich okazjach następuje mieszanie i zrównywanie dwóch pojęć "wiara". Tego potocznego, jako wrazu przekonania, pewności, domniemania i pozytywnych oczekiwań, z wiarą religijną w obecność Boga. Tu i tu "wiara". Jednak czym innym jest "wierzę w udane wakacje", "wierzę ci" - np. z wiarą w Chrystusa. Dla wierzących religijnie, że Bóg/Matka Boża jednak ingeruje w nasze losy, objawia się i komunikuje z ludźmi, to oni bezpośrednio działają w szczególnych zjawiskach i wydarzeniach. Np. objawniach Matki Boskiej w Fatimie.
I ta WIARA jest tutaj u źródła całego problemu...:) Czy ta potoczna, czy religijna, to naprawdę nie ma znaczenia...

(ale może jakiś katolik wypisze Ci zasady religijne, które jakoś tam oddzielą sprawy religijne od innych wierzeń zwanych przez kościół zabobonami)

Wiara religijna ówczesna związana jest z ówczesną interpretacją rozumienia "dobra" czy Słowa Bożego, ale, jak mówi Artur, nawet jeśli dziś się odcina od korzeni (jednak "pogańskich"), nie wychodzi jej to, gdyż to się nie daje oddzielić; oddzielisz koniczynkę od modlitwy, ale zasada pozostaje ta sama; wiara, że to przynosi szczęście (a wielu zachowuje i koniczynkę, i modlitwę :)).

Można by się tu przyjrzeć wszystkim rytuałom religijnym, które dla kościoła mają jakieś znaczenie, dla obserwatora "z zewnątrz" jednak będą po prostu odzwierciedleniem pewnych zabobonów, powtarzaniem jakichś gestów z WIARĄ, że one coś znaczą...

(tak jak rytuały przy egzorcyzmach, kropienie wodą święcona i powtarzanie jakichś gestów i modlitw; nie chcę wyśmiewać tego, skoro ludzie w to wierzą, to należy uszanować, ale mam skojarzenia z "odczynianiem zła" typu: spluń przez lewe ramię trzykrotnie i obróć się tyleż razy odwrotnie do ruchu wskazówek zegara... w końcu w to też ludzie wierzą, więc chyba też trudno to wyśmiewać?...:))
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 14:39 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Wiara W Zabobony

38
Dodaj: na naszym terenie młode. I uzupełnij to o naszą cechę narodową - niechęć do takich co to siłą wprowadzają swoje pomysły na życie ;) I ich inkulturację ;)
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 14:39 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara W Zabobony

39
Dysputy prowadzicie o czymś czego nie rozumiecie i nie znacie, najwyraźniej wasze sumienia wciąż są żywe.

Zabobon to wiara w głupstwa takie jak, czarny kot, piątek 13tego, zbite lustro itd.
Astrologia, tarot, chiromancja i ching, to nie zabobon to grzech przeciwko Bogu.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 19:13 przez Ana, łącznie zmieniany 2 razy.
Im bardziej ktoś poznaje Boga tym bardziej staje się pokorny, bardziej boi się i bardziej kocha.
św. Tichon Zadoński
[img]http://avatarek.pl/k5bmpbeBlR_2.jpg[/img]

Re: Wiara W Zabobony

40
Ana pisze:Dysputy prowadzicie o czymś czego nie rozumiecie i nie znacie, najwyraźniej wasze sumienia wciąż są żywe.

Zabobon to wiara w głupstwa takie jak, czarny kot, piątek 13tego, zbite lustro itd.
Astrologia, tarot, chiromancja i ching, to nie zabobon to grzech przeciwko Bogu.
Ja nie mam wątpliwości co do sumienia osób biorących udział w tej dyskusji...:)

Ale GRZECH przeciwko Bogu???:zdziw: Tego jeszcze nie było... Ana, to może wymień, jak leci, co jest przeciwko Bogu, bo mnie się wydawało, że zasadniczym odnośnikiem powinien być chyba Dekalog?... Inne wierzenia są grzechem?...

(cokolwiek, czego nie "nakazuje" albo "zabrania" kościół, jest grzechem przeciwko Bogu??? a może jednak przeciwko kościołowi, nie Bogu?...)
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 19:42 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Wiara W Zabobony

41
W nauczaniu kościoła wymienione astrologia, chiromancja, tarot to formy zabobonu.
"Jedną z najbardziej rozpowszechnionych form zabobonu jest „wróżenie” – wróżyć to uważać, że jest się w stanie doświadczać i komunikować na różne sposoby z ukrytą rzeczywistością, która na normalnej płaszczyźnie poznania pozostaje dla człowieka nieznana (również w wierze religijnej). Człowiek dąży do poznania rzeczy ukrytych, szczególnie jeśli chodzi o przyszłość. Pragnienie to samo w sobie jest zrozumiałe i usprawiedliwione. Istnieją przecież odpowiednie racjonalne sposoby, którymi próbuje się usatysfakcjonować to pragnienie [....] – wróżenie jednak próbuje innych dróg w celu poznania tajemniczych lub przyszłych rzeczy. Mamy tu więc do czynienia z:
- spirytyzmem – ukierunkowanym na wróżenie – wzywanie zmarłych [z założeniem, że kontakt taki jest możliwy] lub duchów, aby wypytać ich o przyszłość [w przekonaniu, że oni ją znają] lub o radę czy o jakiekolwiek inne rzeczy;
- astrologią – formą wróżbiarstwa, które na podstawie położenia gwiazd i planet rości sobie prawo do przewidywania przyszłości jakiejś osoby lub ogólnie świata;
- wróżeniem z kart – poznawanie rzeczy tajemnych na podstawie kart tarota;
- chiromancją – czytaniem z dłoni – na bazie lektury linii papilarnych domniemywa się przyszłość i historię człowieka;
- geomancją – polegającą na przypisywaniu mocy wróżbiarskich jakimś przedmiotom poddawanym działaniom ziemskich sił (wahadełko, kryształowa kula);
- hydromancją, aeromancją, wróżeniem z ognia, z trzewi, …"
http://www.lublin.dominikanie.pl/sekty/zabobon.htm
Katechizm Kościoła podaje taką definicję zabobonu: "Zabobon jest wypaczeniem kultu, który oddajemy prawdziwemu Bogu. Przejawia się on w bałwochwalstwie, jak również w różnych formach wróżbiarstwa i magii".
Wróżbiarstwa - zatem uznaje astrologię za zabobon.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 19:43 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara W Zabobony

42
Bezemocji, ręce opadają, jak się to czyta...

Z praktyki wiem, że że żadna dusza z rzeczywistości niematerialnej nie poda przyszłości, ani żadnej "dyrektywy" czy nawet rady w sensie "zrób tak..."... Zaprzeczyłaby tym wolnej woli, a także "zepsuła plany" duszy człowieka, który o to pyta, sprawiłaby, że życie tego człowieka nie dałoby mu tego, po co on je przyjął. Więc raczej nie ma obawy, aby człowiek dowiedział się z kontaktów z rzeczywistością niematerialna tego, czego nie może wiedzieć.

Najciekawsze w tym wszystkim jest chyba "wypaczenie kultu". Czyli zachowanie "jedynie słusznej" drogi, narzucenie jej wszystkim i uznanie, że cokolwiek odbiega od tegoż kultu, musi być grzechem?...
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:00 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Wiara W Zabobony

43
Lidka pisze:Bezemocji, ręce opadają, jak się to czyta...

Najciekawsze w tym wszystkim jest chyba "wypaczenie kultu". Czyli zachowanie "jedynie słusznej" drogi, narzucenie jej wszystkim i uznanie, że cokolwiek odbiega od tegoż kultu, musi być grzechem?...
Nie to prosty wybór albo wierysz Panu Bogu - albo wierzysz w coś innego, a to już wtedy ma sie innych bogów.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:08 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

45
niebezpieczne ale dla wierzących. Takie rzeczy się kłócą z wiarą katolicką, i jeśli ktoś wierzy i w to i w to, to musi się lepiej zastanowić co robi, bo jego religia tego zakazuje.
Pierwsze przykazanie dekalogu Lidka.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:12 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

46
voltaren pisze:niebezpieczne ale dla wierzących. Takie rzeczy się kłócą z wiarą katolicką, i jeśli ktoś wierzy i w to i w to, to musi się lepiej zastanowić co robi, bo jego religia tego zakazuje.
Pierwsze przykazanie dekalogu Lidka.
No ja bym tak tego nie określiła:)
niewierzący też są narażeni na takie niebezpieczeństwo i nie chodzi tu o religię ale o zniewolenie a potem opętanie.Bo praktykowaie takich zabobonów( jak tu się tu na forum tak określa) jest niebezpieczne.Wierzący i nie wierzący są na to zło narażeni.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:18 przez Riteczka, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

48
Tak jest, podane praktyki są sprzeczne z wiarą katolicką.

KKK 2116 - "Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nadludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy."
"Jeśli zmiast z ufnością i miłoscią powierzyć sój los kochajacemu nas Bogu, człowiek próbuje wyczytać swoją przyszłość w kartach lub w gwiazdach - lekceważy on Boga i kwestionuje Jego panowanie nad światem. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem, z miłującą bojaźnią, które należą się jedynie Bogu."

http://www.kosciol.pl/article.php/20060209170704450
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:21 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wiara W Zabobony

50
Lidka pisze:Bezemocji, ręce opadają, jak się to czyta...

Z praktyki wiem, że że żadna dusza z rzeczywistości niematerialnej nie poda przyszłości, ani żadnej "dyrektywy" czy nawet rady w sensie "zrób tak..."... Zaprzeczyłaby tym wolnej woli, a także "zepsuła plany" duszy człowieka, który o to pyta, sprawiłaby, że życie tego człowieka nie dałoby mu tego, po co on je przyjął. Więc raczej nie ma obawy, aby człowiek dowiedział się z kontaktów z rzeczywistością niematerialna tego, czego nie może wiedzieć.

...
I bardzo dobrze.Nie chciałabym więcej niż mogę "normalną" drogą wiedzieć.To zakłóciłoby mi porządek /we mnie oczywiście/:)
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:23 przez Krystyna, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

52
no właśnie... :] Jedni modlą się do obrazków maryji albo drzew, ale jeśli ktośi uważa się za lepszego bo w to nie wierzy i wydaje mu się to śmieszne to znaczy że mentalnie jeste w średniowieczu :]
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:30 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

53
bezemocji pisze:Tak jest, podane praktyki są sprzeczne z wiarą katolicką.
Identyczny stosunek do tematu mają wszystkie inne kościoły z nurtu chrześcijaństwa.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:31 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara W Zabobony

55
Krystyna pisze:
Crows pisze:no i już sie modlą => CUD
http://d.polskatimes.pl/k/r/16/e6/f5/49 ... 1f5_k2.jpg
SZUKAJĄ BY NIE ZNALEŹĆ TEGO CO MAJĄ W SOBIE
Może,tak im łatwiej?Może boją się "tego" /w sobie/?Pozwólmy.
boja sie ? , kto sie boi ? to iluzja w umyśle pomotana boi sie utraty swego żywota a nie prawdziwe życie , wewnętrzna przestrzeń duchowa sie nie boi bo czy ma cos do stracenia ?
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:34 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Wiara W Zabobony

56
voltaren pisze:no właśnie... :] Jedni modlą się do obrazków maryji albo drzew, ale jeśli ktośi uważa się za lepszego bo w to nie wierzy i wydaje mu się to śmieszne to znaczy że mentalnie jeste w średniowieczu :]
Mówimy w tym temacie o zabobonach nie o obrazach :)
Nie chodzi o to aby uznawać się za lepszego ani za gorszego.Jednak prawda jest taka,że jeśli ktoś nosi w sobie zło to czynić dobra nie będzie i na odwrót.Człowiek dobry nie będzie czynił zła.Jesli ktoś praktykuje np czakry ( nie wiem czy dobrego określenia tu użyłam,praktukuje) to otwiera się na zło i jego życie nie będzie przynosiło dobrych owoców.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:34 przez Riteczka, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

57
Crows pisze:
Krystyna pisze:
Crows pisze:no i już sie modlą => CUD
http://d.polskatimes.pl/k/r/16/e6/f5/49 ... 1f5_k2.jpg
SZUKAJĄ BY NIE ZNALEŹĆ TEGO CO MAJĄ W SOBIE
Może,tak im łatwiej?Może boją się "tego" /w sobie/?Pozwólmy.
boja sie ? , kto sie boi ? to iluzja w umyśle pomotana boi sie utraty swego żywota a nie prawdziwe życie , wewnętrzna przestrzeń duchowa sie nie boi bo czy ma cos do stracenia ?
No to już wiesz,iluzja pomotana w umysle boi się .Całkiem trafnie, myślę.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:37 przez Krystyna, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

58
voltaren pisze:Czy uważacie że Hinduski zwyczaj np. czczenia krów to też zabobon? Albo obrzezanie to zabobon? Pielgrzymka do Mekki?
'Jeśli się nie odbędziesz pielgrzymki do Mekki zgnije Ci wątroba' - to zabobon. 'Jeśli nie ustąpisz miejsca krowie stracisz dorobek swego życia' - to zabobon. 'Jeśli chłopiec nie zostanie obrzezany dnia ósmego umrze przed trzynastym rokiem życia' - to jest zabobon.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:39 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Wiara W Zabobony

59
Riteczka pisze:
voltaren pisze:no właśnie... :] Jedni modlą się do obrazków maryji albo drzew, ale jeśli ktośi uważa się za lepszego bo w to nie wierzy i wydaje mu się to śmieszne to znaczy że mentalnie jeste w średniowieczu :]
Mówimy w tym temacie o zabobonach nie o obrazach :)
Nie chodzi o to aby uznawać się za lepszego ani za gorszego.Jednak prawda jest taka,że jeśli ktoś nosi w sobie zło to czynić dobra nie będzie i na odwrót.Człowiek dobry nie będzie czynił zła.Jesli ktoś praktykuje np czakry ( nie wiem czy dobrego określenia tu użyłam,praktukuje) to otwiera się na zło i jego życie nie będzie przynosiło dobrych owoców.
Ja poproszę coś na temat czakr.Co znaczy otwarta czakra?Kto może ją otworzyć i po co?
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:41 przez Krystyna, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Wiara W Zabobony

60
No to już wiesz,iluzja pomotana w umysle boi się .Całkiem trafnie, myślę.
wiec trzeba sie jej pozbyć , nie karmić iluzją przeszłości i przyszłości.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2010, 20:44 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron