Re: Chrześcijanin a błogosłwieństwo materialne - w rozumieniu niekatolików

62
Kazimierz pisze:Artur, możesz rozwinąć swoją mysl?
To paradoks, na który zwrócił uwagę Paul Tillich. Incomprehensibilitas Dei. Idea antyczna, ale zarzucana w historii nieskończoną ilość razy. Rozwijać dalej?
Ostatnio zmieniony 30 cze 2010, 8:39 przez Artur, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Chrześcijanin a błogosłwieństwo materialne - w rozumieniu niekatolików

63
Artur pisze:
Kazimierz pisze:Artur, możesz rozwinąć swoją mysl?
To paradoks, na który zwrócił uwagę Paul Tillich. Incomprehensibilitas Dei. Idea antyczna, ale zarzucana w historii nieskończoną ilość razy. Rozwijać dalej?
Tak proszę, nie znalazłem niczego sensownego w polskim języku w tej sprawie.

KJ
Ostatnio zmieniony 30 cze 2010, 10:14 przez Kazimierz, łącznie zmieniany 2 razy.
Prawda jest w Jezusie! (Ef. 4:21)

Re: Chrześcijanin a błogosłwieństwo materialne - w rozumieniu niekatolików

64
Lidka pisze:
bezemocji pisze:Cała Biblia mówi co robi Bóg.

A jak do kogoś przemawia? To nie czynność? :)
Bóg osobowy zajmuje się swoim stworzeniem, ukochanym dzieckiem, od stworzenia. To chyba proste? :P
To, co mówi Biblia, to tylko ludzkie zrozumienie tego, co "robi" Bóg... :). Ludzkie wierzenia i wyobrażenia, nic więcej. A Bóg po prostu JEST, nastąpił moment, kiedy zaistniał Wszechświat, czyli sam Bóg zaistniał pod wieloma postaciami we wspaniałym Planie Życia. Ta "machina" została puszczona w ruch na konkretnych zasadach i wszystko się toczy (jak my to widzimy), jak ma się toczyć, zgodnie z prawami, jakie zostały ustalone dla poszczególnych rzeczywistości, które się "wydzieliły" w tej jedności.

Czyli Bóg nadal po prostu JEST...

Troska o ludzi, pomoc, kontakty z nimi, to już rola nie Boga "osobiście", a całej rzeczy energii (dusz) z rzeczywistości niematerialnej. Które, de facto, też są Bogiem, jak Wszystko, Co Jest... :)
Świat sam zaistniał?
Nikt go nie stworzył?
Nikt nie nadał mu sensu?

KJ
Ostatnio zmieniony 30 cze 2010, 10:16 przez Kazimierz, łącznie zmieniany 2 razy.
Prawda jest w Jezusie! (Ef. 4:21)

Re: Chrześcijanin a błogosłwieństwo materialne - w rozumieniu niekatolików

65
Kazimierz pisze:
Artur pisze:
Kazimierz pisze:Artur, możesz rozwinąć swoją mysl?
To paradoks, na który zwrócił uwagę Paul Tillich. Incomprehensibilitas Dei. Idea antyczna, ale zarzucana w historii nieskończoną ilość razy. Rozwijać dalej?
Tak proszę, nie znalazłem niczego sensownego w polskim języku w tej sprawie.
http://www.miesiecznik.znak.com.pl/arch ... 92/446.pdf

Strony (numeracja stron wg. miesięcznika) od 7 (od subtytułu) do 10 włącznie rzucą trochę więcej światła na ten temat :)
Ostatnio zmieniony 30 cze 2010, 10:51 przez Artur, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Chrześcijanin a błogosłwieństwo materialne - w rozumieniu niekatolików

66
No dobrze, ale co to wszystko ma wspólnego z "Chrześcijanin a błogosłwieństwo materialne - w rozumieniu niekatolików" - Lidka wszak chrześcijanka nie jest, choc prawi niezłe sciente fiction, lub tez w ujęciu chrześcijańskim spotkania z przebranym aniołem światłości - skąd inąd dobrze znanym pod innym imieniem .

Zachęcam do powrotu do głównego tematu - i prosze o wypowiedzi np. w sprawie dziesięciny, co o tym myślicie? Czy stosujecie w swoich wspólnotach, czy jest to tylko zasada starotestamentowa?


KJ
Ostatnio zmieniony 30 cze 2010, 21:57 przez Kazimierz, łącznie zmieniany 2 razy.
Prawda jest w Jezusie! (Ef. 4:21)

Re: Chrześcijanin a błogosłwieństwo materialne - w rozumieniu niekatolików

68
Krystek pisze:Pierwsze - krystek to skrot od Krystyna...:P

Tak, jestem wierzaca- wierze calym sercem w milosiernego i kochajacego Boga.
Nie, nie wierze, ze musze sie odrodzic czy narodzic na nowo- ja sie urodzilam jako dziecko Boga i juz na zawsze nim bede.
Nie, ja nie wierze, ze ludzie rodza sie z grzechem.
Nie , ja nie wierze, ze my mamy wiecej sklonnosci do zla niz dobra.

I dlatego ja codziennie budze sie i zasypiam z usmiechem i pewnoscia, ze przezylam kolejny dzien podziwiajac i doswiadczajac Dziela Bozego Stworzenia.
I ze jak moj czas tutaj sie skonczy - to wroce do Domu, tak czysta, kochajaca i niewinna jak w dniu, kiedy Bog mnie stworzyl
:ach: :przybij:

:2: :r: :kwiatek:
Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 15:41 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Chrześcijanin a błogosłwieństwo materialne - w rozumieniu niekatolików

69
Kazimierz pisze:No dobrze, ale co to wszystko ma wspólnego z "Chrześcijanin a błogosłwieństwo materialne - w rozumieniu niekatolików" - Lidka wszak chrześcijanka nie jest, choc prawi niezłe sciente fiction, lub tez w ujęciu chrześcijańskim spotkania z przebranym aniołem światłości - skąd inąd dobrze znanym pod innym imieniem .

Zachęcam do powrotu do głównego tematu - i prosze o wypowiedzi np. w sprawie dziesięciny, co o tym myślicie? Czy stosujecie w swoich wspólnotach, czy jest to tylko zasada starotestamentowa?


KJ
W zborze, do którego kiedyś uczęszczałem była dziesięcina, była też co nabożeństwo zbiórka pieniędzy - dowolna, kto chciał to dawał a kto nie to nie i ile kto chciał. I to akurat było okay. Akurat to.
Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 15:43 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Chrześcijanin a błogosłwieństwo materialne - w rozumieniu niekatolików

70
Nassanael Rhamzess pisze:
Kazimierz pisze:No dobrze, ale co to wszystko ma wspólnego z "Chrześcijanin a błogosłwieństwo materialne - w rozumieniu niekatolików" - Lidka wszak chrześcijanka nie jest, choc prawi niezłe sciente fiction, lub tez w ujęciu chrześcijańskim spotkania z przebranym aniołem światłości - skąd inąd dobrze znanym pod innym imieniem .

Zachęcam do powrotu do głównego tematu - i prosze o wypowiedzi np. w sprawie dziesięciny, co o tym myślicie? Czy stosujecie w swoich wspólnotach, czy jest to tylko zasada starotestamentowa?


KJ
W zborze, do którego kiedyś uczęszczałem była dziesięcina, była też co nabożeństwo zbiórka pieniędzy - dowolna, kto chciał to dawał a kto nie to nie i ile kto chciał. I to akurat było okay. Akurat to.
A teraz gdzie jesteś, w jakiej wspólnocie?
Ostatnio zmieniony 12 lip 2010, 21:47 przez Kazimierz, łącznie zmieniany 2 razy.
Prawda jest w Jezusie! (Ef. 4:21)

Re: Chrześcijanin a błogosłwieństwo materialne - w rozumieniu niekatolików

71
Należy do pewnego stopnia rozdzielić Stary Testament od Nowego Testamentu.
Żydzi w swoich Pismach mają nacisk kładziony na życie doczesne i ich Bóg nagradza w życiu ziemskim. Chrześcijaństwo odwołuje się do życia pozagrobowego. NT mówi wręcz, że nieszczęścia, a więc i bieda mogą być efektem błogosławieństwa a "bogactwa tej ziemi" należą do Diabła.
Zaskakuje mnie tylko to, że ten cytat pochodzi od Św. Paweł (o ile dobrze się orientuje), więc jest to NT...
Ostatnio zmieniony 15 paź 2010, 11:46 przez zo77o, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron