Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

1
Odmawiajmy co dziennie różaniec co najmniej jedną tajemnicę, chwalebną, radosną, światła lub bolesną.
Odmawiajmy także co dziennie koronkę do miłośierdzia Bożego. Módlmy się tak co dziennie aby szatan nie zawładnął naszą duszą. Nasze życie szybko przemija. Nasze życie przemija jak kwiat wiosenny. Nasza dusza jest jak kwiat którą trzeba podlewać co dziennie modlitwą, bo jeżeli jej nie podlejemy to zwiędnie (umże), a to znaczy że dopuścimy do siebie szatana który nami co dziennie włada.
Proszę was abyście poświęcili 33-minuty na obejżenie tych trzech filmów, które trwają po 11-minut każdy, oto podaje Wam strony internetowe z tymi filmami:










Chciałbym Wam jeszcze podać stronę www o Medjugorie. Proszę Was abyście poświęcili na tą stronę swój czas którego macie nie wiele. Poczytajcie o orędziach Matki Bożej z 2009 i z 2010 roku i jeszcze wiele w stecz. Jest to polska strona www oto ona:

http://medziugorje.blogspot.com/
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 1:08 przez beginning2031, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

3
Beginning wystarczy, że będziesz swoje serce codziennie "podlewał" miłością, a żadna "obca" energia negatywna (zwana przez kościół szatanem) nie będzie mieć do Ciebie dostępu... :)

PS. Miłość to bardzo silna (najsilniejsza) energia pozytywna, przyciągają się jedynie podobne, a różne odpychają, to gwoli wyjaśnienia "poza religijnego" :)
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 6:32 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

4
Lidka pisze:Beginning wystarczy, że będziesz swoje serce codziennie "podlewał" miłością, a żadna "obca" energia negatywna (zwana przez kościół szatanem) nie będzie mieć do Ciebie dostępu... :)

PS. Miłość to bardzo silna (najsilniejsza) energia pozytywna, przyciągają się jedynie podobne, a różne odpychają, to gwoli wyjaśnienia "poza religijnego" :)
Beginning, połuchaj tych słów i je przemyśl.
Myślę, że jak je zrozumiesz, to Bóg będzie się bardzo cieszył.
Bardziej niż wtedy, gdy odmawiasz różaniec, czy koronkę...
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 9:16 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 2 razy.
Krzysztof K

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

5
beginning2031 pisze:. Nasze życie szybko przemija. Nasze życie przemija jak kwiat wiosenny. Nasza dusza jest jak kwiat którą trzeba podlewać co dziennie modlitwą,
przemijanie dokuczliwe jest dla tych co ugrzęźli w czasie - psychologicznym czasie przeszłości i przyszłości , kwiat jeden przekwita a inny sie pojawia , a jak znikną na zimę wszystkie to mozna sobie w domu kwiatki hodować albo kupic róże u ogrodnika dla swej np żony ,
nasza dusza potrzebuje światła miłości a nie klepania jezykiem ciagle tych samych textów , małe dzieci tego nie robia a ich duszyczki sa zdrowe , wolne od informacji o maryjnych objawieniach , :)
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 9:39 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

6
Nikelaos pisze:Ale to prawda, że Kościół nie potwierdza objawień w Medjugorie?
Podobno. Niemniej folkloryści ... ;)
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 10:40 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

7
Krzysztof K pisze:Myślę, że jak je zrozumiesz, to Bóg będzie się bardzo cieszył.
W tym tekście nie chodzi o Boga ale o boginię matkę, która domaga się różańca i koronek od wyznawców.
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 10:41 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

8
Jeśli chodzi o Matkę Bożą...
Jezus mówił:
(Mt 12, 50)
"Kto wypełnia wolę mego Ojca, który jest w niebie,
ten jest moim bratem i siostrą, i matką."

Widać - już wtedy byli ludzie, którzy przesadzali w kwestii Jego Matki. ;)
Jego rodziną jesteśmy my wszyscy, jeśli słuchamy słów Jego i wypełniamy je. :)
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 12:46 przez Nikelaos, łącznie zmieniany 2 razy.

"Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego."
[Ps 23,1]

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

10
Kasia, w kościele Rzymsko-Katolickim moda na objawienia w laikacie trwa nieustająca. Hierarchii chwilowo są zbyteczne, ale poczekaj jeszcze kilka lat.
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 13:41 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

11
Artur pisze:
Krzysztof K pisze:Myślę, że jak je zrozumiesz, to Bóg będzie się bardzo cieszył.
W tym tekście nie chodzi o Boga ale o boginię matkę, która domaga się różańca i koronek od wyznawców.
Bóg nie ma postaci osobowej, można Go spokojnie nazwać Boginią, nie zmieni to faktu, że nadal Jest Wszystkim, Co Jest... :). Ale nazywanie "boginią matką" matkę Jezusa z Nazaretu to już chyba lekka przesada... :). Toż ona jest (tak samo jak każdy inny człowiek i cokolwiek istnieje) tylko cząstką Wszystkiego, Co Jest. Nadawać jej rolę Boga samego to trochę... dziwne?... ;)
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 14:29 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

12
Porozmawiamy za jakieś 100 lat gdy zrobią z niej już współodkupicielkę rodzaju ludzkiego Lidka :P
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 17:52 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

13
Artur pisze:Porozmawiamy za jakieś 100 lat gdy zrobią z niej już współodkupicielkę rodzaju ludzkiego Lidka :P
A bardzo możliwe! ;). Skoro z ciałem materialnym została przeniesiona do rzeczywistości niematerialnej, to i współodkupicielką może zostać, wszystko w rękach (głowach?) ludzi... :)
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 18:53 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

18
No, dla katolików chyba zmieni, wzrośnie ranga Boskiej rodziny. Skoro uznali Jezusa Bogiem, jego matkę już traktują jak matkę Boga, co jest chyba kompletnym nieporozumieniem... :) Bóg nie jest postacią ani osobą, więc nie ma ani matki, ani ojca, ani dzieci. Człowiek zwany jest "dzieckiem" jedynie symbolicznie (przez co nazywa Boga ojcem)...

Aaaach, szkoda gadać... Ale te wszystkie historie wymyślone przez człowieka tak bardzo odbiegają od Prawdy, że aż włos się czasami jeży na głowie...

A i tak to w sumie jest bez znaczenia. Ważne jakimi ludźmi jesteśmy i oby te wszystkie "rodzinne historie" (Bóg ojciec, matka Boga Jezusa, proszę, jak rodzinnie, jak wśród ludzi :)) w niebie nie odciągały nas od miłości... :)
Ostatnio zmieniony 10 lip 2010, 20:11 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

20
Pan Jezus jest Synem Boga. Bóg będzie sądził naszą dusze, Pan Jezus stanie w obronie przed naszą duszą u boku Ojca swego, jeżeli za życia uśilnie się do Jezusa i Jego Ojca modliliśmy. Tak samo jest z Matką Bożą, kiedy się do Niej modlimy, to tak jak byśmy modlili się do Jezusa i do Boga , to ona zanośi te modlitwy przed tron Boga niczym najpiękniejsze kwiaty, i Matka Boża także stanie w naszej obronie przed Bogiem kiedy będzie sądził sprawiedliwie naszą duszę. Nie zależnie od tego, czy modlimy się do Matki Bożej czy do Jezusa to te modlitwy, są zanoszone przed Tron Boga Żywego.

Patrzmy na znaki czasu jakie były w nie dalekiej przeszłości, jakie są i bęndą.
To tylko od naszej woli zależy jaką drogą podążymy.
Kiedy czytam jak nie któży z Was wypowiadają się o Bogu, Jezusie i o Matce Bożej, to jest mi bardzo smutno że ich nie kochacie, nie wieżycie w Nich, nie uwielbiacie, nie ufacie.
Ja te trzy filmy które Wam pokazałem, oglądam i słucham uważnie co dziennie żeby nie zapomnieć tych słów które Matka Boża przekazała wizjonerce.
Tymi słowami staram się żyć na codzień, w tym pomaga mi codzienna modlitwa do Matki Bożej, Jezusa chrystusa i Boga.
Nauczcie się co dziennie słuchać, rozważać i żyć słowami Matki Bożej wprowadzając je w czyn, a zapewniam Was, że wasze życie się zmieni tak jak moje życie się zmieniło i zmienia nieustannie.
Dziękujcie Bogu naszemu że zesłał nam na ziemię Matkę Bożą, aby nas na nowo uczyła jak mamy żyć według Boga który nas tak bardzo kocha.

Dziękuje Wam za Wasz odzew.
Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 0:37 przez beginning2031, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

22
La Traviata pisze:Beggining, czy Ty masz cokolwiek wspólnego z Kościołem Katolickim? Gdybyś miał, to znałbyś zdanie Kościoła nt. "objawień" w Medjugorie.
Beggining, powiem więcej.
To co piszesz trąci herezją i chyba nie jest do końca zgodne z doktryną Kościoła Katolickiego.
Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 0:48 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 2 razy.
Krzysztof K

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

23
beginning2031 pisze:Tak samo jest z Matką Bożą, kiedy się do Niej modlimy, to tak jak byśmy modlili się do Jezusa i do Boga.

Tymi słowami staram się żyć na codzień, w tym pomaga mi codzienna modlitwa do Matki Bożej, Jezusa chrystusa i Boga.
??? Matka Boża przed Bogiem? I co znaczy "do Jezusa Chrystusa i Boga"? Jaką właściwie wyznajesz religię, Beggining?
Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 0:52 przez La Traviata, łącznie zmieniany 2 razy.
http://www.latraviata.bloog.pl

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

24
La Traviata pisze:Beggining, czy Ty masz cokolwiek wspólnego z Kościołem Katolickim? Gdybyś miał, to znałbyś zdanie Kościoła nt. "objawień" w Medjugorie.
Kośćiół. Tak chodzę do Kośćioła całe życie. Kośćiół zanim ogłośi swoją ostateczną opinię na temat objawień Medjugorie to minie wiele lat. Kośćiół to my katolicy, księżą, biskupi, kapłani, Papież, zakonnice i inne osoby świeckie.
Nie wiem, nieznam się na stopniach po kolei, kto stoi co raz wyżej na czele Kościoła. Ale wiem że najwyżej stoi Papież.
To oni rangą najwyżej stojących decydują jakie zdanie ostateczne wygłośić na temat Medjugorie.

Jest nakręcony taki film oparty na prawdziwych faktach, zapomniałem tytuł tego filmu ponieważ ogladałem go już bardzo dawno temu.
W filmie grała kobieta młoda ponad dwadzieścia lat, była ona dziewicą. Działo się to w czternastym, piętnastym lub w szesnastym wieku. Tak bardzo dawno oglądałem ten film że pamięntam go jak przez mgłe, zapomniałem Jak ta kobieta ma na imię. W tym wieku przez wojnę upadało państwo, chyba to była Francja. I tej kobiecie z tego państwa ukazał się Pan Jezus, ona znalazła miecz w zarośnientym trawą polu. I kiedy widziała że Król tego państwa z którego ta kobieta pochodzi jest bez śilny, i wie że jego państwo upadnie. To ona poszła do Króla mówiąc że przysyła ją Bóg mówiąc że, Jężeli dasz mi taką liczbę wojska, to twój naród powstanie a ja bęnde uczesniczyła we szystkich bitwach. Ta kobieta wygrała wszystkie bitwy ze swoimi żołnieżami w jakich uczesniczyła. Wojsko francuskie (chyba francuskie, przypominam Wam że oglądałem ten film wiele lat temu, więc nie pamięntam państwa za bardzo) zwyciężało z tą kobietą (nie pamięntam jej imienia) bitwy, tak że państwo powstało na nogi. Państwo odzyskało swoje utracone ziemie, tak że król był zadowolony. I coś się wydażyło nie pamięntam co. Ale ciąg tego filmu był taki że Krół tego panśtwa który był bez radny wobec wojny, spiskował z biskupami przeciw tej kobiecie (nie pamięntam o co tam chodziło) . Tak że zamkneli ją w więźieniu i była tam kuszona przez szatana. Ona nie umiała czytać. Sądzili tę kobietę w tamtych czasach biskupi. Jeden biskup dawał jej kartkę którą miała podpisać (na tej kartce był wypisany wyrok śmierci na tą kobietę, ona o tym chyba nie wiedziała albo może wiedziała, nie pamięntam. ). I ten biskup męczył ją przez wiele dni żeby tą kartkę podpisała. Ale ona powiedziała biskupowi że podpisze jeżeli ją wyspowiada. Biskup nie zgodził się jej wyspowiadać i to tak trwało przez wiele dni. W końcu biskup poszedł do niej i powiedział jej że, ją wyspowiada jeżeli podpisze tą kartkę. Kobieta się zgodziła i podpisała kartkę robiąc znak iksa albo krzyża. I po podpisaniu bikup odmówił wyspowiadania kobiety. Podpisała na siebie wyrok śmierć, po podpisaniu spalili kobietę na stośie.
Papież Jan Paweł II w którymś tam roku ogłośił tę kobietę Świętą.
Po 500-latach ta kobieta została Świętą.

Teraz pomyślcie, za kogo Kośćiół uważał tę kobietę w tamtych latach co ona żyła ?
Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 3:05 przez beginning2031, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

25
La Traviata pisze:
beginning2031 pisze:Tak samo jest z Matką Bożą, kiedy się do Niej modlimy, to tak jak byśmy modlili się do Jezusa i do Boga.

Tymi słowami staram się żyć na codzień, w tym pomaga mi codzienna modlitwa do Matki Bożej, Jezusa chrystusa i Boga.
??? Matka Boża przed Bogiem? I co znaczy "do Jezusa Chrystusa i Boga"? Jaką właściwie wyznajesz religię, Beggining?
"do Jezusa Chrystusa i Boga"



Tak ciężko jest Wam to pojąć !



Matka Boża przed Bogiem?
Sądze że dość jasno się wyraziłem !


"do Jezusa Chrystusa i Boga"?
Ojciec, Syn i Duch Święnty. Jest to Trujca Przenajświętsza, trzy osoby w jednym a zarazem każde z osobna.

Jesteście ludzmi małej wiary. Gdybyście mieli dużą wiarę w swoim duchu, nie pytalibyście mnie o takie żeczy.
Módlcie się wiele i z miłością do Boga, a w ten czas Bóg umocni Was w wierze.
Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 3:46 przez beginning2031, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

26
La Traviata pisze:Matka Boga w znaczeniu - matka względem człowieczeństwa, nie bóstwa :) A o jakiej Prawdzie mówisz? Żeby stwierdzić, że coś odbiega od prawdy trzeba wiedzieć, co nią jest. Co jest zatem Prawdą?
Prawdą jest Miłość, La Traviata... :). I to taka, jakiej człowiek dopiero się uczy, bez ludzkiego "ego"... Miłość propagowana przez religie zachowuje je na każdym kroku (Bóg sędzia, przykazania, zakazy, nakazy... negatywność kwitnie, niestety...).

I taka miłość (oczyszczona" z "ego") otwiera też drogę poznaniu.
-----------------

Mówisz matka względem człowieczeństwa? Czyli co, biedna Ewa musi jej ustąpić miejsca? :)
Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 6:31 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

27
W chrześcijaństwie Bóg jest Miłością :) Poza tym - nikt nikogo nie zmusza do przestrzegania przykazań - robisz to, bo chcesz być dobrym chrześcijaninem, czyli kochać Boga i bliźniego, więcej, widzieć obraz Boga w tym bliźnim. Myślenie, że nakazy i zakazy służą ograniczeniu człowieka, świadczą o niezrozumieniu istoty wiary. Sama wybierasz, czy chcesz się do nich stosować, czy nie.
Matka względem człowieczeństwa - bo każdy człowiek ma fizyczną matkę.
Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 12:10 przez La Traviata, łącznie zmieniany 2 razy.
http://www.latraviata.bloog.pl

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

28
beginning2031 pisze:Pan Jezus jest Synem Boga. Bóg będzie sądził naszą dusze, Pan Jezus stanie w obronie przed naszą duszą u boku Ojca swego, jeżeli za życia uśilnie się do Jezusa i Jego Ojca modliliśmy. Tak samo jest z Matką Bożą, kiedy się do Niej modlimy, to tak jak byśmy modlili się do Jezusa i do Boga , to ona zanośi te modlitwy przed tron Boga niczym najpiękniejsze kwiaty, i Matka Boża także stanie w naszej obronie przed Bogiem kiedy będzie sądził sprawiedliwie naszą duszę. Nie zależnie od tego, czy modlimy się do Matki Bożej czy do Jezusa to te modlitwy, są zanoszone przed Tron Boga Żywego.

Patrzmy na znaki czasu jakie były w nie dalekiej przeszłości, jakie są i bęndą.
To tylko od naszej woli zależy jaką drogą podążymy.
Kiedy czytam jak nie któży z Was wypowiadają się o Bogu, Jezusie i o Matce Bożej, to jest mi bardzo smutno że ich nie kochacie, nie wieżycie w Nich, nie uwielbiacie, nie ufacie.
Ja te trzy filmy które Wam pokazałem, oglądam i słucham uważnie co dziennie żeby nie zapomnieć tych słów które Matka Boża przekazała wizjonerce.
Tymi słowami staram się żyć na codzień, w tym pomaga mi codzienna modlitwa do Matki Bożej, Jezusa chrystusa i Boga.
Nauczcie się co dziennie słuchać, rozważać i żyć słowami Matki Bożej wprowadzając je w czyn, a zapewniam Was, że wasze życie się zmieni tak jak moje życie się zmieniło i zmienia nieustannie.
Dziękujcie Bogu naszemu że zesłał nam na ziemię Matkę Bożą, aby nas na nowo uczyła jak mamy żyć według Boga który nas tak bardzo kocha.

Dziękuje Wam za Wasz odzew.
Ojojoj - czytałeś kiedyś Biblię - podstawę chrześcijaństwa - w które rzekomo wierzysz człowieku?
Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 15:14 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

29
La Traviata pisze:W chrześcijaństwie Bóg jest Miłością :) Poza tym - nikt nikogo nie zmusza do przestrzegania przykazań - robisz to, bo chcesz być dobrym chrześcijaninem, czyli kochać Boga i bliźniego, więcej, widzieć obraz Boga w tym bliźnim. Myślenie, że nakazy i zakazy służą ograniczeniu człowieka, świadczą o niezrozumieniu istoty wiary. Sama wybierasz, czy chcesz się do nich stosować, czy nie.
Matka względem człowieczeństwa - bo każdy człowiek ma fizyczną matkę.
To już zabrzmiało "groźbą": nikt nikogo nie zmusza, ale jak się nie stosujesz, nie jesteś dobrą chrześcijanką, a tak w ogóle to znaczy, że nie chcesz kochać Boga i bliźniego...:)

La Traviata, taki jest właśnie wydźwięk Twojej wypowiedzi, choć nie powiedziałaś tego dosłownie...

Wiesz co, odpowiem Ci tak: żyję w całkowitej zgodzie z miłością i, koniec końców, z "przykazaniami", ale nie zawracam sobie nimi głowy, bo moje życie wynika z moich uczuć, nie odwrotnie. Nikt mi nie musi nic nakazywać i zakazywać, nikt nie musi mi dyktować, jak żyć, ja wiem to "sama z siebie".

Możesz nie nazywać mnie chrześcijanką, to też jest mi obojętne, nie o nazwę chodzi. Ale ciekawa jestem, jak mnie zaklasyfikujesz, jeśli w moim życiu podążam za miłością, a nie podążam za religią... :)

Owszem, każdy ma fizyczną matkę, ale dlaczego matka Jezusa ma być matką wszystkich? :)
Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 15:48 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Medjugorie, Orędzia Matki Bożej.

30
Chodziło mi o to, że ciężko nazywać się chrześcijaninem, jeśli neguje się przykazania (wiadomo, że nikomu nie udaje się ich nie łamać, ale chodzi o podejście i próbę ich zachowywania mimo upadków i błędów, a nie 'olanie' z góry na dół). Nikt nie powiedział, że nie można być dobrym człowiekiem w innej religii, albo bez religii :) Jeżeli kierujesz się w życiu miłością i własnym sumieniem (czy jak inaczej chcesz to nazwać), to robisz dokładnie to, co najlepsze dla człowieka ;) A czy Twoja wiara będzie spójna z jakąś większą koncepcją, czy nie, to oczywiście Twój wybór. Mówiąc o niezrozumieniu istoty wiary miałam na myśli redukcję religii do zakazów i nakazów, a nie Twój wolny wybór. A co do chrześcijaństwa, to głównym wyznacznikiem bycia chrześcijaninem jest wiara w bóstwo Jezusa.

Dlaczego matka Jezusa ma być matką wszystkich? Sam Jezus tak postanowił. Można się z tym nie zgadzać (jak ze wszystkim), ale czy widzisz w tym jakiś problem?
Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 16:07 przez La Traviata, łącznie zmieniany 2 razy.
http://www.latraviata.bloog.pl
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron