Re: Wybór religii

121
Lizawieta pisze:To jednak są działania ("odwrotne"), one wynikają z nic nierobienia?
To dlaczego czujesz niedoskonałość...czy czujesz się z tym komfortowo?
Wiesz byc może stawiam głupie pytania, ale jak widać głupia jestem w tymtemacie, a TY piszesz takimi zagadkami dla mnie, że nie mogę pojąć.
Sex bez uczucia, to żadna przyjemność. No właśnie...piszesz o zaspokojeniu ciała, a miłość jest uczuciem wyższm. Taki sex, to poziom zwierzęcy... przepraszam, ale tak myślę.
. Nie mam w życiu żadnych ambicji, stąd też perfekcja jest dla mnie obcym słowem :)
Patrząc z perspektywy ludzi, którzy ciągle coś studiują, poszerzają swoje wiadomości, robią kariery- ja zanurzam się coraz bardziej w nie perfekcyjności :) wyścig szczurów mnie nie interesuje...

jasne, że komfortowo :) dla mnie perfekcja to iluzja :)

Miłość to zobaczenie w drugim człowieku siebie samego. Uwarunkowany umysł myli jednak miłość z zaborczością, silną potrzebą ( ja chcę, pragnę) zabiciem swojej samotności, oczekiwaniem, aby druga osoba nas uszczęśliwiła- to nie miłość, tylko zwykła eksploatacja drugiej osoby, rodzaj chorobliwego uzależnienia.

ja nie potępiam seksu bez uczucia jako czegoś zwierzęcego.
ta droga prowadzi tylko do niepotrzebnych i szkodliwych represji oraz zahamowań
Ostatnio zmieniony 06 paź 2010, 16:55 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Wybór religii

122
Sosan pisze:Nie mam w życiu żadnych ambicji, stąd też perfekcja jest dla mnie obcym słowem :)
Patrząc z perspektywy ludzi, którzy ciągle coś studiują, poszerzają swoje wiadomości, robią kariery- ja zanurzam się coraz bardziej w nie perfekcyjności :) wyścig szczurów mnie nie interesuje...
:witka: Rąsia, bo mnie wyścig szczurów też nie kręci. Jednak, jeśli coś robię, to produkt mój zajmuje wyższą półkę...dlatego, że mam taki "kaprys". Niestety są pewne obowiązki i te wykonywać trzeba poprawnie jedne lepiej np. pilęgnowanie dziecka, a inne słabiej np. gotowanie obiadu...buuuuu, tego nie lubię. Tu zahaczę o to studiowanie, jeśli ktoś lubi i robi to z przyjemności, to czemu nie może mieć dwu fakultetów. Ja jestem dwuzawodowa: jeden zawód mi się znudził, a zachciało mi się drugiego, więc trzeba była podjąć kolejną naukę.
Sosan pisze:dla mnie perfekcja to iluzja :)
Tak, zgadzam się, bo nie ma perfekcyjności.
Sosan pisze:Miłość to zobaczenie w drugim człowieku siebie samego. Uwarunkowany umysł myli jednak miłość z zaborczością, silną potrzebą ( ja chcę, pragnę) zabiciem swojej samotności, oczekiwaniem, aby druga osoba nas uszczęśliwiła- to nie miłość, tylko zwykła eksploatacja drugiej osoby, rodzaj chorobliwego uzależnienia.
Oczywista, masz rację nawet 200%
Dla mnie miłość, to motylki w brzuchu i niczego nie żądam...a reszty, to nie piszę, bo każdy wie.
Sosan pisze:ja nie potępiam seksu bez uczucia jako czegoś zwierzęcego.
ta droga prowadzi tylko do niepotrzebnych i szkodliwych represji oraz zahamowań
Ja nie potępiam lecz nie widzę sexu bez miłości i tyle.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron