Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

62
Merkaba - odejście od poligamii na rzecz monogamii to znamię postępu cywilizacyjnego a nie nakaz bóstwa.
Ostatnio zmieniony 21 lip 2010, 22:41 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

63
w Bibli nigdzie nie ma zakazu wielożeństwa fragment Biblii który cytowałeś przedstawia Dawida w złym świetle nie dlatego że wziął sobie druga czy trzecia żonę ale dlatego że cudzołożył ! i aby to zrobić wysłał najbardziej oddanego wojownika męża Batszeby na pewna śmierć czyli tak jakby go zamordował na tym polegał grzech Dawida oczywiście rozmawiamy tu o Biblii

sprawa Salomona wygląda inaczej Salomon wziął sobie za jedną z żon Egipcjankę która czciła bożki co żydom Tora lub inaczej Bóg zakazał nie chodziło tu o to że maił wiele żon
ale ze żydom zakazane są takie małżeństwa

co do zakazu noszenia podobizn oddawania im czci i samego sporządzania ich mówi to
dekalog przez kościół katolicki zmieniony zmodyfikowany dla swoich potrzeb ogólnie mówiąc kościół zmienił to czego nie przestrzega zobaczmy co Bóg polecił Mojżeszowi na ten temat księga wyjścia rozdział 20

Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. 5Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą; 6a czyniący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mię miłują i strzegą przykazań moich.

jak widać jest tu wyraźny zakaz oddawania czci czemukolwiek ! i komukolwiek poza Bogiem jak i zakaz samego sporządzania wszelkich wizerunków

zauważ że tego samego zakazuje Islam

co mówi nowy testament List do Rzymian



list do Rzymian mówi o rzymskich bożkach i rytuałach odprawianych przy posągach co czynią chrześcijanie tylko posagi wizerunki się zmienili ale fakt pozostaje faktem ze czczą stworzenie zamiast Stwórcy Tradycji żydowskiej takie praktyki są grzechem Bałwochwalstwa w Islamie jeśli świadomie się robi coś takiego jest to grzech którego Bóg nie przebacza. Jest wiele miejsc w Biblii w których prorocy wręcz szydzą ludzi którzy oddają się takim praktykom a Bóg w księdze powtórzonego prawa wręcz przeklina takich ludzi... teraz Nowy Testament List do Rzymian


21 Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. 22 Podając się za mądrych stali się głupimi. 23 I zamienili chwałę* niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów. 24 Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. 25 Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. . .

słyszy się powszechnie na kazaniach ile to dobra polska zawdzięcza np Marii o innych bożkach nie wspomnę Maria jest stworzeniem nie Stwórcą oddawanie jej czci jest politeizmem


Pio mógł błogosławić małżeństwa itp ale sam żył w celibacie a małżeństwo jest warunkiem dla bycia nawet biskupem cyt a biskupem niech będzie mąż jednej żony... bo kto nie umie domem swoim zarządzać jak może kierować kościołem bożym? cyt z pamięci Biblia. Ponadto Biblia mówi bałwochwalcy królestwa bożego nie odziedziczą bałwochwalca to taki człowiek który wykonuje posagi obrazy niezależnie co taki przedmiot przedstawia czci je lub wyraża się o nich z szacunkiem na przykład jak powszechnie się mówi w Polsce to i tamto łaskami słynący obraz itp

tak więc wszyscy biskupi razem z naczelnym czyli Papierzem nie stosują się do nauki apostołów zawartej w Biblii a więc jak mogą wydawać opinie w sprawach rozwodu skoro sami do nauk apostołów się nie stosują a propagują nauki sprzeczne z naukami tych którzy Jezusa słyszeli i widzieli na własne oczy. Chyba im(Apostołom ) należy bardziej wierzyć ?

Biblia nie zakazuje więc wielożeństwa ale i nie nakazuje ale przykład wielozeństwa podałem jako sprzeczność nauk rzekomego Jezusa z tym co mówił jak i z Torą rozsądniej jest brać przykład np z Abrahama który nazwany jest przyjacielem Boga i dawany za przykład w Nowym Testamencie jak również w Koranie a który miał trzy żony niż słuchać ludzi którzy cieszą się autorytetem a w swoim życiu żyli tylko kosztem i na niewiedzy innych



proponuje założyć temat o ojcu Pio bo tu staramy się rozwiać wątpliwości leady zgagi:)
Ostatnio zmieniony 21 lip 2010, 23:28 przez ismail, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

64
Artur pisze:Merkaba - odejście od poligamii na rzecz monogamii to znamię postępu cywilizacyjnego a nie nakaz bóstwa.
ładny mi postęp żona ma prawa a jakie prawa ma kochanka i jej ewentualne dzieci ? zdrada i cudzołóstwo na prawo i lewo to też postęp cywilizacyjny
domy dziecka domy starców domy samotnej matki tak
to Efekty postępu i cywilizacja ?ale każdy ma prawo do swojego zdania rzeczywiście bóstwo nigdzie nie nakazało mongami ani nie zakazało poligamii co najwyżej kościół katolicki i parlamenty państw pozdro
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 0:00 przez ismail, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

65
Kochanka? Nie będąca żoną? Przecież takie zjawisko nie ma prawa wystąpić w porządnym religijnym świecie.
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 0:13 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

66
ismail jestes w błędzie

Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! 5 Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. 6 Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.

albo
Nie wolno ci mieć innych bogów oprócz Mnie. Nie wolno ci zrobić sobie figury, żadnego wyobrażenia tego, co jest w niebie na górze, ani tego, co jest na ziemi w dole, ani tego, co jest w wodzie poniżej lądu. Nie wolno ci oddawać im pokłonów i nie wolno ci im służyć, bo Ja הי, twój Bóg, jestem Bogiem żądającym wyłączności, który [wymierza] karę [za] grzech ojców [buntowniczym] synom do trzeciego i czwartego pokolenia, tym, którzy Mnie nienawidzą, a tym, którzy Mnie kochają i przestrzegają Moich przykazań, wyświadczam dobro przez tysiące [pokoleń].


z tego co tu pisze to bóg zabrania czcic innych bogów i stawiać im posagi
a nie ze zabrania sobie stawiac i malowac obrazy
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 8:40 przez merkaba, łącznie zmieniany 2 razy.
[img]http://images.chomikuj.pl/button/antubis12.gif[/img]

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

67
widzisz nie masz racji jak i twoi przewodnicy błądzący i prowadzący cię drogą fałszu przeczytaj poniżej Księga powtórzonego prawa rozdział czwarty

15 „I pilnie zważajcie na swe dusze, gdyż nie widzieliście żadnej postaci w dniu, gdy Jehowa mówił do was na Horebie spośród ognia, 16 żebyście nie postąpili zgubnie i nie zrobili sobie rzeźbionego wizerunku, postaci jakiegokolwiek symbolu, podobizny mężczyzny lub kobiety, 17 podobizny jakiegokolwiek zwierzęcia, które jest na ziemi, podobizny jakiegokolwiek skrzydlatego ptaka, który lata pod niebiosami, 18 podobizny czegokolwiek, co się porusza po ziemi, podobizny jakiejkolwiek ryby, która jest w wodach pod ziemią; 19 i żebyś nie podniósł oczu ku niebiosom, a widząc słońce i księżyc, i gwiazdy, cały zastęp niebios, w końcu nie został zwiedziony i nie kłaniał się, i nie służył im — Jehow

czy wszystko już jasne
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 10:06 przez ismail, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

68
Bug nie mówi. Bug płynie - przez Ukrainę, Białoruś i Polskę - stąd wiemy jak wygląda ;)
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 10:13 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

69
Bóg kocha rozwodnika. To jego ukochane stworzenie, dla jakiego pragnie szczęścia.
Kościół rozwodnika kocha mniej Kropka
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 10:28 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

70
Lady jesteś szczęściarką,bo kochasz i jesteś kochana....a właśnie tego pragnie każdy człowiek.Skoro Bóg obdarował Cię SOBĄ....to tylko możesz podziękować MU z miłością.Bo nie wszyscy mogą cieszyć się tym Darem....Bóg nie potępia....to tylko my ludzie narzucamy sobie sami ograniczenia....Jak może być coś złego w Miłości....nawet sprawy intymne są ważne dla Boga gdyby tak nie było, nie dał by nam tej przyjemności....Kocha nas, więc chce dla nas jak najlepiej.Cieszy się z Waszego szczęścia...a w Kościele są tacy sami ludzie jak my,wyszli z naszych środowisk,żyli przy nas,Pan dając powołanie nie zabrał pożądania i tak jak świeccy też mogą pokochać...tylko Oni mają misję...niesienia i dawania MIłOSCI....Jak to wychodzi ....to już inna kwestia...A my też mamy misję bycia szczęśliwymi....nie egoistycznie....ale tak by po drodze uszczęśliwiać też innych....Ludzie lgną do ludzi szczęśliwych i radosnych,uciekamy od bólu i nieszczęść...Będąc sama radosną w miłości uszczęśliwiasz też innych bo nawet nieświadomie niesiesz mi radość....Ale na filozofowałam... jakoś tak poszło... wybaczcie...a Dla wszystkich mądre zdanie..."Kochaj i rób co chcesz"Św.Augustyn
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 15:21 przez Arivo, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

71
bezemocji pisze:Bóg kocha rozwodnika. To jego ukochane stworzenie, dla jakiego pragnie szczęścia.
Kościół rozwodnika kocha mniej Kropka
twój post przypomina spotkania kaznodziei zielonoświątkowców którzy mówią Jezus cie kocha Jezus cie przyjął, Bóg ci przebaczył,
kiedy ci to powiedział ? skąd ty możesz wiedzieć czy ją kocha czy nie ? może jeszcze wiesz czy będzie w niebie czy w piekle wybacz ale takie posty to chciejstwo nic więcej
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 16:21 przez ismail, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

72
Arivo pisze:Lady jesteś szczęściarką,bo kochasz i jesteś kochana....a właśnie tego pragnie każdy człowiek.Skoro Bóg obdarował Cię SOBĄ....to tylko możesz podziękować MU z miłością.Bo nie wszyscy mogą cieszyć się tym Darem....Bóg nie potępia....to tylko my ludzie narzucamy sobie sami ograniczenia....Jak może być coś złego w Miłości....nawet sprawy intymne są ważne dla Boga gdyby tak nie było, nie dał by nam tej przyjemności....Kocha nas, więc chce dla nas jak najlepiej.Cieszy się z Waszego szczęścia...a w Kościele są tacy sami ludzie jak my,wyszli z naszych środowisk,żyli przy nas,Pan dając powołanie nie zabrał pożądania i tak jak świeccy też mogą pokochać...tylko Oni mają misję...niesienia i dawania MIłOSCI....Jak to wychodzi ....to już inna kwestia...A my też mamy misję bycia szczęśliwymi....nie egoistycznie....ale tak by po drodze uszczęśliwiać też innych....Ludzie lgną do ludzi szczęśliwych i radosnych,uciekamy od bólu i nieszczęść...Będąc sama radosną w miłości uszczęśliwiasz też innych bo nawet nieświadomie niesiesz mi radość....Ale na filozofowałam... jakoś tak poszło... wybaczcie...a Dla wszystkich mądre zdanie..."Kochaj i rób co chcesz"Św.Augustyn
czyżbyś zapomniała ariwo czy może nigdy nie czytałaś co Jezus powie byłem nagi a nie odzialiście mnie byłem chory a nie odwiedziliście mnie itd powie im idźcie w ogień piekielny

nie tylko potępia ale i przeklina chyba w reku Biblii nie trzymałaś a jedziesz na hormonach i emocjach myślisz że jeśli będziesz to dostatecznie często powtarzać to rzeczywistość się zmieni ? lub Bóg ci ulegnie ?
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 16:29 przez ismail, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

73
ismail pisze:czyżbyś zapomniała ariwo czy może nigdy nie czytałaś co Jezus powie byłem nagi a nie odzialiście mnie byłem chory a nie odwiedziliście mnie itd powie im idźcie w ogień piekielny

nie tylko potępia ale i przeklina chyba w reku Biblii nie trzymałaś a jedziesz na hormonach i emocjach myślisz że jeśli będziesz to dostatecznie często powtarzać to rzeczywistość się zmieni ? lub Bóg ci ulegnie ?
Ismail, a co to ma do rzeczy? :) Przecież ta wypowiedź Jezusa dotyczy faktu, że Bóg jest w każdym człowieku, a nie rozwodu...
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 16:55 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

74
ismail pisze:
Arivo pisze:Lady jesteś szczęściarką,bo kochasz i jesteś kochana....a właśnie tego pragnie każdy człowiek.Skoro Bóg obdarował Cię SOBĄ....to tylko możesz podziękować MU z miłością.Bo nie wszyscy mogą cieszyć się tym Darem....Bóg nie potępia....to tylko my ludzie narzucamy sobie sami ograniczenia....Jak może być coś złego w Miłości....nawet sprawy intymne są ważne dla Boga gdyby tak nie było, nie dał by nam tej przyjemności....Kocha nas, więc chce dla nas jak najlepiej.Cieszy się z Waszego szczęścia...a w Kościele są tacy sami ludzie jak my,wyszli z naszych środowisk,żyli przy nas,Pan dając powołanie nie zabrał pożądania i tak jak świeccy też mogą pokochać...tylko Oni mają misję...niesienia i dawania MIłOSCI....Jak to wychodzi ....to już inna kwestia...A my też mamy misję bycia szczęśliwymi....nie egoistycznie....ale tak by po drodze uszczęśliwiać też innych....Ludzie lgną do ludzi szczęśliwych i radosnych,uciekamy od bólu i nieszczęść...Będąc sama radosną w miłości uszczęśliwiasz też innych bo nawet nieświadomie niesiesz mi radość....Ale na filozofowałam... jakoś tak poszło... wybaczcie...a Dla wszystkich mądre zdanie..."Kochaj i rób co chcesz"Św.Augustyn
czyżbyś zapomniała ariwo czy może nigdy nie czytałaś co Jezus powie byłem nagi a nie odzialiście mnie byłem chory a nie odwiedziliście mnie itd powie im idźcie w ogień piekielny

nie tylko potępia ale i przeklina chyba w reku Biblii nie trzymałaś a jedziesz na hormonach i emocjach myślisz że jeśli będziesz to dostatecznie często powtarzać to rzeczywistość się zmieni ? lub Bóg ci ulegnie ?
Od razu skojarzyła mi się Twoja wypowiedź,ze Świadkami Jehowy,z którymi często rozmawiam.....nie mam nic przeciwko Nim,ale mają zawężone pojęcia,wiary i Boga...
Biblie znam bardzo dobrze ....ten cytat również...przedstaw mi fragment z Biblii gdzie Jezus był głodny,nagi czy chory....nie ma takich fragmentów chyba,że w innej Biblii niż moja....ja mam tysiąclecia z imprimatur....a cytat ten odnosił się do bliźniego.Jezus chciał nam powiedzieć,że On jest w drugim człowieku....oczywiście nie musisz się ze mną zgadzać....każdy ma własne zdanie.Ja nie chce mieć racji....chcę być szczęśliwa...Już dość zastraszania ogniem piekielnym i srogim Bogiem.... Dla Ciebie jak chcesz Bóg może być grożnym i karzącym....dla mnie jest kochającym Bogiem i Ojcem do którego mogę przyjść wtulić się w kochające ramiona ,przeprosić i trwać w bliskości....jeżeli bardziej odpowiada Ci forma klęczenia przed Nim....to Twój wybór....bo ja jestem tam gdzie bije JEGO SERCE i tuląc się czuję... JEGO MIŁOŚĆ ...Ty widzisz tylko JEGO STOPY....
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 17:34 przez Arivo, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

76
bóg kocha wszystkich jednakowo i jednakowo osadza
ismail jak bys sie modlił do ducha sw ze 3 godzi dziennie to byś rozumiał te słowa
nawet to ze bóg nazywa sie Jahwe a nie jehowa
jehowa oznacza podzegacz niszczyciel

Jehowah" nie jest poprawną formą, która nigdy też nie była wymawiana przez Naród Wybrany. Potwierdzają to filologowie i znawcy języka hebrajskiego. Na dowód tego forma skrótowa JAH występuje w Biblii 50 razy i stanowi prawidłowy człon imienia Jahwe. W prawdzie nie poprawne określenie "Jehowah" występuje czasami w literaturze czy sztuce, ale nigdy nie posługiwali się nim żydzi czy też katolicy w aspekcie religijnym. U pierwszych chrześcijan którzy w II w. pisali po grecku przekładając z hebrajskiego, możemy zauważać że drugą literą imienia Bożego była litera "a"- (Klemens Aleksander, Orygenes, Tertulian.) ŚJ sami przyznają w swych publikacjach że Imię Boże w postaci 'Jahwe' (czasami 'Jahue') stanowi po prostu próbę wyrażenia go w sposób bliższy pierwotnej hebrajszczyźnie. Upartość z jaką obstają przy formie "Jehowah"(Jehowa), wiąże się m/i z tym że kiedy by zmienili na formę JAHWE musieli by również zmienić nazwę swego związku wyznaniowego :) W jehowickim przekładzie Pisma Świętego (Przekład Nowego Świata) dla podparcia swoich nauk, w całości zastąpiono imię Jahwe na Jehowa. Zmieniali określenie "Pan" na "Jehowa" co jest jawną profanacją a zarazem fałszowaniem Słowa Bożego. Ten "zabieg" posłużył im do pomniejszenia godności osoby Chrystusa. W ten sposób wypaczyli wiele wersetów podkreślających Bóstwo Chrystusa, a tym samym by móc zaprzeczyć prawdzie głoszącej że Jezus jest Bogiem.

http://katolikos.republika.pl/jehowa.htm


Według TS Bóg ma na imię Jehowa.

Po angielsku pisze się Jehovah, a czyta się Dżehowa.

(Więcej na temat prawidłowego Imienia Stwórcy w tym linku... http://www.zbawienie.com/JaHweH.htm)

Co jest niezwykłe to prosty fakt, że w hebrajskim nie ma słowa "Dże". Nie ma to niczego współnego z Yah, (czytaj: Ja) jak np: JeremaYAH, IzaYAH czy znana nam wszystkim forma AlleluJAH oraz imię naszego Zbawiciela, Yah-Shuah (Yah jest zbawieniem)

Natomiast znaczenie słowa hovah jest szczególnie niepokojące.

Otóż według Strong Concordance hebrajskie słowo 'hovah" oznacza - ruin, mischief.

Ruin - zburzyć, zniszczyć, zrujnować; doprowadzić do ruiny

hhttp://www.dict.pl/dict?word=ruin&words=&lang=EN

Mischief - szkoda, intryga, figlarność, psota, mąciwoda, podżegacz, krzywda

http://www.dict.pl/dict?word=mischief&words=&lang=EN

Forma - Jehowa oznacza w sumie niszczycielskiego mąciwodę, podżegacza i krzywdziciela!

http://www.zbawienie.com/sj.htm
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 17:48 przez merkaba, łącznie zmieniany 2 razy.
[img]http://images.chomikuj.pl/button/antubis12.gif[/img]

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

78
ismail pisze:
bezemocji pisze:Bóg kocha rozwodnika. To jego ukochane stworzenie, dla jakiego pragnie szczęścia.
Kościół rozwodnika kocha mniej Kropka
twój post przypomina spotkania kaznodziei zielonoświątkowców którzy mówią Jezus cie kocha Jezus cie przyjął, Bóg ci przebaczył,
kiedy ci to powiedział ? skąd ty możesz wiedzieć czy ją kocha czy nie ? może jeszcze wiesz czy będzie w niebie czy w piekle wybacz ale takie posty to chciejstwo nic więcej
Nie mam zielonego pojęcia co przypomina mój post. Piszę o pewnej religijnej prawdzie od samych podstaw. Kim jest rozwodnik? Człowiekiem. Kim jest człowiek? - ukochanym dzieckiem Boga, istotą stworzoną z miłości. Bóg pragnie wobec swojego stworzenia szczęścia i zbawienia, polączenia się z nim na wieki. Kto mi to powiedział? - Biblia. Nie mówiąc o księżach :)
Patrząc w tej optyce Bóg smuci się każdym niepowodzeniem człowieka, rzecz jasna także rozwodem. Teraz poziom regulacji stosunków międzyludzkich w instytucjonalnych formach religii - kościołach. Należałoby się im przyjrzeć. Również od zapisów biblijnych. Na ile wolą Boga jest nierozerwalność i uświęcenie związku kobieta-mężczyzna, na ile owe regulacje są ludzkiego pochodzenia, autorstwa samej organizacji? Zdaje się, że rozwodników kosciół specjalnie nie lubi, a zsyła na nich specjalne sankcje. Jakby nie było według kościelnych przepisów i biblijnych interpretacji ponad nimi pozostaje miłość Boga do człowieka. Zdaje się, że napiętnując ludzi jakim z przeróżnych powodów się nie powiodło, o tej prawdzie dziwnie się zapomina :( I komunii nie da. Choćby najlepszym i wartościowym ludziom.
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 18:13 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

79
Zdaje się, że rozwodników kosciół specjalnie nie lubi, a zsyła na nich specjalne sankcje. Jakby nie było według kościelnych przepisów i biblijnych interpretacji ponad nimi pozostaje miłość Boga do człowieka. Zdaje się, że napiętnując ludzi jakim z przeróżnych powodów się nie powiodło, o tej prawdzie dziwnie się zapomina :( I komunii nie da. Choćby najlepszym i wartościowym ludziom.
Niestety wg KK nie ważne jaki jesteś. Lamiesz jedno z przykazań (Nie cudzołóż). I nie przegadasz, że żyjesz uczciwie, moralnie itd. Dla nich to cudzołóstwo, nierząd, ja jestem kurtyzaną. Taki osąd boli no ale cóż. Oby Bóg ich tak nie osądził tak jak nas osądzono...
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 18:52 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

81
Odpuście sobie szatana, w końcu o miłość chodzi, a czyż szatan może być od niej silniejszy? :)

NIE, nie ma nic ponad miłość i żadne ludzkie prawa nie mają mocy Boskich. Zatem wszelkie sankcje kościelne to tylko wymóg ludzkiego "ego" na podstawie wyobraźni ludzkiej o tym, co też Bogu się podoba, a co nie. Akurat nie człowiekowi o tym decydować, więc niech każdy rozważy w swoim sumieniu, komu chce byc posłuszny: Bogu (kochając, to zasadnicze "przykazanie"), czy człowiekowi (odrzucając miłość w imieniu ludzkich postanowień). Kościół tworzą ludzie, Bóg jest od miłości... :)
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 19:16 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

82
Lidka pisze:Odpuście sobie szatana, w końcu o miłość chodzi, a czyż szatan może być od niej silniejszy? :)

NIE, nie ma nic ponad miłość i żadne ludzkie prawa nie mają mocy Boskich. Zatem wszelkie sankcje kościelne to tylko wymóg ludzkiego "ego" na podstawie wyobraźni ludzkiej o tym, co też Bogu się podoba, a co nie. Akurat nie człowiekowi o tym decydować, więc niech każdy rozważy w swoim sumieniu, komu chce byc posłuszny: Bogu (kochając, to zasadnicze "przykazanie"), czy człowiekowi (odrzucając miłość w imieniu ludzkich postanowień). Kościół tworzą ludzie, Bóg jest od miłości... :)
Lidka super ....lepiej nie umiałabym tego napisać.....:thx:
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 19:36 przez Arivo, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

83
chudziło arivo o twoja wypowiedz że Bóg nikogo nie potępia to oczywista nieprawda

bo Jezus mówi dalej pójdzcie w ogień piekielny! co to za słowa jesli nie potępienie nie chcesz czytać tego ? Oczywiście nie jest to mile ale to ja cię nie strasze ? Usuń to wymaż lub wyrwij kartkę wtedy będziesz mogła powiedzieć że Bóg nikogo nie potępia

usuń z Biblii wszystkie takie fragmenty wtedy będziesz mogła spokojnie spać puki co Bóg mało że potępia to przeklina mało tego nawet kazał mordować cytować jak Bóg kazał zabić np człowieka który złamał sabat ? kamienować itp dla was Jezus jest Bogiem


usuń wszystko co nie pasuje do twojego twierdzenia ze Bóg jest miłością będziesz miała sporo pracy
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 20:25 przez ismail, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

84
Lidka pisze:Odpuście sobie szatana, w końcu o miłość chodzi, a czyż szatan może być od niej silniejszy? :)

NIE, nie ma nic ponad miłość i żadne ludzkie prawa nie mają mocy Boskich. Zatem wszelkie sankcje kościelne to tylko wymóg ludzkiego "ego" na podstawie wyobraźni ludzkiej o tym, co też Bogu się podoba, a co nie. Akurat nie człowiekowi o tym decydować, więc niech każdy rozważy w swoim sumieniu, komu chce byc posłuszny: Bogu (kochając, to zasadnicze "przykazanie"), czy człowiekowi (odrzucając miłość w imieniu ludzkich postanowień). Kościół tworzą ludzie, Bóg jest od miłości... :)
dekalog tora to prawo nie ludzkie ale boskie co potwierdził Jezus w Torze są kary sankcje za przekroczenie tych praw nakazane przez Boga jak np zamordowanie tego kto wierzy w inne bóstwa

np fragment Pan powiedział ten człowiek musi umrzeć cały lud ma go wyprowadzić poza obóz i ukamienować Biblia

to co piszesz jest prawdą tylko wtedy jeśli to co mówisz jest Biblią i słowem boga a ty bogiem historia już zna takie przypadki
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 20:34 przez ismail, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

85
O, a tu jest fajny motyw. Od dawna zauważono dwa sprzeczne porządki w Biblii - miłości i potępienia/osądzania i kary przez Boga. Faktycznie Jezus wierzył w piekło i zapowiadał zesłanie tam grzeszników. Mówił o ogniu nieugaszonym gdzie robak ginie marnie, plemieniu jaszczurczym itp. To jedno. Co się dzieje w naszym wątku cudzołóstwa czy stosunku samego Jezusa do uświęconych związków? Biblia często omawia te występki. Ale Bóg nie położył trupem Dawida za jego cudzołóstwo z Betszebą i poslanie na śmierć jej męża. A Jezus? w jego orszaku kobiet jak się wydaje chodziła żona Huzy, zarządcy z dworu Heroda ... i wcale nie odesłał jej do męża. Apologeci w tej sytuacji probują sposobu, że chodziło o wdowę. Trudno powiedzieć jak sztywno podchodził do trwałych związków skoro gdzieś nawoływał do porzucenia własnych rodzin i pójścia za nim. Trwają spory czy były to metaforyczne zwroty.
Tak czy owak zgodnie z "pozytywnym mysleniem" oraz wiekszym akcentowaniem dobra, wybaczania ponad potępienie kościoły jednak bardziej akcentują ... osąd i sankcje. Zatracają aspekt ludzki, niebywałej złożoności naszych losów i chęci poprawy ludzi. Zostawmy osądy Bogu.
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 20:51 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

86
W taki razie Belzebubik już gotuje niezłą niespodziankę dla mnie :diablo: . Gotuje i to dosłownie. Ehhh kocioł nr osiem jest mój (z rezerwacją dla grzesznika stulecia). Good luck baby! :satan: U wrót piekielnych powita mnie z należytymi honorami :tuli: Ostatecznie będę miała gratisowe solarium. NOwe lampy - 1000 stopni C. Opalenizna jak się patrzy. I skórka chrupiąca. Czeka mnie cieekaaaaaaawaaa przyszłość...
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 21:29 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

87
Lady, nie szykuj się za bardzo do tego piekielnego solarium. :len: Dziś okazuje się, że piekło nie jest o tyle miejscem a stanem duszy. Tak stanowi Katechizm kościoła. Inni rewolucyjnie dowodzą, że piekła wcale nie ma. I to czołówka teologów. Niemniej kościół ciągle utrzymuje wiarę w piekło, ale znacznie zmiękcza jego okropienstwa. Jak się wydaje dominuje motyw kochania, miłości i przebaczania. W kazdym razie księża juz nie straszą diabłami jako obsługą ognistych kotłów. To że diabły były żaroodporne nie trzeba dodawać .... Zmienia się nawet piekło :)
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 21:48 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Miłość do rozwodnika = gniew Boga?

88
ismail pisze:chudziło arivo o twoja wypowiedz że Bóg nikogo nie potępia to oczywista nieprawda

bo Jezus mówi dalej pójdzcie w ogień piekielny! co to za słowa jesli nie potępienie nie chcesz czytać tego ? Oczywiście nie jest to mile ale to ja cię nie strasze ? Usuń to wymaż lub wyrwij kartkę wtedy będziesz mogła powiedzieć że Bóg nikogo nie potępia

usuń z Biblii wszystkie takie fragmenty wtedy będziesz mogła spokojnie spać puki co Bóg mało że potępia to przeklina mało tego nawet kazał mordować cytować jak Bóg kazał zabić np człowieka który złamał sabat ? kamienować itp dla was Jezus jest Bogiem


usuń wszystko co nie pasuje do twojego twierdzenia ze Bóg jest miłością będziesz miała sporo pracy
Ja będę obstawiać przy swiom....Bóg nie potępia ludzi....tylko ich zachowania,które niszczą drugiego człowieka czy to w sensie fizycznym czy psychicznym...My mamy sie wspierać i pomagać sobie na wzajem.....dlaczego wycięłaś tylko fragment który Ci pasował....Może zacytuje całość:"MT 25,34-46

34 Tedy rzecze król tym, którzy będą po prawicy jego: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego! odziedziczcie królestwo wam zgotowane od założenia świata.
35 Albowiem łaknąłem, a daliście mi jeść; pragnąłem, a daliście mi pić; byłem gościem, a przyjęliście mię;
36 Byłem nagim, a przyodzialiście mię; byłem chorym, a nawiedziliście mię; byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie.
37 Tedy mu odpowiedzą sprawiedliwi, mówiąc: Panie! kiedyżeśmy cię widzieli łaknącym, a nakarmiliśmy cię? albo pragnącym, a napoiliśmy cię?
38 I kiedyśmy cię widzieli gościem, a przyjęliśmy cię? albo nagim, a przyodzialiśmy cię?
39 Albo kiedyśmy cię widzieli chorym, albo w więzieniu, a przychodziliśmy do ciebie?
40 A odpowiadając król, rzecze im: Zaprawdę powiadam wam, cokolwiekieście uczynili jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili.
41 Potem rzecze i tym, którzy będą po lewicy: Idźcie ode mnie, przeklęci! w ogień wieczny, który zgotowany jest dyjabłu i Aniołom jego.
42 Albowiem łaknąłem, a nie daliście mi jeść; pragnąłem, a nie daliście mi pić;
43 Byłem gościem, a nie przyjęliście mię; nagim, a nie przyodzialiście mię; chorym i w więzieniu, a nie nawiedziliście mię.
44 Tedy mu odpowiedzą i oni, mówiąc: Panie! kiedyśmy cię widzieli łaknącym, albo pragnącym, albo gościem, albo nagim, albo chorym, albo w więzieniu, a nie służyliśmy tobie?
45 Tedy im odpowie, mówiąc: Zaprawdę powiadam wam, czegościekolwiek nie uczynili jednemu z tych najmniejszych, i mnieście nie uczynili.
46 I pójdą ci na męki wieczne; ale sprawiedliwi do żywota wiecznego."


Jezus przekazywał prawdy bardzo obrazowo lub w przypowieściach ,bo w czasach Jezusa ówczesny człowiek nie był by w stanie pojąć głębi przesłania w inny sposób.
Jeżeli Tych dwoje kochają się nie robiąc krzywdy innym....to dlaczego ich potępiać...???

Z dogmatów KK:
Bóg jest MIŁOŚCIĄ DOBREM POKOJEM SPRAWIEDLIWOŚCIĄ i MIŁOSIERDZIEM to tylko wycinek....więc jak Dobro może chcieć zła dla swoich dzieci.....

Więc teraz wykrzykuje BÓG jest MIŁOŚCIĄ I NIE POTĘPIA Ludzi TYLKO ICH ZACHOWANIA

i jeszcze jeden fragment z Pisma Św...

J 8,1-11

1 Jezus udał się na Górę Oliwną. 2 Rano znowu przybył na teren świątyni i cały lud zaczął się zbierać przy Nim. On usiadł i uczył ich. 3 Wtedy uczeni i faryzeusze przyprowadzili jakąś kobietę, przyłapaną na cudzołóstwie. Postawili ją pośrodku 4 i powiedzieli Mu: "Nauczycielu, ta kobieta została przyłapana na występku cudzołóstwa. 5 W Prawie Mojżesz kazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?" 6 Mówili to dla poddania Go próbie, by mieć coś do oskarżenia Go. Na to Jezus pochyliwszy się rysował palcem po ziemi. 7 Gdy nie przestawali Go pytać, wyprostował się i rzekł im: "Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem". 8 I znowu pochyliwszy się, rysował po ziemi. 9 Gdy oni to usłyszeli, zaczęli jeden po drugim odchodzić, zaczynając od starszych. Został sam i ta kobieta, stojąca pośrodku. 10 Jezus wyprostował się i zapytał ją: "Kobieto, gdzie są? Żaden nie wydał na ciebie wyroku?" 11 Odpowiedziała: "Żaden, Panie". Jezus rzekł: "I ja na ciebie wyroku nie wydaję. Idź, a odtąd już nie grzesz".

Tu można sobie przeczytać komentarz do tego fragmentu:

http://www.fbiblos.org/Ewangeliarz/Wed% ... fault.aspx

Nawet Pan wybacza zachowanie i postępowanie....czy to też usunąć....ja już komentować nie zamierzam.....kończę polemikę bo do niczego ona nie prowadzi...wprowadza tylko złą aurę...Lady jeszcze raz napiszę "kochaj i rób co chcesz"....to Swięty Augustyn,który był strasznym grzesznikiem w oczach ludzkich a obecnie jest Doktorem Kościoła...:)
Ostatnio zmieniony 22 lip 2010, 22:36 przez Arivo, łącznie zmieniany 3 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron