Re: Karma
2Płytkie myślenie. Będąc bezdusznym sam spotkasz się w końcu z bezdusznością wobec ciebie.
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=tUzaxZGVCg8
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=tUzaxZGVCg8
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 13:25 przez el colgado, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Karma
3Oglądał ktoś "Na imię mi EarL"? Tam facet uważaż że mszczą się na nim grzechy z przeszłości, jego , a nie jego poprzedniego wcielenia.
Karma dotycZy tylko naszego życia, a nie poprednich wcieleń. Chociaz może są jakieś odłamy które myślą inaczej?
Karma dotycZy tylko naszego życia, a nie poprednich wcieleń. Chociaz może są jakieś odłamy które myślą inaczej?
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 13:47 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Karma
4To właśnie karma skutkuje płytkim myśleniem. Widząc że światem rządzą bezduszne,okrutne mechanizmy sami jesteśmy bezduszni wobec cierpiącego.el colgado pisze:Płytkie myślenie. Będąc bezdusznym sam spotkasz się w końcu z bezdusznością wobec ciebie.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 13:59 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Karma
5Moim zdaniem "karma" to po prostu nasze życie, w którym jak najbardziej jest miejsce na wszystko. Nie jest to wcale żadna determinacja z góry ustalona, jak się bardzo często błędnie rozumie, a po prostu naturalne konsekwencje naszych uczuć, myśli i zachowań jak najbardziej zgodne z prawami życia. Raz je poznawszy, można doskonale zmienić naszą "karmę", zmieniając nasze myśli i uczucia. Niewiele jest punktów, których nie możemy zmienić, to są te, które tworzą tzw. "ramy" naszego życia, w których to tworzymy sami to, co potem niektórzy nazywają "karmą".
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 14:03 przez Lidka, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam!
Lidka
Lidka
Re: Karma
6Bezduszna ta twoja dedukcja. Widząc bezdusznych wobec bezdusznych w świecie rządzonym przez bezdusznych bezduszni się stajemy? Bezdusznie mnie to zdołowało... :rolleyes:Andy72 pisze:To właśnie karma skutkuje płytkim myśleniem. Widząc że światem rządzą bezduszne,okrutne mechanizmy sami jesteśmy bezduszni wobec cierpiącego.el colgado pisze:Płytkie myślenie. Będąc bezdusznym sam spotkasz się w końcu z bezdusznością wobec ciebie.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 14:08 przez el colgado, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Karma
7El Colgado, nie dołuj się taką definicją, bo jeśli znasz głębszą, wiesz, że to dołowanie się skutkuje określonym (negatywnym) efektem dla samego Ciebie samego... .
Andy, pisaliśmy równocześnie nasze posty, więc nie skomentowałam go wcześniej. Ale mam pytanie: czy Ty aby nie idziesz na łatwiznę? Skąd masz taką "bezduszną" definicję? (i dlaczego w nią wierzysz?!).
Andy, pisaliśmy równocześnie nasze posty, więc nie skomentowałam go wcześniej. Ale mam pytanie: czy Ty aby nie idziesz na łatwiznę? Skąd masz taką "bezduszną" definicję? (i dlaczego w nią wierzysz?!).
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 14:45 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!
Lidka
Lidka
Re: Karma
9Crows, a tu powinni się znaleźć ci, którzy święcie wierzą w "karmę" jako zdeterminowane przeznaczenie i zechcą nawet udowodnić, że to prawda... Owszem, dla nich tak. Bo jeśli ktoś uwierzy, że to prawda, tak też będzie w jego życiu. Ale nie dlatego, że to jest faktycznie prawda, ale że uwierzył w to. Wiara w coś sprawia, że to coś zaistnieje w naszym życiu.
(dokładnie na tej samej zasadzie działa, jak ktoś wierzy w pechowe czarne koty, przechodzenie pod drabiną, "13"-tkę itp; nie fakty te (pecha, np.) są prawdziwe, ale wiara w nie je przyciąga, wiara (i miłość) jest najsilniejszą energią którą emanujemy i dzięki której tworzymy nasza rzeczywistość).
(dokładnie na tej samej zasadzie działa, jak ktoś wierzy w pechowe czarne koty, przechodzenie pod drabiną, "13"-tkę itp; nie fakty te (pecha, np.) są prawdziwe, ale wiara w nie je przyciąga, wiara (i miłość) jest najsilniejszą energią którą emanujemy i dzięki której tworzymy nasza rzeczywistość).
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 15:51 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!
Lidka
Lidka
Re: Karma
11No shit! To chyba jakiś z dowcipów Strasburgera
:brawo:
:brawo:
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 16:27 przez el colgado, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Karma
12A dlaczego widzimy złych którzy się dobrze mają i dobrych którzy cierpią?voltaren pisze:Karma dotyczy tylko naszego życia, a nie poprzednich wcieleń. Chociaż może są jakieś odłamy które myślą inaczej?
Nic nie rozumiesz? Gdy widzisz cierpiącego człowieka to co myślisz o przyczynach jego cierpienia?el colgado pisze:Bezduszna ta twoja dedukcja.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 17:13 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Karma
14Lidka, prawda. Nie należy uwierzyć. Czytałem historię o kimś kto cofał się w hipnozie do poprzednich wcieleń.Lidka pisze:Crows, a tu powinni się znaleźć ci, którzy święcie wierzą w "karmę" jako zdeterminowane przeznaczenie i zechcą nawet udowodnić, że to prawda... Owszem, dla nich tak. Bo jeśli ktoś uwierzy, że to prawda, tak też będzie w jego życiu. Ale nie dlatego, że to jest faktycznie prawda, ale że uwierzył w to. Wiara w coś sprawia, że to coś zaistnieje w naszym życiu..
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 17:29 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Karma
16Na przykład gdy ktoś z ciekawości cofa się w czasie w hipnozie i dowiaduje się że jego kłopoty pochodzą stąd że był kiedyś inkwizytorem.Lidka pisze:Andy, ja takich historii czytałam całe mnóstwo.
Ale wyjaśnij mi, co masz na myśli, mówiąc, że nie należy uwierzyć? W karmę jako przeznaczenie? Jeśli tak, to zgadzam się z Tobą.
Co do "poprzednich wcieleń" to wierzę że żyje się raz i to jest wystarczające.
Jak śpiewa IRA: :okey:
Choć raz, tylko raz, tu na ten świat
Bóg nam pozwala przyjść
Zawsze lepsze coś niż nic.
http://janfil.wrzuta.pl/film/7nSKt44k9D ... pare_chwil
Jezus żył tylko 33 lata i to było wystarczające, dlaczego więc długie ludzkie życie uważać za niewystarczające?
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 17:51 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Karma
17Andy, oczywiście, że każdy wierzy w to, co mu najbardziej pasuje.
I nie, ja nie uważam, że długość życia ma jakieś znaczenie, liczy się jakość, nie ilość.
Andy, uprościłeś z tym inkwizytorem. Za każdą rolą kryje się coś więcej, coś, co dusza kształtuje w sobie, czego świadomości nabiera. A chodzi o uczucia. Nie wyczytałeś nic na ten temat w tych opowieściach ze stanu hipnozy regresywnej?
I nie, ja nie uważam, że długość życia ma jakieś znaczenie, liczy się jakość, nie ilość.
Andy, uprościłeś z tym inkwizytorem. Za każdą rolą kryje się coś więcej, coś, co dusza kształtuje w sobie, czego świadomości nabiera. A chodzi o uczucia. Nie wyczytałeś nic na ten temat w tych opowieściach ze stanu hipnozy regresywnej?
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 18:33 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!
Lidka
Lidka
Re: Karma
1833 lata? Muszka owocowa żyje tylko kilka dni, a też się nie skarży.Andy72 pisze:Jezus żył tylko 33 lata i to było wystarczające, dlaczego więc długie ludzkie życie uważać za niewystarczające?
Andy prawo karmy to jedno tylko pojęcie w bardzo szerokiej i starej filozofii buddyzmu i hinduizmu. Rozumienie jego znaczenia ulegało wielu zmianom. Czynisz założenia nie odwołując się w zasadzie do niczego. To tak jak by próbować zarzucić chrześcijanom kanibalizm argumentując tym, że na mszy jedzą ciało i piją krew Chrystusa.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 18:39 przez el colgado, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Karma
19Mam ochote dać w łeb tym którzy są pewni swoich teorii ale nie wiedzą jak jest naprawde. Skąd ta pewność że jest karma i skąd ta pewność że jej nie ma ? Skąd wiedza o karmie i skąd wiedza o braku karmy. Taki ktoś przypomina człowieka który twierdzi że odbywał podróż na inne planety podczas gdy dupska z ziemi nie ruszył. Coś o karmie wiedzą osoby z pamięcią poprzednich wcieleń. Reszcie tylko się wydaje że coś o tym wiedzą.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 19:19 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Karma
20Możesz uważać życie za życie muszki owocowej, ale jest tylko jedno i nie ma powtórki.el colgado pisze:33 lata? Muszka owocowa żyje tylko kilka dni, a też się nie skarży.
Andy prawo karmy to jedno tylko pojęcie w bardzo szerokiej i starej filozofii buddyzmu i hinduizmu. Rozumienie jego znaczenia ulegało wielu zmianom. Czynisz założenia nie odwołując się w zasadzie do niczego. To tak jak by próbować zarzucić chrześcijanom kanibalizm argumentując tym, że na mszy jedzą ciało i piją krew Chrystusa.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 19:29 przez Andy72, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: Karma
21Wiele rzeczy wierzymy, które innym wydają się obsurdem.
Dzieje sie tam, bo jedni doświadczają, a inni nie.
Czy karma jest absurdrm?
Nie uważam, ale inaczej karmę pojmuję niż tu...być może nie do końca jeszcze nt. pisaliście.
Jasne, jeśli dla kogoś nie istnieje, to trudno jest mu się wypowiadać.
No, a jeśli nie istnieje, to jak wytłumaczyć ludzkie postrzeżenia ad. jakiegoś miejsca? Wiele jest przypadków, że ludzie będąc po raz pierwszy w swoim życiu w danym miejscu opisują dokładnie to, co jeszcze nie widzieli, a to właśnie tak wygląda w miejscu gdzie się znajdują?
Drugi wątek, to cierpienie.
Jego nam nikt nie na rzuca.
Skoro życie duszy jest wieczne, to ona podejmuje wybór, a pomoc otrzymuje by dokonać swego rozwoju.
To co tu się dzieje jest na nasze własne życzenie.
Dzieje sie tam, bo jedni doświadczają, a inni nie.
Czy karma jest absurdrm?
Nie uważam, ale inaczej karmę pojmuję niż tu...być może nie do końca jeszcze nt. pisaliście.
Jasne, jeśli dla kogoś nie istnieje, to trudno jest mu się wypowiadać.
No, a jeśli nie istnieje, to jak wytłumaczyć ludzkie postrzeżenia ad. jakiegoś miejsca? Wiele jest przypadków, że ludzie będąc po raz pierwszy w swoim życiu w danym miejscu opisują dokładnie to, co jeszcze nie widzieli, a to właśnie tak wygląda w miejscu gdzie się znajdują?
Drugi wątek, to cierpienie.
Jego nam nikt nie na rzuca.
Skoro życie duszy jest wieczne, to ona podejmuje wybór, a pomoc otrzymuje by dokonać swego rozwoju.
To co tu się dzieje jest na nasze własne życzenie.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 19:35 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-
Re: Karma
22Wiesz co, ale Tobie też się cały czas coś wydaje...Ja?! pisze:Mam ochote dać w łeb tym którzy są pewni swoich teorii ale nie wiedzą jak jest naprawde. Skąd ta pewność że jest karma i skąd ta pewność że jej nie ma ? Skąd wiedza o karmie i skąd wiedza o braku karmy. Taki ktoś przypomina człowieka który twierdzi że odbywał podróż na inne planety podczas gdy dupska z ziemi nie ruszył. Coś o karmie wiedzą osoby z pamięcią poprzednich wcieleń. Reszcie tylko się wydaje że coś o tym wiedzą.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 19:42 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!
Lidka
Lidka
Re: Karma
23Więc mamy duszę która wiecznie żyje i wiecznie cierpi na własne życzenie :ahah:Lizawieta pisze:Drugi wątek, to cierpienie.
Jego nam nikt nie na rzuca.
Skoro życie duszy jest wieczne, to ona podejmuje wybór, a pomoc otrzymuje by dokonać swego rozwoju.
To co tu się dzieje jest na nasze własne życzenie.
Myślenie karmiczne jest bardzo niesprawiedliwe wobec osób cierpiących:
przykład
"Takim oprawcą był mój wujek 3 żywoty temu. Jako członek gestapo był wyjątkowo brutalny i bezlitosny, katował swoje ofiary a resztę możecie sobie dopowiedzieć. Pomimo, że już miał dwa żywoty od tamtego czasu, niewiele posunął się w spłacaniu tej negatywnej karmy."
http://www.forum.spirytyzm.pl/viewtopic.php?f=6&t=163
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 19:58 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Karma
24Głupia sprawa, ale tak jest.Andy72 pisze:Więc mamy duszę która wiecznie żyje
Nie, nie rozumiesz pojęcia wybór? Jeśli chce dokonać...juz to pisałam.Andy72 pisze:i wiecznie cierpi na własne życzenie :ahah:
Jakie myślenie karmiczne?Andy72 pisze:Myślenie karmiczne jest bardzo niesprawiedliwe wobec osób cierpiących:
przykład
Jakie niesprawiedliwe?
Mysleć można o wszystkim, tak, więc można winić Boga za wojny, za morderstwa za wszystko.
Właśnie jeśli ktoś zrozumiałby, jaki jest sens jego życia i po co tu jest, to myślenie zdecydowanie miałby inne.
Ale tak jak rozwijamy wiedzę edukując sie na różnych poziomach, tak jak w rozwoju ducha istnieją etapy rozwoju.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 20:33 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-
Re: Karma
25Jaki wybór? Dusza rodzi się wraz z ciałem i wszystko co na nią przychodzi jest zadane przez Boga.Lizawieta pisze:Nie, nie rozumiesz pojęcia wybór? Jeśli chce dokonać...juz to pisałam.Andy72 pisze:i wiecznie cierpi na własne życzenie :ahah:
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 20:46 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Karma
26Tutaj Cię zaskoczę (być może) ale to nie jest dogmat. Teologia nadal zajmuje się pojęciem preegzystencji duszy wyjąwszy radykalne formy tej koncepcji. Wiele kierunków judaizmu nadal naucza o wędrówce dusz.Andy72 pisze:Dusza rodzi się wraz z ciałem i wszystko co na nią przychodzi jest zadane przez Boga.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 21:20 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆
Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.
Artur ♆
Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.
Re: Karma
28Boski Do tego sprowadzają to komentatorzy. Dusza wraca do Boga dopiero gdy wykona powierzoną jej na ziemi misję. Tyle w teorii. W praktyce nie ma jak sprawdzić tej koncepcji.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 22:04 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆
Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.
Artur ♆
Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.
Re: Karma
29To Bóg wyznacza zadanie i mówi to przed urodzeniem, czy tez dusza sama wyznacza sobie zadanie? Można ewentualnie dopuścić preegzystencję dusz ale nie to że jeszcze przed tym istniało jakieś inne życie ziemskie.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 22:08 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Karma
30Zgodnie z teorią, to On wyznacza zadanie duszy. Jeśli owa zadania nie spełni ... cóż, czeka ją kolejne ziemskie życie i tak do skutku
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010, 22:34 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆
Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.
Artur ♆
Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.