Re: Co sądzicie?

1
No właśnie mam pytanie co sądzicie o chrzcie ?

Według mnie jest to przymusowy "nabór" do chrześcijaństwa.
Czy oby nie przez chrzty maluczkich rozwinęło się chrześcijaństwo?
Każdy powinien dorastać poznając różne religie i wybrać tą która według niego jest dobra.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2010, 19:41 przez TomiRebel, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Co sądzicie?

2
Chrzest to wybór naszych rodziców lub opiekunów jak jesteśmy bardzo mali. Chrzest jest to obrzęd nawrócenia i oczyszczenia z grzechów- małe dziecko chyba nie ma grzechu no nie ?
Jeżeli ktoś jest ochrzczony to nie znaczy że ma przybite chrześcijaństwo. Możesz poznawać inne religie i dokonać wyboru :)
Ostatnio zmieniony 03 paź 2010, 19:49 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Co sądzicie?

3
TomiRebel pisze:...
Czy oby nie przez chrzty maluczkich rozwinęło się chrześcijaństwo?
Każdy powinien dorastać poznając różne religie i wybrać tą która według niego jest dobra.
Oczywiście. W pełni się zgadzam że przez chrzty się rozwinęło.
Ale myślę że nie tylko, przyczyniła się do tego w bardzo dużym stopniu Inkwizycja, a z nią idące palenie ksiąg, karanie odmawiających przyjęcia wiary katolickiej, a to kłóci się z możliwością poznawania różnych religii.
Jits pisze:...
Jeżeli ktoś jest ochrzczony to nie znaczy że ma przybite chrześcijaństwo. Możesz poznawać inne religie i dokonać wyboru
Tak może dokonać wyboru, ale dopiero po ukończeniu pełnoletności, no chyba że ma wyrozumiałych rodziców wtedy może będzie mógł zacząć poznawać je nieco wcześniej.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2010, 21:39 przez Druid, łącznie zmieniany 2 razy.
Człowiek bez względu na czas jest winien lasu szacunek, gdyż jego historia jest dłuższa niż dzieje ludzkie.
Osoba niebędąca w stanie tego zrozumieć prędzej lub później zostanie zgubiona.

Re: Co sądzicie?

4
Prawda bywa trudna. KK utrzymuje "większość" katolicką w kraju poprzez ilość chrztów - a te robione są nie zawsze ze względu na wiarę. Coraz częściej tylko dlatego, aby dziecko nie było gorzej traktowane lub żeby nikt nie gadał. Wielokrotnie pod naciskami rodziny takiej czy innej. To wszystko kłóci się z moralnym wyborem i jakością danej wiary, ale takie są fakty.

Jednocześnie przypominam, że konstytucja mówi jasno: każdy rodzic ma prawo wychowywać swoje dzieci wg. zasad jakie sam obierze, także jeśli mówimy o poglądach religijnych. Więc z jednej strony rozumiem to narzucanie, a z drugiej takie jest prawo. Ja również mogę w przyszłości dziecku zrobić postrzyżyny - jest to moment gdy młodzieniec przechodzi spod opieki matki pod opiekę ojca. Również wtedy prosi się Boga/Bogów o to aby mu darzyli zawsze. Jest to też rytuał przejścia w nowy stan i uchronienie się przed wpływami zła. Jednakże dzieci rodzimowierców z tego co widzę - nawet jeśli mają postrzyżyny to oficjalnie zostają przyjęci jako rodzimowiercy raczej dopiero gdy sami będą tego pewni i wyrażą taką wolę. Nic na siłę - tradycja tradycją, a formalność formalnością.

Niestety nie ma tego w KK, gdzie od razu przy chrzcie dziecko zostaje wpisane do rejestru, a potem już widnieje jako katolik, często nawet po akcie apostazji (słyszałem o takich akcjach). Dzięki temu mamy niby 90% katolików w kraju - nie muszę mówić jaka jest prawda, każdy to wie.

Dlatego reasumując - każdy rodzic ma prawo wychowywać jak chce, chociaż obiektywniej byłoby pokazywanie różnych religii i dróg. Natomiast chrzest chrztem, tak samo jak postrzyżyny lub zapleciny - ale wpisywanie w jakiekolwiek rejestry powinny się odbyć za wolą samego zainteresowanego, w momencie gdy będzie już na tyle dojrzały aby podjąć taką decyzję.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2010, 23:12 przez Siemowit, łącznie zmieniany 2 razy.
[img]http://www.bogowiepolscy.net/gfx/image/ ... Bogom!.jpg[/img]

Re: Co sądzicie?

5
Siemowit mylisz się. Nawet jak zapytasz Polaków, to większość ci powie że są katolikami. Mniej lub bardziej praktykującymi ale uważaja się za katolików. Chrzest do niczego nie zmusza, to prawo rodziców do wychowania dzieci w swojej wierze i światopoglądzie. Jak dziecko dorośnie samo może dokonać wyboru, jeśli uzna się za ateiste, chrzest stanie się tylko pustym obyczajem, dla niego nie będzie już sakramentem.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2010, 23:41 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Co sądzicie?

6
Większość powie, ale mniejszość będzie pewna tego, co mówi. Nie zapominaj, że większość tylko powiela schematy bez zastanawiania się nad kwestią wiary - robi to, bo inni robią i dawniej robili. Nie wielu katolików w tym kraju przeżywa wiarę, czyta Biblię i zastanawia się nad jej przesłaniem. Nie wielu - bo jeśli by to zrobili, znaleźliby wiele niezgodności w tej materii. Świadomych katolików jest najmniej i tu nie ma co zaprzeczać. Ja też kiedyś mówiłem, że jestem katolikiem - ale całkowicie bez świadomości, jako dzieciak, a potem młody. Takie podejście liczyć się nie powinno.

Owszem, później każdy ma prawo wyboru - tu się zgodzę, to proste. A o konstytucji pisałem wyżej. Natomiast nawet jak ktoś przestanie to wyznawać, to wpis w rejestrach pozostaje - i dalej widnieje jako katolik. Liczba "wierzących" wcale się nie zmniejsza, mimo, że realnie ludzi jest coraz mniej. Pytanie: czy tą instytucję interesuje jakość czy ilość wierzących? Mam wrażenie, że ilość ludzi na papierze, a nie to jak myśli i czy wierzy. Oczywiście... każdy może dokonać apostazji. Jednak ludzie są o tym mało uświadomieni, właściwie to mają to gdzieś lub nie chcą się pieprzyć z formalnościami aby coś zmieniać. I statystyki pozostają takie same, mimo, że nie odzwierciedlają rzeczywistości.

W każdym kościele i związku wyznaniowym powinno się sprawdzać jakość wiary danej osoby i jej wiedzę. Zwłaszcza w instytucjach wiary, gdzie są określone schematy postępowania i myślenia. Powinna liczyć się jakość. Powiedzenie "wierzący, ale nie praktykujący" to bzdura. Nie ma takich wierzących bo albo się konkretnie coś wyznaje i działa w określonej instytucji albo nie - a wtedy można pozostać wolnym strzelcem lub agnostykiem.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2010, 23:54 przez Siemowit, łącznie zmieniany 2 razy.
[img]http://www.bogowiepolscy.net/gfx/image/ ... Bogom!.jpg[/img]

Re: Co sądzicie?

7
Siemowit pisze:Prawda bywa trudna. KK utrzymuje "większość" katolicką w kraju poprzez ilość chrztów - a te robione są nie zawsze ze względu na wiarę. Coraz częściej tylko dlatego, aby dziecko nie było gorzej traktowane lub żeby nikt nie gadał. Wielokrotnie pod naciskami rodziny takiej czy innej. To wszystko kłóci się z moralnym wyborem i jakością danej wiary, ale takie są fakty.
...
voltaren pisze:Siemowit mylisz się. Nawet jak zapytasz Polaków, to większość ci powie że są katolikami. Mniej lub bardziej praktykującymi ale uważaja się za katolików.
Jak kiedyś nałożą podatek na kościół to okaże się ilu tak naprawdę mamy katolików.:D
Z 90% obecnie wierzących zostanie ok 30%.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 12:34 przez Druid, łącznie zmieniany 2 razy.
Człowiek bez względu na czas jest winien lasu szacunek, gdyż jego historia jest dłuższa niż dzieje ludzkie.
Osoba niebędąca w stanie tego zrozumieć prędzej lub później zostanie zgubiona.

Re: Co sądzicie?

8
Dla każdego katolika chrzest jest przyjęciem do koscioła. Jest również wypełnieniem woli rodziców, wychowywania dziecka w wierze katolickiej.
Nie rozumiem tych pretensji co niektórych jakoby rodzice nie mieli prawa wpajania dzieciom zasad, które uznają za słuszne i dla nich dobre.
Ostatnio raczej mamy problem własnie z tym, że rodzice tego nie robią. Co widać u młodzieży w zachwycie blichtrem, dopalaczami, alkoholem czy przemocą i wandalizmem choćby u kiboli.

PS Kościół nie mierzy ilości wiernych ilością chrztów, tylko ilością chodzących na msze w niedziele.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 13:27 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Co sądzicie?

9
No to nie wiem w jaki sposób to mierzy, bo na pewno 90% osób w kraju nie chodzi na msze. Ok 60-70 % max, więc to raczej też nie jest prawda.

Tu nikt nie ma pretensji - no przynajmniej ja nie mam jeśli idzie o chrzest jako decyzję rodziców prawdziwie wierzących w taki, a nie inny sposób. Przeciwny jestem ochrzczeniu tylko z takiego powodu, aby dziecko nie było źle traktowane. Traktujemy wiarę na poważnie albo nie. Natomiast konstytucja mówi jasno, że każdy rodzic ma prawo wychowywać dzieci tak, jak chce. Pomijam już fakt, że nie ochrzczone dzieci są traktowane jak śmieci, zwłaszcza na wsiach przez tych wielce ochrzczonych i "oświeconych" od dupy strony.

Rodzice powinni wpajać wartości, zasady, poczucie tożsamości i wolny wybór. Tak, aby dzieciak w przyszłości nie stał się dresem czyli elementem paraliżującym ludzi na ulicach, śmieciem nie wartym splunięcia. Jego czyny, wiedza i życie mogą przysłużyć się np. narodowi, a to wielki cel, jednak nie zdziała nic stojąc w bramie z piwem - jak coraz większa ilość tych brudasów.

Niestety dzisiejsi rodzice wolą bezstresowe wychowanie i zachodnią nowoczesność. Aha no i skoro chrzczą te dzieci i niby wychowują w duchu katolickim - to czemu większość tych zbrodniczych elementów to członkowie KK ? Czemu to bydło nie jest ekskomunikowane za złe zachowanie? Coś tu jest właśnie nie tak.

Dlatego jakakolwiek inicjacja powinna wiązać się z konkretami. NIE dla inicjacji dla inicjacji, aby mieć spokój. NIE dla hipokryzji. Albo w lewo albo w prawo.

Konstytucja wiele praw daje ludziom, niestety mało kto sobie z tego zdaje sprawę.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 16:08 przez Siemowit, łącznie zmieniany 3 razy.
[img]http://www.bogowiepolscy.net/gfx/image/ ... Bogom!.jpg[/img]

Re: Co sądzicie?

10
Zdaje się, że mylisz KK z sektą, to nie jest coś zamkniętego. Rodzice chcą wychować dziecko w wierze katolickiej, dlatego proszą o przyjęcie dziecka do koscioła przez chrzest. Kościół pomaga swoim wiernym, poprzez msze, sakramenty, działania wspólnotowe np oazy. Ale każdy sam musi chcieć szukac Boga.
Jeśli mimo wszystko ktoś nie chce szukac Boga przez kościół, po prostu z kościoła odchodzi.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 17:57 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Co sądzicie?

11
Nie mam pretensji do nikogo tylko moim zdaniem jest to nierzucanie wiary małemu dziecku.
Owszem rodzic niech wpaja ważne dla niego rzeczy tj. np. Poglądy polityczne czy dobre zachowanie, ale nie poglądy religijne owszem może się nimi dzielić z dzieckiem ale wpajanie jest złym pomysłem.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 17:59 przez TomiRebel, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Co sądzicie?

12
Sektę określają 3 czynniki:

- wszyscy muszą się zgadzać z najwyższym przywódcą, guru itp. - twierdzi on przeważnie, że tylko on ma rację, monopol na prawdę, a wszystko inne to nie prawda

- pobieranie pieniędzy od członków takiego ugrupowania. Nie na jedzenie dla wszystkich, ale na coś - nie wiadomo na co.

- Próba odejścia z takiego środowiska nie zawsze się udaje - człowiek napotyka na problemy, opór innych, zwłaszcza "wyżej postawionych".

No to teraz jak porównamy, przynajmniej wg. niektórych:

- KK uważa, że tylko on zna prawdę o jedynym Bogu, bo tak napisano w księdze. Polemizuje z każdym innym wyznaniem i próbuje mieć monopol na prawdę. Najczęściej podważa każde wyznanie, które nie jest w większości (Islam też był tak traktowany, póki się nie obronił). Księża w swej większości nie potrafią rozmawiać o wierze wybijając się poza ramy własnej religii - zawsze twierdzą, że jest tak, jak mówią i tak ma być, bo tak. A wszystko inne to kłamstwo i bałwochwalstwo. KK rzadko kiedy ma tolerancję - zawsze są jakieś wątpliwości, suche komentarze i traktowanie nie na równi. No i wszyscy księża muszą zgadzać się z twierdzeniem i postanowieniem papieża - jest on nieomylny.

- dawanie pieniędzy na tacę lub podczas wizyty po kolędzie. Niby tradycja i niby ludzie dają sami, z własnej woli - ale potwierdzono historycznie, że nie tak to się zaczęło. Gdy biskupi chrześcijańscy przybyli na obce ziemie, kazali sobie płacić dziesięciny, świętopietrze itp. - i było to wymuszane siłą na ludziach innej wiary. Potem minęło trochę czasu i utarło się, że to "tradycja". Jednak na początku ludzie byli przeciwko - dziś ich głos wreszcie może zyskać na znaczeniu.

Inna kwestia: dawanie pieniędzy na mszę za kogoś. To jest nie moralne. Księża robią łaskę, że wypowiedzą kilka słów, które mają ukoić ludzi? To takie trudne, ciężkie zadanie, że karzą sobie za to płacić? To jest zdzierstwo i zaprzeczenie swojemu powołaniu.

- Gdy niektórzy próbują uzyskać akt apostazji, to najczęściej spotykają się z oporem - np. rodziny, znajomych, którzy nie rozumieją tego wyboru i często skreślają taką osobę od razu. Potem niby podpisanie dokumentów przez odpowiedniego przedstawiciela KK - co często również spotyka się ze sprzeciwem lub nie dopełnieniem całości, w efekcie czego człowiek dalej widnieje w spisie.

Dodać można tutaj klasztory, np. Karmelitanek, gdzie kobiety zgadzają się na zamknięcie i odcięcie od świata, od rodziny na zawsze. W jakim celu? Żaden Bóg nie wymaga zatracenia własnego życia w taki sposób. Ktoś tu musi manipulować.

Oczywiście nie wszędzie jakiś ksiądz zrobi coś złego czy nie wszędzie mają miejsce opisane wyżej sytuacje. Jednakże o tym się mówi i to ogólnie ma miejsce. I tak długo jak będzie miało miejsce - tak długo niektórzy będą traktować KK jako sektę, czego nie czynią np. w stosunku do protestantów czy prawosławnych.

Ja na ten temat się nie wypowiadam, bo dość już powiedziałem w wielu innych tematach. Przedstawiłem jedynie punkt widzenia niektórych, których zdanie akurat znam.

No i nie tylko do KK można zastosować takie porównanie. Z tego co wiem, to do innych wielkich wyznań w pewnym sensie też można, bo gdzieś tam się płaci itp.

Słyszałem o Buddystach, którzy niszczyli szamanizm w Mongolii rozwalając wszystko na swojej drodze w imię "pokojowej religii".

To chyba jest fatum wielkich religii w tych czasach. No ale jeśli coś się rozrośnie, to potem trudno to kontrolować.

Mówi się, że na każdego znajdzie się odpowiedni paragraf, dlatego z terminem "sekta" należy w tym kraju uważać. Bardzo dobrze pasuje ono do środowiska Rydzyka.

---------------------------------

No ale nie róbmy offtopu.

Wpajanie to może brutalne słowo. Chodzi o pokazanie młodemu człowiekowi pewnych obiektywnych wartości, czym jest życie we wspólnocie, odpowiedzialność, tożsamość czy wiele wiele innych. To kwestia rozmowy, przykładów i dużej cierpliwości ze strony rodzica. Tak sądzę. W każdym razie tym kretynom stojącym pod każdą bramą w dresach czy też robiącym burdy w autobusach chyba nikt niczego nigdy nie tłumaczył. Z drugiej strony - wśród kiboli znajdują się ludzie po ukończeniu studiów magisterskich. Czasem trudno to wszystko pojąć, ale skoro mówimy przy okazji inicjacji o uczeniu młodego człowieka pewnych postaw to gdzie tkwi haczyk? Dobre pytanie, ale chyba nie na ten temat.

Jedno bym w społeczeństwie na pewno zmienił. Nie mam nic przeciwko chrztom - każdy ma prawo to zrobić, powtarzam o konstytucji na ten temat. Co innego świadomość i prawdziwość danej wiary. Oprócz tego powinna zmienić się postawa ludzi wobec tych spraw. Niejednokrotnie dzieci nie ochrzczone lub wyznające inną wiarę są traktowane gorzej. Tu powinien być apel do niektórych rodziców, aby wychowywali swoje dzieci tak, aby te posiadały tolerancję dla innych poglądów, bo kiedyś ktoś może nie mieć tolerancji dla nich.

Życie w tym społeczeństwie to dla niektórych prawdziwa bitwa.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2010, 18:50 przez Siemowit, łącznie zmieniany 3 razy.
[img]http://www.bogowiepolscy.net/gfx/image/ ... Bogom!.jpg[/img]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron