Re: Ewangelia Jezusa?

1
Jak myślicie dlaczego Jezus nie pozostawił po sobie żadnego pisma??

Wydaje się że był dosyć oczytanym człowiekiem więc mógł pisać albo zlecić komuś spisanie nauk? Może coś takiego istniało kiedyś?
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 19:28 przez voltaren, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Ewangelia Jezusa?

2
Był wędrownym nauczycielem. Jako taki nie pisał, ale nauczał. Jeśli idzie o choćby wspomnienie jego własnych dzieł, to nic mi o takowym nie wiadomo.
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 20:59 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Ewangelia Jezusa?

3
Jaki sens miało spisywanie czegokolwiek skoro w ciągu pokolenia, dwóch miał nastąpić koniec świata? :)

Judaizm podzielał powszechną eschatologię licznych krajów Morza Śródziemnego i Bliskiego wschodu końca czasów, hekatomby i zapanowania Nowego Porządku, Królestwa Bożego. Nie inaczej zapowiadał Jezus ulegając tym wieściom. Już synoptycy zaczęli zacierać owe zapowiedzi, a Paweł oddalił paruzję na czas nieokreślony. Tak czy owak pierwsi chrześcijanie czekali .... Wobec takiej perspektywy wyprawiali różne rzeczy, aż musiał pisać do nich specjalnie Paweł apostoł :)
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 21:42 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewangelia Jezusa?

4
Jezus wiedział też, że nie mówi nic nowego, Cały jego przekaz jest zawarty w Wedach, Dhammapadzie i Upaniszadach
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 22:15 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Ewangelia Jezusa?

5
Geza Vermes:
Jeśli mam rację, Jezus spodziewał się, że Królestwo Boże wedrze się do świata za jego życia.
W związku z tym interesowali go tylko jego bezpośredni uczniowie; nie zrobił nic, by stworzyć jakąś szerszą sieć. Swoją naukę kierował do Żydów, zbłąkanych owiec Domu Izraela. Kilka razy przekroczył granice Palestyny, ale na krótko i nigdy z zamiarem założenia wspólnoty w nie-żydowskim świecie.

W “The Authentic Gospel of Jesus” zadaję pytanie: jak to możliwe, że tak wielki religijny geniusz miał tak wąski horyzont i wykluczał z uczestnictwa w religijnej prawdzie ludzi spoza świata żydowskiego? Najlepszym dla mnie wyjaśnieniem jest myśl, że taka była jego misja, a resztę pozostawiał Bogu i Królestwu Bożemu, które nastanie niedługo. (....)

- Próbujemy zrozumieć, jakie mogły być historyczne powody ku takim przypuszczeniom: że Królestwo Boże przyjdzie za chwilę.

- To wisiało w powietrzu, Jezus nie był jedynym, który miał takie przeczucia. Autorzy rękopisów znad Morza Martwego również są przekonani, że koniec dni jest bliski. Na pewno istotny był kontekst polityczny. Niepewność towarzysząca Żydom była wówczas tak wielka, że wszyscy spodziewali się kataklizmu. Niektórym przyświecały cele polityczne - ci próbowali zaprowadzić Królestwo Boże przy pomocy miecza, innym bliższe były idee duchowe, religijne. Jezus nie przewidywał tak długiego okresu dzielącego jego czasy i koniec świata, nie przewidywał potrzeby długotrwałego istnienia Kościoła: ten powstał, gdy wyznawcy zrozumieli, że Królestwo Boże nie nadejdzie za ich życia. Jeszcze mieszkańcy Tesalonik spodziewali się, że są u progu powrotu Chrystusa. Stopniowo ta nadzieja przekształcała się w inne oczekiwania. Z identycznym procesem mamy do czynienia w przypadku rękopisów znad Morza Martwego: ludzie oczekiwali końca świata, a gdy nie przyszedł, próbowali wyjaśnić sens odłożenia w czasie tego wydarzenia.

W Drugim Liście św. Piotra pojawia się stwierdzenie, że ludzie zaczynają powątpiewać w ideę końca czasów. Odpowiedź Piotra brzmi: to dar dany wam przez Boga, dzięki temu macie więcej czasu na nawrócenie.

Podobne wnioski przedstawia Hans Kung oraz liczni bibliści historyczno-krytyczni. Pierwszy temat podjął Hermann Samuel Reimarus - XVIII w.
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 22:36 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewangelia Jezusa?

7
Transferku, ale zważ, że owa "Tradycja" podaje rzeczy ... jakich nie ma w Piśmie. Bywa i tak, że zapisy Ojców koscioła nie mają w Piśmie potwierdzenia. Przykład - Pismo nigdzie nie podaje, że Piotr był w Rzymie, a wymienia miejsca gdzie był. Lepiej od Pawła i Dziejów ... wie tradycja. Całym "dowodem" ma być tajemne słowo - Babilon. Ale nie potwierdza tego Paweł. Nigdzie nie pisze, że był w Rzymie z Piotrem.
Poza tym tradycja kształtowała się długo później od ewangelii czy listów. Jak ma być Ewangelią Jezusa? Ten np. nigdzie nie mówił, że narodził się z dziewicy, podaje to tylko 2 ewangelistów, no i "tradycja" :)
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 23:05 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewangelia Jezusa?

8
Rzeczywiście, słowo "tradycja" mówi tylko o ugruntowaniu i powtarzaniu przez ludzi pewnych zachowań, poglądów itp. Czyli nie mówi nic o rzeczywistych faktach, a w każdym razie nie jest odzwierciedleniem prawdy, a tego, co uznano za prawdę i chciano kultywować.

"
- Próbujemy zrozumieć, jakie mogły być historyczne powody ku takim przypuszczeniom: że Królestwo Boże przyjdzie za chwilę".


(Sorry, będzie "po mojemu", ale każdy używa środków, jakimi dysponuje ;))

Jezus miał świadomość życia, to nie ulega żadnej wątpliwości, usiłował przekazać ludziom prawdy, jakie znał i nauczyć ludzi miłości jako prawdy zasadniczej i jedynej wartości, jak dla człowieka się liczy. Ale nawet najbardziej zaawansowana dusza wcielająca się w ciało, staje się człowiekiem i sam ten fakt sprawia automatycznie, że zapomina... Powiedziałabym, że nie ma "fizycznej możliwości" pamiętania, nie mogłaby w ciele porozumieć się z innymi ludźmi i nauczyć życia w postaci ludzkiej.

Ale im bardziej zaawansowana dusza, tym więcej "czuje" i tym łatwiej rozumie, przypomina sobie fragmenty, ustanawia kontakt z "drugą stroną" itp. Ale wszystko to i tak przechodzi przez filtr ludzkiego umysłu i może być zdeformowane.

Moim zdaniem zaistniał tu problem z czasem, który dla człowieka jest liniowy i trwa. W rzeczywistości niematerialnej jest inaczej, czas jest płaszczyznowy i wszystko dzieje się w "wiecznym teraz". Dusze mają mały problem z określeniem czasu "po ludzku". Skoro nasze życie, nawet jeśli trwa 100 naszych lat, to z tamtego punktu widzenia "mgnienie oka", jedna "lekcja", określenie "blisko" może oznaczać setki i nawet tysiące lat na Ziemi.

(ja sama czekałam na coś, co było zapowiedziane "za chwilkę", prawie 3 lata)

Jezus jako człowiek mógł nie do końca wziąć to pod uwagę. Stąd oczekiwanie, że "bliski" koniec świata mógł nastąpić za Jego życia jeszcze. Jest to ludzka interpretacja czasu, nic więcej. I chyba bez znaczenia w misji Jezusa.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2010, 6:11 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Ewangelia Jezusa?

9
:rolleyes:

W tytułowym pytaniu mamy kwestię dlaczego Jezus za swojego życia nie spisał niczego sam i nie nakazywał spisywać swoich nauk. Parokrotnie mówi za to, aby nie ujawniać jego misji! Wszystko powstało kilkadziesiąt lat po jego śmierci. Dlaczego nie powstało nic za jego życia?
To wisiało w powietrzu powiada Vermes mówiąc o oczekiwaniu końca świata. Oczekiwał cały Izrael, Persja, Syria, kraje śródziemnomorskie. Zapowiedzi w tym duchu zapowiada Jezus - nie minie to pokolenie, aż to się stanie, nie zdążycie obejść miast Izraela, aż ujrzycie Syna Człowieczego, itd. W tej sytuacji ludziom nie było w głowie zapisywanie nauk wędrownego proroka - w obliczu apokalipsy, zagłady świata. Dopiero Paweł oddalił te horrory, przesunął na czas nieokreślony w listach do Tesaloniczan. On także wprowadził czas teologiczny znany Grekom w miejsce chronos dla uspokojenia oczekujących nadejścia Królestwa Bożego. W każdym razie Jezus był pewien końca świata.
Co istotne Jezus ograniczał swoją misję do ziem Izraela, do Żydów. To do nich kierował wszystkie nauki. Nie chodźcie do pogan, Nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego, Idźcie tylko do owiec, jakie poginęły z domu Izraela - swoich apostołów pocza Jezus. Misjonowanie wśród pogan i po krańce ziemi to późniejsze pomysły kształtującego się nowego koscioła. Mateuszowe - Idźcie i nauczajcie wszystkie narody cała biblistyka historyczna zgodnie uznaje za interpolację, późniejszy dopisek, podobnie jak miało to miejsce w sławnej wstawce Comma Johannem.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2010, 8:48 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewangelia Jezusa?

10
Oczykiwanie na rychły koniec świata to jeden z ważnych czynników, który miał zapewne wpływ na inny. Mianowicie nazwałbym go posłannictwem apostolskim. Apostołowie mieli iśc i głosić Słowo Boże jak największej liczbie ludzi, nie za bardzo skupiano się na spisywaniu tych nauk.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2010, 9:01 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Ewangelia Jezusa?

11
Właśnie to dopisałem powyżej. Chodziło o jak największą liczbę ... Żydów. Nie pogan. :)
Ostatnio zmieniony 18 paź 2010, 9:10 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewangelia Jezusa?

12
Jezus powiedział wyraźnie, nie przeminie nawet jedno pokolenie a będzie koniec świata. Ile to jest jedno pokolenie? to jakieś 60 lat jak nie mniej. Jezus przygotowywał apostołów na Apokalipse jeszcze za ich życia dlatego im tak powiedział.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2010, 9:45 przez voltaren, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Ewangelia Jezusa?

13
bezemocji pisze:Właśnie to dopisałem powyżej. Chodziło o jak największą liczbę ... Żydów. Nie pogan. :)
W liście do Galatów czytamy:
"Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie. Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą - dziedzicami"
Ostatnio zmieniony 18 paź 2010, 10:06 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Ewangelia Jezusa?

14
Czas 1 pokolenia szacuje się na 25-30 lat. W czasach antycznych wynosił 30 lat.
Plutarch podaje za Heraklitem, tzw. krzepki wiek – odpowiednik pokolenia – na 30 lat i wyjaśnia, że jest to czas, „w jakim zrodzony przez ojca syn może z kolei sam syna zrodzić”.

Nastroje panikarskie, przygnębienia, gorliwych modłów, albo przeciwnie hulaszcze i sodomiczne w tamtych czasach były wielkie. Co byśmy robili sami spodziewając się lada dzień końca świata? Ostatniego dnia życia? Czy mielibyśmy głowę do spisywania jakiegoś proroka? :)
Ostatnio zmieniony 18 paź 2010, 10:06 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewangelia Jezusa?

15
Po co pisać? Po co tworzyć dzieła? Przecież królestwo boże stoi już u naszych drzwi ;)
Ostatnio zmieniony 18 paź 2010, 10:16 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Ewangelia Jezusa?

16
transfer pisze:
bezemocji pisze:Właśnie to dopisałem powyżej. Chodziło o jak największą liczbę ... Żydów. Nie pogan. :)
W liście do Galatów czytamy:
"Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie. Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą - dziedzicami"
To nie słowa Jezusa, a Pawła.
Co mówi sam Jezus?

"Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela" (Mt 10,5-6).

Poganka prosi Mistrza o uzdrowienie córki. Co odpowiada Jezus?
"Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela... Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom i rzucać psom" (Mt 15,24-26).

Jezus zakazywał swoim uczniom wstępować do pogan i Samarytan. Ograniczać chodzenie do ziem Galilei. Potem, kiedy kościół się umacniał, rozszerzał, chciał zdobywać wyznawców Jezus .... zmienił zdanie. :) jak chciał kościół :)
Ostatnio zmieniony 18 paź 2010, 12:14 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewangelia Jezusa?

17
No a jak się ma Twoja teza do tego fragmentu?

Łk 17,11.18
Zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: "Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!" Na ich widok rzekł do nich: "Idźcie, pokażcie się kapłanom!" A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: "Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec". Do niego zaś rzekł: "Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła".
Ostatnio zmieniony 18 paź 2010, 20:05 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Ewangelia Jezusa?

18
voltaren pisze:Jak myślicie dlaczego Jezus nie pozostawił po sobie żadnego pisma??

Wydaje się że był dosyć oczytanym człowiekiem więc mógł pisać albo zlecić komuś spisanie nauk? Może coś takiego istniało kiedyś?
Treści ewangeliczne są w Starym Testamencie..Słuchacze Jezusa wiedzieli o czym mówi, znali głoszone treści. Ich podziw i zdumienie budził natomiast sposób w jaki Jezus przekazywał te treści..
Mówił nie tylko jak uczony w piśmie ale jak Ktoś, kto ma moc....:christ:
Ostatnio zmieniony 18 paź 2010, 20:32 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Ewangelia Jezusa?

19
Po pierwsze to nie moja teza :) Wymieniłem poważnych biblistów jacy ją zauważyli i potwierdzają. Po drugie ściganie się na cytaty jest beznadziejne, znajdziemy takie jakie sobie przeczą. W jednym Jezus zapowiada pogance, że przyszedł tylko dla Żydów, w drugim leczy Samarytan. W jednym nawołuje - nie idźcie do pogan, nie wstępujcie do miasta samarytańskiego - w drugim tam wchodzi. W jeszcze innym wbrew owym zakazom je zmienia i rozszerza swoją misję do pogan i po krańce ziemi.
To wszystko pokazuje parę warstw, formowanie się chrzescijaństwa i odchodzenie od formuły wędrowno-ekstatycznej po formy zorganizowanej instytucji, kościoła i kultu. Jezusa wiary zastępuje Jezus kultu i chrystologii Pawła.
Właściwie cała biblistyka historyczno-krytyczna, Hans Kung (ekspert na Soborze watykanskim) i współcześni badacze zauważają, że Jezus za swojego życia nie założył żadnego koscioła, instytucji z dogmatami, hierarchią, prawnymi regulacjami kontaktów z Bogiem. Nie mówiąc o tym, że pewne idee koscioła były mu zwyczajnie obce, nigdzie o nich nawet nie wspomina. Oczekiwał przecież końca swiata, a do synagogi i tak miał dużą rezerwę. Jak miał zakładać coś podobnego?
Ostatnio zmieniony 18 paź 2010, 20:32 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewangelia Jezusa?

20
Krzysiek pisze:Treści ewangeliczne są w Starym Testamencie..Słuchacze Jezusa wiedzieli o czym mówi, znali głoszone treści. Ich podziw i zdumienie budził natomiast sposób w jaki Jezus przekazywał te treści..
Mówił nie tylko jak uczony w piśmie ale jak Ktoś, kto ma moc....:christ:
Skoro treści ewangeliczne są w St.Test. - dlaczego do dziś nie widzi ich judaizm? Mało, tego twierdzi, że Jezus nie spełnił zapowiedzi proroków. No i skąd wiemy, czy ówcześni ludzie coś odbierali ze zdumieniem? Z własnych pism religijnych?
Ostatnio zmieniony 18 paź 2010, 20:40 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewangelia Jezusa?

21
Jahszua nie przyszedł zapisywac słów ,ale był Słowem Wypełniającym -Czyniącym...
Dlaczego mieli Głosic tylko Judejczykom a nie poganom ?...to był ICH CZAS ,tylko dla nich aby sie przekonali sami na sobie co z tym zrobią....ale czy nie przychodzili poganie - przychodzili i Ufaliczy ich odtrącił ?
Nie.
A co do Królestwa Bożego ...to ma zaistniec w sercu .
A co do -- nie przeminie -TO -pokolenie , to o jakie jest TO POKOLENIE ?
tam jest mowa o Drzewie które wypuszcza Zielone pędy...
Jahszua nie miał też - jakiejs nadziei CZY ON kiedykowiek tak mówił ?
Ostatnio zmieniony 19 paź 2010, 14:21 przez sabra, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Ewangelia Jezusa?

22
Stary i Nowy Testament stanowią całość. Jeden bez drugiego jest niepełny. Wiem to z własnego doświadczenia duchowego. Dopiero studiując Stary Testament zacząłem pełniej rozumieć Ewangelie Jezusa...
Ostatnio zmieniony 19 paź 2010, 14:35 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Ewangelia Jezusa?

23
Stary Test i Nowy napisali Żydzi. Oba Testamenty stanowią całość w chrześcijaństwie po odpowiednich interpretacjach i egzegezach tekstu. Odpowiednie po drugej stronie im przeczą.
Pytam w temacie - dlaczego Zydzi jacy sami napisali i zapowiadali mesjasza nie uznali w nim Jezusa? Ani za Mesjasza, ani za Boga, do dziś? Tym samym nie przyjmują wykładni chrześcijanskiej i łączności NT-ST.
Na początku wręcz mawiali, że chrześcijanie ukradli im Stary Testament. :(
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron