Re: szatan/antychryst/dajjal

1
rozmawialismy wiele razy o Bogu, a drugi 'biegun', zwany szatanem, lezy odlogiem.

czy i na jakie sposoby szatan jest obecny w swiecie?
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 9:35 przez asmaani, łącznie zmieniany 2 razy.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: szatan/antychryst/dajjal

3
Były, były kruszone kopie... ;)

Jak dla mnie sprawa jest w miarę prosta: szatanem zwie się bardzo często dusze "nieczyste", które zostały na poziomie życia na Ziemi (póki co)...

A tak ogólnie to kościół ma tendencję nazywać wszystko, co nie po linii tego, co sam głosi, efektem działania szatana, dając mu tym moc, że ho, ho...

A ja powiem przewrotnie: jest miłość i jej przeciwieństwo (czyli brak miłości, wyraża się strachem, który rodzi wszelkie negatywne emocje). Miłość to jest to, co wynika w czynie, słowa o miłości nie muszą jej zawierać. I jeśli kościół (jakikolwiek, z jakiejkolwiek religii) głosi słowa o miłości, a sam nie pomnaża jej i jego praktyki nie są efektem podyktowanym miłością, to, zgodnie ze swoją tendencją nazywania wszystkiego efektem działania szatana, sam jest pod jego wpływem. A najbardziej ci zagorzali "wierni", którzy we wszystkim, co nie łączy się z ich bigoterią, widzą "zło" (jak choćby znaczna część wyznawców RM)
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 10:57 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: szatan/antychryst/dajjal

4
czy szatan ma cos wspolnego z kosciolem?

[youtube][/youtube]

film mowi o tym, ze sa istoty, nazwijmy je dla uproszczenia dzinnami /w innych religiach moga sie nazywac demonami albo bostwami, duchami itp/, ktore ze swiatow rowloleglych probuja sie komunikowac z ludzmi, zeby ich oszukac i wykorzystac.
to oszustwo ma jeden cel- odciagnac ludzi od Boga i przygotowac swiat na nadejscie antychrysta, czy jak sie to mowi w islamie, dajjala.

dajjal bedzie kims bardzo charyzmatycznym, wiekszosc ludzi pojdzie za jego naukami, bedzie ludziom mowil to, co oni chca uslyszec- ze wszystko jest mozliwe, ze sa rowni Bogu itp. wiele znakow wskazuje, ze dajjal albo jest juz z nami, albo nadejdzie wkrotce.

nadchodzi czas, ze bedziemy sie musieli opowiedziec po ktorej jestesmy stronie.
polecam inne filmy z serii the arrivals.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 11:12 przez asmaani, łącznie zmieniany 2 razy.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: szatan/antychryst/dajjal

6
a moze- istnieje, jako byt zupelnie niezalezny, a religie go jedynie opisuja, i przestrzegaja nas przed jego dzialaniem?

przyznam sie szczerze, ze czasem czytajac to forum ogarnia mnie rozpacz. widze wielu fajnych, inteligentnych ludzi, ktorzy kontaktuja sie nie wiedziec z kim- bo tego nie wiecie... dostaja jakies informacje- i w nie wierza.

gdybyscie mnie spotkali na ulicy, i bym wam zaczela opowiadac rozmaite historie- a fantazje mam spora- to czy byscie mi uwierzyli? podejrzewam, ze nie. bo nie jestem jakims 'swietlistym' stworem?

a jesli przychodzi do was taka istota, wierzycie jej od razu, bez zastrzezen, dlaczego?
bo deklaruje dobre intencje?
a jesli to tylko manipulacja?
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 11:27 przez asmaani, łącznie zmieniany 2 razy.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: szatan/antychryst/dajjal

7
Asmaani, sorry, ja wiem doskonale z kim się kontaktuję... :) I przestrzegam wszystkich, jak potrafię, żeby nie kontaktowali się z "przygodnymi" duchami, więcej z tego 'szkody" niż "pożytku"...
asmaani pisze:a jesli przychodzi do was taka istota, wierzycie jej od razu, bez zastrzezen, dlaczego?
bo deklaruje dobre intencje?
a jesli to tylko manipulacja?
Nie. I dlatego podkreślam: dusza "czysta" nigdy nie przyjdzie "ot tak" i zawsze udowodni, kim jest, ponad wszelką wątpliwość.

Manipulacja ma miejsce wtedy, kiedy jest mowa o miłości, a nie ma miłości. W przypadku dusz czystych jest dokładnie odwrotnie: jest przede wszystkim miłość, która czuje się całym sobą. Jedno słowo to tak potężna dawka miłości, że nie sposób mi to nawet opowiedzieć... To się po prostu czuje i naprawdę nie sposób pomylić z czymkolwiek.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 11:51 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: szatan/antychryst/dajjal

8
W trące swoje trzy grosze.

Według mnie(nie przeczę, że subiektywnie) Szatan czy Szejtan nie istnieje tak jak go opisują religie. To My jesteśmy tym Szatanem czasami, to w Nas siedzi i dobro( i wszystkie jego podprzedmioty jeśli mogę to tak nazwać dziwnie) i zło...to z nas wychodzą czyny, to My mamy pomysł by coś zrobić i decydujemy czy to zrobić(dobry lub zły czyn a to czy on dobry czy nie w danej chwili i dla kogo to już inny temat!!!).
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 12:01 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: szatan/antychryst/dajjal

9
jak to- wiesz z kim sie kontaktujesz?

Nass a moze szatan chce, zebysmy tak mysleli? chce, zebysmy go postrzegali jako czesc nas samych? myslisz- szatan jest czescia mnie, nie moge sie jej pozbyc w zaden sposob, wiec musze zaakceptowac to w sobie.
tymczasem chodzi o cos zupelnie innego- o dazenie do dobra a nie godzenie sie ze zlem w sobie.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 12:32 przez asmaani, łącznie zmieniany 2 razy.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: szatan/antychryst/dajjal

10
Asmaani, owszem, wiem z kim się kontaktuję... :)

I zgadzam się, z Tobą, Nass, człowiek ma nie tylko pozytywną duszę, ale też swoją część negatywną związaną z ciałem. Jesteśmy jak "cała moneta": z awersem i rewersem, że tak powiem. W zależności od naszej woli, raz pokazujemy awers, a raz rewers... I naprawdę nie potrzeba tu żadnej "obcej" siły, żadnego szatana (to chyba najprostsze wytłumaczenie i "usprawiedliwienie" ;)), żeby pokazać się z negatywnej strony...
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 13:23 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: szatan/antychryst/dajjal

11
Ale dlaczego uważasz część duchową człowieka za pozytywną a cielesną za negatywną? Ja myślę, że rozgraniczenie na pozytywne i negatywne jest o wiele szersze, nie zależne od tego...
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 13:26 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: szatan/antychryst/dajjal

12
Nass, owszem, muszę się wytłumaczyć.

Otóż ja tu mówię o energiach i wibracjach. Nazwy nadał człowiek w celu rozróżnienia, po prostu. Pozytywne (w tym miłość, rzecz jasna) są "lekkie", "szybkie", "delikatne" i dążące do rozwoju.

(przepraszam za język, na pewno nie jest fachowy, ale za to obrazowy)

I taka jest nasza natura związana z naszą duszą.

Energie negatywne są przeciwieństwem, czyli są "ciężkie", "powolne", dążą do destrukcji. Takimi jest m.in. materia (nawet ta zdająca się "wieczną" po czasie ulega destrukcji).

Nasze środowisko jest środowiskiem negatywnym pod względem tych energii.

I teraz sam człowiek: ma pozytywną dusze (niematerialną, przynależącą do rzeczywistości niematerialnej) i negatywne ciało.

Oczywiście w tym momencie należałoby zrewidować pojęcie "zła", które potocznie kojarzy się z negatywnością. Ale to jest tylko drobna cząstka całej negatywności, z jaką człowiek się styka, tylko to, co podlega ocenie moralnej.

Ja, używając słowa "negatywny" mam na ogól na względzie 'przynależny do rzeczywistości negatywnej', a NIE 'zły'.

I tak, kończąc tę krótką charakterystykę, umysł człowieka jest również negatywny (nie 'zły', a przynależący do rzeczywistości negatywnej czyli do "ciała").

Krótko mówiąc, człowiek ma do dyspozycji wartości serca (jak potocznie można nazwać wartości naszej duszy), czyli pozytywne, oraz wartości głowy, czyli negatywne (NIE 'złe').

I raz idzie za głosem serca, a raz za głosem rozumu (i ma pełne prawo się mylić i błądzić), a raz równomiernie korzysta z obu (i to chyba jest optymalne wyjście).

Oczywiście idąc za głosem rozumu nie jest równoznaczne ze "złymi" wyborami, bo po to mamy umysł i wolna wolę, żeby posługiwać się nim w naszych wyborach. I rola naszego umysłu jest jak najbardziej pozytywna.

Problem może narodzić się dopiero wtedy, gdy uznamy wartości negatywne (z 'tego świata') za priorytetowe, lekceważąc głos serca.

Oczywiście to też jest tylko jakiś wybór, ani lepszy, ani gorszy i wielokrotnie bywa, że sami pakujemy się w coś negatywnego po to, aby móc docenić pozytywne. Ja nie o wyborach tu teraz mówię, ale żeby pokazać te 'dwie strony monety' w nas: jedna z nich jest pozytywna (serce, otocznie mówiąc), druga negatywna (wyrażona naszym 'ego').
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 14:00 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: szatan/antychryst/dajjal

13
Hmm, w takim razie co to jest rzeczywistość negatywna?

Czy zło według Ciebie=negatywność?

Po co mamy te ciała skoro i tak to bez znaczenia? Są przecież negatywne...a istotne jest to co...?

Z tymi lekkimi, szybkimi i delikatnymi to kompletnie się nie zgadzam - na jakiej podstawie tak sądzisz?

Czy emocje to z ducha czy z ciała? Bo to wszystko się ze sobą ładnie łączy Lidko - ciało z duchem, ciało to nasza skorupka ślimacza, nasz przenośny domek i ja bym się nie bawił z oddzielanie rozumu od duszy. Albo materialnie albo nie.

PS. Znasz prawo zachowania energii?

Ciało też dąży do rozwoju...o ile my mu tak powiemy - w zdrowym ciele zdrowy duch np.

Grunt to utrzymać w tym wszystkim ZŁOTY ŚRODEK.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 14:07 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: szatan/antychryst/dajjal

14
Nass, umiar we wszystkim wskazany, a czy 'złoty środek' jest możliwy? Szukajmy go! ;)

Ciało dąży do rozwoju, ale jak się rozwinie, umiera... Jak cokolwiek, co zbudowane jest z tych energii "ciężkich".

Rzeczywistość negatywna to rzeczywistość przepełniona tymi energiami "ciężkimi".

"Zło" to określenie wymyślone przez człowieka, bardzo względne i bardzo szerokie... To, co dla jednego jest "złe", dla innego może być "dobre".

(np. spadek wagi i masy ciała dla dziewczyny sportowca wyczynowego, np. w rzucie oszczepem czy młotem jest "zły", a dla modelki jest "dobry" ;)).

Ale w części "zło" pokrywa się z energiami negatywnymi, rzecz jasna. Ale tylko w części (i, jak widzisz, nie używam pojęcia "negatywność" w sensie "zło"). Ja bym powiedziała, że w najszerszym pojęciu "zło" to jest to, co dąży do destrukcji czegoś, co jeszcze nie musi być niszczone, to jest przemoc, zabijanie itp.

A zawężając to pojęcie do jednostki - to jest coś, co jej nie służy, po prostu.

Po co to ciało itd? Bo tylko w postaci materialnej dusza ma wybór między jednym a drugim biegunem, w rzeczywistości jednorodnej nie ma przeciwieństwa i doświadczanie jest zupełnie inne, a po co przeciwieństwo, to wiesz?

Czyli to, co człowiek tworzy w życiu, to są okoliczności do kształtowania uczuć, przymiotu duszy. Człowiek to robi na ogół nieświadomie. Ale może i świadomie sterować swoim życiem, o ile czuje taką potrzebę. Czyli świadomie przyjmować taką pozycję, jaką chce (bo, zauważ, cokolwiek w życiu robimy czy mówimy, ma swój wyraz w naszych uczuciach: pozytywnych - jeśli coś się nam podoba, aprobujemy, robimy z pasją itd) albo negatywnych - jeśli nam się nie podoba, nie wciąga nas, sprawia, że się oburzamy itd).

I emocje to jest właśnie wyraz "zewnętrzny" naszych uczuć. One są zależne od naszej woli (choć potrafią być nawykowe i uwarunkowane).

A wibracje energii można zmierzyć za pomocą urządzeń i fizyka to robi. Już określiła je w stosunku do przedmiotów (energii "ciężkich").

Co prawda nauka nie zajmuje się naszymi uczuciami, ale zbadano ludzkie emocje, czyli ten "zewnętrzny" wyraz naszych uczuć. Efekt, wibracje, albo bardzo "szybkie", albo "powolne".

A propos, nawet bez żadnego urządzenia sam jesteś w stanie stwierdzić poziom wibracji w otoczeniu. Nie spotkałeś się nigdy z taką sytuacją, że wchodzisz do jakiegoś pomieszczenia, gdzie przed chwilą kilka osób strasznie się pokłóciło. Panuje cisza, nikt nic nie mówi, a wchodząca osoba i tak czuje "ciężką atmosferę".

To samo z każdym pojedynczym człowiekiem: jeśli jest on pozytywny, wypełniony miłością, dobrym humorem, coś nas do niego przyciąga. I są ludzie, od których na pierwsze zetknięcie coś nas odpycha... To są właśnie te wibracje "lekkie" i "ciężkie", pozytywne i negatywne.

A co chcesz powiedzieć z tym prawem zachowania energii?
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 15:21 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: szatan/antychryst/dajjal

15
Szatan jest personifikacją przeciwieństwa wszelkiego dobra w religiach monoteistycznych. Nie wiem jak w Hinduizmie, ale podejrzewam, że tam nie ma żadnego szatana. Tak samo w religiach etnicznych nie ma istoty, którą można by było porównać do szatana właśnie. Zawsze i wszędzie były demony - pozytywne, neutralne i negatywne - ale jednak to nie to samo. Negatywnym symbolem w rodzimej religii jest natomiast Licho - zły demon, który wszędzie niesie nieszczęście, biedę, głód i wszelkie szkody. Do dziś mówimy "niech to Licho!", "do Licha!", "gdzieś go Licho niesie", "Licho nie śpi". Jeśli miałbym się pokusić o takie porównanie, to Licho jest najbliżej, jednak trzeba pamiętać, że były miejsca, a głównie jedno, w którym składano dary dla Licha, by okazało łaskę lub nie przychodziło - dziś to miejsce nazywa się Licheń. Wyznawcy "Boga Izraela" raczej nie składali i nie składają modłów szatanowi, aby sobie odpuścił.

Jest on widziany przez ludzi różnie - są tacy, co traktują go jako postać realną, a są tacy, dla których to symbol buntu. Z hebrajskiego szatan oznacza "sprzeciwiający się" - dla wielu, zwłaszcza młodych ludzi jest to wręcz symbol sprzeciwu wobec wszystkiego, co im nie odpowiada, zwłaszcza w środowisku metalowym, gdzie postać szatana trochę za mocno się wgryzła.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 15:23 przez Siemowit, łącznie zmieniany 3 razy.
[img]http://www.bogowiepolscy.net/gfx/image/ ... Bogom!.jpg[/img]

Re: szatan/antychryst/dajjal

16
Czyli negatywne to wszystko to co umiera tak? Co nie jest nieskończone...nie zgodzę się.

Prawo zachowania energii mówi, że w izolowanym układzie energia nie znika tylko przekształca się w inną formę....np. ognisko w ogrzane ciało i siły. Wszechświat może być takim układem i często widać, że ta zasada się sprawdza. Wniosek - nic nie jest tak naprawdę bezpowrotnie stracone.

Zła i jego różnych definicji nie musisz mi tłumaczyć Liduś - wiem ja o co chodzi.

Tego z tymi przeciwieństwami nie do końca rozumiem ale skąd wiesz, że w rzeczywistości duchowej wszystko jest jednorodne? Byłaś tam świadomie i z własnej woli i pamiętasz to? Ja nie i dlatego nie stawiam takich śmiałych tez...

No więc właśnie sobie zaprzeczyłaś chiba bo przed chwilą twierdziłaś, że wszystko co duchowe(a więc dusza i jej emocje, uczucia itd. jest pozytywne) a teraz mówisz o negatywnych i pozytywnych uczuciach i emocjach? Mówiłaś o pzytynej duszy i negatywnym ciele a teraz o pozytywnych emocjach duszy wyrażanych poprzez emocje i o negatywnych? Zaprzeczasz sama sobie. Więc?...
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 16:22 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: szatan/antychryst/dajjal

17
Nass, to prawo zachowania energii jak najbardziej istnieje. Tu chodzi o to, że ta forma energii, która jest "ciężka", ulega destrukcji. Ale nie znika! Oczywiście, że przybiera inną formę i "w przyrodzie nic nie ginie"... Mnie chodziło o formę właśnie: nie jest wieczna, jest czasowa (tak jak ludzkie ciało, na przykład).

Skąd wiem, że środowisko rzeczywistości niematerialnej jest pozytywne? Nie do końca, bo istnieją przemieszczające się "ciągi" energii negatywnych, ale to nie w nich ewoluują dusze ludzkie. Ich środowisko jest pozytywne. I owszem, byłam i czułam. Aczkolwiek z tym czuciem to trochę zaburzone, gdyż "amnezyjna" dusza ludzka odczuwa inaczej niż całkowicie oderwana od ciała. "Gorzej", słabiej, bardziej "obojętnie".

Odczuć to środowisko pełniej można dopiero w ciele (mówię tu tylko o duszach "amnezyjnych", czyli nie trwale odłączonych od ciała ludzkiego) przy kontakcie świadomym z "drugą stroną". To jest nie do opisania! Taki "zastrzyk" miłości przy jednym słowie, że łzy potrafią ciurkiem lecieć... W ogóle bliższy kontakt z energią pozytywną "czystej" duszy daje taki właśnie efekt, nie sposób nie zareagować fizycznie (a o "uniesieniu" duchowym to trzeba by chyba poety, żeby to wyraził ;)). Człowiek ma wrażenie, że fruwa zamiast chodzić.

Ostatnia kwestia: nasz umysł jest negatywny (= przynależący do rzeczywistości negatywnej). Ale nie znaczy to, że nasze myśli są wszystkie negatywne. Ten przynależący do rzeczywistości negatywnej umysł wytwarza myśli zarówno pozytywne jak i negatywne. I każde z nich skutkują w naszym życiu na swój określony sposób, rzecz jasna.... ;)

(tak samo jak nasze uczucia i emocje, to też są energie, zatem pozytywne przyciągają pozytywne, negatywne - negatywne)

O tym akurat sami decydujemy (o jakości naszych myśli i uczuć), to są nasze "narzędzia" w tworzeniu życia.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 16:42 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: szatan/antychryst/dajjal

18
Nie rozumiem Twojej zagmatwanej filozofii Liduś no...przepraszam ale nie kapuje... na pytania mi nie do końca odpowiedziałaś....

Powiem tak - dla mnie negatywne zjawiska mają miejsce zarówno w rzeczywistości materialnej jak i duchowej. To tyle.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 16:59 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: szatan/antychryst/dajjal

19
No, może być...

A na które Ci nie odpowiedziałam do końca?

(a negatywne duchowe istnieje, poziom pierwszy jest tym wypełniony, ja pisałam na ten temat przy wielu okazjach)
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 17:08 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: szatan/antychryst/dajjal

20
Porzućmy tą dysputę bo ja się pogubiłem w Twoim gąszczu energii i wibracji pozytywno negatywno materialnych. Dla mnie to wszystko inaczej wygląda ale cóż - ile ludzi tyle punktów widzenia.... ja jestem zdania, że wszyscy się mylą i wszyscy mają racje tzn. mówimy o tym samy tylko z innego punktu widzenia, innymi słowami.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 17:28 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: szatan/antychryst/dajjal

21
Dla mnie świat materialny jest takim jakby odbiciem cielesnym świata duchowego i tak jak tutaj są rzeczy nam zagrażające, złe czy tam negatywne tak i tam mogą być....to, że Ty miałaś kontakt tylko z pozytywem niczego nie dowodzi.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 17:30 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: szatan/antychryst/dajjal

23
jeszcze sie dopytam- to w koncu- skad wiesz z kim?

skad plynie ta 100% pewnosc?
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 18:05 przez asmaani, łącznie zmieniany 2 razy.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: szatan/antychryst/dajjal

24
Lidka pisze:Pewnie, że nie...

Ale z negatywnym też miałam kontakt... ;)
To ja już nic nie rozumiem Liduś z Twoich poglądów.... :co:
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 18:34 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: szatan/antychryst/dajjal

25
czy jesteś szatanem kotuś czy otarłeś się o przedsionek piekła i nie chodzi mi o przedsionek tego ziemskiego:)
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 18:47 przez srebrny pył, łącznie zmieniany 2 razy.
To co dla jednych jest oczywiste dla drugich bywa mylące-niczym miraż pustynny byłam ,jestem ,będę na wieczność czymś nieziemskim i ulotnym:)

Re: szatan/antychryst/dajjal

26
Nass, z ręką na sercu ci mówię, że mam świadomość, że odpowiadam Ci dziś "po łebkach". Wskakuję na komputer i szybko, szybko... (taki dzień). Ja już to wszystko dokładniej napisałam na naszym forum, ale bij-zabij, nie pamiętam, przy jakich tematach...

Nass, to, co ja opowiadam, to moje doświadczenia i ja ich nie narzucam nikomu (aczkolwiek są osoby, które tak twierdzą, trudno). I nie uważam się ani za wszystkowiedzącą, ani za jakąś "wyrocznię". Mówię, co wiem i jak to rozumiem. Ale to nie może być "cała prawda".

Nie mam pojęcia, w jakie regiony Ty się wybierałeś, że twierdzisz, iż to, co na Ziemi, to dokładne odbicie tego, co w rzeczywistości niematerialnej (nie, sorry, odwrotnie powiedziałeś). Ale wiem, że tzw. poziom pierwszy, który dosłownie "otula" Ziemię, jest przepełniony negatywnością i negatywnymi duszami (takimi, które z wielu powodów nie opuściły naszego poziomu, są przywiązane do naszego środowiska i nie chcą albo nie potrafią się od niego oderwać). Procentowo w stosunku do wszystkich dusz to jest malutko, ale człowiekowi wydaje się, że bardzo dużo, bo te "ciemne" dusze są wśród nas i to właśnie z nimi jest najłatwiejszy kontakt (a na dodatek usiłują czerpać z nas energię, bo skądś muszą, a skoro nie biorą jej z miłości, to pozostaje im jedynie człowiek).

Wiem też, że inne energie nie zawsze "świetlane", z innych wymiarów, również do nas przybywają, ale w naprawdę niewielkich ilościach, jeśli tak mogę powiedzieć... I wygląda na to, że ja z taką jedną miałam "do czynienia". Uległam jej... Ale w porę się zreflektowałam, jak tylko dotarło do mnie, że to manipulacja moją osobą. Odcięłam się od niej jedną decyzją. I wyciągnęłam wnioski.

Zetknęłam się też z "rejonami negatywnymi" w rzeczywistości niematerialnej i nie było to przyjemne. Żadna siła nie jest w stanie mnie tam trzymać wbrew mojej woli, masochistką nie jestem, sorry...

Nass, to jest tylko kwestia naszego wyboru: chcemy "babrać się" w negatywności czy też nie. Nikt nam nie zabroni żadnej naszej decyzji, więc o ile człowiek uzna, że chce coś tam w celach poznawczych - proszę bardzo! Ale ryzyko jest ogromne i ja dziękuje bardzo. Tym bardziej, że wiem, ze po powrocie natychmiast przypomnę sobie to, czego teraz nie pamiętam. Więc kwestia poznawcza nie ma żadnego znaczenia...

Gdybyś wiedział (i pewnie wiesz ;)), jaką mocą dysponuje człowiek i jego dusza, pewnie "olałbyś" negatywność (w sensie poznawczym). Bo ona ma jeden cel dla człowieka: dać mu przeciwieństwo tej jego mocy, zaprzeczenie. Po to, żeby człowiek miał WYBÓR. I jak wybierze pozytywne, to na bazie negatywnego nada mu po prostu wartość. I ta energia o większej (bo doświadczonej) wartości powróci do Źródła...

Z punktu widzenia fizyki człowiek to taka "przetwórnia" jednej wartości energetycznej na taką samą, ale o podwyższonej wartości. A dokonuje tego przekształcenia za pomocą swoich uczuć. Właśnie uczucia wyróżniają go od innych form życia (i istot z innych rzeczywistości).

Jakkolwiek dziwnie to brzmi, ja tak to wiem i tak to mówię. A co Tobie będzie pasowało? To już Twoja decyzja.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 19:06 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: szatan/antychryst/dajjal

27
No teraz lepiej gadasz Lidka, o wiele lepiej - bliżej mi do tego niż do tego co pisałaś wcześniej aczkolwiek nie ze wszystkim się zgadzam. Lecz mimo to jesteś bliską mi duszą.
Ostatnio zmieniony 23 lis 2010, 20:15 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: szatan/antychryst/dajjal

28
Już na Elfach zauważyłam tę bliskość naszych poglądów... :)

Wiesz, słowa są naprawdę zawodnym środkiem przekazu... Wczoraj odpowiadałam Ci bardzo ogólnikowo z braku czasu. Ale to wciąż jest to samo. Tylko w każdym poście inny fragment, a to może być myląco odebrane. Gdybyśmy się tak spotkali (teoria, raczej mało prawdopodobne ;)) i zaczęli dyskutować ustnie, zadawać pytania w momentach mało jasnych, szybko byśmy doszli do sedna, na piśmie można się pogubić...

(Ale nie znaczy to, że zgodzilibyśmy się ze wszystkim, nie ma tak dobrze, każdy jest inny i tak ma być ;))
Ostatnio zmieniony 24 lis 2010, 6:20 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: szatan/antychryst/dajjal

29
Lidka - ciało z duszą tworzy jedność, Ty to rozdzielasz, tworzysz podział a ciało jest w 100% zależne od duszy, nie odwrotnie. Widziałem osobe która żyje 300 lat, inna nic nie je od wielu lat i żyje i ma się dobrze, inna potrafi lewitować więc nie jest ograniczona ciężarem materii. Widzisz materie pozornie bo nie wiesz czym ona jest naprawde. Materia daje Ci możliwości, człowiek sam wybiera co jest możliwe, sam się ogranicza własną niedoskonałością. Materia jest doskonała ale dopasowuje się do duszy z którą wchodzi w kontakt. Pewna dusza stworzyła słońce i ono jest jej ciałem. Ziemia też jest ciałem fizycznym innej duszy. Ziemia i słońce mają potencjał wiecznego istnienia ale to zależy od ich dusz czy tak wybiorą. Masz ciężkie energie bo sama je tu przyniosłaś jak każdy z nas i dlatego czujesz się ciężko. Materia jest Twoim lustrem, ona pokazuje Twoje błędy i negatywność. Jest bardzo elastyczna i tylko dlatego jest tu możliwy rozwój.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2010, 6:43 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: szatan/antychryst/dajjal

30
Nie, BJB, nic nie rozdzielam... Tu nie da się nic rozdzielić, człowiek jest całością i może funkcjonować normalnie tylko jako całość. Możliwe, że moje tłumaczenia dają Ci obraz rozdzielenia, ale to złudne. Jeśli mówię o czymś "osobno", to tylko żeby wytłumaczyć poszczególne części tej całości. Jednego 'organizmu', jakim jest człowiek.

Ale sam człowiek też jest tylko jednym 'organem' większego organizmu itd. (też już o tym pisałam). Nie wszystko da się powiedzieć w jednej dyskusji, na potrzeby tej uznałam za stosowne nie iść szerzej, żeby być zrozumianą.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2010, 7:08 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron