Strona 2 z 3

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 24 lis 2010, 7:46
autor: Ja?!
Lidka - Rozdzielasz oceniając co jest negatywne a co pozytywne. Nie jesteś Bogiem by osądzać materie, a nawet on tego nie robi. Zwykle to ciemne ciężkie dusze postrzegają materie jako negatywność. Te jasne tylko wtedy jeśli zostały skażone siłami ciemnymi. Kto Ci dał prawo do tak surowego oceniania materii a tym samym tego kto ją stworzył. Na Twoim miejscu bym się zastanowił co robisz bo tworzysz sobie w ten sposób jeszcze cięższe warunki życia na przyszłość. Zdejmij te klapki z oczu. Pomyśl nad stwórcą materii i jego intencjami.

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 24 lis 2010, 8:14
autor: Lidka
He, he, a skąd pomysł, że ja cokolwiek osądzam? :)

BJB, ja rozróżniam, a nie osądzam. Rozróżnienie jest mi potrzebne, żebym świadomie mogła dokonywać takich wyborów, jakie mi najbardziej służą. Posługuje się umysłem jak człowiek powinien, nic więcej.

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 24 lis 2010, 10:49
autor: Ja?!
Lidka - Nazywanie materii że jest negatywna jest osądem, może oceną. Masz paskudną zdolność do odwracania kota nogami do góry. Ciągle coś przekrecasz. Po co Ci ta gra słów? Gdy ktoś Cię nazwał głupią to nie odebrałaś tego jako rozróżnienie. Czy zawsze masz kilka słów na jedną sytuacje i zmieniasz jak Ci pasuje ? Robisz to by uciec od zmiany widzenia sytuacji. Tchurzysz - to jest osąd czy rozróżnienie czy ocena ? A może znajdziesz lub wymyślisz inne słowo ? I do czego potrzebujesz to kreowanie u innych postrzegania materii jako negatywności ? Jezus tłumaczył jak dzieciom i wynikło z tego sporo nieporozumień. Może sam był jak dziecko i rozumiał po dziecięcemu. Ty masz podobnie czy udajesz taką mentalność dziecka ? Jeśli udajesz to nie jesteś prawdziwa.

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 24 lis 2010, 11:56
autor: Lidka
BJB, nic nie udaję i nic nie zmieniam (w sensie przekręcania). Różnicuję, żeby zrozumieć i móc podejmować świadome wybory. Ale tłumaczę dokładnie mój punkt widzenia. Słowo "negatywny" używam tylko w jednym znaczeniu: przynależny do rzeczywistości negatywnej (= energii "ciężkich"). Tak, postrzegam środowisko materialne jako środowisko energii "ciężkich". I rozróżniam, co do niego przynależy, a co przynależy do środowiska niematerialnego.

Jeśli ktoś mimo moich licznych wyjaśnień, że "negatywny" nie równa się "zły" w dalszym ciągu rozumie, że ja wartościuję i nazywam coś "złym" czy "złem", to sorry, chyba jednak jego problem... :)

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 24 lis 2010, 16:34
autor: Nassanael Rhamzess
Myślę Liduś, że dużą, ZA dużą rolę gra tu język, słowa....przez to niektórzy, ja też, mogą nie tak odbierać Twój przekaz.

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 24 lis 2010, 16:35
autor: Lidka
Prawda, Nass... :witka:

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 24 lis 2010, 16:39
autor: Nassanael Rhamzess
Lidka pisze:Prawda, Nass... :witka:
:bum:

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 24 lis 2010, 17:01
autor: Lidka
I tu bez słów powiedzieliśmy sobie dużo więcej niż w poprzedniej dyskusji... ;)

:kw:

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 24 lis 2010, 17:25
autor: Nassanael Rhamzess
Tak to jest już....kocham tą emotkę - bardzo hipisowska.

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 25 lis 2010, 22:13
autor: srebrny pył
nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie :0a jestem ciekawa odpowiedzi Natanie więc jak to z tobą jest?:satan::emots:

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 25 lis 2010, 22:32
autor: Nassanael Rhamzess
Sorka nie zauważyłem w gąszczu Twojego pytania....hm, chyba nie...nikt mi jeszcze nie mówił, że jestem szatanem...rybuś hahaha. O piekło...hm, może i jakiegoś tam rodzaju się otarłem.

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 28 lis 2010, 0:01
autor: Artur
asmaani pisze:rozmawialismy wiele razy o Bogu, a drugi 'biegun', zwany szatanem, lezy odlogiem.

czy i na jakie sposoby szatan jest obecny w swiecie?
Szatan jako drugi biegun? To nawet dość zabawne oglądać sytuację w której okazuje się, że wszyscy wyznają jakieś gnostycyzmy ;)

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 28 lis 2010, 0:48
autor: Nassanael Rhamzess
A ja się zastanawiam o jakich biegunach mówimy....bo ja żadnych tak jasnych i prostych nie czuję....

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 28 lis 2010, 9:48
autor: Artur
'Nie czucie' to dość abstrakcyjny element. Człowiek na mrozie także nie czuje nóg, czy rąk. Skutkiem bywa amputacja w wyniku odmrożenia. Zatem ...

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 28 lis 2010, 10:00
autor: Crows
Artur pisze:'Nie czucie' to dość abstrakcyjny element. Człowiek na mrozie także nie czuje nóg, czy rąk. Skutkiem bywa amputacja w wyniku odmrożenia. Zatem ...
" nie czucie " czasem jest ucieczką od bólu od cierpienia ....

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 28 lis 2010, 11:38
autor: bezemocji
Nassanael Rhamzess pisze:A ja się zastanawiam o jakich biegunach mówimy....bo ja żadnych tak jasnych i prostych nie czuję....
Sprawa biegunów to biegunowość dobro-zło.
Od animistycznych praczasów ludzie zauważali zjawiska, działania dobre dla nich, oraz złe. Dobre przypisali duchom dobrym, złe - duchom złym. Z czasem zaczęto je personifikować aż do postaci skrajnego uosobienia zła - szatana. Oponenta dobra - Boga.
W chrześcijaństwie droga szatana była geograficzna. Jak się wydaje przybył aż z Indii gdzie kusił Buddę, stamtąd do Persji w postaci Arymana jakiego poznali go Żydzi w czasach niewoli babilońskiej. Wtedy połączyli go ze swoim niegroźnym szatanem, a nawet współpracownikiem Boga i coraz bardziej nadawali mu złe cechy. W II w. p.n.e szatan stał sie już samym złem, wrogiem Boga. I takim przyjęli go chrześcijanie.
Jest zło, jest i szatan :satan:

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 28 lis 2010, 16:17
autor: Ja?!
Co to za gość ten Aryman ?

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 28 lis 2010, 16:46
autor: bezemocji
Bóg ciemności, demonów, otchłani, uosobienie zła, kłamstwa, zniszczenia, pan ciemności i podziemnego świata w mazdaizmie i zoroastryzmie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Aryman

http://wolnemedia.net/religioznawstwo/z ... roastryzm/

Z Arymanem i zoroastrianizmem Żydzi zapoznali się będąc pod wpływem religii staroirańskich i perskich.

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 28 lis 2010, 21:48
autor: Ja?!
Jakby był panem zniszczenia to na ziemi już by nie było życia. Może i jest panem ale niszczenia ego. Dobry Bóg nie ma możliwości by sobie z tym poradzić więc Aryman się tego podjął. Podobno to On jest Bogiem żydów i chrześcijan.

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 28 lis 2010, 22:03
autor: bezemocji
Aryman niszczył lokalnie i punktowo :) Doczytaj jaki bóg był po drugiej stronie Arymana i nie leć po całości. Od razu by nie było życia na ziemi ....
Bogowie jakoś układają się w równowadze, choć ponoć kiedyś Bóg ostatecznie pokona szatana. Póki co Wszechmocny przyzwolenie mu daje :)

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 28 lis 2010, 23:22
autor: Ja?!
Szatan to inna istota niż Aryman, a Lucyfer jeszcze inna, jest jeszcze Belial i kilku innych. Religie mieszają i nie mają pojęcia kto i gdzie działał. Jakim cudem masz taką pewność ? Masz pojęcie ile istot podawało się za Boga i się kontaktowało z ludźmi ? Żadna religia nie powstała od najwyższego Boga więc każda jest skażona ciemnością w różnym stężeniu. Wybór jednej to jak bycie żołnierzem jednego generała który buduje swe wpływy na ziemi. Armagedon ma być uzyskaniem absolutnej kontroli nad całą ziemią przez jednego z nich. Największe szanse ma Biały lub Aryman. Biały - pewnie niewiele o nim wiesz. Jest postrzegany jako najbardziej dobry ale też ma swój cień. Nie ma doskonałych Bogów którzy się interesują ziemią. A Jezus jest od Białego ale to nie Aryman jest jego przeciwnikiem. Oboje są przyjaciółmi, braćmi. Pytanie komu zależy by widzieć go jako najciemniejsze zło.

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 28 lis 2010, 23:53
autor: bezemocji
Przecież piszę, że obecny szatan powstał ze stopienia różnych wyobrażeń z różnych regionów i tradycji, m.in połączenia perskiego Arymana z szatanem hebrajskim # 46.
Nigdzie nie wyrażam pewności pisząc "jak się wydaje". Tak więc Ja?! komentując posty dobrze je doczytaj.
W sumie taka postać jak szatan ewoluował co niejednokrotnie zaznaczam nie łącząc go ani z biblijnym wężem, ani tym bardziej z Lucyferem. Słowa Lucyfer w Biblii nie znajdziemy. Wzięło się tam z błędnego tłumaczenia na łacinę tekstu Izajasza przez św. Hieronima, jaki opisywał ... satyrę na babilońskiego władcę. Źródłowo podaję bliżej w http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=82074#p82074, post 16.
Fantazji ezoterycznych nie jestem w stanie dobrze uzasadnić :)

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 29 lis 2010, 1:10
autor: Artur
Lucek zawsze się pojawia ;) Kilkaset lat z błędu tłumacza uczyniło istotę żywą, z krwi i kości złą ;)

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 29 lis 2010, 22:00
autor: Nassanael Rhamzess
Ach co to by był za świat gdyby nie tłumacze i ich błędy...

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 11 gru 2010, 21:07
autor: srebrny pył
:* Nassanaelu powiedz ,że mi słońce o jakie to piekło się otarłeś jak jest twoja historia.Jestem niezmiernie ciekawa i spragniona twojej opowieści?Uchyl choć rąbka swojej tajemnicy

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 12 gru 2010, 18:52
autor: Nassanael Rhamzess
Hmmm ale jakiej opowieści? Przeżywałem różne piekła i nieba....każdy z nas przeżywa myślę....

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 22 gru 2010, 22:16
autor: srebrny pył
Myślałam o jakiej opowieści z,, piekła rodem,, czyli o bliskich kontaktach z ludźmi lub przedmiotami ,które miały mistyczne znaczenie -tylko nie wiem czy dobrze naświetliłam ci o co mi właściwie chodzi tak więc jeśli nie wiesz dokładnie o czym ci tu słońce napisałam pytaj:) :pucca3:

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 22 gru 2010, 23:23
autor: Nassanael Rhamzess
Więc nie wiem o jakiej opowieści mówisz Srebrna :-)

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 02 sty 2011, 21:47
autor: srebrny pył
O opowieści z dreszczykiem takie lubię naj naj najbardziej :halloween:

Re: szatan/antychryst/dajjal

: 13 mar 2014, 0:26
autor: Abesnai
Czytając swego czasu szereg przepowiedni, proroctw, również bajań i bajdurzeń doszedłem do następujących wniosków.
Antychryst jest powtarzalnym zjawiskiem, nie jest jednoosobową istotą ludzką, jednokrotnym wcieleniem zła i nienawiści wobec całego rodzaju ludzkiego.
W jednym przypadku jest zaprzeczeniem wobec tradycji, systemu wierzeń bądź norm zbudowanych w oparciu o ich wartości.
W kolejnym znaczeniu, stanowi przeciwieństwo wobec humanitaryzmu oraz powszechnie przyjętych zasad etycznych.
Problem polega na tym, że o ile można cechy te ujednolicić i nadać im jednoznacznie negatywne brzmienie (uniwersalne pojęcie wspomnianego zła), to sam antychryst wykracza poza standardowe przekazy inspirowane religią bądź wiarą.