Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

121
Artur pisze:Mistycyzm ma się dobrze, rzekłbym kwitnąco, w każdym znanym mi zakątku świata, pod rządami nieomal każdej religii. Tego się nie da kontrolować inaczej niż węglanem litu ;)
Problem z masową aplikacją :)
Za to rastafarianie pewien środek stosują, o bibijnych korzeniach. Po jakim wszystkie lęki ulatują ...

Andro skoro jesteś daleka od religii, na temat rzadko piszesz - czemu ten wątek i dział Cię zajmuje? :)
Ostatnio zmieniony 19 sty 2011, 23:23 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

122
bezemocji pisze:
Artur pisze:Mistycyzm ma się dobrze, rzekłbym kwitnąco, w każdym znanym mi zakątku świata, pod rządami nieomal każdej religii. Tego się nie da kontrolować inaczej niż węglanem litu ;)
Problem z masową aplikacją :)
Żaden - uwzględniając fakt widoku wodociągów za oknem ;)
Ostatnio zmieniony 19 sty 2011, 23:42 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

123
bezemocji, rozczaruje Cie, zadna misja...interesuje mnie jak bardzo mozna zniesztalcona prawda manipulowac ludzmi, takze poprzez strach, tylko dlatego.
A Ty?Zapewne badania socjologiczne prowadzisz...?
Zadziwiajace ze nie przeszkadza Ci dzis zupelny off...? A leki-o swoich zapewne wspomniales, tak?
Sosan -jesli Ty jestes wariat,a ja mam hysia, toz dogadamy sie jakos, prawda? I czym mialabym sie przejmowac , po co? Urojenia, tez cos.Przeciez Ty wiesz ze to dzieje sie...po prostu.
Moze oddzielny wateczek dla pozytywnie szurnietych, co Artur?
Ostatnio zmieniony 20 sty 2011, 1:16 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

126
Andra pisze:bezemocji, rozczaruje Cie, zadna misja...interesuje mnie jak bardzo mozna zniesztalcona prawda manipulowac ludzmi, takze poprzez strach, tylko dlatego.
Niczego nie pisałem o żadnej misji, ani jej nawet nie sugeruję, skąd się wzięła jakas misja? :rolleyes:
Staram się pisać na temat, tam jest motyw strachu i lęku, ale w religiach. Specyfiki o jakich piszemy z Arturem dotyczą właśnie tego.
Faktycznie patrząc na ciągłe offy i powroty do innych historii załóżcie jakiś nowy temat. Może być dla pozytywnie szurniętych :)
Artur pisze:Żaden - uwzględniając fakt widoku wodociągów za oknem
Tylko to działa w obie strony. Wszyscy mogą zacząć mówić dziwnymi językami, albo ... wpaść w otępienie.
Tak czy owak przywódcy duchowi w jakimś stopniu dawkowali strachem i wzbudzanymi lękami. A to przed nieuchronną karą bożą, a to wiecznym potępieniem. Ten element widzę nawet tutaj w zapowiedziach jakiegoś apokaliptycznego "końca systemu rzeczy" naszego Miłującego. Co istotne owe wieszczenia są w trosce o ludzi, ich nawrócenie i uniknięcie zagłady.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2011, 8:26 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

127
bezemocji ...zatchlo mnie z podziwu
Ty mnie zatchles...
A w temacie kanalizacji; widzisz, w tym problem ze jesli ktos od malego pije zanieczyszczona wode, to sadzi ze jest zrodlano czysta.
I dla niego czysta woda bedzie miala dziwny smak
watek hydrauliczny...
Ostatnio zmieniony 20 sty 2011, 8:35 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

128
bezemocji pisze:Tak czy owak przywódcy duchowi w jakimś stopniu dawkowali strachem i wzbudzanymi lękami. A to przed nieuchronną karą bożą, a to wiecznym potępieniem. Ten element widzę nawet tutaj w zapowiedziach jakiegoś apokaliptycznego "końca systemu rzeczy" naszego Miłującego. Co istotne owe wieszczenia są w trosce o ludzi, ich nawrócenie i uniknięcie zagłady.
Nie tylko przywódcy religijni. Nie tylko apokalipsa. Czytałeś i na tym forum stwierdzenia "jeśli nie będziesz kierował się miłością i współczuciem, twoja karma na kolejne wcielenie będzie podła". W moim przekonaniu to ten sam model argumentacji - odwołanie się do instynktownego lęku przed tym "co będzie dalej".
Ostatnio zmieniony 20 sty 2011, 10:10 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

129
Zgadza się. Już wspomniałem, że religie jak każde inne systemy i społeczności wykorzystują podobne mechanizmy, lęki i obawy człowieka.
Piszę o przykładach i motywach religijnych nie chcąc za bardzo wyjeżdżać z tematu i działu "religia". I tak zeszło na przedsionki ciszy, energie, iluzje umysłu, wibracje, czakry korony i ezopowe poezje.
Zauważyłem także, że w każdej religii mamy odpowiedzialność za swoje czyny. W monoteizmach w formie ostatecznego piekła, w karmicznych kręgach pogorszeniem losu w następnym wcieleniu. W buddyzmie jest także odpowiednik piekła jako naraka, ale nie ma wiecznego czasu trwania. Jak się wydaje przedstawienie konsekwencji złego wyboru wszędzie motywowane jest dobrem człowieka, troską o niego :)
Ostatnio zmieniony 20 sty 2011, 12:10 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

130
Artur pisze:
bezemocji pisze:Tak czy owak przywódcy duchowi w jakimś stopniu dawkowali strachem i wzbudzanymi lękami. A to przed nieuchronną karą bożą, a to wiecznym potępieniem. Ten element widzę nawet tutaj w zapowiedziach jakiegoś apokaliptycznego "końca systemu rzeczy" naszego Miłującego. Co istotne owe wieszczenia są w trosce o ludzi, ich nawrócenie i uniknięcie zagłady.
Nie tylko przywódcy religijni. Nie tylko apokalipsa. Czytałeś i na tym forum stwierdzenia "jeśli nie będziesz kierował się miłością i współczuciem, twoja karma na kolejne wcielenie będzie podła". W moim przekonaniu to ten sam model argumentacji - odwołanie się do instynktownego lęku przed tym "co będzie dalej".
Często to zwykłę groźby...a groźby są złe czyż nie? Strach jest zły? Ach te religie - temat rzeka....
Ostatnio zmieniony 20 sty 2011, 15:02 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

131
Nassanael Rhamzess pisze:Często to zwykłę groźby...a groźby są złe czyż nie? Strach jest zły? Ach te religie - temat rzeka....
to jest rodzaj psychologicznego terroru, mało inteligentni ludzie wierzą w te bzdury, a potem zatruwają nimi dzieci.
dlatego tak ważne jest rozwijanie w dziecku umiejętności krytycznego myślenia, pozwalanie mu poznawania samego siebie, doświadczania życia. Zapożyczona wiedza nie ma wartości, liczy się tylko własny wgląd.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2011, 15:15 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

137
Crows pisze:
Rhamzess II pisze:Wiedza, która zdobędziesz sam jest o wiele więcej warta od tej, którą ktośpoda ci na tacy.....
e tam , ja wolałem poczytać Kamasutre przed pierwszym numerkiem
A nie chciałbyś na tacy taką co zna Kamasutrę ? :)
Ostatnio zmieniony 20 sty 2011, 23:28 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

140
W czerwonej pościeli się kochać....ohhmmmrrrauu...Sorry haha. Już jestem spokojny :-P

Mnie nie kontroluje żadna religia, więcej, nikt mnie nie kontroluje....nawet ja sam się nie kontroluje........PUNK NOT DEAD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ostatnio zmieniony 21 sty 2011, 1:09 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

142
Nassanael-Rhamzess- Ja w przeciwieństwie do Ciebie uważam się za wierzącego ale zgadzam się, że wielu ludzi zwłaszcza polityków lae pewnie także wielu duchownych w tym katolickich straszy spokojnych ludzi nie wiadomo jakimi okropnymi karami i mękami żeby łatwiej rządzić maluczkimi ogłupionymi i zastraszonymi i utrzymać się przy władzy, zdobyć i powiększyć majątek itd.
Napewno takie jak Twoje trzeźwe spojrzenie na religię pomaga uniknąć takich puiłapek zastawionych przez cwaniaków, żądnych władzy i pieniędzy oszustów i złodziei.
Nie jestem jedynie przekonany, czy napewno sama wiara w Boga, i religia to wyłącznie wymysł takich cwaniaków i oszustów a żadnego Boga, nieba i piekła nie ma.

Pozdrawiam-

egzorcysta
Ostatnio zmieniony 22 lut 2012, 16:22 przez egzorcysta, łącznie zmieniany 2 razy.
Stawiam świat na głowie, do góry nogami,
na odwrót i wspak, bawię sie słowami...
na białym czarnym kreślę jakieś plany...
jutro bedę duży, dzisiaj jestem mały...

Fragment piosenki zespołu "Sztywny pal Azji"

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

145
Andra pisze:w kazdym z nas zyje Bog. Wielu jest tego nieswiadomych, stad potrzeba wiary
Andra,

to kim lub czym jest ten Bóg, który w nas żyje ? zlokalizuj go.. Samo to stwierdzenie oznacza, że my jesteśmy czymś odrębnym od Boga, a on jest jedynie przedmiotem naszej obserwacji/świadomości/percepcji lub też fantazją nie mającą pokrycia w rzeczywistości...

w pierwszym przypadku jesteśmy " poza Bogiem" i jako obserwator i podmiot jesteśmy od niego " wcześniejsi" a on jest jedynie pewnym fenomenem na niebie naszej świadomości.. niestabilnym i nieelementarnym

w drugim przypadku jest to postać bajkowa :)

o jakiego Boga wiec chodzi ?:)
Ostatnio zmieniony 22 lut 2012, 20:55 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

146
OOO...Zawilec nam sie objawil. A gdzies to bywal ...dalej bylo ,,czarny baranie" zdaje sie?
A zyje, Zawilcu, zyje. Dopoki jestesmy Go nieswiadomi, jest odrebnym, bajkowym bytem, swiadomosc jest zjednoczeniem, wowczas ta trojca zawiera sie w jednym.
Co mam Ci zlokalizowac? On zyje w kazdej komorce naszego ciala, w kazdym atomie, daldj dziel sobie sam
Ostatnio zmieniony 22 lut 2012, 21:21 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

147
Andra,

cały czas tutaj jestem :)

Gdy masz zasłonięte okno firanką i nie widać słońca, to to słońce nie istnieje ? czy od twojego odsunięcia tej firanki i otwarcia okna jest uzależnione istnienie słońca, jego pozycja, wygląd itd ?

To samo jest z Bogiem.. możemy śnic że jest bajkowym bytem, czymś odrębnym, ze jest w naszych komórkach itd... Obudzenie się z tego snu i uświadomienie sobie iluzoryczności pewnych wcześniejszych założeń nie sprawi, że z czegoś odrębnego stanie się jednością.. tam nie ma ruchu i zmiany.. To jest tylko kwestia otwarcia oczu.. "On" zawsze był nami....
Ostatnio zmieniony 22 lut 2012, 21:33 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

148
O Matyldo, jeden jak rzep, drugi w charakterze sokowirowki... Firanka jest nieswiadomosc. Tak, jest nami, tak jak my jestesmy Nim. I w Nim. Ale wiesz- trzymajac sie tematu- tak sobie pomyslalam ze w sumie strach byl wlasnie tym powodem dla ktorego wyplatalam sie z wiary. Odkad zaczelam samodzielnie uzywac rozumu, absolutnie nie pasowal mi do milosci. W tym wypadku nie ma cudow- albo jedno albo drugie...
Ostatnio zmieniony 22 lut 2012, 22:05 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Religie są po to by kontrolować przy pomocy strachu?

149
Nie chodzi mi o firankę, tylko człowieka za ta firanką. czy może on powiedzieć- słońce nie istnieje , ale jak odsłonisz firankę to zacznie istnieć ? :)

To samo z człowiekiem... teraz jest nieświadomy, zahipnotyzowany, uśpiony, ale oznacza to, że Bóg jest odrębnym bytem ? Nie- tak człowiekowi się tylko wydaje..

Wiesz, kapłani kombinują jak mogą, są dosyć inteligentni wiec potrafią w jakiś sposób zracjonalizować te wszystkie mitologie ( haczyk połkną oczywiście ci bardziej podatni na hipnozę) . a strach, wywoływanie go jest świetnym narzędziem eksploatacji człowieka. Wszystko jest kwestią odpowiedniej kazuistyki słownej, chociaż nigdy nie spotkałem się z jakim mądrym i inteligentnym tłumaczeniem, jak miłosierny Bóg może być jednocześnie okrutny i bawić się naszym strachem. wszystkie tego typu wypowiedzi mocno zalatywały infantylnością .
Ostatnio zmieniony 22 lut 2012, 22:32 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron