Andra pisze:bezemocji, rozczaruje Cie, zadna misja...interesuje mnie jak bardzo mozna zniesztalcona prawda manipulowac ludzmi, takze poprzez strach, tylko dlatego.
Niczego nie pisałem o żadnej misji, ani jej nawet nie sugeruję, skąd się wzięła jakas misja? :rolleyes:
Staram się pisać na temat, tam jest motyw strachu i lęku, ale w religiach. Specyfiki o jakich piszemy z Arturem dotyczą właśnie tego.
Faktycznie patrząc na ciągłe offy i powroty do innych historii załóżcie jakiś nowy temat. Może być dla pozytywnie szurniętych
Artur pisze:Żaden - uwzględniając fakt widoku wodociągów za oknem
Tylko to działa w obie strony. Wszyscy mogą zacząć mówić dziwnymi językami, albo ... wpaść w otępienie.
Tak czy owak przywódcy duchowi w jakimś stopniu dawkowali strachem i wzbudzanymi lękami. A to przed nieuchronną karą bożą, a to wiecznym potępieniem. Ten element widzę nawet tutaj w zapowiedziach jakiegoś apokaliptycznego "końca systemu rzeczy" naszego Miłującego. Co istotne owe wieszczenia są w trosce o ludzi, ich nawrócenie i uniknięcie zagłady.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes: