Re: Reinkarnacja - co o tym wiecie i jak to rozumiecie?

361
gdyby każdy sobie zdjął przesłone nieświadomości byłych wcieleń zobaczyłby że miał conajmniej setki wcieleń nie tylko jako człowiek ale i jako zwierze i nie tylko żył na ziemi ale i na innych planetach także.
to wtedy nie dałby sobie rady z natłokiem emocji związanych z minionymi wydarzeniami i ocipiał z nadmiaru wrażeń. ;) Co było a nie jest nie pisze się w rejestr,nie można żyć przeszłością.
Świeża dusza dopiero co stworzona nie umie żyć w formie ludzkiej
“Duszy nie dotyczą ani narodziny, ani śmierć. Nie powstała ona, nie powstaje, ani też nie powstanie. Jest nienarodzona, wieczna, zawsze istniejąca, nigdy nie umierająca i pierwotna. Nie ginie, kiedy zabijane jest ciało.
Bhagavad-gita (2.20)

Dominująca ideologia Zachodu, materialna nauka, przez kilka wieków tłumiła zainteresowanie preegzystencją świadomości oraz jej istnieniem poza obecnym ciałem. Jeśli jednak prześledzimy dzieje zachodniej historii, zauważymy, że zawsze istnieli myśliciele, którzy uznawali nieśmiertelność świadomości i wędrówkę duszy. Wielu filozofów, pisarzy, artystów, naukowców oraz polityków poddało tę ideę głębokim rozważaniom.

Starożytna Grecja

Wśród starożytnych Greków tymi, którzy uczynili reinkarnację integralną częścią swych nauk, byli Sokrates, Pitagoras i Platon. Tuż przed śmiercią Sokrates powiedział: “Jestem przekonany, że istnieje ponowne życie, i że życie wyrasta ze śmierci”.

Pitagoras twierdził, że pamięta swoje poprzednie wcielenia, a Platon w swych głównych dziełach przedstawił dokładne opisy reinkarnacji. Uważał, że czysta dusza upada z płaszczyzny absolutnej rzeczywistości z powodu zmysłowych pragnień i dlatego przyjmuje ciało materialne. Najpierw rodzi się w najwartościowszym ciele ludzkim, ciele filozofa dążącego do poznania wyższej prawdy. Jeśli osiąga doskonałość w wiedzy, może wrócić do wiecznej egzystencji, lecz jeśli beznadziejnie uwikła się w materialne pragnienia, upada do zwierzęcych gatunków życia. Platon uważał, że żarłoki i pijacy w przyszłym życiu mogą stać się osłami, ludzie gwałtowni i niesprawiedliwi mogą urodzić się jako wilki i jastrzębie, a ślepi zwolennicy zasad społecznych mogą stać się pszczołami i mrówkami. Po pewnym czasie dusza ponownie może osiągnąć formę ludzką i stanąć wobec kolejnej szansy wyzwolenia. Niektórzy badacze przypuszczają, że Platon i inni wcześni filozofowie greccy czerpali idee o reinkarnacji z tajemniczej religii – orfizmu bądź z religii indyjskich.

Chociaż sekty gnostyczne były mocno prześladowane przez Kościół, zdołały jednak w świecie zachodnim utrzymać przy życiu doktrynę reinkarnacji (słowo gnoza zaczerpnięte jest z greckiego gnosis, co oznacza “wiedza”).

W epoce Renesansu w społeczeństwie na nowo rozkwitło zainteresowanie reinkarnacją. Jedną z wyróżniających się postaci Odrodzenia był włoski filozof i poeta Giordano Bruno. W odpowiedzi na oskarżenia wysunięte przeciwko niemu, Bruno oświadczył, że “dusza nie jest ciałem” i że “może ona istnieć w tym lub innym ciele i przechodzić z ciała do ciała”. [11]

Z powodu tak silnych represji ze strony Kościoła, nauki o reinkarnacji zeszły głęboko do podziemia i przetrwały w tajnych europejskich stowarzyszeniach różokrzyżowców i wolnomularzy.

W okresie Oświecenia intelektualiści europejscy zaczęli wyzwalać się spod wpływu kościelnej cenzury. Wolter napisał, że “doktryna reinkarnacji nie jest ani absurdalna, ani bezużyteczna”, i dodał: “Nie jest bardziej zaskakujące narodzić się dwa razy, niż raz”.

Wielu ludzi na Zachodzie, w celu uzyskania głębszego zrozumienia reinkarnacji, zwraca się ku oryginalnym źródłom wiedzy, mówiącym o przeszłych i przyszłych istnieniach. Spośród wszelkich dostępnych pism sanskryckie teksty pochodzące z Indii są najstarsze i zawierają najobszerniejsze i najlogiczniejsze wyjaśnienie reinkarnacji.

Jednym z takich pism jest Bhagavad-gita, uznawana za esencję wiedzy wedyjskiej. Gitę wypowiedział pięćdziesiąt wieków temu Pan Kryszna, Najwyższa Osoba, do swego przyjaciela i ucznia, Arjuny, na polu bitwy Kuruksetra w północnych Indiach. Wojna nakłania do przemyśleń o reinkarnacji, ponieważ człowiek staje twarzą w twarz ze śmiercią i życiem po śmierci.

Na początku swej mowy o nieśmiertelności duszy Kryszna powiedział Arjunie: “Nie było nigdy takiej chwili, w której nie istniałbym Ja, ty czy wszyscy ci królowie, ani w przyszłości żaden z nas nie przestanie istnieć”.

Gita poucza nas: “To, co przenika całe ciało, nigdy nie zostaje zniszczone. Nikt nie może unicestwić niezniszczalnej duszy”. Dusza jest czymś tak subtelnym, że nie można dostrzec jej za pomocą ograniczonego ludzkiego umysłu oraz zmysłów. Dlatego nie każdy akceptuje jej istnienie. Kryszna mówi Arjunie: “Niektórzy patrzą na duszę jak na zadziwiającą, inni opisują ją jako zadziwiającą, jeszcze inni słuchają o niej jako o zdumiewającej, podczas gdy inni, nawet usłyszawszy o niej, w ogóle nie mogą jej zrozumieć”.

Uznanie istnienia duszy nie jest jedynie kwestią wiary. Bhagavad-gita zamiast dogmatów przedstawia racjonalne argumenty. Nie sposób zrozumieć reinkarnację, jeśli nie dostrzega się różnicy między rzeczywistą jaźnią (duszą) a ciałem. Gita pomaga nam zrozumieć charakter duszy za pomocą następującego przykładu: “Jak słońce oświetla cały wszechświat, tak też, będąc wewnątrz ciała, dusza oświetla je świadomością”.

Świadomość jest konkretnym dowodem obecności duszy wewnątrz ciała. W pochmurny dzień, nawet, jeśli słońce jest niewidoczne, wiemy – dzięki obecności promieni słonecznych – że ono istnieje. Podobnie choć nie jesteśmy zdolni do bezpośredniego odczucia duszy, to dzięki obecności świadomości możemy wywnioskować, że jest ona obecna w ciele. Ciało pozbawione świadomości nie jest niczym innym niż bryłą materii pozbawionej życia. Jedynie obecność świadomości sprawia, że ta bryła nieżywej materii oddycha, mówi, kocha i odczuwa strach. Tak naprawdę ciało jest narzędziem dla duszy, dzięki któremu może ona spełnić swe materialne pragnienia. Gita wyjaśnia, że żywa istota wewnątrz ciała jest “usadowiona jak gdyby na maszynie zrobionej z energii materialnej”. Dusza błędnie utożsamia się z ciałem, przenosząc rozmaite koncepcje życia z jednego ciała do drugiego, tak jak powietrze przenosi zapachy. Jak samochód nie funkcjonuje bez kierowcy, tak i ciało materialne nie jest w stanie funkcjonować bez duszy.

Wraz z upływem lat różnica między świadomą jaźnią a fizycznym ciałem staje się bardziej oczywista. W ciągu życia każdy może dostrzec, że jego ciało się zmienia. Nie jest ono trwałe, czego dowodzi czas. Zaczyna istnieć w pewnym momencie, następnie rośnie, dojrzewa, tworzy produkty uboczne w postaci dzieci, po czym stopniowo słabnie i umiera. Ciało fizyczne jest jak gdyby nierealne, ponieważ w swoim czasie znika. Gita mówi, że “w nieistniejącym nie ma trwałości”. Lecz wbrew wszystkim zmianom ciała, świadomość – symptom duszy tkwiącej wewnątrz niego – pozostaje nie zmieniona. Dlatego możemy wnioskować, że świadomość ma wrodzoną zdolność istnienia, która umożliwia jej przetrwanie pomimo rozkładu ciała. Kryszna mówi do Arjuny: “Dusza nie rodzi się ani nie umiera… Nie ginie, kiedy zabijane jest ciało”.

Jeśli dusza “nie ginie, kiedy zabijane jest ciało”, to co się z nią dzieje dalej? Bhagavad-gita mówi, że wchodzi ona do innego ciała. Na tym polega reinkarnacja. Może to być trudne do przyjęcia dla wielu ludzi, lecz reinkarnacja jest naturalnym zjawiskiem, a Gita pomaga nam je zrozumieć, służąc logicznymi przykładami. “Jak w tym ciele dusza bezustannie wędruje od wieku chłopięcego poprzez młodość aż do starości, tak po śmierci wędruje do innego ciała. Zmiany takie nie zwodzą osoby zrównoważonej”.

Innymi słowy, człowiek reinkarnuje nawet w ciągu jednego życia. Każdy biolog powie nam, że komórki naszego ciała bezustannie umierają i są zastępowane nowymi. To znaczy, że każdy z nas ma pewną liczbę różnych ciał w tym samym życiu. Ciało dorosłego całkowicie różni się od ciała, jakie miała ta sama osoba będąc dzieckiem. Lecz wbrew wszelkim tego typu zmianom, osoba wewnątrz pozostaje ta sama. Coś podobnego następuje w momencie śmierci. Dusza dokonuje decydującej zmiany ciała. Gita mówi: “Jak ktoś zakłada nowe ubrania i porzuca stare, tak też dusza przyjmuje nowe ciała, pozbywając się starych i zużytych”. W ten sposób dusza pozostaje niewolnikiem cyklu narodzin i śmierci. Pan mówi do Arjuny: “Ten, kto się narodził, z pewnością umrze, a kto umarł, narodzi się ponownie”.

Vedy mówią, że istnieje 8400000 gatunków życia, począwszy od drobnoustrojów, poprzez ryby, rośliny, owady, gady, ptaki, zwierzęta, na ludziach i półbogach skończywszy Zależnie od pragnień żywa istota (dusza) nieprzerwanie wciela się w różne gatunki.

Umysł jest czynnikiem, od którego zależy ta wędrówka. Kieruje on duszę do nowych ciał. Gita wyjaśnia: “Jakikolwiek stan istnienia ktoś pamięta w momencie śmierci… taki stan bez wątpienia osiągnie (w następnym życiu)”. Wszystko, o czym myśleliśmy i co robiliśmy w życiu, wywiera wpływ na umysł, co z kolei decyduje o rodzaju naszych myśli w chwili śmierci. Rodzaj myśli jest kryterium, na podstawie którego natura materialna przyznaje nam odpowiednie ciało. Typ ciała, jakie mamy teraz, jest odbiciem naszej świadomości z chwili śmierci naszego poprzedniego ciała.

“Żywa istota, wybierając nowe materialne ciało, otrzymuje pewien typ uszu, oczu, języka, nosa, zmysłu dotyku, które zgrupowane są wokół umysłu, i tak cieszy się pewnymi określonymi obiektami zmysłowymi” – wyjaśnia Gita. Ścieżka reinkarnacji nie zawsze prowadzi ku górze. Człowiekowi nie gwarantuje się w kolejnym życiu narodzin w ciele ludzkim. Jeśli ktoś umiera z mentalnością psa, w przyszłym życiu otrzyma oczy, nos i inne części ciała psa, co pozwoli mu cieszyć się psimi przyjemnościami. Pan Kryszna potwierdza los takiej nieszczęsnej duszy słowami: “Jeśli ktoś umiera w stanie ignorancji, rodzi się w królestwie zwierząt”.

Według Bhagavad-gity ci, którzy nie poznają swojej niefizycznej, wyższej natury, zmuszeni są przez prawo karmy do bezustannego rodzenia się, umierania i powtórnych narodzin jako ludzie czy zwierzęta, a nawet rośliny czy owady.

Nasza egzystencja w świecie materialnym jest wynikiem reakcji karmicznych nagromadzonych podczas obecnego życia oraz przeszłych istnień, a ciało ludzkie jest jedyną szczeliną, przez którą materialnie uwarunkowana dusza może się wymknąć z cyklu reinkarnacji i rozwiązać problem życia (narodziny, choroby, starość i śmierć). Jeśli jednak dusza, która osiągnęła formę ludzką, traci jedynie czas na zadowalanie zmysłów, stwarza sobie w tym życiu karmę wystarczającą, żeby pozostać w niewoli cyklu narodzin i śmierci na tysiące istnień i to niekoniecznie ludzkich.

Pan Kryszna mówi: “Głupcy nie mogą zrozumieć, w jaki sposób dusza opuszcza ciało, ani jaki rodzaj ciała otrzyma pod wpływem Gun natury materialnej. Samozrealizowany transcendentalista widzi to wszystko, lecz ci, których umysły nie są rozwinięte i którzy nie są pochłonięci samorealizacją, nie są w stanie dostrzec tego, co się dzieje, chociaż się starają”.

Dusza, którą spotkało szczęście posiadania ciała ludzkiego, powinna poważnie dążyć do samorealizacji, zrozumieć reinkarnację i uwolnić się od powtarzających się narodzin i śmierci. Nie może stracić takiej szansy.


http://vrinda.net.pl/vedanta/text.php?a ... 1&id=20908
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2012, 14:49 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Reinkarnacja - co o tym wiecie i jak to rozumiecie?

362
Mezamir pisze:
Z tego, co wiem, to ponowne przyjście na świat dotyczy tej samej osoby (podczas gdy reinkarnacja kojarzy się z innymi osobami)
Nie rozumiem,prawda? :D

Ponownie może przyjść wyłącznie ta sama osoba,nowa osoba może przyjść tylko po raz pierwszy.
Reinkarnacja dotyczy tej samej duszy a nie ciała bo Twoje ciało nie jest Tobą :) Czy jest?
Nie jest. Oczywiście, że chodzi o tę samą duszę, która w kolejnych wcieleniach używa innego ciała (raz męskiego, raz żeńskiego, nieważne, za każdym razem jest to inna osoba).

Problem polega na tym, moim zdaniem, że te 'różne osoby' (na czas bycia nimi) nie mają świadomości tego faktu, za każdym razem są tylko i wyłącznie tą osobą, w której ciele się znajdują (i wraz z którym to ciałem stanowią ten jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny 'materialny wyraz' danej inkarnacji). Zatem ciężko jest sobie wyobrazić takie przechodzenie z ciała do ciała, to wykracza poza ludzkie postrzeganie i rozumowanie. O wiele łatwiej jest uwierzyć w tę 'jednostkowość' duszy i 'narodzenie się' jej wraz z jednym ciałem na czas jego życia.

Więc czym może być ponowne przyjście na Ziemię (przy założeniu, że żyje się tylko raz) obiecywane w Biblii, jeśli nie 'wskrzeszeniem' tego 'jedynego' ciała? To nie jest reinkarnacja z tego punktu widzenia.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2012, 15:14 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Reinkarnacja - co o tym wiecie i jak to rozumiecie?

363
Mezamir pisze:...
“Duszy nie dotyczą ani narodziny, ani śmierć. Nie powstała ona, nie powstaje, ani też nie powstanie. Jest nienarodzona, wieczna, zawsze istniejąca, nigdy nie umierająca i pierwotna. Nie ginie, kiedy zabijane jest ciało.
Bhagavad-gita (2.20)...
ta księga podobnie jak biblia zawiera prawdy, niepełne prawdy i kłamstwa.
Na Twoim miejscu nie wierzyłbym ślepo temu w co chcesz wierzyć.

Jest tylko jedna siła która jest nieśmiertelna i która zrodziła to co nieśmiertelne ale istoty niedoskonałe dążące do doskonałości nie potrafią tworzyć tego co nieśmiertelne choćby dlatego dusza tworzy sobie ciało fizyczne które jest śmiertelne.
Chcesz zobaczyć jak to wygląda to zbadaj strukture duszy całego kompleksu od najwyższych do najniższych warstw.
Tego nie znajdziesz w pismach starszych niż kilkunastoletnie bo wtedy istniała przesłona prawdy dla ziemi i ludzie nie mogli dostać informacji pełnej ale taką która pasowała tym którzy te informacje przekazywali.
Od tysięcy lat ludźmi manipulowano przedewszystkim dzięki podawaniu wiedzy odpowiednio zmodyfikowanej.
Nadal to robią właściwie wszycy. Bo prawda nie jest wygodna, kłamstwo jest słodsze i bardziej przyjemne dla ucha i oczu ludzi żyjących w kłamstwie.
Ten kto z prawdy prawde rozpozna, reszta zadowoli się kłamstwami
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2012, 15:17 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Reinkarnacja - co o tym wiecie i jak to rozumiecie?

364
Więc czym może być ponowne przyjście na Ziemię
Błędnym rozumieniem słowa bożego które brzmi wyraźnie :“Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego; W tymże dniu giną wszystkie zamysły jego”- Księga Psalmów – rozdział 146, werset 4

Zmysły czyli co?Świadomość,dusza.Człowiek martwy nie wie że umarł.
ta księga podobnie jak biblia zawiera prawdy, niepełne prawdy i kłamstwa.
Tylko jak to stwierdzić co jest prawdziwe a co nie?Najlepiej porównując cudze prawdy z własnymi.

Jest tylko jedna siła która jest nieśmiertelna i która zrodziła to co nieśmiertelne ale istoty niedoskonałe dążące do doskonałości nie potrafią tworzyć tego co nieśmiertelne choćby dlatego dusza tworzy sobie ciało fizyczne które jest śmiertelne.
[youtube][/youtube]
To nie jest reinkarnacja z tego punktu widzenia.
tylko nekromancja,ożywianie trupów,ingerowanie w prawa natury i ich bieg.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2012, 15:25 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Reinkarnacja - co o tym wiecie i jak to rozumiecie?

365
Mezamir pisze:Błędnym rozumieniem słowa bożego które brzmi wyraźnie :“Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego; W tymże dniu giną wszystkie zamysły jego”- Księga Psalmów – rozdział 146, werset 4
Przekonajmy się czy błąd leży w tekście, tłumaczeniu czy interpretacji:

Co oznacza termin 'duch' we wskazanym fragmencie psalmu (i szerzej w myśli hebrajskiej)?
Co oznacza termin 'proch' we wskazanym fragmencie (i szerzej w myśli hebrajskiej)? -- oraz -- Kwintesencją czego jest 'proch'?
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2012, 15:39 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Reinkarnacja - co o tym wiecie i jak to rozumiecie?

366
Ja?! pisze:Nadal to robią właściwie wszycy. Bo prawda nie jest wygodna, kłamstwo jest słodsze i bardziej przyjemne dla ucha i oczu ludzi żyjących w kłamstwie.
Ten kto z prawdy prawde rozpozna, reszta zadowoli się kłamstwami
BJB, wiesz co, pojęcie 'kłamstwa' istnieje tylko w naszej rzeczywistości, tak naprawdę go w ogóle nie ma. Wszystko to są prawdy. Jedne bliższe Prawdy (obiektywnej), inne bardzo od niej oddalone (to, co nazywasz 'kłamstwem'). I wierz mi, wszelkie prawdy służą człowiekowi i to doskonale. Ale im wyższą ma on świadomość, tym inne prawdy wybiera, odrzucając poprzednie i zbliża się do Prawdy. Droga ta zabiera mu mnóstwo czasu, my tu jesteśmy w temacie reinkarnacji, więc powiem, że liczne wcielenia. Ale już na przestrzeni jednego życia widać tę zależność jak na dłoni (pod warunkiem, że ktoś żyje wystarczająco długo, żeby wiele doświadczyć o móc wyciągać wnioski): innymi prawdami 'karmi się' dziecko, innymi nastolatka, innymi osobę dorosłą, a jeszcze innymi osobę w podeszłym wieku. I to jest ściśle związane z poziomem ludzkiej świadomości, która rozwija się wraz z wiekiem i ilością doświadczeń.

Zatem kto zadowala się prawdami bardzo oddalonymi od Prawdy? Ten, którego świadomość jest w stanie zaakceptować tylko takie prawdy. Taka osoba nie 'przeskoczy' bezpośrednio do prawd zbliżonych do Prawdy, bo nie będzie w stanie ich pojąć. Ani zapragnąć. Zanim do tego etapu dojdzie, po prostu musi przejść przez inne etapy, pośrednie, które ją doprowadzą do takiego momentu.

Więc 'potępianie' ludzi na innym etapie jest bez sensu, potępia ten, który nie ma świadomości, że zanim doszedł na dzisiejszy poziom, tak samo musiał przejść przez wszelkie etapy (sobie właściwe), żeby móc być dziś w punkcie, w którym jest.

PS. 'Kłamstwo' to zamierzone działanie, mówienie czegoś, czym nie żyjemy. Wyznawcy różnych religii nie kłamią, oni żyją tym, w co uwierzyli, to jest ich prawda.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2012, 16:37 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Reinkarnacja - co o tym wiecie i jak to rozumiecie?

367
Mezamir, może dopisz nick osoby, którą cytujesz?
Mezamir pisze:
Więc czym może być ponowne przyjście na Ziemię
Błędnym rozumieniem słowa bożego które brzmi wyraźnie :“Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego; W tymże dniu giną wszystkie zamysły jego”- Księga Psalmów – rozdział 146, werset 4
Błędnym względem czego? Twojego rozumienia? Bardzo możliwe, względem mojego rozumienia również. Ale ja mam świadomość, że dla ludzi, którzy tak rozumieją, to nie jest żaden 'błąd'. To jest ICH prawda, która przyjęli, w którą wierzą i według której żyją. Z ich punktu widzenia to właśnie Twój pogląd jest 'błędny'.

To samo:
Mezamir pisze:
To nie jest reinkarnacja z tego punktu widzenia.
tylko nekromancja,ożywianie trupów,ingerowanie w prawa natury i ich bieg.
Znów względem Twojego punktu widzenia. A spójrz szerzej, zobaczysz, że oni o Twoim punkcie widzenia myślą dokładnie to, co Ty o ich...

Jaki z tego wniosek wyciągniesz?



]
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2012, 16:44 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Reinkarnacja - co o tym wiecie i jak to rozumiecie?

368
Eh Lidzia Ty dziubasie jedna :D

Nie wyczułaś sarkazmu ;)

Lidzia mówi:
To jest ICH prawda, która przyjęli
To nie jest ich prawda tylko ich dogmat,jeden z wielu który sobie tworzyli na soborach.Prawdą jest to że istnieje grawitacja i nie można z tym faktem nic zrobić,grawitacja po prostu jest i kropka.

Ziemia jest okrągła ,zawsze była,bez względu na to co sobie pewni ludzie ustalili i w co wierzyli.

Jeśli ktoś tworzy dogmaty sprzeczne z tekstem własnej świętej księgi a w dodatku sprzeczne z naturą,to wiesz co?Bez komentarza lepiej.Wiara (i "nauka")w płaskość naszej planety jest doskonałym dowodem na to jak prawdziwy był/jest "Bóg jedyny" wyznawców tejże "nauki".
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2012, 17:14 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Reinkarnacja - co o tym wiecie i jak to rozumiecie?

369
Mezamir, ja tu cały czas wyczuwam sarkazm i zastanawiam się, dokąd z nim idziesz. Bo takimi tekstami nie 'oświecisz' tych, którzy żyją na bazie tych dogmatów. Nie oni je stworzyli, oni je przyjęli i nie czują potrzeby żadnych zmian, teksty takie jak Twoje (aczkolwiek ja się zgadzam z treścią, ogólnie), do nich nie trafiają. Oni żyją prawdami, w które uwierzyli. Kropka. Zatem dla nich to są 'jedynie słuszne' prawdy. Zmienią je, jeśli sami tego zechcą, jeśli będą gotowi na zmiany, czyli jeśli dotrze do nich, że te prawdy im już nie wystarczają i zapragną zrozumieć więcej.

Ty żyjesz innymi prawdami, a właściwie napisałam to na wyrost, bo tego nie wiem, wierzę, że to nie jest tzw. 'czcze gadanie', wiedza nabyta, ale że to Ci pozwala inaczej żyć. Jak pozwala - to super, ale mógłbyś zdać sobie sprawę z tego, że sama wiedza nie ma żadnej wartości. Dopiero przełożona na życie jej nabiera. Przełożenie takiej wiedzy na życie prowadzi prostą drogą do (m.in.) stwierdzenia , że ci, którzy potrzebują rady, nie potrafią jej słuchać. A ci, którzy potrafią słuchać - nie potrzebują rad. Więc Twoje teksty trafią tylko do tych, którzy wiedzą to samo (a może i więcej), a nie trafią do tych, do których, zdaje się, usiłujesz mówić.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2012, 18:32 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Reinkarnacja - co o tym wiecie i jak to rozumiecie?

370
Więc Twoje teksty trafią tylko do tych, którzy wiedzą to samo (a może i więcej), a nie trafią do tych, do których, zdaje się, usiłujesz mówić.
Być może ale to nie problem bo ja nie zamierzam być niczyim guru.Nikogo nie zamierzam zbawiać bo nie chcę być jak ci przed którymi trzeba się bronić.

[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2012, 19:13 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Reinkarnacja - co o tym wiecie i jak to rozumiecie?

371
To super :). Ale do kogo (i dlaczego) piszesz tak naprawdę? Bo tu nie chodzi wcale bycie jakimś 'guru', jak się nim nie czujesz, to i nim nie będziesz, spokojnie... ;). Przedyskutować można wszystko, ale Tobie chodzi o dyskusję czy o napisanie swojego zdania, po prostu?
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2012, 19:35 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Reinkarnacja - co o tym wiecie i jak to rozumiecie?

373
Na razie, moim zdaniem, to my się 'obmacujemy', żeby zobaczyć, czy możemy dyskutować czy nie... ;).

Chciałam Ci powiedzieć, że te tematy są poruszane nie tylko w wątkach związanych z religią (bo cóż do religii ma reinkarnacja? religijnie ona nie ma prawa mieć miejsca i kropka), poszperaj w 'Rozwoju duchowym' (i subwątku 'Czego rozum ogarnąć nie może'), tam jest mnóstwo z tego, co Ciebie kręci.

A tak w ogóle to jakiej jesteś płci? Miałam wrażenie, że żeńskiej, a tu ten
'zaaklimatyzowany' i inni mówiący do Ciebie jak do faceta... :/
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2012, 6:01 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Reinkarnacja - co o tym wiecie i jak to rozumiecie?

375
Mezamir pisze:
A tak w ogóle to jakiej jesteś płci? Miałam wrażenie, że żeńskiej
Dlaczego dlaczego dlaczego?nie-wiem-tego :D

Jak mogłaś,przecież Mezamir to męskie imię.
Przejęzyczyłeś się w którymś poście i tez przeszło mi przez myśl ze jesteś kobietą, przeraziło mnie to trochę, bo typowo męska energia a tu się okazuje ze to kobitka, se pomyślałem, co za wykręcona baba:black2:

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron