Według Junga każdy posiada swój cień - ogół cech których zwykle sobie nie uświadamiamy, nie akceptujemy, może wręcz przerażać.
Można postawić hipotezę (nie twierdzę że się z nią zgadzam, ale wiele może wyjaśnić) że odwieczny Absolut miał zarówno cechy dobra, nieskończonego dobra, jak i nieskończonego(?) zła.
Świadczyć o tym może zaprojektowanie świata w ten sposób że jeden organizm żywi się innym. Również stworzenie piekła.
W Starym Testamencie mamy Boga niezrozumiałego, w którym pomieszane są elementy dobra i zła.
W Jezusie mogło powstać wydzielenie samych dobrych cech,a złe zostały przydzielone szatanowi. Nastąpiła walka. Jedyny sposób aby wygrać z szatanem było to, aby przyjąć na siebie wielkie cierpienie co Jezus wykonał i wygrał walkę.
Świat jest nadal zły, ale jak Jezus powiedział Juliannie z Norwich "wszystko będzie dobrze", po śmierci nie czeka piekło, a po skończeniu świata będzie lepszy świat.
Teoria ta tłumaczy całkiem nieźle zło świata.
Re: Bóg dobrem i złem
1
Ostatnio zmieniony 23 mar 2011, 21:12 przez Andy72, łącznie zmieniany 2 razy.