Re: fanatyzm religijny

1
zakładam ten wątek, bo - korzystając z wyszukiwarki , zawężając wyszukiwanie tylko do tematów watku znalazłem jedynie to:
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=1965
natomiast w wyszukiwaniu rozszerzonym wątków wyskoczyło w hu hu i jeszcze w pi..du.
A skoro tak, to znaczy, że temat się wielokrotnie w wielu watkach przewija.
Mnie interesuje to:
- co to jest fanatyzm
- jak rozpoznac fanatyka
- skutki fanatyzmu dla fanatyka
- skutki fanatyzmu dla otoczenia fanatyka
- wpływ fanatyzmu na wiekszą skalę - skutki społeczne, polityczne, nawet ekonomiczne.
temat - rzeka wg mnie.
Tak na szybko znalazłem przynajmniej dwa przykłady fanatyzmu religijnego ( bez podawania nicków, zainteresowani wiedzą gdzie szukac ) :
- ktos otwiera watek podając cytat z Biblii. Na pytanie - co WG NIEGO ten cytat oznacza - odpowiedź nastepnym cytatem. Wniosek? Ta osoba NIE potrafi samodzienie myśleć, NIE MA własnego zdania
- ktoś non-stop sypie cytatami z Biblii, nie zrażając się komentarzami - sypie nastepnymi idt, itp
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 17:19 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: fanatyzm religijny

2
Fanatyk boi się przeinaczyć słowa własną interpretacją a to oznacza, że wątpi w nią(swoją interpretację).
Skoro nie potrafi interpretować to może niech lepiej tą książkę odstawi.
:D
Same cytaty nie przyczyniają się do zrozumienia fanatyka a jedynie aspirują do tego by teoretycznie zrozumieć rzekomego Boga.
Problem w tym, że od 2000 lat ludzie się starają i nic.
A poza tym nic nie mówi o tym dlaczego ten fanatyk jest fanatykiem.
Fanatyzm to pewien rodzaj skrajności.
Fanatyka można poznać po tym, że zawsze powołuje się na boga, czy to podkładając bombę czy rzucając cytatami.
:D
Skutki fanatyka dla niego samego mogą być opłakane - śmierć w imię Boga, nawet bezsensowna, ale ważne, iż dla Stwórcy.
:D
Otoczenie tez nie ma wesoło, zwłaszcza jak znajduje się w budynku do którego wlatuje samolot.
Wpływ fanatyzmu jest taki, że teraz USA pod przykrywką walki z fanatyzmem, terroryzmem czy jak to się zowie - wysyłają sobie marines na wakacje by zrobiło rozpierduchę, podczas gdy w kraju nieco kryzysu jest a nawet jakiś mega dług bodajże wobec Chin.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 17:51 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: fanatyzm religijny

3
Nebo
a...pozycja KrK w Polsce - to nie jest częściowo spowodowana fanatyzmem większej części Polaków? ( "tylko pod tym krzyżem tylko po d tym znakiem...itd") i czy z powodu tego fanatyzmu Polska jako kraj ponosi miliardowe obciążenia z tytułu konkordatu płacąc je obcemu jakby nie było państwu - Watykan - kosztem swoich obywateli? Chyba fanatyzm niekoniecznie musi się równać talibowi z bombką. A tzw "obrona krzyża" z Twojego warszawskiego podwórka?
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 18:07 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: fanatyzm religijny

4
Fakt, to też zakrawa na fanatyzm.
Wolę się jednak z tego śmiać skoro póki co nie mogę w sumie nic z tym zrobić..
Obrazek
Obrazek
To chyba z nudów tworzy się fanatyzm.
:)

Tu klarownie napisano:
Fanatyzm (od łacińskiego "natchniony', "zagorzały"), zjawisko społeczne i postawa społeczna (religijna, ideologiczna, polityczna) przejawiające się w ślepiej wierze w przyjęte poglądy religijne, społeczne, polityczne. Fanatyzm charakteryzuje się skrajną nietolerancją wobec przedstawicieli innych ideologii, religii, poglądów społecznych czy politycznych. Przeciwieństwem fanatyzmu jest tolerancja.
http://portalwiedzy.onet.pl/17580,,,,fa ... haslo.html

Zazwyczaj ślepi bywają ignoranci..
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 18:25 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: fanatyzm religijny

6
Zwróćcie tylko uwagę, że fanatyzm jako postawa ideologiczna ma wiele twarzy i działa w obie strony :)
Fanatykiem może być także skrajnie nietoleranacyjny i zagorzały ... antyklerykał i wojujący ateista.
Taki ideolog ma wszelkie cechy fanatyzmu jakby o innym wektorze :) Nie inaczej etykiety fanatyka antyreligijnego dorobił się R. Dawkins czy Ch. Hitchens za swoje zaangażowanie przeciw religii.
Jak widać zacietrzewionych i nietolerancyjnych nie brakuje po różnych stronach ....
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 19:16 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: fanatyzm religijny

7
Dobre, dobre.
Serio wolałbym tego biblijnego Boga nie spotkać.
;)
Ok, niech każdy wierzy lub nie wierzy w co chce, byleby przez to krzywdy nie wyrządzać.
Niestety wierzący ciągle krew przelewają.
A incydent spod krzyża ukazuje, że z nauk Jezusa nic nie wynieśli. Zupełnie jak ten Bóg w filmiku.
Islam też z założenia ma uczyć miłości.
A ludzie co się na niego powołują podkładają bomby.
Sądzę, że moja ironia czy żarty mniej komuś szkodzą.
A już na pewno nie tym co mają dystans do siebie.
O pierwszym spotkaniu z religią:
[youtube][/youtube]

No właśnie i ludzie ze strachu śpieszą kochać Boga..
Bogiem straszą kapłani.
Nawet moi znajomi uciekli ze zboru jak tylko usłyszeli, że straszą ich Bogiem miast diabłem..
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 19:21 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: fanatyzm religijny

8
Nebogipfel pisze:Dobre, dobre.
Serio wolałbym tego biblijnego Boga nie spotkać.
;)
Ok, niech każdy wierzy lub nie wierzy w co chce, byleby przez to krzywdy nie wyrządzać.
Niestety wierzący ciągle krew przelewają.
A incydent spod krzyża ukazuje, że z nauk Jezusa nic nie wynieśli. Zupełnie jak ten Bóg w filmiku.
Islam też z założenia ma uczyć miłości.
A ludzie co się na niego powołują podkładają bomby.
Sądzę, że moja ironia czy żarty mniej komuś szkodzą.
A już na pewno nie tym co mają dystans do siebie.
O pierwszym spotkaniu z religią:
[youtube][/youtube]

No właśnie i ludzie ze strachu śpieszą kochać Boga..
Bogiem straszą kapłani.
Nawet moi znajomi uciekli ze zboru jak tylko usłyszeli, że straszą ich Bogiem miast diabłem..
Miałem pisać coś w tym temacie ale Tyś Brachu moje zdanie wyraził - Twoje zdrówko(Perełkę piję)
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 19:32 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: fanatyzm religijny

9
Ok. Po wierzących jeździć łatwo ...
Czy jawnie antyreligijni ideolodzy mają .... tolerancję wobec wierzących?

Mam nadzieję, że ktoś przeczytał Boga urojonego czy Bóg nie jest wielki Hitchensa (bez szukania po necie).
Jak owe publikacje mają się do tolerancji do jakiej sami nawołują?
Czy są tolerancyjne?
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 20:28 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: fanatyzm religijny

10
Sprawdzam tylko czy wierzący mają dystans do siebie.
Nikogo wpisem nie zabiłem ani nikogo nie pobiłem, nawet nie krzyczałem i nie robiłem szopki widocznej w każdym możliwym medium.
Zatem i łatwiej i nie tak obciachowo i jeszcze każdy może wyjść cały i zdrowy.
:)
A co do pana Dave'a myślę, że całkiem racjonalnie podszedł do zadania.
Już pisałem, że dla myślących ludzi życie to komedia?


A tak w ogóle ci "wierzący" pognali nawet swoich kapłanów.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 21:19 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: fanatyzm religijny

11
Fanatyzm charakteryzuje się skrajną nietolerancją wobec przedstawicieli innych ideologii, religii, poglądów społecznych czy politycznych.

Krótkie pytanie.
Czy ateistyczny bestseller "Bóg urojony" Richarda Dawkinsa jest tolerancyjny wobec wierzących ?
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 21:32 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: fanatyzm religijny

12
Gdyby był nietolerancyjny to nie mógłby być racjonalny i nie można by określić tego pana intelektualistą a tak go właśnie nazwano.
W porównaniu do zachowań przed pałacem na pewno jest o niebo bardziej tolerancyjny.
Obrazek
I fakt, łatwo śmiać się z kogoś kto się kompromituje.
Nie trzeba nawet jeździć.
Z nieudowodnionych teorii chyba też można?
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 22:11 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: fanatyzm religijny

13
Słuszne spostrzeżenie bezemocji.
Imo fanatyzm religijny można zarzucać przede wszystkim poszczególnym grupom wiernych bądź jednostkom (bo to jednostki są najczęściej fanatyczne, "przywódcy"), absolutnie nie natomiast ogółowi.
Mogę natomiast stworzyć na poczekaniu inne stwierdzenie : "fanatyzm antyreligijny" ;)
Mówcie i piszcie o mnie co chcecie ale ja dla przykładu na żadną formę fanatyzmu się absolutnie nie piszę i będę bronił tego jak lew ... tzn. wilk, min. właśnie dlatego, że jestem osobą wierzącą :)
Szymon pisze:- ktos otwiera watek podając cytat z Biblii. Na pytanie - co WG NIEGO ten cytat oznacza - odpowiedź nastepnym cytatem. Wniosek? Ta osoba NIE potrafi samodzienie myśleć, NIE MA własnego zdania
- ktoś non-stop sypie cytatami z Biblii, nie zrażając się komentarzami - sypie następnymi itd, itp
Zależy w jakim to celu robi, jakich argumentów dobiera (o ile takowe się pojawiają), jak interpretuje no i na ile jest otwarta na poglądy innych.
Dosyć dawno temu zauważyłem pewnego typu mylenie postaw ludzkich, tzn. fanatyków z osobami sfrustrowanymi.
Czasami również niemożność wpłynięcia na cudzy pogląd czyni nam z osoby sfrustrowanej - fanatyka.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 22:32 przez Abesnai, łącznie zmieniany 3 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: fanatyzm religijny

14
Można być całkiem racjonalnym i nietolerancyjnym. To zupełnie różne kategorie. Z różnych bajek.
Całe kampanie nietolerancji po stronie wierzących i niewierzących przeprowadza się całkiem racjonalnie i w przemyslany sposób. Nie inaczej działali czołowi totalitarni ideolodzy.

Kto przeczytał Boga urojonego? Pytam znających treść tej książki.
Czy ta książka jest tolerancyjna wobec wierzących?

Przypominam - Fanatyzm charakteryzuje się skrajną nietolerancją wobec przedstawicieli innych ideologii, religii, poglądów społecznych czy politycznych.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 22:35 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: fanatyzm religijny

15
Chciałbym niniejszym podkreślić, że w swoich postach nabijam się z fanatyków a nie ludzi normalnie wierzących.
;)
Ogólnie nabijam się z każdego absurdu, więc czasami mogę się wydawać "anty, anty".
Zdaję sobie sprawę, że mogę kogoś nie przekonać.
Niemniej wyraźnie zamierzam zaznaczyć co o czym sądzę i nawet jeśli to jest kpiące to nie szkodzi.
Skoro Bóg jest taki mocny i wiara też - to na co jest obrona?
Bronić się musi ktoś słaby.
A lew czy wilk do słabych nie należą.
;)
bezemocji pisze:Można być całkiem racjonalnym i nietolerancyjnym. To zupełnie różne kategorie. Z różnych bajek.
Dla mnie nie.
Chcąc być racjonalnym staram się być obiektywnym a to wyklucza brak tolerancji.
Jeśli bywam nietolerancyjny to tylko wobec absurdów i głupoty kończącej się utratą życia.

bezemocji pisze:Całe kampanie nietolerancji po stronie wierzących i niewierzących przeprowadza się całkiem racjonalnie i w przemyslany sposób. Nie inaczej działali czołowi totalitarni ideolodzy.
To chyba mówisz o przywódcach np. kapłanach.
Tłum raczej nie myśli zbyt racjonalnie - spójrz kogo wybierają i na co się godzą.
bezemocji pisze:Kto przeczytał Boga urojonego? Pytam znających treść tej książki.
Czy ta książka jest tolerancyjna wobec wierzących?
Wybacz, musiałem uczestniczyć w życiu.
bezemocji pisze:Przypominam - Fanatyzm charakteryzuje się skrajną nietolerancją wobec przedstawicieli innych ideologii, religii, poglądów społecznych czy politycznych.
Toleruję wszystko co nie szkodzi zdrowiu i życiu.
Jeśli nie toleruję reszty to oznacza, że jestem fanatykiem?
Co do wiary to po prostu mnie nie przekonuje, ale nie mówię z Ambony niczym kapłan w Radiu Maryja, że np. Islamu trzeba się bać, czy że Islam to wróg.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 22:38 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: fanatyzm religijny

16
Nebo - a nie zauważyłeś przypadkiem, że większość tychże "fanatyków" to ludzie, którzy przenoszą swoją frustrację na osoby reprezentujące inny pogląd ? :)
Może użyłem zbyt twardego słowa "bronić się". Nie odczuwam, nie odczuwałem i przypuszczam odczuwać nigdy nie będę lęku z tytułu konfrontacji bądź raczej wymiany moich poglądów z cudzymi.
Jako osoba wierząca stawiam zawsze na wzajemny szacunek,dozę zrozumienie oraz tolerancję.
Osoby wierzące mają dystans do siebie ale zależy to przede wszystkim indywidualnie od danej osoby wierzącej.
Mają ... hmmm ... mieć powinny bo to wynika z podstaw samej wiary :)
Jeżeli tak nie jest to coś nie gra na linii relacji miedzy ludzkich gdzie religia stanowi niejako iskrę podczas gdy uczestnicy danego "dialogu" już siedzą na beczce z prochem. Religia, wiara, wierzenia zawsze stanowiły wybitnie dobry pretekst do skakania sobie do gardeł.
Jeżeli dwoje ludzi jest w konflikcie poglądowym dotyczącym religii równie dobrze i zażarcie mogłoby się wykłócać i licytować o np. równie wdzięczny temat ligi piłkarskiej i ulubionych klubów.
Należy też zwrócić uwagę na to jak jesteśmy również postrzegani przez tą drugą stronę. Może się okazać, że druga osoba z którą prowadzimy spór i którą uznaliśmy za fanatyka ... właśnie takim samym określeniem i nas odbiera :)

PS
Zapomniałbym dopisać ;)
Gdyby ksiądz określił tymi słowy : "Islam to wróg !" byłaby to ostatnia liturgia w jakiem bym uczestniczył przy udziale tego kapłana. Bardzo bliską memu sercu ideą są natomiast obchodzone Dni Islamu :) np. ostatni :
http://ekai.pl/diecezje/warszawsko-pras ... -przemocy/
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 22:58 przez Abesnai, łącznie zmieniany 3 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: fanatyzm religijny

17
Abesnai pisze:Słuszne spostrzeżenie bezemocji.
Imo fanatyzm religijny można zarzucać przede wszystkim poszczególnym grupom wiernych bądź jednostkom (bo to jednostki są najczęściej fanatyczne, "przywódcy"), absolutnie nie natomiast ogółowi......

Dosyć dawno temu zauważyłem pewnego typu mylenie postaw ludzkich, tzn. fanatyków z osobami sfrustrowanymi.
Czasami również niemożność wpłynięcia na cudzy pogląd czyni nam z osoby sfrustrowanej - fanatyka.
:)
Ot, spłaszczony stereotyp, że fanatykiem ma być tylko osoba wierząca. Fanatykiem może być każdy bez wzglądu na wiarę i niewiarę. Nie bez powodu powołuję na przyklad Dawkinsa jako "rotwailera Darwina" i czołowego wojującego ateistę.
Czy jego publikacje i wypowiedzi maja jakąś tolerancję wobec wierzacych?
Akurat znam jego wszystkie prace z etologii/ewolucjonizmu/genetyki i nie można odmówić mu wiedzy i dorobku w tych dziedzinach.
Ale podjął się walki z religią. Po mojemu z wieloma cechami fanatyzmu.
Trudno wypowiadać się o czyms takim bez znajomości lektury.
Nie inaczej sprawa wygląda i u nas w postaci głupawych, infantylnych komentarzyków bez śladu merytoryczności i znajomości tematyki jaką się komentuje. Gdzie tu tolerancja? :rolleyes:
O czym to świadczy, bo chyba nie o tolerancji ?
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 23:00 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: fanatyzm religijny

18
Komentarze nawet infantylne nie muszą opierać się akurat na braku wiedzy czy ją wykluczać.
Czasami sami wierzący mniej o swojej religii wiedzą od ateistów.
Tu nie ma reguły.
Zresztą Biblię może recytować nawet Szatan i czy to go uczyni nawróconym, wierzącym?
Stąd cycaty Biblijne nie robią na mnie wrażenia.
Sam też mogę je cytować.
Co nadal nie zmienia faktu, iż przekonany się nie czuję.
Zadałem pytanie na temat wiary(głodny wiedzy) samemu papieżowi i mi nie odpisał.
Albo nie zna aż tak dobrze swojej wiary, albo bał się odpisać, albo nie mógł.
Tak czy siak za dobrze to moim zdaniem nie świadczy.
Potwierdziło to tylko moje zdanie co do religii.
A poruszyłem moim zdaniem dość ważną kwestię.
Ludzi szanuję, ich czynów chyba nie muszę.
Czyny jednak potrafią co nieco powiedzieć o człowieku.
Jeśli wierzący wyprawiali krucjaty, jeśli traktowali pogan nie po chrześcijańsku(bo wg nich nie byli to ludzie, zatem "mogli" łamać wszystkie przykazania - tolerancja pełną gębą swoją drogą), jeśli pogonili swego kapłana co chciał zamieścić tylko krzyż w kaplicy..i jak słyszę słowa nienawiści w Radiu Maryja, jak wielu wierzących stara się mnie nawracać - co mam myśleć?
Po prostu się buntuję.
Nie skreślam co prawda każdego wierzącego, niemniej nie traktuję tej religii jako czegoś co swoją historią dawną i obecną zasługuje na chwałę.
A Bóg karzący, zazdrosny i nienawistny jako alegoria miłości to dla mnie oksymoron.
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 23:26 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: fanatyzm religijny

19
Nie piszemy ścisle o sobie, a szerzej o fanatyzmie.
Poczekam na wypowiedź kogoś, kto jednak przeczytał wybitnie antyreligijne i dość fanatyczne publikacje Hitchensa i Dawkinsa. Gdzie tam znajdzie tolerancję? :)
Wskazujemy, że fanatyzm jako taki jest raczej cechą ogólnoludzką, nawet nie religijną i ma motywy bardziej psychologiczne. Z powodu form fanatyzmu ... klubowego obecnie giną młodzi ludzie w bójkach i ustawkach, co mówić o dominującej, ale podzielonej religii z milionami osób jaka nie jest jakimś monolitem?
Swoją drogą człowiek jako tako obeznany z tematem i na jakimś poziomie nie pozwala sobie na infantylne komentarze, bo źle o nim świadczą, właśnie o infantylizmie i braku elementarnego rozeznania. Właśnie z podobnego powodu na krytykę naraził sie Dawkins. Że z takim dorobkiem i poziomem naukowym wszedł na obce mu regiony z ideologicznym zacietrzewieniem. Nic dziwnego, że łatwo zarzucono mu niewiedzę i manipulacje w tych dziedzinach.
No cóż, również nie bez powodu pojawił się zarzut o .... misyjności Dawkinsa ....
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2011, 23:49 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: fanatyzm religijny

20
To jeszcze inaczej.
Raz poszedłem do kościoła Ewangelickiego.
Byłem nawet zaproszony do domu pastora.
Potem z ciekawości spytałem się księdza czy ten konkretny kościół w konkretnym miejscu nie jest sektą?
Wiem, że jest spis sekt.
Zamiast mnie do niego odesłać z góry nazwał to sektą.
Powiedziałem pastorowi co powiedział ksiądz o ich kościele.
Pastor się na mnie obraził.
Dodam, że religia mówi o wybaczaniu.
Nie wiem czy pastor mi wybaczył, lecz na pewno nie od razu.
Tyle odnośnie wiedzy.
Po tym co słyszałem w Radiu Maryja raczej chyba trudno się dziwić, że..
Plus doświadczenia moich znajomych wierzących już totalnie mnie utwierdzają.
Ksiądz na cały kościół wykrzyczał tajemnice spowiedzi i chciał zdzielić pasem jednego z nich.
Poziomy i miarki są różne, można by długo dyskutować.
A czy racjonalizm jest infantylny?
Myślę, że ten komik na prawdę logicznie podszedł do sprawy.
Tak na prawdę nie ma tu się z czego śmiać.
Gdyż faktycznie wydaje się całkiem prawdopodobne, że dziecko właśnie tak to wszystko może odebrać.
Zresztą wystarczy poczytać Biblię by znaleźć dość wiele fragmentów przeczących jakoby Bóg był miłością.
Czy infantylne jest wytykanie błędów w rozumowaniu?
Jeśli tak to pozwolę sobie na "infantylność" czyli brak naiwności(która cechą bywa dzieci).
Dojrzały człowiek nie powinien sobie tak łatwo dać wszystko wmówić.
Patrząc na grupę pod krzyżem trudno ich uznać za nieinfantylnych.
Tak. Dla mnie to dziecinada.
Żałoba była, krzyż postał przez ten czas i powinien znaleźć się w kaplicy.
Czy na prawdę "wierzący" nie mają większych zmartwień?(czynsz, rachunki, choroby, długi..)
Specjalnie daję nawias, gdyż wiem, że nie wszyscy.
Myślę, że wobec ludzi zachowujących się jak dzieci trudno zachować się dorosło jak chce się do nich dotrzeć.
Jak doświadczeni ludzie wiedzą, dzieci dorosłych specjalnie słuchać nie chcą.
Poza tym nie jesteś w stanie mi zagwarantować, że forum nie przeglądają osoby infantylne, do których taki przekaz być może dotrze. Skoro nic bardziej na poziomie nie trafia.
A do tych spod krzyża nawet księża nie potrafili.
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 0:05 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: fanatyzm religijny

21
No cóż, w konkretnym temacie gołym okiem widać infantylne komentarze jakie ujawniają marne rozeznanie w komentowanym wątku. Nie ma to nic wspólnego z racjonalizmem jako takim, przeciwnie - racjonalizm wymagałby rzeczowej, merytorycznej wypowiedzi bez uciekania się do głupawych tekstów, skoro o dziecinadzie ...
Ale nie o tym mowa w temacie.
Fanatyzm religijny bo taki jest w skrajnych postaciach, po drugiej stronie ma fanatyzm .... antyreligijny :)
Tak to się kręci. Niczym w dualizmie Maniego :)
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 0:23 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: fanatyzm religijny

22
Hmm, wydawało mi się zawsze, że rozmawiam dość merytorycznie i nawet ten komik jako dziecko zadawał właściwe merytorycznie pytania. A moja grafika przedstawia jedynie absurd.
Gdyż to przez tego typu absurdy postrzega się nas za granicą.
;)
"Anty" - kojarzy mi się z totalną negacją i walką.
Ja z kolei przedstawiam swoje myśli i nie narzucam ich nikomu.
Nie piszę też książki jak pan Richard Dawkins.
;)
Może przekonam a może nie.
Większą dziecinadą była afera z krzyżem niż moje wypowiedzi.
:D
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że i krzyż i Wawel podzieliły Polaków.
I tu moim zdaniem objawia się największa dziecinada.
Jak el presidente chce sobie jechać do brata to niech to robi, a jak składa kwiaty przed pałacem to trudno. Widocznie aż tak brata chyba nie kochał a może boi się obecnosci jego ciała blisko?
Nie wiem.
A ten krzyż..
Prezydent jako głowa państwa..
Wśród obywateli jest mnóstwo wyznawców innych religii.
Czemu oni nic takiego nie zrobili?
I na dodatek nie stali się pośmiewiskiem.
Nikt ich nie wytykał i z nikim się nie awanturowali.
Zachowali klasę i poziom.
Niezależnie od moich komentarzy to jestem zdania, że jedyne kogo mogą zaboleć to ludzi, co do których mam rację.
Bo to oni powinni się wstydzić za swoje zachowanie.
To oni powinni pojąć, że zrobili coś złego.
Ja jedynie opisuję to co widzę a niestety nie zawsze są to wierzący na poziomie.
Więc komentarz pasuje do opisywanego obiektu.
Czy zatem jestem fanatykiem?
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 0:43 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: fanatyzm religijny

23
Ok, zostawmy blogi i samooceny, wszystko mamy w postach. Także ich merytoryczność i poziom. Zobaczymy następne.

Krzyż, Wawel to bardzo szerokie wątki mieszające akurat politykę z religią.
Bez wątpienia bez elementu nadgorliwości religijnej i fanatyzmu oraz bez kontekstu politycznego nie doszłoby do takich wydarzeń. Pozostaje pytanie - jak rozumianej religii i jej przesłań? A może mówimy o pewnej patologii i wypaczeniach? Mieszaniem wiary/religii do polityki? Widocznych bo hałaśliwych i nakręcanych przez media?
Fakt jest prosty - duża część wierzących ich nie podziela i ma wielki dystans, samo kierownictwo kościoła też jest podzielone ..... :(
Ale uogólnienie dotyka wszystkich, że fanatycy .....
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 1:00 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: fanatyzm religijny

24
Przepraszam jeśli kogoś obraziłem.
Zastanawia mnie jednak jak to możliwe, że w innych religiach nic takiego w PL się nie zdarzyło.
W sumie to jest przykre a mi zostaje co najwyżej ich wyśmiać.
Nikomu nie bronię wierzyć, nawet jeśli dla mnie to absurd.
Fajnie, że ludzie coś razem jeszcze robią.
A patologie są wszędzie.
Choć obecnie i tak chyba mniej szokuje patologia w jakiejś rodzinie niż dziwne zachowania grupki wierzących czy też księży.
W sumie mnie to wszystko głęboko przygnębia, gdyż dorośli powinni dawać swoim zachowaniem jakiś przykład latorośli. Już nie wspominając o przechodzeniu z dzieckiem przez jezdnię nie po pasach czy światłach. Dla mnie to niepojęte.
Co do opozycji to mi dość wygodnie, gdyż pasuje do moich poglądów i mogę dyskutować.
Nie zawsze jak widać udaje mi się merytorycznie rozmawiać..choć się przynajmniej staram.
Każde przegięcie jest złe i chyba nic więcej do tego tematu merytorycznie dodać już się chyba nie da.
Choć moje deja vu podpowiada, że chyba się pojawi pani Sabra albo ktoś podobny i zacznie się zaraz nawracanie czy coś podobnego.
Już się niemal do tego przyzwyczaiłem.

ps. Czasem opozycja bywa przydatna.
Znajomy chrześcijanin dziękował mi, bo swoimi słowami przepędziłem świadków Jehowy z jego domu.
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 1:19 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: fanatyzm religijny

25
Nebo :)
Nebogipfel pisze:To jeszcze inaczej.
Raz poszedłem do kościoła Ewangelickiego.
Byłem nawet zaproszony do domu pastora.
Potem z ciekawości spytałem się księdza czy ten konkretny kościół w konkretnym miejscu nie jest sektą?
Wiem, że jest spis sekt.
Zamiast mnie do niego odesłać z góry nazwał to sektą.
Powiedziałem pastorowi co powiedział ksiądz o ich kościele.
Pastor się na mnie obraził.
Dodam, że religia mówi o wybaczaniu.
Nie wiem czy pastor mi wybaczył, lecz na pewno nie od razu.
Tyle odnośnie wiedzy.
Po tym co słyszałem w Radiu Maryja raczej chyba trudno się dziwić, że..
Plus doświadczenia moich znajomych wierzących już totalnie mnie utwierdzają.
Ksiądz na cały kościół wykrzyczał tajemnice spowiedzi i chciał zdzielić pasem jednego z nich.
Poziomy i miarki są różne, można by długo dyskutować.
A czy racjonalizm jest infantylny?
Myślę, że ten komik na prawdę logicznie podszedł do sprawy.
Tak na prawdę nie ma tu się z czego śmiać.
Gdyż faktycznie wydaje się całkiem prawdopodobne, że dziecko właśnie tak to wszystko może odebrać.
Zresztą wystarczy poczytać Biblię by znaleźć dość wiele fragmentów przeczących jakoby Bóg był miłością.
Czy infantylne jest wytykanie błędów w rozumowaniu?
Jeśli tak to pozwolę sobie na "infantylność" czyli brak naiwności(która cechą bywa dzieci).
Dojrzały człowiek nie powinien sobie tak łatwo dać wszystko wmówić.
Patrząc na grupę pod krzyżem trudno ich uznać za nieinfantylnych.
Tak. Dla mnie to dziecinada.
Żałoba była, krzyż postał przez ten czas i powinien znaleźć się w kaplicy.
Czy na prawdę "wierzący" nie mają większych zmartwień?(czynsz, rachunki, choroby, długi..)
Specjalnie daję nawias, gdyż wiem, że nie wszyscy.
Myślę, że wobec ludzi zachowujących się jak dzieci trudno zachować się dorosło jak chce się do nich dotrzeć.
Jak doświadczeni ludzie wiedzą, dzieci dorosłych specjalnie słuchać nie chcą.
Poza tym nie jesteś w stanie mi zagwarantować, że forum nie przeglądają osoby infantylne, do których taki przekaz być może dotrze. Skoro nic bardziej na poziomie nie trafia.
A do tych spod krzyża nawet księża nie potrafili.
Przypadki totalnej ignorancji połączonej z zaściankowym zadufaniem spotkasz nie tylko u księży :)
Wypowiedź księdza raczej nie świadczy o zbyt światłym i otwartym umyśle,na pewno jednak świadczy o jego zawstydzającej niewiedzy.
Taki skrajny subiektywny osąd - bo rozumiem, że tenże ksiądz swej wypowiedzi nie poparł rzeczowymi argumentami - można spotkać zapewne u niejednego przedstawiciela duchowieństwa. Czy warto jednak kierować się wypowiedziami o żenująco niskim poziomie w ocenie ogółu księży Kościoła Katolickiego ? Budować w oparciu o nie pogląd, opinię ? Kiedyś na tym forum "umordowałem" się przedstawiając sylwetki naprawdę światłych księży a zarazem humanistów i teologów :)
Pastor domniemam nie o tyle "się obraził" co poczuł się urażony. Powtarzanie cudzej wypowiedzi, mogącej zostać zrozumianą za obraźliwą a tym bardziej, że przebywało się u danej osoby wcześniej w gościnie nie wywoła raczej wybuchu entuzjazmu ;) Przykre doświadczenie i nieprzyjemna sytuacja ale chyba Ciebie rozumiem. Tu nie tyle chodziło o kwestie religii tylko raczej o ... autorytety. Powtarzając opinię tamtego księdza podważyłeś autorytet pastora, tym gorzej, że w jego obecności. Pewnie kierowałeś się szczerymi pobudkami ale chyba wyszedł ... nietakt ;)
Religia mówi o wybaczaniu ? Fajnie by było ... jednak nie jest tak zupełnie biorąc pod uwagę zapatrywania poszczególnych jej "krzewicieli" oraz danych przedstawicieli poszczególnych wyznań. Wiele pięknych idealistycznych założeń zostało bezpowrotnie zaprzepaszczonych przez wzgląd na to że często niestety nie szły w parze z otaczającym światem i dość brutalną rzeczywistość ... Temat - rzeka, praktycznie nie do "przegadania", ponieważ złożoność czynników które kształtowały współczesne religie warunkując jej "byt" liczone jest w setkach a może tysiącach :)

Zachowanie co poniektórych duchownych związanych z RM pominę milczeniem ponieważ nie są warte moich wypowiedzi. Moje stanowisko jest pod tym kątem nader klarowne i umieszczone w innym wątku jemu poświęconym.

Pomiędzy określeniami "racjonalizm" i "infantylność" jest aż nad wyraz widoczna sprzeczność, chyba że ktoś dokonuje zabiegów poddania racjonalnej ocenie posługując się daną "infantylną argumentacją" aby tym samym podkreślić jej infantylizm (w pejoratywnym znaczeniu).

Widzę że i w tym wątku powrócił temat "ludzi pod krzyżem". Tutaj mam dobry przykład relacji typu: fanatyczny przywódca i grupa "zindoktrynowanych", sfrustrowanych i ostatecznie bezsilnych ludzi. Kluczem do wyjaśnienia tego zagadnienia jest zrozumienie samego zjawiska, bliższe przyjrzenie się czynnikom jakie wpłynęło na jego zajście oraz samym jego uczestnikom. Nie będę robił, jak to bezemocji określa, psychologicznej wiwisekcji bo przypuszczam zanudziłbym wszystkich na śmierć ;)
Transfer bardzo ładnie opisał ich postawę w innym temacie:
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=110714#p110714

Przez ten czas jak klepałem w klawiaturę pojawiły się kolejne posty :D
Kończę więc. Jeżeli chodzi o postawy księży - wielu spośród nich uważa tego typu wybryki za profanację. Zaliczam się do osób podzielających ich pogląd na tą sprawę.
bezemocji pisze:Ok, zostawmy blogi i samooceny, wszystko mamy w postach. Także ich merytoryczność i poziom. Zobaczymy następne.

Krzyż, Wawel to bardzo szerokie wątki mieszające akurat politykę z religią.
Bez wątpienia bez elementu nadgorliwości religijnej i fanatyzmu oraz bez kontekstu politycznego nie doszłoby do takich wydarzeń. Pozostaje pytanie - jak rozumianej religii i jej przesłań? A może mówimy o pewnej patologii i wypaczeniach? Mieszaniem wiary/religii do polityki? Widocznych bo hałaśliwych i nakręcanych przez media?
Fakt jest prosty - duża część wierzących ich nie podziela i ma wielki dystans, samo kierownictwo kościoła też jest podzielone ..... :(
Ale uogólnienie dotyka wszystkich, że fanatycy .....
Myślę że tak, można byłoby to nazwać pewną formą patologii zachowań społecznych. Cała sytuacja nie przeszła bez echa w episkopacie, który i tak musiał zająć przecież stanowisko. Nie przeszły też bez echa co poniektóre wypowiedzi duchownych tkj. bp Pieronka i śp abp. Życińskiego.

Cała ta sytuacja na Krakowskim Przedmieściu jaskrawo ukazuje z jaką łatwością można omotać grupę ludzi "fanatycznymi" hasłami. Początkowo ferowałem bardzo surowe wyroki na obrońców krzyża jednak z czasem uświadomiłem sobie, że kilka osób ze świata polityki posługuje się tymi ludźmi bezwzględnie przedmiotowo, jak zwykłymi marionetkami w brutalnej rozgrywce politycznej. Nie czuje już do nich wrogości. Jest mi ich po prostu swoiście żal jak i tych wielu spośród internetowych klepaczy opinii, "recenzentów", wylewających żółć na wrogich dziennikarzy.
Widnieje w tym wszystkim iskra fanatyzmu, jego źródłem jest grono osób sprawnie posługujących się demagogią. To jakiś rodzaj współczesnego naszego polskiego opętania. Rodzaj zaślepienia na drugiego człowieka i jego godność bo i godność ludzka również została zszargana, ucierpiała po obydwu stronach... i tych za krzyżem i tych przeciwko. To bardzo smutne zjawisko.
Nebogipfel pisze:Przepraszam jeśli kogoś obraziłem.
Zastanawia mnie jednak jak to możliwe, że w innych religiach nic takiego w PL się nie zdarzyło.
W sumie to jest przykre a mi zostaje co najwyżej ich wyśmiać.
Nikomu nie bronię wierzyć, nawet jeśli dla mnie to absurd.
Fajnie, że ludzie coś razem jeszcze robią.
A patologie są wszędzie.
Choć obecnie i tak chyba mniej szokuje patologia w jakiejś rodzinie niż dziwne zachowania grupki wierzących czy też księży.
W sumie mnie to wszystko głęboko przygnębia, gdyż dorośli powinni dawać swoim zachowaniem jakiś przykład latorośli. Już nie wspominając o przechodzeniu z dzieckiem przez jezdnię nie po pasach czy światłach. Dla mnie to niepojęte.
Co do opozycji to mi dość wygodnie, gdyż pasuje do moich poglądów i mogę dyskutować.
Nie zawsze jak widać udaje mi się merytorycznie rozmawiać..choć się przynajmniej staram.
Każde przegięcie jest złe i chyba nic więcej do tego tematu merytorycznie dodać już się chyba nie da.
Choć moje deja vu podpowiada, że chyba się pojawi pani Sabra albo ktoś podobny i zacznie się zaraz nawracanie czy coś podobnego.
Już się niemal do tego przyzwyczaiłem.

ps. Czasem opozycja bywa przydatna.
Znajomy chrześcijanin dziękował mi, bo swoimi słowami przepędziłem świadków Jehowy z jego domu.
Nebo, czasami śmiech rozładowuje napięcie przy zbyt gęstej atmosferze. Natomiast "wyśmianie" już niekoniecznie, temu niestety towarzyszy często aura wrogości.
Każde przegięcie jest złe - tak to już bywa z "przegięciami" ;)
Czy tak naprawdę istnieje problem z wypowiedziami Sabry czy raczej z ich odbiorem bądź naszym zaangażowaniem w temat ? Przecież żadne z nas nie jest zobligowane do prowadzenia dyskusji w danym temacie z osobą z którą dyskutować nie chcemy.
Jeżeli ktoś systematycznie szuka zaczepki, jego posty mijają się z kulturą wypowiedzi -> raport.
W razie widocznej duchowej potrzeby i ja mogę zacząć Ciebie "ewangelizować" , hyh :D No ale nie w tym temacie ;)
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 1:31 przez Abesnai, łącznie zmieniany 3 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: fanatyzm religijny

26
Ignorancja nie ma granic i etykiet wyznaniowych, dotyczy obu opozycyjnych stron w tym temacie.
W islamie, hinduizmie, etnicznych religiach afrykanskich wcale nie jest lepiej, nasza optyka zniekształca obraz fanatyzmu na świecie. Co by nie mówić nie ma u nas zamachów bombowych z motywów religijnych (skoro o merytoryczności).
O poziomie dyskusji nawet bez Sandry i merytoryczności postów się nie wypowiadam bo często są głupawe i niczego nie wnoszą do danego tematu. Podobnie przemilczę prostą różnicę wypowiedzi infantylnej, a racjonalnej, sensownej i dojrzałej.

I znów - indokrynacja sfrustrowanych i bezsilnych osobników ma rozklad dokladnie wg. "parcia misyjnego". Za swoją opcją :)
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 1:56 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: fanatyzm religijny

27
Czy ludzie na prawdę spokojnie nie mogliby sobie żyć?

ps. Ja tu tylko rozmawiam, proszę mi misji nie imputować.
:D
W sumie to zawsze chciałem zbawić świat i coś fajnego stworzyć.
To pierwsze jednak chyba niemożliwe, bo oczekujecie Jezusa.
:zozol4:

Poza tym wszechmocny niestety nie jestem, gdyż raz mało głowy sobie nie rozbiłem..

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Abesnai, jeszcze zacznę mieć wyrzuty sumienia, iż śmiałem się z zachowań ludzi, którzy z jednej strony są ofiarami a z drugiej teoretycznie mieli swój rozum.
To nieco obraża moim zdaniem gatunek homo sapiens..
Co do kleru to cenię głównie biskupa Alfonsa Nossola.
Niestety widziałem Go tylko w TV.
Reszta kleru z jaką się widziałem raczej sprawiała negatywne wrażenie.
Tylko ten pastor jeszcze ok.
Z tego co piszesz wynika, że jednak jak ze świecą szukać oświecony kler..
A potem się dziwić, że ludzie są antyklerykalni.
Co z kolei prowokuje pewnych ludzi do wyzywania od masonów, lewicowców itp..
Dla mnie ta instytucja jest po prostu sprzeczna z naukami Jezusa..
A ostatnio czytałem, że misjonarze kuszą pieniędzmi by Hindusi zmienili wiarę..
A ksiądz po pijaku na kolędzie to już w ogóle..
Jakkolwiek bym nie podchodził niezbyt łatwe mam zadanie co do darzenia szacunkiem ludzi, z którymi takie rzeczy się głównie kojarzą.
Choć jestem otwarty na rozmowę.
Byleby kleryk był bardziej opanowany od tych świadków Jehowy co uciekli.
;)

ps. Znajomy chrześcijanin nie dostał od nich odpowiedzi na swoje pytanie - nie potrafili jej udzielić i się miotali.

ps. 2
bezemocji
Nadal optuję za tym, że wypowiedzi są dla Ciebie równie głupawe co dla mnie bywa religia i wiara.
Zatem jesteśmy kwita.
;)
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 1:58 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: fanatyzm religijny

28
tu macie przykład wg mnie skrajnego fanatyka z tego Forum, wpis sprzed kilku minut:
W opisanym w Biblii Raju, na ziemi. Utracił, ale Jehowa zaraz w tym samym rozdziale wskazał pomoc i rozwiązanie. Czytasz:
(Rodzaju 3:15) "I ja wprowadzę nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę i między twoje potomstwo a jej potomstwo. On rozgniecie ci głowę, a ty rozgnieciesz mu piętę”.
To realne proroctwo, które na naszych oczach się sprawdza.
Nie ma duszy nieśmiertelnej, nie jakiejś niematerialnej świadomości.
W jak wielkie rozmiary pułapki sam człowiek siebie samego wpuszcza, że wyjść z nich ani du du.
Ileż ludzi z tego powodu zginie bez możliwości zmartwychwstania!
W stosunku do nich Szatan odnosi sukces, chociaż swoje batalie przegrał, jest bowiem całkowicie zniszczony, zgładzony.
Pozdrawiam
chciałem cos odpisać, ale słusznie zrobiłem olewając to... :zozol:
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 17:04 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: fanatyzm religijny

29
Ej Szymonie, nie przesadzaj, jaki to przykład fanatyzmu? Po prostu wierzy w takie rzeczy, inni w co innego :)
Ja akurat spokojnie wskazałem na błędność tych poglądów z biblijnym uzasadnieniem.
W tym temacie nie interesują mnie wynurzenia psychologiczne z jakich powodów ludzie są aktywnie pro i antyreligijni, to ich problem.
Zwracam także uwagę na motyw nietolerancji jaka ściśle wyraża postawę fanatyzmu. Czy sami w jazdach antykościelnych wykazujemy ... tolerancję? :)
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 17:47 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: fanatyzm religijny

30
bezemocjimiałem na mysli to, co sam zauważasz - ślepy upór tej osoby w niedopuszczaniu nawet myśli o dyskusji na ten temat. A tobie udało się z nim rzeczowo porozmawiac? a jesli tak - dopuścił przez moment do tego, że może sie mylic, że ktos może mieć inną wiarę, prawdę - a jesli tak - że jego przekonania sa przynajmniej tak samo warte co jego, czy raczej odwrotnie?czy to zawsze on ma rację? nie jest to fanatyzm: moja prawda jest jedyna,prawdziwa a ty w piekle spłoniesz?
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 17:53 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron