Re: Bóg a ludzkie iluzje

1
tym razem nietypowo dla siebie piszę długiego posta, bo - nie da się krócej ;)
Kulturowy mit ludzkości mówi, że:
1. Bóg ma zadanie do wykonania. (Istnieje potrzeba).
2. Wynik życia jest niepewny. (Istnieje przegrana).
3. Ludzie są oddzieleni od Boga. (Istnieje podział).
4. Wszystkiego jest za mało. (Istnieje niedobór).
5. Jest coś, co ludzie muszą zrobić. (Istnieje wymóg).
6. Jeśli tego nie zrobią,zostaną ukarani. (Istnieje osąd).
7. Za karę są skazani na wieczne męki. (Istnieje potępienie).
8. Zatem miłość jest uwarunkowana. (Istnieje uwarunkowanie).
9. Poznanie i spełnienie warunków daje niektórym przewagę nad innymi. (Istnieje wyższość).
10. ludzie nie wiedzą, że to wszystko są iluzje. (Istnieje niewiedza).

Potrzebuje się czegoś, jeśli wymaga się jakiegoś określonego wyniku. w umyśle Boga potrzeba jest nieobecna. Bóg nie pragnie wyniku. Bóg jest siłą sprawczą wszystkich wyników. Gdyby Bóg potrzebował czegoś do osiągnięcia określonego wyniku, skąd by to wziął? Poza Bogiem nic nie istnieje. Ponieważ ludzie tego nie rozumieli i nie rozumieją, wymyślili sobie, że aby czuli się szczęśliwi, muszą się zdarzyć pewne rzeczy - i wymyślili Boga, który pod tym względem jest taki sam jak oni. I skoro Bóg jest wszechmocny, co może się stać, czego Bóg nie wybiera?Czy jest możliwe, aby zaistniało coś, czego Bóg nie może udaremnić?
A jeśli Bóg z wyboru tego nie udaremnia, czy zaistnienie tego nie jest wynikiem wyboru Boga?Oczywiście, że jest.Ale dlaczego Bóg miałby dopuszczać do zaistnienia rzeczy, które Go unieszczęśliwiają? Odpowiedź na to pytanie jest dla ludzi nie do przyjęcia - nic nie unieszczęśliwić Boga.!
Ludzie nie potrafią w to uwierzyć, ponieważ to pociągałoby za sobą wiarę w Boga, który nie potrzebuje i nie osądza, a tego wyobrazić sobie nie mogą. A nie mogą wyobrazić sobie takiego Boga, ponieważ nie umieją wyobrazić sobie takiego człowieka. Nie wierzą, że sami potrafią tacy być - i odmawiają tego samego Bogu.
Na wczesnym etapie rozwoju prymitywnej kultury ludziom daleko było jeszcze do tej postawy. Kierowało nimi wyłącznie pragnienie uniknięcia bólu czy nieszczęścia. Mieli zbyt ograniczoną świadomość, aby zrozumieć, że ból nie musi pociągać za sobą utraty szczęścia, więc oparli swój ą strategię życiową na Zasadzie Przyjemności.Sięgali po to, co sprawiało im przyjemność, i wystrzegali się tego, co pozbawiało ich przyjemności (lub przysparzało bólu).
W ten sposób zrodziła się Pierwsza Iluzja, myśl, że istnieje potrzeba. Błąd nie polegał na przyjęciu istnienia Boga (połączonej mocy i energii Wszystkiego Co Jest), lecz na założeniu, że tej całkowitej mocy i energii było cokolwiek potrzebne; że szczęście, zadowolenie czy spełnienie Boga zależało od czegoś lub od kogoś.To mniej więcej tak, jakby mówiło się, że pełnia nie jest pełna, że potrzeba czegoś, aby ją dopełnić. To przecież sprzeczność sama w sobie - ale ludzie tego nie dostrzegali. Wielu nawet dziś tego nie dostrzega.Stworzenie Boga zależnego przyczyniło się do powstania mitu kulturowego, mówiącego, że Bóg ma zadanie do wykonania. Innymi słowy, są rzeczy, których zaistnienia Bóg chce i wymaga, a także określone sposoby, w jakich muszą się zdarzyć, aby Bóg był zadowolony. Ludzie sprowadzili ten mit do formułki: Bądź Wola Twoja.Pogląd, że Bóg ma wolę, zmusił ludzi do szukania odpowiedzi na pytanie, jaka jest wola Boga. Poszukiwania te szybko uzmysłowiły im, że nie ma co do tego wśród nich powszechnej zgody. A skoro nie wszyscy wiedzieli czy zgadzali się co do tego, jaka jest wola Boga, nie wszyscy też mogli ją wypełniać
Niektórzy na tej podstawie wyjaśniali, dlaczego niektórym powodzi się lepiej w życiu. Ale zarysował się nowy problem: Jak to możliwe, aby wola Boża się nie działa, jeśli Bóg był Bogiem?
Ten błąd doprowadził do powstania drugiej iluzji - Pogląd, że wola Boża (jeśli przypiszemy Bogu wolę) może się nie spełnić, przeczył temu, że Bóg jest wszechmocną, wszechobecną Najwyższą Istotą, Stwórcą - mimo to skwapliwie go podchwycili
Dało to początek iluzji wysoce nieprawdopodobnej, lecz mocno przemawiającej do ludzkich umysłów -Bóg może przegrać. Bóg może pragnąć czegoś i tego nie uzyskać. Bóg może życzyć sobie czegoś i tego nie otrzymać. Bóg może potrzebować czegoś i tego nie dostać.
Jednym słowem, Wolę Boga można udaremnić. Ponieważ ludzie spostrzegli, że im może się nie udać zdobycie wszystkiego, co jak się zdawało, potrzebne jest ludziom do szczęścia, ogłosili, że jest to prawdą również w odniesieniu do Boga. Wskutek tej iluzji powstał mit kulturowy, uczący, że wynik życia jest niepewny. wtedy pojawiła się myśl, że Bóg może czegoś chcieć i tego nie dostać. Bóg może pragnąć, aby wszystkie Jego dzieci powróciły do Niego do nieba, ale Jego dzieci same, wskutek swoich czynów, mogły to udaremnić. W jaki sposób dzieci Stwórcy mogły pokrzyżować plany Stwórcy, jeśli Stwórca i jego dzieło to jedno? Nie można było rozwiązać tej łamigłówki, jaką stanowiła Druga Iluzja, inaczej niż przez stworzenie trzeciej: Stwórca i jego twory nie są jednym. Na tym polega Iluzja Podziału - myśl, że istnieją odrębne byty.
Ludzie rozumowali tak: jeśli twory były oddzielone od Stwórcy i jeśli Stwórca pozwalał swoim tworom robić, co im się żywnie podoba, wówczas było możliwe, aby twory te robiły coś, czego Stwórca sobie nie życzył. W takich okolicznościach Wolę Stwórcy można było pokrzyżować. Rzeczy mogły się dziać nie po Jego myśli.Wskutek Podziału może zaistnieć Przegrana, a Przegrana możliwa jest tylko wtedy, gdy istnieje Potrzeba. Te iluzje są tak istotne, mają tak kluczowe znaczenie dla pozostałych, że dla ich wyjaśnienia powstały odrębne kulturowe mity.
Poszczególne kultury wymyśliły swoje własne opowieści, ale wszystkie one, na swój sposób, zasadniczo mówią o tym samym. Do najgłośniejszych należy historia Adama i Ewy.
Opowiada ona o tym, jak Bóg stworzył pierwszego mężczyznę i pierwszą kobietę, którzy wiedli szczęśliwy żywot w Rajskim Ogrodzie. Cieszyli się wiecznym życiem i wspólnotą z Bogiem.W zamian za ten dar błogiego życia Bóg ponoć żądał tylko jednego: Nie wolno było im, spożyć owocu z drzewa wiadomości dobrego i złego.Jak podaje legenda, Ewa mimo to zjadła ów owoc. Złamała zakaz. Ale to nie była wyłącznie jej wina. Skusił ją wąż, który tak naprawdę był istotą nazywaną przez ludzi Szatanem lub Diabłem.
Kim jest ów Diabeł? Jak głosi inna opowieść, był to twór Boga, zbuntowany anioł, który ośmielił się dorównać swemu Stwórcy. Jest to wedle tejże opowieści najwyższe bluźnierstwo, ostateczna zniewaga. Szatan, upadły anioł, został przegnany, oddzielony od zastępów, potępiony, i nagle pojawiły się dwie potęgi - Bóg i Szatan, oraz dwie dziedziny, w których władali - niebo i piekło.Jak głosi dalej ta opowieść, Szatan kusił ludzi, aby sprzeciwiali się woli Boga. Tak oto Bóg i Szatan rywalizowali między sobą o duszę człowieka. I co niesamowite, tę rywalizację Bóg mógł przegrać.Wszystko to świadczyło o tym, że mimo wszystko nie był Bogiem wszechmocnym... albo że był wszechmocny, ale nie czynił użytku ze swojej mocy, gdyż chciał, aby Szatan miał równe szanse. Albo że wcale nie chodziło o to, aby Szatan miał równe szanse, lecz o to, aby ludzie mieli wolną wolę. Tylko że jeśli posłużyliby się wolną wolą w sposób, którego Bóg nie pochwalał, oddałby ich Szatanowi, który dręczyłby ich przez całą wieczność.
Takimi to pokrętnymi historyjkami obrosły religijne doktryny na naszej planecie. Mało tego - ogromna ilośc ludzi uwierzyła w to, że za jeden występek Ewy Bóg ukarał za to całą ludzkość karą oddzielenia od siebie.
Wszystkie pozostałe iluzje wynikają wprost z tych trzech bazowych.
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 8:05 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Bóg a ludzkie iluzje

2
No, ładnie powiedziane, patrz, nawet nowy dekalog sam Ci wyszedł! :ahah:

Ja nie będę komentować, bo zgadzam się z tym, co napisałeś. Nie wiem tylko, czy temat utrzyma się w tej rubryce, bo to nie religijne podejście do problemu, a wręcz 'anty-religijne'... ;) Zobaczymy!

Chętnie dowiem się, jakie jest zdaniem innych osób, a na koniec postawię pewne pytanie...
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 8:14 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bóg a ludzkie iluzje

3
Lidka pisze:No, ładnie powiedziane, patrz, nawet nowy dekalog sam Ci wyszedł! :ahah:

Ja nie będę komentować, bo zgadzam się z tym, co napisałeś. Nie wiem tylko, czy temat utrzyma się w tej rubryce, bo to nie religijne podejście do problemu, a wręcz 'anty-religijne'... ;) Zobaczymy!
.
kurcze - to nie umieściłem tego wątku na Imladisie ( Forum ludzi - ponoć - myślących ) ale na www.katolik.pl??? :rotfl:
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 8:19 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Bóg a ludzkie iluzje

4
Może sobie coś wyjaśnijmy. Historia z powstaniem człowieka na ziemi nie musi mieć wiele wspólnego z Bogiem. To Bóg wymyślił inne istoty a nie na odwrót a miało to miejsce biliony lat temu dużo wcześniej niż powstała jakakolwiek galaktyka czy wszechświat. Historia powstania człowieka to powielenie pierwotnego procesu przez istoty o wystarczającej technologii i świadomości by to zrobić. Człowiek za jakiś czas będzie mógł robić to samo o ile dotrze na jakąś planete poza układem słonecznym. Stworzy własne klony i te klony nazwą go bogiem a on będzie ich wychowywał tak jak umie najlepiej choć różnie to będzie.może nie obejdzie się bez religii i straszenia karą jak to robi każdy rodzic. Każdy stwórca musi być odpowiedzialny za swe stworzenie by nie tworzyć potworów które później zniszczą pół galaktyki. Szukasz doskonałości to znajdziesz tylko w marzeniach. Każdy ma prawo do niej dążyć również bogowie wszelkiej maści i ten pierwotny również. Potrzebował innych istot jemu podobnych więc mu czegoś brakowało. Był brak a życie jest od tego by te braki uzupełniać. Po drodze powstały inne braki i tak się to kręci i kręcić będzie
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 8:51 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Bóg a ludzkie iluzje

5
Ja?! pisze:Może sobie coś wyjaśnijmy. Historia z powstaniem człowieka na ziemi nie musi mieć wiele wspólnego z Bogiem. To Bóg wymyślił inne istoty a nie na odwrót e
nie wiem, czy dobrze ciebie zrozumiałem i czy ty dobrze zrozumiałeś to, co napisałem.ja NIE twierdzę, że ludzie wymyślili Boga, ale że stworzyli iluzje i wypaczyji Jego prawdziwy obraz obarczając Go w swoich iluzjach swoimi cechami...a to kolosalna różnica
Natomiast dyskusję nt pochodzenia człowieka na ziemi proponuję abyś przeniósł do innego wątku, który możesz założyć, bo nie o tym mowa tutaj
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 8:55 przez Szymon, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Bóg a ludzkie iluzje

6
Szymonie, rozpisałeś się bardzo. Czy nie lepiej byłoby streścić, że religie w obrazie jaki przedstawiłeś są iluzją? ;)
Zdaje się, że tu opisujesz swoje widzenie Boga, nie tego klasycznego w monoteizmach.

Zobaczmy co to jest religia? To – system wierzeń i praktyk, określający relację pomiędzy różnie pojmowaną sferą sacrum (świętością) i sferą boską, a określonym społeczeństwem, jednostką.
Dalej dochodzi cała otoczka kulturowo-kultowo-teologiczna.
Od razu widać, że sednem każdej religii jest wiara w nadprzyrodzony byt, Stwórcę i Wszechprzenikającą Istotę - Boga. Sednem każdej religii jest wiara w obecność i dzialanie takiego bytu, oraz wiara w sferę "nie z tego świata", sferę nadprzyrodzoną.
Krótko mówiąc bez fundamentalnej wiary w Boga/bogów nie ma żadnej religii.

Sama wiara, jak wiadomo nie wymaga dowodu, gdyby taki był, nie byłaby wiarą.
Wiara - stanowisko, pogląd, w danym momencie nie znajdujące jednoznacznego potwierdzenia w rzeczywistości. W religioznawstwie polega przede wszystkim na przyjęciu istnienia czegoś bez żadnego dowodu wiarygodnie potwierdzającego ten fakt. Świadoma decyzja przyjęcia takiej wiary nazywa się aktem wiary.

Czy tak widziana wiara nie jest iluzją?
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 9:21 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Bóg a ludzkie iluzje

7
bezemocji pisze:Czy tak widziana wiara nie jest iluzją?
najpierw to:
Czy nie lepiej byłoby streścić, że religie w obrazie jaki przedstawiłeś są iluzją?
- dokladnie o to mi chodzi, dokładnie tak a nie inaczej to widzę - owszem, w sposób dla mnie nietypowy się rozpisałem, ale samo stwierdzenie:wszystkie religie SĄ iluzją jest suchym stwierdzeniem, który starałem sie w jakiś tam sposób uzasadnić.
Co do tego, czy sama wiara nie jest iluzją...no cóż, jeżeli przyjmie się założenie, że istnieje tylko i wyłącznie to, co można udowodnić empirycznie - pewnie tak jest. Ale samo założenie, że istnieje tylko to, co mozna zobaczyć, dotknąć, zmierzyć, zważyć..to jest to, co przynajmniej ja określam mianem "ograniczonego umysłu" ( bez złośliwych podtekstów ! ).
Wierząc w Boga - odrzucam wszelkie religie jako iluzje właśnie, co starałem się swoim wpisem uzasadnić dlaczego. A założony przeze mnie wątek nie ma tytułu:czy wiara w Boga ( nieempirycznego w końcu ) jest iluzją, ale dotyczy sposobu w jaki ludzie na przestrzeni wieków poprzez swoje iluzje wypaczyli Jego obraz
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 9:39 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Bóg a ludzkie iluzje

8
Szymon - jak myślisz skąd się wzięły ludzkie cechy jak piszesz że człowiek obarczył boga swoimi cechami. Cechy nie wzięły się znikąd. To stwórca ludzi obarczył ludzi jego cechami.
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 9:46 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Bóg a ludzkie iluzje

9
Ja?! pisze:Szymon - jak myślisz skąd się wzięły ludzkie cechy jak piszesz że człowiek obarczył boga swoimi cechami. Cechy nie wzięły się znikąd. To stwórca ludzi obarczył ludzi jego cechami.
nie doczytałeś...Bóg stworzył człowieka obdarzając go wolną wolą,za którą go ani nie osądza, ani nie potępia.Korzystając z wolnej woli człowiek żyjąc w warunkach materialnych zauważył, że nie zawsze ma to, co chce.I stąd wysnuł takie a nie inne iluzje o których pisałem w poście otwierającym wątek. i w ten własn ie sposób człowek Boga ( a nie odwrotnie ) "obdarzył" swoimi cechami i wyobrażeniami
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 9:48 przez Szymon, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Bóg a ludzkie iluzje

10
Ok. Ale skąd wiemy jaki Bóg jest, skoro jest nie do udowodnienia, jest kwestią wiary? :rolleyes:
Jak można byt brany na wiarę określać w jakim stopniu ludzie "wypaczyli" jego obraz? Musielibyśmy przyjąć jeden zgodny obraz i właściwości Boga, jakiś wzorzec. Przecież takiego nie ma, to kwestia przyjętych wierzeń.

Nadal w całości sprawy, religijnym czy indywidualnym sednem i fundamentalnym bytem, obiektem wiary jest Bóg.

A wyobrażeń Boga tysiące. To że się zmieniają, to oczywiste. Zmieniają wraz z człowiekiem, jego pojmowaniem świata i potrzebami. Indywidualnymi i społecznymi. Kiedyś widziano Boga inaczej, dzisiaj inaczej. Za set lat będą inne wyobrażenia, inne opisy, normalna rzecz.
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 10:00 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Bóg a ludzkie iluzje

11
zgadza się, ale powszechnie twierdzi się ( nawet w katolicyzmie ), że Bóg jest Miłością, wszechmogący,nieograniczony,odwieczny, stwórcą wszystkiego co było, jest i będzie.A teraz to powszechne przekonanie porównaj z wymaganiami religii.Z innej beczki - rozprawiając się niejako z ludzkimi iluzjami i religiami można dojść do wizerunku Boga, bardziej odpowiadającego temu, jakim Bóg powinien ( przynajmniej w założeniach ) być
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 10:03 przez Szymon, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Bóg a ludzkie iluzje

12
Bezemocji, nie, sama wiara nie jest iluzją. Gdyż życie to nie tylko to, co racjonalne, ale również to, czego rozumem nie ogarnie się do końca. A także to, co bardziej 'sprawdzalne': wierzy się w coś, co jeszcze nie ma miejsca, ale będzie miało. Albo kiedy się chce, żeby to miało miejsce.

Wiara to naturalna cecha człowieka pozwalająca mu żyć i funkcjonować, bo przecież nie dotyczy tylko religii i Boga, prawda? Wierzy się w wiele innych spraw, w zasadzie to podstawa naszego pozytywnego życia.

W tym przypadku (Bóg i sfera duchowa) wierzy się w to, czego ludzkie zmysły nie są w stanie wyłapać, a jednak człowiek to rejestruje, odczuwa. Iluzją jest jedynie interpretacja tego 'na sposób ludzki'. Nadanie temu cech ludzkich i rozumienie problemu zgodnie z materialnym punktem widzenia i takową rzeczywistością. Personifikacja zjawisk, które już dzisiejsza nauka zinterpretowała w taki sposób, że wystarczy tylko porównać z tym, co religie mówią, żeby znaleźć punkt wspólny.

Ale trzeba tego chcieć, chcieć wyjść poza to uwarunkowanie religijno-kulturowe.

Już raz przytaczałam tu powiedzenie Alberta Einsteina, ale powtórzę, bo warto:

Można zrobić z siebie głupca na dwa sposoby: pierwszy - wierząc w to, co nie jest prawdą, drugie - nie wierząc w to, co jest prawdą
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 10:06 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bóg a ludzkie iluzje

13
Po pierwsze nie rozmawiamy o samej wierze, a czego dotyczy - obiekcie tej wiary, o Bogu. Ten jak wiadomo jako obiekt wiary nie wymaga żadnego dowodu. Bez mieszania potocznej wiary w udane wakacje :)
Jak Bóg "powinien być" to całkiem inny temat.

Studia porównawcze wewnątrzreligijne, zewnątrzreligijne, analizy katolicyzmu i jego niespójności pokazują po prostu odbicie setek lat wierzeń, doktryn i obcych sobie idei zlepionych w jedno. Klasyka - powiązanie w jedną Biblię dwóch Testamentów i dwa obrazy Boga-Jahwe i Boga Ojca.
Tym sposobem mamy dwa sprzeczne porządki biblijne - miłości i kary, potępienia. Oczywiście dzisiaj akcentuje się bardziej miłe akcenty, dominuje idea miłości, w średniowieczu przeważał motyw strachu i potępienia. Po prostu religie też się zmieniają i nasze wyobrażenia wobec Istoty Nadprzyrodzonej, dzisiaj rzecz jasna opisujemy go po swojemu choć wieki tradycji mamy w choćby w archaizmach językowych.
Co w tym wszystkiego dziwnego? Jak ma się zmienić z dnia na dzień system wierzeń kształtowany 2000 lat, wpisany w historię, tożsamość, tradycję, obyczajowość i nawyki ludzi ?
Jest jaki jest, a ludzie wierzą z przeróżnych powodów. Także w Boga bez obrzędowej otoczki.
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 10:32 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Bóg a ludzkie iluzje

14
bezemocji pisze:Studia porównawcze wewnątrzreligijne, zewnątrzreligijne, analizy katolicyzmu i jego niespójności pokazują po prostu odbicie setek lat wierzeń, doktryn i obcych sobie idei zlepionych w jedno. Klasyka - powiązanie w jedną Biblię dwóch Testamentów i dwa obrazy Boga-Jahwe i Boga Ojca.
Tym sposobem mamy dwa sprzeczne porządki biblijne - miłości i kary, potępienia. Oczywiście dzisiaj akcentuje się bardziej miłe akcenty, dominuje idea miłości, w średniowieczu przeważał motyw strachu i potępienia. Po prostu religie też się zmieniają i nasze wyobrażenia wobec Istoty Nadprzyrodzonej.
właśnie o tym piszę w poście otwierającym ten wątek - skąd się wzięły te wszystkie sprzeczności, zmiany w religiach, które - znów przynajmniej z założenia - jako "jedyne prawdziwe" - zmieniać się nie powinny, skoro ponoć od samego Boga pochodzą. tej iluzji ludzie też nie widzą? O tym też mówi Iluzja Wyższości - "my znamy jedynie słuszną prawde i w związku z tym jesteśmy od was lepsi..."Jeżeli sam Bóg objawia jakąs prawdę, zasady, wg jakich ludzie powinni żyć - to ani ta prawda, ani te zasady zmieniac sie nie powinny...chyba, że Bóg jest kobietą i jako taki zmienną jest ;) :black2:
właśnie na podstawie tej ilości religii, sprzecznych porządkó biblijnych widac wyraźnie, że jest to jedynie ludzka iluzja i ludzkie wyobrażenia...c.b.d.u.
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 10:37 przez Szymon, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Bóg a ludzkie iluzje

15
Dziwnego nie ma nic, to po prostu bardzo silne uwarunkowanie i tyle... Nie da się go wykorzenić rewolucyjnie, to ewolucja.

Ale my tu jesteśmy na forum dla 'myślących ludzi'. Można by jednak podyskutować, co jest iluzją, a co nie?

A jako pierwszy i zasadniczy punkt podałabym to: skoro człowiek od tysięcy lat rozumie Boga jako 'osobną Istotę' i nadaje mu cechy ludzkie i ze środowiska uwarunkowanego, w jakim sam żyje (bo tylko takie odniesienie miał kiedyś), znaczy to, że siłą rzeczy, religijny obraz Boga musi być 'uczłowieczony'. Wniosek - to nie może być tak, jak człowiek sobie wyobraził, zatem JEST inna alternatywa.

Boska rzeczywistość jest nieuwarunkowana. Uwarunkowania stwarza materia, a przecież nikt nie twierdzi, że Bóg jest materialny?

Co z tym fantem zrobi myślący człowiek?
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 10:41 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bóg a ludzkie iluzje

17
Szymonie, pytanie "skąd się wzięły sprzeczności" to całkiem osobne zagadnienie - biblistyczne, z religioznawstwa, także antropologii kulturowej i historii. Warte osobnego tematu. Ten wymagałby trochę rozeznania w związkach chrześcijanstwa z judaizmem, hellenizacją judaizmu i wpływami idei antycznych. Rzecz dzieje sią na przestrzeni setek lat. Na poziomie zupełnego laika bez znajomości elementarnej wiedzy i prostych faktów zadanie niewykonalne :) Ale nie przesądzając może ktoś założy taki wątek.

Tak czy owak powiem krótko - jakie czasy, takie iluzje :)
Bez nich czlowiek chyba by się nie obył. :)
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 10:49 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Bóg a ludzkie iluzje

18
bezemocji pisze:Szymonie, pytanie "skąd się wzięły sprzeczności" to całkiem osobne zagadnienie - biblistyczne, z religioznawstwa, także antropologii kulturowej i historii. Warte osobnego tematu.
typowo naukowe podejście....ale dobrze, że i takie tu się znalazło.bo - nie wiem czy zauważyłeś - nawet takowe potwierdza doskonale to, co napisałem.
Co do samej wiary...właśnie wiara w wielu przypadkach doprowadziła naukowców do znaczących odkryć.Wiara, że "coś tam dalej byc musi", wiara, że jest coś jeszcze do odkrycia...
a ja pisze o tym, że w świetle religii i iluzji z nimi związanymi wychodzi na to, że to nie Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, ale raczej, że to człowiek stworzył Boga na wzór swoich wyobrażeń
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 10:55 przez Szymon, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Bóg a ludzkie iluzje

19
bezemocji pisze:Tak czy owak powiem krótko - jakie czasy, takie iluzje :)
Bez nich czlowiek chyba by się nie obył. :)
No, nie do końca się z Tobą zgodzę, aczkolwiek jest dużo prawdy w tym, co piszesz. Bo dziś są takie czasy, kiedy nauka zrobiła potężny krok w kierunku tego, co ludzie nazwali Bogiem i tłumaczy wiele. Tymczasem Bóg religijny jest 'skostniały' od tysięcy lat i nijak ludzie nie potrafią przebić się przez te skorupę uwarunkowania takiego myślenia, jakie miało miejsce tysiące lat temu... Ówcześnie nie znali fizyki, nie wiedzieli, co to energia, zatem w ich przypadku - owszem, stworzyli iluzje na miarę swoich czasów.

A dziś są inne czasy, a obraz i rozumienie Boga pozostały sprzed tysięcy lat...
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 11:06 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bóg a ludzkie iluzje

20
Szymon pisze:a ja pisze o tym, że w świetle religii i iluzji z nimi związanymi wychodzi na to, że to nie Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, ale raczej, że to człowiek stworzył Boga na wzór swoich wyobrażeń
Zgadzam się, że to człowiek stworzył Boga na wzór swoich wyobrażeń.
Kiedyś miał inne, dzisiaj ma inne. Za 300 lat będzie miał inne, norma. :)

(o nauce nie będę się wypowiadał, zrobiłem to obszernie w innym temacie - Religia vs nauka.)
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 11:36 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Bóg a ludzkie iluzje

21
bezemocji pisze:
Szymon pisze:a ja pisze o tym, że w świetle religii i iluzji z nimi związanymi wychodzi na to, że to nie Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, ale raczej, że to człowiek stworzył Boga na wzór swoich wyobrażeń
Zgadzam się, że to człowiek stworzył Boga na wzór swoich wyobrażeń.
Kiedyś miał inne, dzisiaj ma inne. Za 300 lat będzie miał inne, norma. :)

(o nauce nie będę się wypowiadał, zrobiłem to obszernie w innym temacie - Religia vs nauka.)
z tym, że ja nie twierdzę, że Bóg jest tylko i wyłącznie ludzkim wymysłem, ale o tym, jak ludzie błądzący w iluzjach wypaczyli Jego wizerunek
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 11:39 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Bóg a ludzkie iluzje

22
bezemocji pisze:Zgadzam się, że to człowiek stworzył Boga na wzór swoich wyobrażeń.
Kiedyś miał inne, dzisiaj ma inne.
A czym się różni wyobrażenie Boga sprzed 2000 lat od dzisiejszego? :)
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 11:40 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bóg a ludzkie iluzje

23
Szymon pisze:z tym, że ja nie twierdzę, że Bóg jest tylko i wyłącznie ludzkim wymysłem, ale o tym, jak ludzie błądzący w iluzjach wypaczyli Jego wizerunek
A jaki jest "prawidłowy" wizerunek Boga, skoro ludzie go wypaczyli?
Kto posiadł taką wiedzę i prawdę?
Zdaje się, że wielu, np. nasz Świadek :)
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 11:49 przez bezemocji, łącznie zmieniany 3 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Bóg a ludzkie iluzje

25
Czemu piszesz o mnie? O jakiejś nauce ? :rolleyes:

Piszemy o wyobrażeniach Boga. Sprawa jest prosta - skoro ludzie spaczyli obraz Boga, do czego odnieść to spaczenie, do jakiego stanu? Czy znamy poprawny obraz Boga? Bez tego trudno mówić o jakiś spaczeniach.
Powiedzmy za 500 lat ludzie będą mieli inny obraz Boga, a nasze pojęcia uznają za spaczone?
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 12:22 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Bóg a ludzkie iluzje

26
a podchodzisz do tego pytania na zasadzie:od ogółu do szczegółu, czy od szczegółu do ogółu? Gdybyś zechciał trochę głębiej się zastanowić nad tym co napisałem w otwarciu wątku nie zadawałbyś sobie w ogóle pytania jaki jest "poprawny" wizerunek Boga, a skupiłbyś się nad sensem tego co napisałem. Zamiast tego-próbując sugerować, że jestem podobny do miłującego prawdę-skupiasz się nad "poprawnością" wizerunku Boga, a nie nad sensem mojej opinii nt iluzji. Przypomnę: to NIE temat dotyczący "poprawnego" wizerunku Boga, ale ILUZJI, jakimi ludzkośc od wieków sie posługuje. I właśnie o iluzjach piszę-dlaczego uważam, że są iluzjami i skąd się wzięły
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 12:26 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Bóg a ludzkie iluzje

28
Temat nie jest o mnie, jak mam myśleć i się skupiać. Na forum dyskusyjnym zadaje się różne pytania. Skoro mowa o spaczaniu obrazu Boga, to chyba logiczne pytanie - w stosunku do czego miałoby nastąpić to spaczenie? Aby coś spaczać, trzeba mieć co. To chyba proste?
Może wyidealizowany bez granic Bóg, taki jego obraz i wyobrażenie jest także iluzją?
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 12:34 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Bóg a ludzkie iluzje

29
właśnie chciałem mu dopisać powołując się Lidko na to, co Ty napisałaś wcześniej:wystarczy przyjąc JEDNO jedyne założenie - zgodne zresztą z Prawdą ( a może jest inaczej?) - że Bóg jest niematerialny...wszystkie iluzje o których ja pisze olpierają się na tym, że to własnie ludzie przypisując Bogu cechy w oparciu o swoje doświadczenia z materialnbego świata wypaczyli Jego obraz - właśnie niematerialny ...w tym kontekście jakiekolwiek pytania dotyczące "poprawnego" wizerunku Boga tracą jakikolwiek sens, świadcząc o niezrozumieniu tematu
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 12:37 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Bóg a ludzkie iluzje

30
Ludzie starego testamentu nie mieli takiego problemu bo mieli z bogiem religijnym kontakt fizyczny a najbardziej pierwsi rodzice. Jak coś przestaje być widoczne to zaczynają się kombinacje jak to coś wyglądało. Zaczyna się też idealizacja. Wszelkie wyobrażenia są iluzją. Zmieniają się iluzje bo zmienia się świadomość i tak ma być. Ale to trzeba wiedzieć. Co powstanie z kury albo z drzewa i co powstanie z boga. Bóg nie tworzył człowieka ale siebie. Człowiek myślący nie równoważy się z człowiekiem rozumnym. A człowiek rozumny nie musi być też czujący. Forum dla myślących ? Każdy myśli ale nie każdy rozumie. Różnica niby mała ale wielka.
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 12:37 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron