asmaani pisze:i?
tak samo chrzescijanie postepowali na podbitych terenach- z tym ze w islamie jednak dany osobnik mial wybor, a podboje chrzescijanskie np w Ameryce Poludniowej wygladaly... hmmm
No nie...najpierw dotarli poszukiwacze złota, a nie misjonarze, a czy poszukiwacze byli chrześcijanani, islamistami, judaistami czy jeszcze innego wyznania tego nie wiemy.
obecnie w Polsce ludzie sa katolikami z wyboru, nikt ich nie zmusza, ba, bycie katolikiem to psore wytzwanie.
czesto spotykajac wierzacych katolikow zdaje sobie sprawe ze mam z nimi bardzo podobne doswiadczenia nieprzyjemnych reakcji otoczenia- jako muzulmanka.
ciagle opowiesci o Rydzyku, teraz Natanku, pedofilii ksiezy czy ich niezmierzonych bogactwach. trudno w obecnych czasach byc czlowiekiem wierzacym.
sytuacja sie dramatycnzie odwrocila.
To też nie o tym wątek, a mam chwilę, to wyrażę swoje zdanie.
Katolicy z wyboru byli w okresie komuny...to byli wierzący, praktykujący i postępujący jak "Bóg przykazał".
W początkach transformacji, zaczęli lgnąć do wiary "komuniści", którzy przeżrgnać się nie umieli, ale tak wypadało, więc nazywali się katolikami, wszak sakramenty kiedyś dostali.
A teraz mamy bałagan, gdzie katolicy "prawdziwie wierzący" odchodzą z KOścioła, bo nie mogą patrzeć na ten bałagan.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-