Re: Zbawienie.

91
Andra pisze:Lawendowy Duszku...gdyby nie wola milosci- nie byloby nas. A wiec z niej jestesmy- na tyle jej co ona nasza. Na tyla stajemy sie nia.
Nie ma oczywistych prawd,chcialam podkreslic,ze przychodzac na ten swiat
nie mamy w tym w zadnego udzialu ani zaslugi.Pewne jest tylko to,
ze nie z wlasnej woli.
Ostatnio zmieniony 02 cze 2012, 10:31 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

93
Lawendo, nie wolno zawlaszczac tego co wspolne. Nasza wola jest wowczas Twoja- gdy Twoja - moja staje sie jednym.
Hasesis,skoro o zbawieniu mowa, posluchaj:)
,, zbawienie

zbawienie jest w cieplym futrze
zbawienie jest w slodkim miesie
zbawienie jest w plynnej krwi
chwalmy rozpuste
ze czcia wymawiajmy imiona
Tais Fryne i Judyty ulicznicy zydowskiej

przyszlosc swiata jest w naszych ramionach
w naszych udach pragnacych bezwstydnych
w naszych zyznych piersiach
ze czcia powtarzajmy imiona
Tais Fryne i Judyty
ulicznicy zydowskiej

po przestworzach zatacza sie ziemia
klacza traw wyciaga do slonca
mezczyzni ryja w podziemiach
slepymi pyskami kretow
a my-
wiedza jest w naszych ramionach
zbawienie jest w slodkim miesie
Tais Fryne i Judyty ulicznicy zydowskiej"

wiedzma Poswiatowska...
wiedzmy sa madre, poniewaz wiedza, nawet gdy czasem same nie wiedza skad wiedza, co i dlaczego. Tym bardziej wiedza...
Ostatnio zmieniony 02 cze 2012, 11:06 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

94
:)Andra niczego nie zawlaszczam,a jedynym punktem wspolnym,
ktory nas wszystkich laczy jest wolna wola.
:)Twojej nie znam a nawet wtedy kiedy mi o niej opowiesz
raczej Ci nie zaufam,:)to nic osobistego,poprostu doswiadczenie
nauczylo mnie ,ze ludzie mowia co innego,
co innego robia a jeszcze co innego mysla.
Ostatnio zmieniony 02 cze 2012, 11:37 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

95
Zbawienie najleiej niech samo przyjdzie, niech mi da nagrode"-musiałbym znowu tłumaczyć to co już kiedyś tłumaczyłem,nie chce mi się,mam alergię,pylą krzewy,znów się czuję jakbym miał grypę...chodzi o to że zbawienie nie jest mi do niczego potrzebne,dla mnie to żadna nagroda ponieważ nie wierzę w zbawienia :)
Żeby potrzebować zbawienia trzeba uznać swoją grzeszność,ja mam poczucie godności i nie zamierzam się upokarzać.Grzesznicy niech się zbawiają.

"Zbawienie bierze początek od Żydów". Jana 4:22

Z(a)bawcie się dobrze :)

"same nie wiedza skad wiedza"- :D czarownice nie wiedzą,wiedźma wie,gdyby nie wiedziała to co to za wiedźma?
Ostatnio zmieniony 02 cze 2012, 11:46 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

96
Ano Szamanie, swieta prawda. Piekny ten wiersz, nie moglam sie oprzec. Sklada hold zyciu:) Ale,
ale- zastanawiaja mnie Twoje slowa o tym ze nie czujesz sie grzeszny...to oznacza ze albo masz czyste sumienie, albo nie masz go wcale? Nie miec nie mozesz, mozliwe ze nie wiesz o nim. .. Wiec Mezamirze? Masz je tak alabastrowo czyste, nie wiesz ze je masz, czy tez zagluszasz je gniewem wobec swiata?
Zajrzyj na moment do mojego watku, zdaje sie ze jest tam cos dla Ciebie...dobrze?
Ostatnio zmieniony 02 cze 2012, 12:07 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

97
Nie-mów-do-mnie-"szamanie",prawda? :D

Z szacunku do szamanów i szamanizmu w ogóle,nie nazywaj mnie szamanem bo nie jestem szamanem ja :D

Jestem alergikiem,tak możesz do mnie mówić :D

"to oznacza ze albo masz czyste sumienie"-a co tzn mieć czyste sumienie?Czym jest sumienie?Wyrzutami sumienia z powodu tego że kiedyś wiedziałaś mniej i zrobiłaś coś inaczej niż dziś robisz?I to jest ten grzech niby?Jeśli uczymy się na błędach,tzn gdy zbieramy doświadczenia?


Oczywiście że mam sumienie ale nie grzeszę bo grzesznikiem nie jestem i nikt mi nie wciśnie tej toksyny.
Każdy może sobie robić kuku mantrowaniem "moja wina moja wina moja bardzo wielka wina",to bardzo fajna afirmacja,fajnie niszczy godność człowieka i poniża go.

Przede wszystkim jestem szczery sam ze sobą i jeśli komuś coś we mnie nie pasuje..
to niech się zmieni :D
zamiast zmieniać mnie,o :)
Bo nie ma niczego gorszego niż wpływanie na cudze życie i dokonywanie wyborów za kogoś.Nie wolno żyć cudzym życiem,gdy się nie ma własnego i zaczyna doskwierać nuda,wtedy zaczyna się misję żeby jakoś wypełnić pustkę.

To właśnie robią misjonarze i dlatego są grzesznikami i dlatego właśnie muszą klepać"swoją winę ich winę waszą bardzo wielką winę",czują że robią źle oczerniając i dyskredytując innych,sumienie ich gryzie,bardzo dobrze :)

"Przy poręczy Pec klęczy sumienie go dręczy. Eus Deus Kosmateus I Morele Bags" :D

Zajrzyj na moment do mojego watku"-Podaj sznurek :)
Ostatnio zmieniony 02 cze 2012, 12:23 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

98
Zatem- czym jest sumienie? Ano glosem serca. Tym co czujemy, odwracajac oczy od ludzkiego cierpienia. Albo odmawiajac pomocy bo zbyt wiele kosztowaloby to nasze ego. Albo chocby nieswiadomie raniac slowem, uczynkiem...
zaniedbaniem ludzi obok. Nie znam nikogo kto by nie mial sumienia. I nie znam nikogo kto bylby aniolem za zycia Mezamir...mozna tego glosu chciec nie slyszec, wowczas mamy koszmary we snach. Albo glosno krzyczymy na innych ludzi by zagluszyc krzyk naszego sumienia. Nie znam Cie, wiec moze jestes aniolem. I powiem Ci- moje sumienie nie jest czyste. Ranilam, bezmyslnie ranilam ludzi. Nigdy nie bede pewna czy zrobilam dostatecznie wiele by ktos nie cierpial, czy nie moglam zrobic wiecej. I nigdy nie bede pewna tego czego nie jestem swiadoma- czasami krzywdzimy innych nie wiedzac nawet o tym. My spimy spokojnie, a ktos inny cierpi przez nas. Z tego o czym wiemy, czego jestesmy swiadomi- mozemy sie rozgrzeszyc. A kto nas rozgrzesza z tego o czym nie wiemy? Jesli jestes aniolem- gratuluje Ci, jesli czlowiekiem...za grosz Ci nie wierze. Nie znam Ciebie ale znam zycie, wiec wiem ze nikt nie moze miec pewnosci ze nigdy nikogo nie zranil- mysla, mowa, uczynkiem czy zaniedbaniem. Przede wszystkim tym ostatnim.
Ostatnio zmieniony 02 cze 2012, 17:03 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

100
Zatem- czym jest sumienie? Ano glosem serca. Tym co czujemy, odwracajac oczy od ludzkiego cierpienia. Albo odmawiajac pomocy bo zbyt wiele kosztowaloby to nasze ego. Albo chocby nieswiadomie raniac slowem, uczynkiem...
zaniedbaniem ludzi obok. Nie znam nikogo kto by nie mial sumienia. I nie znam nikogo kto bylby aniolem za zycia Mezamir...mozna tego glosu chciec nie slyszec, wowczas mamy koszmary we snach. Albo glosno krzyczymy na innych ludzi by zagluszyc krzyk naszego sumienia. Nie znam Cie, wiec moze jestes aniolem. I powiem Ci- moje sumienie nie jest czyste. Ranilam, bezmyslnie ranilam ludzi. Nigdy nie bede pewna czy zrobilam dostatecznie wiele by ktos nie cierpial, czy nie moglam zrobic wiecej. I nigdy nie bede pewna tego czego nie jestem swiadoma- czasami krzywdzimy innych nie wiedzac nawet o tym. My spimy spokojnie, a ktos inny cierpi przez nas. Z tego o czym wiemy, czego jestesmy swiadomi- mozemy sie rozgrzeszyc. A kto nas rozgrzesza z tego o czym nie wiemy? Jesli jestes aniolem- gratuluje Ci, jesli czlowiekiem...za grosz Ci nie wierze. Nie znam Ciebie ale znam zycie, wiec wiem ze nikt nie moze miec pewnosci ze nigdy nikogo nie zranil- mysla, mowa, uczynkiem czy zaniedbaniem. Przede wszystkim tym ostatnim.
Ostatnio zmieniony 02 cze 2012, 17:08 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

101
Zatem- czym jest sumienie? Ano glosem serca. Tym co czujemy, odwracajac oczy od ludzkiego cierpienia. Albo odmawiajac pomocy bo zbyt wiele kosztowaloby to nasze ego. Albo chocby nieswiadomie raniac slowem, uczynkiem...
zaniedbaniem ludzi obok. Nie znam nikogo kto by nie mial sumienia. I nie znam nikogo kto bylby aniolem za zycia Mezamir...mozna tego glosu chciec nie slyszec, wowczas mamy koszmary we snach. Albo glosno krzyczymy na innych ludzi by zagluszyc krzyk naszego sumienia. Nie znam Cie, wiec moze jestes aniolem. I powiem Ci- moje sumienie nie jest czyste. Ranilam, bezmyslnie ranilam ludzi. Nigdy nie bede pewna czy zrobilam dostatecznie wiele by ktos nie cierpial, czy nie moglam zrobic wiecej. I nigdy nie bede pewna tego czego nie jestem swiadoma- czasami krzywdzimy innych nie wiedzac nawet o tym. My spimy spokojnie, a ktos inny cierpi przez nas. Z tego o czym wiemy, czego jestesmy swiadomi- mozemy sie rozgrzeszyc. A kto nas rozgrzesza z tego o czym nie wiemy? Jesli jestes aniolem- gratuluje Ci, jesli czlowiekiem...za grosz Ci nie wierze. Nie znam Ciebie ale znam zycie, wiec wiem ze nikt nie moze miec pewnosci ze nigdy nikogo nie zranil- mysla, mowa, uczynkiem czy zaniedbaniem. Przede wszystkim tym ostatnim.
Ostatnio zmieniony 02 cze 2012, 17:08 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

102
nie rozumiem waszego uwarunkowania => pompka -serce to jedyne gniazdo uczuć -, hmm wszystkie organy maja wpływ na nasze uczucia np nierównowaga w pracy nerek nasila w nas uczucie strachu .....
Ostatnio zmieniony 02 cze 2012, 17:13 przez Crows, łącznie zmieniany 3 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Zbawienie.

105
Tym co czujemy, odwracajac oczy od ludzkiego cierpienia. Albo odmawiajac pomocy bo zbyt wiele kosztowaloby to nasze ego.
Skoro tak,nawet gdybym bardzo chciał nie kwalifikuję się na grzesznika :)
nikt nie moze miec pewnosci ze nigdy nikogo nie zranil- mysla, mowa, uczynkiem czy zaniedbaniem.
i dlaczego nazywasz to grzechem?To w końcu co jest "złe",Ty czy Twoje czyny?
Robisz coś źle,kogoś ranisz i co potem?
Ja naprawiam szkody zamiast lecieć do spowiedzi, wielki pożytek mieli by poszkodowani z mojej spowiedzi prawda?
"Nie jestem grzesznikiem" to nie znaczy "jestem doskonały",po prostu jestem człowiekiem a nie grzesznikiem :)
Jeśli ktoś lubi się umartwiać i bawić się w sadomasochizm psychiczny to proszę bardzo.

"Moja wina moja wina moja bardzo wielka wina"-trzy razy na dobę przez resztę życia.Bardzo pożyteczna afirmacja.
Ostatnio zmieniony 02 cze 2012, 17:21 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

106
Crows, przyganial kociol garnkowi? Poza tym czepliwy to nie upierdliwy.
Mezamir- w porzadku. Ja nie mowie o winie i karze, a o czystym sumieniu. Nie splamionym zadnym cieniem. Naprawiasz to o czym wiesz. A czy i na ile masz pewnosc ze nie zraniles kogos bezmyslnie, nieswiadomie? To ze Ty nie wiesz, nie usunie bolu tego kto oberwal od Ciebie. Czasami slowo boli bardziej niz cios reka. Masz sto procent pewnosci? Uwazasz ze ktokolwiek moze ja miec?
Ostatnio zmieniony 02 cze 2012, 20:50 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

107
Zbawienie w sensie chrześcijańskim jest ponownym połączeniem się z chrześcijańskim Bogiem; chrześcijanie wierzą, że człowiek poprzez swój grzech w Raju został niejako odłączony od Boga i utracił nieśmiertelność, natomiast zbawienie, wynikające w chrześcijaństwie z łaski Boga (nie z uczynków, własnych wysiłków itd, które Bóg może docenić, ale nie musi podjąć decyzji na ich podstawie) to właśnie powrót do Boga, zasypanie przepaści pomiędzy Nim a człowiekiem.

Ja jako rodzimowierca w zbawienie nie wierzę; tzn. nie neguję tego, że chrześcijanie mogą dzięki tej "instytucji" połączyć się ze swoim Bóstwem i żyć z Nim w zgodzie; tyle, że uważam Boga chrześcijańskiego za jedno z wielu Bóstw, tyle że uznawane przez wyznawców za jedyne. Dla rodzimowiercy obecny świat jest światem docelowym, w którym toczą się dzieje Człowieka i całej pozostałej Przyrody; osobiście uważam, że świat to pewnego rodzaju teatr, scena ustawiona przez Bogów; tyle, że scenariusze w tym teatrze piszemy w dużej mierze my sami :) Improwizujemy jednym słowem :) Bogowie mogą wyznaczać kierunek, czasem zainterweniować, ale reszta zależy od nas i od innych stworzeń.

Pozdrawiam,
M.
Ostatnio zmieniony 29 cze 2012, 18:10 przez Marcowy, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

108
Marcowy pisze:Zbawienie w sensie chrześcijańskim jest ponownym połączeniem się z chrześcijańskim Bogiem;.
podaj imie tego boga
Ostatnio zmieniony 29 cze 2012, 18:12 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Zbawienie.

109
osobiście uważam, że świat to pewnego rodzaju teatr, scena ustawiona przez Bogów; tyle, że scenariusze w tym teatrze piszemy w dużej mierze my sami
[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 29 cze 2012, 18:14 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

110
Hmmm:) i zbaw mnie Boze ode mnie samej, z reszta poradze sobie sama::p?
Ostatnio zmieniony 30 cze 2012, 1:40 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

112
Crows, Jasiu Ty jeden:) a Tobie tez wszystko kojarzy sie z jednym? Usmiechem sobie poradze a nie piescia.
Ostatnio zmieniony 30 cze 2012, 22:58 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

116
Zbawienie to nie uwolnienie od grzechu,ale przyjęcie Boga zrodzonego z Boga prawdziwego,Światłości ze Światłośći.Boga prawdziwego łatwiej przyjąć,ale zrodzonego trudniej.chodzi tutaj o Jezusa.wtedy godność zbawionego jest tak zdumiewająca, że zostaje tylko zachwyt i pełne milczenie, bo żadne słowo nie jest w stanie tego wyrazić.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2013, 8:51 przez sapermlo, łącznie zmieniany 2 razy.
Sensu życia nie ma,ale jest sens istnienia !!!

Re: Zbawienie.

117
sapermlo pisze:Zbawienie to nie uwolnienie od grzechu,ale przyjęcie Boga zrodzonego z Boga prawdziwego,Światłości ze Światłośći.Boga prawdziwego łatwiej przyjąć,ale zrodzonego trudniej.chodzi tutaj o Jezusa.wtedy godność zbawionego jest tak zdumiewająca, że zostaje tylko zachwyt i pełne milczenie, bo żadne słowo nie jest w stanie tego wyrazić.
Puste słowa z drugiej reki nie poparte wewnetrzną przemianą...
Ostatnio zmieniony 09 maja 2013, 19:26 przez 999Krysia, łącznie zmieniany 2 razy.
..Dorastasz w dniu , w którym potrafisz się serdecznie z siebie pośmiać ..

Re: Zbawienie.

118
Zbawienie Duszy ale od czego , nadal nic nie wynika z waszej dyskusji .Ktos chce sam siebie zbawić inny nie potrzebuje bo tak mu dobrze a tak ogólnie to i tak nie wiadomo o co chodzi ?
Ostatnio zmieniony 02 lip 2013, 17:20 przez sabra, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zbawienie.

119
sabra pisze:Zbawienie Duszy ale od czego , nadal nic nie wynika z waszej dyskusji .Ktos chce sam siebie zbawić inny nie potrzebuje bo tak mu dobrze a tak ogólnie to i tak nie wiadomo o co chodzi ?
Chrześcijanie często wierzą w Jezusa jako w Boga, sądząc iż to daje im zbawienie. Niestety do zbawienia trzeba uwierzyć w w Jezusa jako i Boga i człowieka.

CM
Ostatnio zmieniony 03 lip 2013, 22:18 przez civilmonk, łącznie zmieniany 2 razy.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: Zbawienie.

120
.......Zbawienie przyszło przez krzyż, ogromna to tajemnica, każde cierpienie ma sens, prowadzi do sensu życia.Jeżeli chcesz Go naśladować, to weź swój krzyż na każdy dzień i chodź ze mną zbawiać świat,w XXI wiek..... To są bardzo mądre słowa jednej z kościelnych pieśni.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron