On - jako osoba, czy ja jako osoba, czy Ty jako osoba - nie możemy niczego zrobić w tym temacie Oświecenie, w advaicie, podobnie jak zbawienie, w chrześcijaństwie, jest łaską.lawenda pisze:Myslisz,że to On przyszedł do Boga,czy Bóg przyszedł do niego?civilmonk pisze:Spotkałem Moojiego i nie wydawał mi się martwy. Wręcz bardziej żywy niż większość ludzi jakich spotkałem w życiulawenda pisze: Jedyne co przychodzi mi do głowy to to,że próbuje nazywać nienazwane. Osobiście
nie mogę się z tym identyfikować,bo moje serce jest przewrotne a świadomość zaś oporna.
A może potrzebne jest zwiotczenie ,brak jakiegokolwiek napięcia,poddanie się obojętności
i brak świadomości -jednym słowem śmierć
CM
Więc odpowiadając wprost: to się Moojiemu przytrafiło. Taka karma. Ani na nią nie zapracował, ani nie zasłużył, ani nią jego nie ukarano Bardziej sentymentalnie można rzec - tak, to Bóg przyszedł do Moojiego, urwał mu głowę i otworzył serce .
CM