Re: Czy religie dzielą naród?

1
Z takim pytaniem spotkałem się na stronie pana Białczyńskiego. Muszę przyznać, że to mnie przeraziło.

Człowiek umiejący czytać i pisać nie jest wstanie odpowiedzieć sobie na podstawy bytu narodowego.

Po chwili przyszła refleksja. Przypomniałem sobie szkołę podstawową i naukę historii w latach pięćdziesiątych. Uczyliśmy się z podręcznika do historii pani Heleny Michnik.

W czasie wizytacji „władz” szkolnych, wyrwała mnie pani do odpowiedzi.

- „Co wiem o królu Krzywoustym?”

- Coś mnie podkusiło.

Zestawiłem dwa zdania autorki podręcznika i wypaliłem: „Dzięki zwycięstwu Rewolucji Październikowej i osobiście Józefowi Stalinowi” – „Bolesław Krzywousty nasiekał z Niemców kapusty”.

Dzieci w śmiech.

Pani czerwona jak burak.

- Siadaj.

- Siadłem.

Spodziewałem się bury.

Nic takiego nie nastąpiło.

Okazało się, że pani dostała podwyżkę „Za właściwe wypełnianie swoich obowiązków i prawidłowe nauczanie ideologiczne”.

Już wtedy zrozumiałem, że nauka historii jest politycznym narzędziem aktualnie urzędujących władz, czyli propagandą.

Jeżeli się chce poznać dzieje własnego narodu trzeba samemu myśleć, wyciągać wnioski i szukać potwierdzenia u wielkich np. pisarzy.

Historycy podręcznikowi zrobią wszystko, aby uczeń nie był w stanie samodzielnie myśleć. W większości wypadków powiela się starą propagandę, aby było „historycznie” i plecie „duby smalone”, historycznie spłodzone.

Czy przeciętny Polak wie, że w czasie trwania Chrześcijańskiej Unii Europejskiej polityka Watykanu dążyła do unifikacji narodowej?

Mieli pozostać sami chrześcijanie, bez świadomości narodowej.

Taka polityka zdała egzamin w wypadku judaizmu. Narody, których władcy przyjęli judaizm zatraciły świadomość narodową, przeszła ona na wyznanie. Najlepszym przykładem są Chazary.

Doszło do tego, że w chrześcijańskiej Polsce przedrozbiorowej naród polski wyzuto z tożsamości narodowej. Polakami była jedynie szlachta posługująca się łaciną.

Chłopi i mieszczanie nazywali siebie „miejscowymi”.

Uczeni od dziecka, że „władza pochodzi od Boga”, polskich powstańców traktowali jako „synów diabła” przeciwstawiających się „prawu bożemu”i ścigali ich razem z wojskami okupanta.

Ideologia zwana „tożsamością narodową” narodziła się tuż przed pierwszą wojną światową i służyła do germanizacji i rusyfikacji poprzez rozdrobnienie. Cięto po linii religijnej, w efekcie narodziły się nowe narody: Ukraińcy, Białorusini i Żydzi, dotychczas byli jedynie wyznawcami innych wierzeń religijnych.

Cóż z tego, że poczynając od Łaby po Okę, włączając w to Węgry, mamy jeden kod genetyczny. Świadomość narodową mamy popapraną. Teraz wystarczy stworzyć warunki i napuścić jednych na drugich a wyrżniemy się wzajemnie.

Już niewielu zna prawdę historyczną w której żyli, dwieście lat temu, nasi dziadowie.

Nowe ideologie podzieliły, jeszcze niedawno „jeden naród”. Czy tego chcemy czy nie, jesteśmy produktem nowej świadomości narodowej.

Jeszcze przed Bismarckiem, naród miejscowy, żyjący pomiędzy Łabą a Odrą posługiwał się językiem słowiańskim. Nawet przed drugą wojną światową miejscowy lud żyjący pod Berlinem, posługiwał się mową słowiańską.[ Radzę zajrzeć do książki”Ziemia gromadzi prochy” Józefa Kisielewskiego, polskiego dziennikarza i pisarza zwiedzającego w 1938 roku Niemcy, oraz pracy W. Bogusławskiego – „Rys dziejów Serbo -Łużyczan”(1861r.)].

Czy podobną wiedzę możemy zdobyć z podręczników historii?

Nowi władcy Świata nakreślili nowy plan i zwali go „globalizmem”. Ideologia „tożsamości narodowej” zaczyna im przeszkadzać. Wprowadza się globalizację, przez mieszanie ras i narodów, aby nie było sprzeciwu przeciw centralnej władzy świata. Wprzęga się w to wymieszane wierzenia religijne, by zapanować nad świadomością narodów świata. W TV coraz częściej słyszymy o jakiejś tam młodzieży, nazywającej siebie „europejczykami” wyzutymi ze świadomości narodowej. Nie ulega wątpliwości, że to bzdura propagandowa, która wskazuje na zamierzenia autorów globalizmu.

Depopulowane narody widzą to.

Widzą również zdradę Watykanu.

Nastąpił powrót do narodowych wierzeń przedchrześcijańskich, do religii które stały u początków naszego bytu.

Musimy sobie wreszcie uświadomić, że wierzenia religijne panują nad naszą podświadomością zarządzającą uczuciami, były i są używane jako narzędzie polityczne do tworzenia nowych świadomości narodowych i niszczenia świadomości w podbitych narodach.

Wniosek jeden.

Wszystkie religie międzynarodowe służą interesom międzynarodowców. Religie narodowe służą interesom narodowym.

Nieważne jak nazywamy Boga, byle był nasz i służył naszym interesom. Jeżeli służymy obcym bogom, służymy obcej władzy, walczymy z własnym narodem, walczymy z samym sobą i naszym potomstwem.

Czy to tak trudno sobie uświadomić?

http://bialczynski.wordpress.com/2012/0 ... ela-narod/
Ostatnio zmieniony 02 lip 2012, 17:18 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy religie dzielą naród?

2
Kazda religia posiadajaca tzw "zarzad" jest wladza i polityka,
i nie sluzy czlowiekowi-to czlowiek musi sie jej podporzadkowac
w innym przypadku nazwany bedzie odstepca.
Ostatnio zmieniony 02 lip 2012, 19:11 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy religie dzielą naród?

4
Mezamir pisze:....Wniosek jeden.

Wszystkie religie międzynarodowe służą interesom międzynarodowców. Religie narodowe służą interesom narodowym.

Nieważne jak nazywamy Boga, byle był nasz i służył naszym interesom. Jeżeli służymy obcym bogom, służymy obcej władzy, walczymy z własnym narodem, walczymy z samym sobą i naszym potomstwem.

Czy to tak trudno sobie uświadomić?

http://bialczynski.wordpress.com/2012/0 ... ela-narod/
Pozwoliłem sobie skrócić cytat twojego posta, ograniczając się do wniosków. To z nich wynika oczywista odpowiedź na pytanie czy religie dzielą naród. Sam traktujesz religię instrumentalnie, bo tak rozumiem stwierdzenie : „Nieważne jak nazywamy Boga, byle był nasz i służył naszym interesom”. Zgodnie z takim tokiem rozumowania, ta religia jest słuszna, która wspiera myślenie pronarodowe – inne są niesłuszne niezależnie od tego, jakie w sobie zawierają treści. Widzisz, ja osobiście jestem areligijny, ale uważam, że nie istnieje jedyna słuszna religia, tak jak nie istnieje jedynie słuszna idea mająca zrzeszać ludzi we wspólnotach. Dodatkowo oddzielam wiarę od religii, a to wiara jest podstawą identyfikowania się z jakimś ruchem religijnym. Wiara to bardzo intymna i osobista sprawa każdego człowieka. Wątpię, aby osoba wierząca przechodząc od wiary do wyboru religii (a więc zewnętrznej formy manifestowania wiary)kierowała się patriotyczną powinnością, a nie własnym przekonaniem.
Mnie również nie podoba się globalizm, ale u mnie wynika to z antyspołecznego skrzywienia idei wolnego rynku. Globalizm jest dla mnie antyspołeczny. Wydaje mi się jednak, że kreowanie wizji, aby to religia mogła odwrócić proces globalizacji jest dość naiwna.
Moim zdaniem aby odrodzić ideę państw „narodowych” szanujących własną odrębność, konieczne jest odbudowanie mechanizmów tworzących ludzkie wspólnoty, a temu nie sprzyja ani zubożenie obywateli zmuszające ich do emigracji za pracą, ani brak jakichkolwiek mechanizmów wspierających rodziców chcących wychowywać nowe pokolenie. Państwo jest na tyle silne, na ile obywatele wierzą w sens jego istnienia. Religie mogą łączyć, albo dzielić, ale łączenie religii i państwa nie jest dobrą metodą na uzdrawianie sytuacji. Polska jest tego chyba jednym z dobrych przykładów.
Ostatnio zmieniony 02 lip 2012, 19:26 przez Snajper, łącznie zmieniany 2 razy.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Czy religie dzielą naród?

5
Naczelna zasada religii:dziel i rządź :)
Chciałbym tylko zauwazyć że autorem tekstu jest Pan Kossakowski
podejrzewam że kiedy mówi 'religia',myśli o tym co ja nazywam wiedzą
mówiąc o wierze myśląc o religii etnicznej :D

Emigracja...ludzie są szczęśłiwi że mogą żyć na wygnaniu
dla nich to jest wielki przywilej,kiedś nie mieli takiej możliwości
teraz też nie mają wyboru,teraz muszą uciekać z kraju :)
Ostatnio zmieniony 02 lip 2012, 21:56 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy religie dzielą naród?

7
w Ameryce jest bardzo wiele religii i jakoś sie nie rozpadła"- pozwolę sobie zauwazyć że usa to żywy trup :D i bardzo mnie cieszy ten fakt ponieważ toto,co wyrosło na ziemi Indian powinno już dawno zniknąć :)

Szkoda tylko że umierające toto/żandarm świata,zabierze ze sobą wielu niewinnych ludzi.
Amerykański sen się kończy :D oł jeah XD
Ostatnio zmieniony 02 lip 2012, 22:15 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy religie dzielą naród?

8
Powiedzmy, że współcześnie bardzo lubimy się szufladkować, bo musimy być "jacyś". I kiedy stajemy się "jacyś" jesteśmy święcie przekonani, że nasz wybór jest najlepszy, bo my na to wpadliśmy. Dlatego też religie mogą dzielić, bo rodzi się konflikt, że ktoś uważa się za lepszego, bo coś. Inna kwestia, gdy ktoś sam siebie piętnuje, a są takie sytuacje. Dochodzi do tego, że jakaś grupa sama siebie stygmatyzuje, odcina się i wzbudza niechęć. Tego typu sytuacja panuje na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza w mniejszościach chrześcijańskich. Egipskich Koptów poznasz po tatuażach na dłoniach (ogólnie sunnicy muzułmanie się nie tatuują, szyci nie mają konkretnych zakazów w tej materii). Społecznie odbiera się to jako piętnowanie i jest to na niekorzyść dla tej mniejszości wyznaniowej. Oczywiście, nikt nie powie, że ich sytuacja jest różowa w sensie politycznym na przykład, ale chodzi mi tylko o oddźwięk społeczny. I tak ich sytuacja jest lepsza w Dolnym Egipcie, gdzie całe pokolenia znają się nawzajem od iluś tam lat, z dziada pradziada.
Ostatnio zmieniony 02 lip 2012, 23:26 przez BasmaW, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Czy religie dzielą naród?

10
a to, że inni wiary nie mają, to inna sprawa.
Ostatnio zmieniony 04 lip 2012, 10:15 przez BasmaW, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Czy religie dzielą naród?

12
musisz mi jednak dokładnie wytłumaczyć o co Ci chodzi z "wierzyć komuś", a "wierzyć w coś", bo naprawdę zaczynam się gubić w tym co chcesz zakomunikować ;P
Ostatnio zmieniony 04 lip 2012, 14:49 przez BasmaW, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Czy religie dzielą naród?

13
A ja zobiłem pyszny obiad włąśnie :D tzn jestem w trakcie,już wstawiłęm i teraz czekam :>
wierzę że będzie mniamniuśny XD

Basma?Kokietko ;D
to jest proste w sumie :)
Wierzysz w boga(dogmatolubstwo)?
czy wierzysz bogu("pogańśtwo")?
Ostatnio zmieniony 04 lip 2012, 15:20 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy religie dzielą naród?

14
problem w tym, że pogan znam i żaden mi nie wyleciał z czymś takim, dlatego pytam.
Ostatnio zmieniony 04 lip 2012, 15:21 przez BasmaW, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Czy religie dzielą naród?

16
tak, "etnowierców" :P Trochę trudno znać osobiście jakiegoś przedislamskiego poganina, chociaż z tego co wiem, to jest jakieś podziemie, ale na ile to tylko jakieś etykietki, bo "brzmi fajnie", a rzeczywiście prężne środowisko w opozycji do islamu, to tego akurat nie powiem. Nawet gdybym chciała kogoś takiego znaleźć byłoby trudno, no i trzeba podszkolić mój arabski :P
Ostatnio zmieniony 04 lip 2012, 16:31 przez BasmaW, łącznie zmieniany 3 razy.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Czy religie dzielą naród?

17
Niewiarygodne, co ja tu przeczytałem... i to naspisał jak rozumiem człowiek wierzący i gorący patriota... BRRR... Okrrropność...
Cytuję:

"Nieważne jak nazywamy Boga, byle był nasz i służył naszym interesom. Jeżeli służymy obcym bogom, służymy obcej władzy, walczymy z własnym narodem, walczymy z samym sobą i naszym potomstwem."

Mezamir- czy ty napewno dobrze się zastanowiłeś nad tym, co piszesz? Wątpię...
To nie Bóg ma służyć nam tylko my Bogu. Wychodzenie z założenia, że to bóg ma służyć nam prowadzi do tego, że w czasie ewentualnych konfliktów zbrojnych w kościołach będzie można urządzać np. składy amunicji, punkty zbrojnego oporu, strzelnice, itp.
Czym to się będzie różnić od robienia w kościołach, dyskotek, magazynów zbożowych, muzeów itp. jak to robili np. komuniści w ZSRR? Ja różnicy nie dostrzegam... Instrumentalne traktowanie Boga i religii to się nazywa:

OBŁUDA I FARYZEIZM

Właśnie to większość ludzi zarzuca duchowieństwu katolickiemu: że Kościól i piastowane w Nim stanowiska traktują jak prywatny folwark aby prowadzić dostatnie i wygodne życie.
Tyle, że Ty chcesz Kościół traktować jak redutę Ordona, o ile rozumiem rolę Kościoła w historii świata i zadania wyznaczone Mu przez Jezusa trafiasz jak kulą w płot.

Pozdrawiam-

egzorcysta
Ostatnio zmieniony 04 sty 2013, 12:22 przez egzorcysta, łącznie zmieniany 2 razy.
Stawiam świat na głowie, do góry nogami,
na odwrót i wspak, bawię sie słowami...
na białym czarnym kreślę jakieś plany...
jutro bedę duży, dzisiaj jestem mały...

Fragment piosenki zespołu "Sztywny pal Azji"

Re: Czy religie dzielą naród?

18
Napisał, nie wkleił, to już spory postęp :D Żartuję ;)
Zapewne Mezamir wkrótce wyprowadzi Ciebie z błędu Egzorcysto, przynajmniej co do określenia "człowieka wierzącego", pisanego chyba w kontekście religii chrześcijańskiej, tudzież katolicyzmu ;)
Ostatnio zmieniony 04 sty 2013, 14:31 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Czy religie dzielą naród?

19
Moim zdaniem tak i nie. Zależy od kraju i społeczeństwa.

Jeśli spojrzeć np na Wielka Brytanię, Kanadę, Usa, Japonię, Korea religja nie dzieli narodu.

Jeśli spojrzeć na kraje jak Ukraina, Rosja, kraje Afrykańskie tam religja czy wyznanie dzieli na regiony, społeczeństwa czy nacje.

Kolejne przykłady kraje z jedną głównym wyznaniem jak Polska, Meksyk, Hiszpania, Arabia etc. Religja i wyznanie dzieli ludzi to znaczy religja jest kojarzona z państwem.
Głównie dzieje się tak w krajach katolickich czy islamskich. Wyjątki to np Francja


na pewno nie są to dobre zjawiska dla jednostki czy grupy osób kiedy religja czy wyznanie dzieli ludzi.

Polska jest w ścisłej czołówce podziału czy przynależności narodowościowej związanej z religja i to nie zmienia się nawet teraz. Oprócz obrazków w tv o rzekomym postępie społecznym da się zauważyć nawet cofanie w realnym życiu również wśród młodzieży.
Ostatnio zmieniony 04 sty 2013, 16:08 przez Steven, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy religie dzielą naród?

20
W wielu krajach zachodnich patriotyzm i przynależność narodową jest duzo silniejsza bo nie utrzymuje się sztucznie przez tradycję czy ściśle powiązanie z dana religja. W Polsce wyglada to bardzo źle i jest chyba gożej niż w krajach na wschód od Buga. Z tego co ja widzę Polska narodowość, patriotyzm oparte są na sztucznym podsycaniu złych nastrojów, uprzedzeń czy nie tolerancjii oraz na powiązaniu z Kościołem Katolickim.

To stwarza problemy we współpracy ludzi różnych wyznań. Dla mnie religja i wyznanie nigdy nie powinno łączyć się z państwem. Zazwyczaj takie zjawiska czasem zmuszają ludzi do emigracjii często wybitne jednostki. Społeczne i ciche prześladowania. Ukryte mechanizmy wykluczenia.
Ostatnio zmieniony 04 sty 2013, 16:15 przez Steven, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy religie dzielą naród?

21
Uważam, że to nie religie "dzielą narody" (jak dla mnie określenie ciągle pokutuje na granicy absurdu) tylko zwyczajny brak tolerancji i poszanowania drugiego człowieka wraz z jego poglądami. Pewne normy współżycia w społeczeństwach są ponad wyznaniowe i to zależy od samych ludzi a nie wyznawanej przez nich religii (bądź braku), która nazbyt często traktowana jest instrumentalnie.
Konstytucyjnie zresztą każdy ma zapewnione prawo wolności wyboru w tym względzie.
Czy idee dzielą narody ? Czym jest walka ideologiczna ? Przecież mieliśmy najlepszy tego przykład w jeszcze nie tak dawnym czasie i to na skalę globalną. W naszym kraju, czy przypadkiem ciągle nie trwa, choć innego typu ale o podobnym charakterze ? Przecież ponoć nasze społeczeństwo jest "podzielone", "dzielą naród" - tak przynajmniej media naświetlają problematykę, heh.
Ostatnio zmieniony 07 sty 2013, 0:43 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Czy religie dzielą naród?

22
Jeśli chodzi o dzielenie narodu to bardzo się cieszę, że dzielą naród, bo nie chciałbym się integrować np. z facetem który zabił cudzoziemca a gdy rząd z kraju cudzoziemca zwróciłby się o wydanie im mordercy lub ukaranie go to nasz rząd wolałby w imię integracji narodu wolałby wojnę niż sprawiedliwość dla mordercy.
Przypomina się historia Troi. W imię integracji z tym który uprowadził córkę innego króla, król Troi wolał zaufać murom obronnym i waleczności swoich żołnierzy. Ja nie chciałbym takiej integracji!
Nie ze wszystkimi warto się integrować...

Pozdrawiam-

egzorcysta
Ostatnio zmieniony 18 lut 2013, 9:57 przez egzorcysta, łącznie zmieniany 2 razy.
Stawiam świat na głowie, do góry nogami,
na odwrót i wspak, bawię sie słowami...
na białym czarnym kreślę jakieś plany...
jutro bedę duży, dzisiaj jestem mały...

Fragment piosenki zespołu "Sztywny pal Azji"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron