Re: Komunia-I wielki cyrk w życiu dziecka, czy naprawdę coś ważnego?

32
civilmonk pisze:Moim skromnym zdaniem przez 21 rokiem życia wszelkie sakramenty po prostu nie mają sensu.

CM
hehe to już prawie jak nasi politycy myślisz ;-)
oni też uważają, że pełnoletność jeszcze nie oznacza, że jesteśmy dorośli i wszystko rozumiemy (np nie wolno nam mieć swojego samochodu - no możemy mieć tylko zapłaćmy za to 30% więcej)


Nie no nie przesadzajmy moim zdaniem sakrament też wychowuje w jakimś stopniu więc ma jakiś sens ...

Może tego od razu nie widać ale człowiek mimo wszystko jakoś się kształtuje i te dobre strony przyswaja ;)
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 20:38 przez lolek112, łącznie zmieniany 2 razy.
reklama z sygnatury usunięta - administracja

Re: Komunia-I wielki cyrk w życiu dziecka, czy naprawdę coś ważnego?

35
Na pewnej uroczystości w domu Bożym
takie oto słyszy się rozmowy:
katolik z katolika szydzi
wszystko u wszystkich widzi
a jaki monopolowy
całodobowy?
a,że się nie wstrzelił
a może by zrobił społeczeństwu dobrze
i łeb sobie odstrzelił...
tak siedzę i dumam
czy to msza
czy libacja
a może to przedstawienie
nie, nie to tylko zupełne duchowe społeczeństwa zubożenie
i żal tylko tych dzieciątek
że taki dają im ich rodziciele zaczątek ....
Ostatnio zmieniony 31 sty 2014, 16:40 przez Kopik, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Komunia-I wielki cyrk w życiu dziecka, czy naprawdę coś ważnego?

37
civilmonk pisze:Ja się bardzo przejmowałem moją pierwszą spowiedzią i komunią. Nawet jak znalazłem obok kościoła podczas powrotu z "ćwiczeń" jakieś pieniądze to szybko księdzu oddałem. Ależ cymbał! :-)
Faktycznie, cymbał. :)
A kto się nie przejmował? Ja nawet wymyślałem sobie grzechy, żeby mieć się z czego spowiadać, serio... :ahah:
Ostatnio zmieniony 01 lut 2014, 3:57 przez polliter, łącznie zmieniany 2 razy.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Komunia-I wielki cyrk w życiu dziecka, czy naprawdę coś ważnego?

39
Ale myślałem, że to zbyt małe grzechy jak na pierwszą spowiedź. Musiałem dorzucić, że przeklinałem (a nie przeklinałem wtedy), że się biłem (a nie biłem się), nie szanowałem rodziców (a szanuję do dzisiaj) i takie tam... :D :D
Ostatnio zmieniony 01 lut 2014, 18:42 przez polliter, łącznie zmieniany 2 razy.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron