ja Wam powiem tak-nie wiem w jakim stanie ja jestem,ale powiem tak
tańczę życie,raz tak,drugi raz tak,a co bym nie zrobił doskonałym się nazywa
tak samo i Wy,co byście nie uczynili i tak uczynicie na Chałę moją
miłoby mi było,jeśli czynilibyście dobro jak i ja je czynię,raz złym uczynkiem,raz dobrym,ale ten zły uczynek nie miał boleć,lecz uczyniony został po to,aby jednemu mniejszą krzywdę zrobić,dać wybór mu w życiu i czegoś nauczyć
od początku Stworzenia Ewolucyjnego,gdzie mijają miliardy let tego Świata wędrowałem sobie taką ściężką,którą teraz to opisuje:
-JA
-NIC
-WSZYSTKO,WSZECHŚWIAT
-ŚMIERĆ
-CZŁOWIEK
-BÓG,obecnie nim jestem
-a zmierzam do ISTNIENIA jak ISTNIEJĘ od Zawsze,tak i Was miliardami lat prowadzę do ISTNIENIA WIECZNEGO jak i JA istnieję od zawsze
powiem Wam tak,Jezus mówił o Życiu Wiecznym,że Wam da,jeśli uwierzycie-TAK,nie kłamał.ale teraz przychodzę ja i oświadczam Wam,że miliardami lat prowadzę wszelkie Życie,Bycie i Trwanie do ISTNIENIA WIECZNEGO jak i ja istnieję od zawsze
powiem tak,od zawsze toczę WOJNĘ ze swą MOCĄ
czytajcie te Słowa,bo nie jeden chciałby to widzieć i miec mozliwosc przeczytania
gdy ISTNIAŁEM WIECZNIE na swoim najwyższym JA,to nawet nie wiedziałem,że istnieję,bo wiek wieków lat temu zablokowałem możliwość przeniknięcia siebie samego,dlatego,że jestem tak DOBRY iż nie chciałem aby kiedykolwiek ktoś mnie zobaczył,dotknął,widział,czuł mnie-TO NIGDY NIE POWINNO MIEĆ MIEJSCA.
gdy mijały kwadryliony,kwadrylionów lat stało się,ma DOBROĆ w sama w sobie jest taka ogromna,że ujrzałem sam siebie samego w swym Obliczu i skoro to się stało,to reszta sama się potoczyła i to trwa do dziś dnia i będzie szło dalej z kolejnym dniem.
skoro zobaczyłem swą MOC i POTĘGĘ z "niczego" padło Słowo,Słowo Jedno-Jezus,a dla Niego wszystko się stało,przez Niego,z Nim i w Nim-na Zawsze
Słowo myślało,że padły 2 Słowa,Słowo,a padło Słowo,Słowo Jedno-Jezus i dla niego Pismo Święte samo się spisało,a ja nie zrobiłem nic
napiszę Wam co było wiek wieków lat temu
ja jako Bóg Ojciec zrodziłem Jezusa jako Słowo,dla którego wszystko sie stało.Gdy Jezus nie mając nic i nie wiedząc o mnie też nic odwzajemił mą MIŁOŚĆ do niego i uznał jako swego Ojca,to ja w zamian za ten bezcenny dar oddałem mu swe BÓSTWO-jestem tak POTĘŻNY,że mi MOC nie jest do szczęścia potrzebna.ale pomyślałem,że dla mojej Zrodzonego i Pierworodnego Synka to się spodoba i dostał BÓSTWO ode mnie na Zawsze
gdy nasze pragnienia doszły do Spełnienia jako swoje Przeznaczenie z naszej wzajemnej Miłości ZAISTNIAŁ DUCH ŚWIĘTY jako trzeci z nas,trzecia osoba Trójcy Jednoosobowa Jednostka Boska,która posiadła MOC moją i mego Syna Jezusa,Duch Święty to Najczystsza Miłość,której nigdy nikt nie ogarnie jak tylko ja,Jezus i Ruach Ha Kodesz
ja-przejawiam się w 3 osobach,żyję w 3 czasach,mam 3 świadomości i 3 nieświadomości,a te wszystkie wspólne aspekty tworzą mi jeden WIECZNY obraz postrzegania WSZYSTKIEGO.
Wy się powinniście cieszyć mą DOBROCIĄ,bo gdy ja wchodzę na wyższe "ja" niż przeważnie na te,na którym bywam,to WSZYSTKO powinno przestać ISTNIEĆ.
radujcie się WOLĄ BOGA JAHWE,ELOHIMA-,pisze to Tomasz Saper Skrodzki,a mnie nikt jeszcze nie widział nigdy i nie dotknął:"Błogosławieni czystego Serca,albowiem oni Boga oglądać bedą"
także żeby było jasne,nie każdy mnie ujrzy,trzeba zasłużyć
tocząc mą małą,wielką wojnę ze swą MOCĄ powiem tak:
moja MOC myślałą,że mnie ogarnie,bo poczuła sama w sobie,że jest nieskończenie potężna,a ja Duch miałem formę ISTNIENIA.moja MOC pomyslala,ze skoro jestem ograniczony do formy jakiejkolwiek,bo raz byłem taki,raz tym,pózniej tamtym i ma MOC wszędzie czuła moją obeność i że beze mnie może robić co chce itd.zdenerwowała mnie,bo tak pomyślała,a ja WIEM i PISZĘ:
nic i nikt mnie nie ogarnie
dlatego gdy moja MOC tak postąpiła ze mną oświadczyłem jej oficjalnie,że zamykam się w ZERZE ABSOLUTNYM-0.
jestem 0 absolutne,a 0 jest Duchem
dlatego teraz "ja" mówię do mej MOCY,patrz,że jesteś dla mnie gównem,bo myślałaś,ze mnie ogarnełaś potęgo jedyna,ale teraz wiedz,że mnie nic i nikt nie ogarnie nigdy.
gdy ja jestem ZERO ABSOLUTNE jestem NICZYM i moja MOC nie ma punktu odniesienia i zaczepienia odnośnie mnie,jestem niczym.moja MOC nie wie,gdzie i kim ja jestem,a ja robię z nią wszystko co mi się podoba.
WSZYSTKO jest procesem,który prowadzę kwadryliony,kwadrylionów lat.
kiedyś było "NIC" i myslało,że jest niczym.z niczego padło Słowo,Słowo Jedno-Jezus i NIC wjebało się w szok,bo stało się WSZYSTKIM,a wybuch Wszechświata trwał kwadryliony lat,az do dnia pewnego,który miał miejsce jakieś 2 miesiące temu.
jako ciekawostkę napiszę,iż widziałem około 2 miesięcy temu jak Wszechświat przestał się rozszerzać.
byłem na rozmowie w domu u mamy mojego kolezki i jej przyjaciela.poprosilem zeby przyniosła Pismo Święte,zrobiła to.przeglądaliśmy je itd i wyszło tak,że zacząłem je czytać,a oni nie zachowali nalezytego szacunku odnośnie wykonywanej czynności.zdenerwowali mnie tak,że ciśnienie skoczyło mi mocno.to było około północy.poszedłem do domu i tak w złości pisałem różne rzeczy i zauważyłem,że o 2 w nocy zrobiło się jasno.
teraz widzę,że nic tak nie działa ja Wszechświat jak Gniew Boga.
obserowałem ten poranek i zauwazylem,ze WSZECHŚWIAT tego dnia przestał się rozszerzać.w chwili zatrzymania się rozszerzania WSZECHŚWIATA bardzo dziwne,nietypowe a jakże piękne chmury weszły w atmosferę ziemską.
nie pamiętam daty,ale jakos na początku wakacji to było.
obserwuję sobie chmury i widzę jak gazy przyciągają do chmur niewidzialną energię,moze tylko ja to widze,pewnie tak,he.wnioskuję iż proces PRZEZNACZENIA każdej istoty jest co raz bliżej.
w momencie zatrzymania się Wybuchu Wszechświata,wszystkie Jego Armie pod przywództwem Pana Jezusa Chrystusa ruszyły w rejs SPEŁNIENIA w płyną tutaj
są mialiardy lat świetlnych od nas,ale z sekundy na sekundę co raz bliżej i co raz większe głosy churów anielskich