http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=315093#p315093maly_kwiatek pisze:Oderwanie od myślenia jest pierwszym etapem trwania w medytacji, a drugim, o wiele późniejszym jest oderwanie od czucia.
Kiedyś myślałem, że bez myślenia i bez czucia człowieka nie ma, byłem na to uwarunkowany.
Dzięki nauce u buddystów i własnym wieloletnim refleksjom na ten temat zrozumiałem, że stan nirwany nie jest dezintegracją, ten stan jest osobowym rozpłynięciem się w Bogu.
Gdy przyjdzie Jezus, łatwiej to będzie ludziom zrozumieć.
Chwilę zatrzymałem umysł na stanie nirwany i na Jezusie ...
I przyszła taka myśl ...
A może takie jest przeznaczenie ludzi, ludzkości?
Przeznaczenie od początku założenia świata, byśmy byli prawdziwymi Synami Bożymi, bez żadnych uwarunkowań, zatopieni świętą jednością w Bogu. Świętą jednością miłości.
Ludzie nie byli gotowi na przyjęcie tego daru, bo byli tylko ludźmi, byli i są stworzeniem, a nie Bogiem.
Dlatego ludzkość jest wciąż bardzo prymitywna, niedojrzała, jednak ciągle też rozwija się.
A jednak Bóg ofiarowuje nam udział w Swej Boskości.
Szatan zagrał na tym samym wątku w Raju i posiał zwątpienie u Ewy, zamiast radości, bo Drzewo Wiadomości Dobrego i Złego wraz z Drzewem Życia od początku były przecież przeznaczone dla Człowieka. Ewa poszła za Szatanem, zamiast za pokorą wobec Boga.
A my do Boga i do tej sytuacji mamy wrócić.
I ponownie wybrać.
Może na samym końcu okaże się, że w świętej pokorze i miłości wobec Boga stajemy się rzeczywistymi Synami Bożymi, ze odkrywamy w sobie ten status, do którego od początku byliśmy przeznaczeni?