Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

1
1 I wyrośnie różdżka z pnia Jessego,
wypuści się odrośl z jego korzeni.
2 I spocznie na niej Duch Pański,
duch mądrości i rozumu,
duch rady i męstwa,
duch wiedzy i bojaźni Pańskiej.
3 Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej.
Nie będzie sądził z pozorów
ni wyrokował według pogłosek;
4 raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie
i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok.
Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika,
tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego.
5 Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach,
a wierność przepasaniem lędźwi.
6 Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem,
pantera z koźlęciem razem leżeć będą,
cielę i lew paść się będą społem
i mały chłopiec będzie je poganiał.
7 Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie,
młode ich razem będą legały.
Lew też jak wół będzie jadał słomę.
8 Niemowlę igrać będzie na norze kobry,
dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii.
9 Zła czynić nie będą ani zgubnie działać
po całej świętej mej górze,
bo kraj się napełni znajomością Pana,
na kształt wód, które przepełniają morze.

KIz 11, 1-9
Tyle dobra i miłości, skąd wobec tego wziął się strach?
Początek boleści

4 Na to Jezus im odpowiedział: "Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł. 5 Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem Mesjaszem. I wielu w błąd wprowadzą. 6 Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! 7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. 8 Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści.

Prześladowanie uczniów

9 Wtedy wydadzą was na udrękę i będą was zabijać, i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów, z powodu mego imienia. 10 Wówczas wielu zachwieje się w wierze; będą się wzajemnie wydawać i jedni drugich nienawidzić. 11 Powstanie wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; 12 a ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu. 13 Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. 14 A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec.

Znaki zapowiadające zburzenie Jerozolimy

15 Gdy więc ujrzycie "ohydę spustoszenia", o której mówi prorok Daniel, zalegającą miejsce święte - kto czyta, niech rozumie - 16 wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry! 17 Kto będzie na dachu, niech nie schodzi, by zabrać rzeczy z domu. 18 A kto będzie na polu, niech nie wraca, żeby wziąć swój płaszcz. 19 Biada zaś brzemiennym i karmiącym w owe dni! 20 A módlcie się, żeby ucieczka wasza nie wypadła w zimie albo w szabat. 21 Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie. 22 Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony.

Przyjście Chrystusa

23 Wtedy jeśliby wam kto powiedział: "Oto tu jest Mesjasz" albo: "Tam", nie wierzcie! 24 Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych. 25 Oto wam przepowiedziałem. 26 Jeśli więc wam powiedzą: "Oto jest na pustyni", nie chodźcie tam!; "Oto wewnątrz domu", nie wierzcie! 27 Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a świeci aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. 28 Gdzie jest padlina, tam się i sępy zgromadzą.
29 Zaraz też po ucisku owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku; gwiazdy zaczną padać z nieba i moce niebios zostaną wstrząśnięte. 30 Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy będą narzekać wszystkie narody ziemi; i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą. 31 Pośle On swoich aniołów z trąbą o głosie potężnym, i zgromadzą Jego wybranych z czterech stron świata, od jednego krańca nieba aż do drugiego.

Kmt 24, 4-31
Ostatnio zmieniony 15 lip 2014, 18:55 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

3
victoria pisze:Tyle dobra i miłości, skąd wobec tego wziął się strach?
Strach wziął się z uwarunkowania. Pierwszym i zasadniczym dla człowieka jest... bycie człowiekiem, czyli istotą 'odrębną' od Boga i postrzegającą wszystko odrębnie. Posiadającą materialne ciało i 'zamykającą' życie w granicach życia biologicznego. Wziął się z uwarunkowania konieczności dbania o siebie, żeby przeżyć. Ciało jest tak uwarunkowane, że musi być karmione, musi wypoczywać i nie może być maltretowane (źle traktowane), żeby funkcjonować dobrze. Strach w takim przypadku jest pewną ochroną przed tym, co może sprawić, że się skończy życie biologiczne. Niezaspokojenie tych uwarunkowań cielesnych prowadzi do cierpienia i śmierci, więc rodzi strach w przypadku, kiedy nie ma możliwości ich zaspokoić.

Tyle o ciele. Ale człowiek to nie samo ciało, a strach jest uczuciem. Rodzi się z powodu braku świadomości, kim, tak naprawdę, jesteśmy. Ludzka świadomość rodzi się wraz z ludzkim życiem i na bazie doświadczania go. Dopóki człowiek nie odkryje swojej prawdziwej Istoty, nie uświadomi sobie Boga w sobie i faktu, że wcale nie jest od Niego 'oddzielony' i że życie nie kończy się wraz z życiem biologicznym, będzie się bał.

Nie uświadomi sobie - nie odkryje, nie zrozumie i nie poczuje.

Więc nie trzeba 'kolaborować z szatanem', żeby się bać. Wystarczy nie uświadamiać sobie faktu, że się jest cząstką Boga i że ma się Boga w sobie. Wielu to dziś wie. Ale nie czuje tego, więc, tak naprawdę, nie uświadamia sobie tego faktu, więc strach strach jest w nich nadal obecny.

A religie, niestety, sieją ten strach... Warunkują człowieka swoistym szantażem moralnym: przyłącz do nas, a Bóg Cię ochroni. Nie wyjaśniając jednocześnie, dlaczego. Bo religia tego nie wyjaśnia. Religia wymaga ślepego posłuszeństwa. Więc wielu przyłączy właśnie ze strachu...

A jak już przyłączy, przestanie zauważać, że jest wiele, wiele różnych religii wyrosłych z chrześcijaństwa. I że każda ma swoje 'restrykcyjne' nakazy i poglądy, często sobie przeczące... Nie przyjdzie im do głowy, że skoro jeden fakt, na którym całe chrześcijaństwo się opiera, może być rozumiany na tyle różnych sposobów, to prostu dowód na to, iż, być może, żadna z religii nie pojęła Boskości w taki sposób, który byłby 'jedynie słuszny'?...

Nie zauważy też, że są miliony ludzi z innych niż chrześcijańskie religii, a także takich, które żadnych religii nie znają. Bo zaczyna wierzyć, że tylko jego religia jest 'jedynie słuszna' i doprowadzi go do Boga, a reszta ludzkości niech się smaży w piekle...

I będzie szedł do Boga napędzany strachem.

Chyba, że mimo wszystko uda mu się odkryć i poczuć w sobie Boga. I zacznie żyć, kierując się Nim, a nie nakazami swojego kościoła, które z Bogiem nie mają nic wspólnego. Wtedy i strach w nim zaniknie.

Daj, Boże, żeby tak się stało i żeby takich ludzi było jak najwięcej.

I żeby człowiek w końcu zobaczył i uświadomił sobie, CO łączy wszystkich ludzi, a nie co ich dzieli.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2014, 6:38 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

4
Dla mnie to jest przejaw jakiejś niezwykłej schizofrenii jeśli ktoś zna (odczuwa) Boga i pluje na religie, które objaśniają innym jaki Bóg jest, albo zna religie za to pluje na prawdziwego Boga, którego znają (odczuwają) inni.

Jakieś chore klimaty.

Odczuwanie Boga, nie jest odczuwaniem przez ludzkość, tylko odczuwaniem indywidualnym, obarczonym subiektywizmem. Dlatego aby Boga znać trzeba Go odczuwać i poznawać poprzez religię.

Zwalczanie religii, to w istocie próba zwalczania Boga, podobnie zresztą jak zwalczanie indywidualnych odczuć w tym zakresie.

Lidziu, a tak poza tematem, czy ty nie jesteś po prostu uwarunkowana na religie ?
Tak często o religiach mówisz, praktycznie w każdej wypowiedzi ...
Spróbuj może do religii nabrać stosunku zdystansowanego, nie emocjonalnego.

Z Panem Bogiem :)
Ostatnio zmieniony 16 lip 2014, 8:54 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

5
maly_kwiatek napisal pisze:Odczuwanie Boga, nie jest odczuwaniem przez ludzkość, tylko odczuwaniem indywidualnym, obarczonym subiektywizmem. Dlatego aby Boga znać trzeba Go odczuwać i poznawać poprzez religię.
Nie odczuwam Boga lecz odczuwam wiarę w Boga i jestem przekonany ze Bóg istnieje .
Poznać Boga przez religie ???
Tylko które religie ??? które odłamy religijne ???
Niby wszyscy głosiciele religii mówią to samo na temat wiary lecz innymi ""językami""
Ostatnio zmieniony 16 lip 2014, 9:20 przez artin, łącznie zmieniany 1 raz.
Cyceron

Doświadczenie jest najlepszym nauczycielem

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

7
maly_kwiatek pisze:Dla mnie to jest przejaw jakiejś niezwykłej schizofrenii jeśli ktoś zna (odczuwa) Boga i pluje na religie, które objaśniają innym jaki Bóg jest, albo zna religie za to pluje na prawdziwego Boga, którego znają (odczuwają) inni.

Jakieś chore klimaty.
No, chore. Ale, w moim odczuciu, niezdrowe jest takie rozumienie... Bo ja nie pluję na religię, ani nie walczę z nią. Zauważam jedynie, że pokazuje Boga w... dziwny sposób...
maly_kwiatek pisze:Odczuwanie Boga, nie jest odczuwaniem przez ludzkość, tylko odczuwaniem indywidualnym, obarczonym subiektywizmem. Dlatego aby Boga znać trzeba Go odczuwać i poznawać poprzez religię.
Czyżby?... Poza religią Boga nie ma?... Nie daje się poznać?...

Przecież Bóg jest MIŁOŚCIĄ i ŻYCIEM, a nie religią i kościołem...
maly_kwiatek pisze:Zwalczanie religii, to w istocie próba zwalczania Boga, podobnie zresztą jak zwalczanie indywidualnych odczuć w tym zakresie.

Lidziu, a tak poza tematem, czy ty nie jesteś po prostu uwarunkowana na religie ?
Tak często o religiach mówisz, praktycznie w każdej wypowiedzi ...
Spróbuj może do religii nabrać stosunku zdystansowanego, nie emocjonalnego.

Z Panem Bogiem :)
Kwiatuszku, ja bardzo rzadko mówię o religii... Nie pamiętam, kiedy się na jej temat wypowiadałam, zanim zaczęłam komentować tu i teraz Twoje posty... Jestem tak zdystansowana, że ten temat w ogóle mnie pociąga.

Ale Ciebie polubiłam, stąd i moje komentarze :). Moim zamiarem było nie 'zwalczanie religii' czy Boga (co za nonsens, przepraszam...), a zmotywowanie Cię do zastanowienia się nad pewnymi kwestiami. Zasadniczą jest: dlaczego uważasz, że Bóg jest tylko w religii (i to Twojej) i dlaczego uznajesz, że cokolwiek, co nie zgadza się z religijnym podejściem, jest 'atakiem' na religię i na Boga?...

Jak zechcesz, zastanowisz się i wyciągniesz wnioski. Jak nie zechcesz - nie i też będzie dobrze :).

Z Panem Bogiem, Kwiatuszku.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2014, 11:15 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

8
Lidka pisze:ja nie pluję na religię, ani nie walczę z nią. Zauważam jedynie, że pokazuje Boga w... dziwny sposób...
No to co, że dziwny?
Dla każdego człowieka odmienny sposób patrzenia, widzenia i odmienna percepcja jest inna i to wcale nie jest dla mnie dziwne, tylko normalne. Poza tym, skoro masz uwagi do religii, to napisz do której i dlaczego, bo taka dyskusja zaczyna być nieracjonalna.
Jeśli masz uwagi do wszystkich religii, to w polskim języku liczba mnoga manifestuje się w określony sposób i staraj się po prostu używac właściwej formy gramatycznej. No i nie zapominaj o uzasadnieniach swoich kwestii.

Lidka pisze:Poza religią Boga nie ma?... Nie daje się poznać?...

Przecież Bóg jest MIŁOŚCIĄ i ŻYCIEM, a nie religią i kościołem...
Lidziu nieraz pisaliśmy tu o indywidualnym odczuwaniu Boga, które jest poznaniem INDYWIDUALNYM.
Jeśli mówimy o zjawiskach społecznych, a wymiarach większych niż 1 człowiek, to już jest wymiar społeczny, w opisie pojmowania Boga posługujemy się zazwyczaj opisami uogólnionymi i w miarę możliwości zweryfikowanymi, czyli opisami jakich dostarczają różne religie.

Jesteś tak uwarunkowana swoim zaangażowaniem w sprawy religii i Kościoła, że nawet nie zauważasz, ze to co piszesz " Bóg jest MIŁOŚCIĄ I ŻYCIEM" - dowiedziałaś się w Kościele, zapewne podczas nauki religii katolickiej.

Lidka pisze:ja bardzo rzadko mówię o religii...
:rotfl1:
Lidka pisze:Moim zamiarem było nie 'zwalczanie religii' czy Boga (co za nonsens, przepraszam...)
Też uważam, że to nonsens. I nie rozumiem, po co się takimi nonsensami zajmować?

Lidka pisze:dlaczego uważasz, że Bóg jest tylko w religii (i to Twojej) i dlaczego uznajesz, że cokolwiek, co nie zgadza się z religijnym podejściem, jest 'atakiem' na religię i na Boga?...
A to, z kolei, to jest fałszująca insynuacja.
Bóg jest wszędzie Lidko. A każda religia, na swój sposób wynikający z lokalnej kultury i lokalnych objawień, tłumaczy i objaśnia, jaki jest Bóg i jakie powinny być odniesienia człowieka do Boga.

Taka jest istota religii.
Dla ludzi niewierzących, przedmiot jakiejkolwiek religii jest absurdem, dlatego ci trafiając na temat Boga wzruszają ramionami, albo chwilę się śmieją, a potem przechodzą do innych zajęć. Niektórzy z nich atakują Boga, a zwłaszcza pojęcie Boga i wiarę, właśnie dlatego, ze wydaje im się to wszystko absurdalne, niepotrzebne, a nawet szkodliwe. Cała reszta niewierzących i wierzących inaczej niż inne religie (czyli praktycznie wszyscy wierzący w Boga) w duchu tolerancji nie zajmują się sprawami wierzących w ramach jakiejś konkretnej religii.

To po prostu tak jest, Lidziu.
Podobnie ja, zasadniczo nie zajmuję się i nie znam szczegółów religii innych niż katolicka, nie jest mi to potrzebne.
Kiedyś takie insynuacje na forach katolickich denerwowały mnie na tyle, że aby znaleźć argumenty w dyskusji, uczyłem się co nieco o innych religiach. Oczywiście uczyłem się u ich źródeł - w ich własnych materiałach, a nie w pełnych nienawiści do Boga i do wszelkiej religijności krytycznych opracowaniach racjonalistów o marksistowskich korzeniach.
Od lat już tego nie robię, ja naprawdę wiem w co wierzę, dlaczego wierzę, wszystko mam poweryfikowane i życzę wszystkim, by mieli stosunek do Boga tak racjonalny i konkretny jak ja. Życzę tego nawet niewierzącym, a może im szczególnie.
I Tobie Lidziu tego życzę.

Moje życzenia to w istocie życzenie ludziom dobrej jakości życia. Wszak tego poszukuje człowiek współczesny, człowiek XXI wieku, nieprawdaż? A jeśli Opatrzność Boża uzna, że te hedonistyczne kierunki trzeba zmienić, to wyjdzie Bóg naprzeciw każdego z nas na naszej drodze do Damaszku dźwigając Krzyż na ramionach. I wtedy jeszcze raz zweryfikujemy swoje poglądy na temat Boga i nas samych ...
Ostatnio zmieniony 16 lip 2014, 12:36 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

9
No, dobrze :). W takim razie czekaj na Boga dźwigającego krzyż na swoje drodze do Damaszku, skoro tak właśnie wybrałeś.

Ja wybrałam życie na drodze Miłości :).

PS. Znasz dowcip o panu K. w czasie powodzi, kiedy to odmawia wszystkim po kolei pomocy, nie chce się ewakuować, gdyż Bóg mu pomoże?...
Ostatnio zmieniony 16 lip 2014, 12:46 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

10
Lidka pisze:czekaj na Boga dźwigającego krzyż na swoje drodze do Damaszku, skoro tak właśnie wybrałeś.

Ja wybrałam życie na drodze Miłości :).
Przypuśćmy, ze to co podkreśliłem w Twojej wypowiedzi kursywą, to prawda (Bo nie jest to prawda).
Myślisz, ze przez takie porównanie i przeciwstawienie, stajesz się lepsza ode mnie? A może bliższa Prawdy?
Ostatnio zmieniony 16 lip 2014, 13:18 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

11
maly_kwiatek pisze:
Lidka pisze:czekaj na Boga dźwigającego krzyż na swoje drodze do Damaszku, skoro tak właśnie wybrałeś.

Ja wybrałam życie na drodze Miłości :).
Przypuśćmy, ze to co podkreśliłem w Twojej wypowiedzi kursywą, to prawda (Bo nie jest to prawda).
Myślisz, ze przez takie porównanie i przeciwstawienie, stajesz się lepsza ode mnie? A może bliższa Prawdy?
Nic nie myślę :). Po prostu akceptuję Twój wybór, jakikolwiek jest. Od dość dawna przestałam wartościować cokolwiek.

A jeśli Ty rozumiesz, że ja rozumiem, iż staję przez coś tam 'lepsza', to już nie mój problem ;).
Ostatnio zmieniony 16 lip 2014, 13:49 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

12
Lidziu,
to co napisałaś nie było moim wyborem.

To Tobie tak się wydawało, dlatego tak napisałaś.

Poza tym Szaweł nie czekał na Boga w drodze do Damaszku, ta historia miała trochę inny przebieg :)
Na lekcjach religii - jeśli na nie chodziłaś - powinni to ładnie objaśniać.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2014, 16:26 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

13
maly_kwiatek pisze:Lidziu,
to co napisałaś nie było moim wyborem.

To Tobie tak się wydawało, dlatego tak napisałaś.

Poza tym Szaweł nie czekał na Boga w drodze do Damaszku, ta historia miała trochę inny przebieg :)
Na lekcjach religii - jeśli na nie chodziłaś - powinni to ładnie objaśniać.
Założyłam, że piszesz szczerze i prawdziwie. Skoro sam tak napisałeś, ja to przyjęłam jako Twoją prawdę. Więc nic nie musiało mi się wydawać.

A jeśli nie piszesz tego, czym żyjesz, to cóż... Ja nie muszę się domyślać, jaka jest ta Twoja prawda :).

Co do Damaszku - jak wyżej. Skomentowałam tylko Twoje własne słowa. Moja znajomość religii nie ma tu nic do rzeczy (chyba, że usiłujesz przekierować rozmowę na inne tory, na których nie będziesz musiał brać odpowiedzialności za swoje poprzednie słowa, jednak wolę tak nie zakładać).
maly_kwiatek pisze:Moje życzenia to w istocie życzenie ludziom dobrej jakości życia. Wszak tego poszukuje człowiek współczesny, człowiek XXI wieku, nieprawdaż? A jeśli Opatrzność Boża uzna, że te hedonistyczne kierunki trzeba zmienić, to wyjdzie Bóg naprzeciw każdego z nas na naszej drodze do Damaszku dźwigając Krzyż na ramionach. I wtedy jeszcze raz zweryfikujemy swoje poglądy na temat Boga i nas samych ...
Ostatnio zmieniony 16 lip 2014, 16:48 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

14
Oj Lidka, Lidka.
Ani ja nie jestem hedonista, ani Bóg, ani nie jestem Opatrzność Boża - nie wiem czy wiesz co to znaczy, czy mam objaśnić.
Moje życzenia dla ludzi są dobrymi życzeniami - czemu chciałabyś w nich coś zmienić, czy doszukiwać się złych intencji.
I co to w ogóle za pomysł najpierw wciskać mi nie moje stwierdzenia, nie moje poglądy i nie moje intencje, potem się za nie obrażać, a potem coś na tej obrazie, nie daj Boże budować.

To jest temat o religii, dlatego pytam czy wszystko o czym tu jest mowa znasz i rozumiesz, bo jeśli nie wiesz o chodziło na drodze do Damaszku to faktycznie mogłaś opacznie zrozumieć całą moją wypowiedź.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2014, 17:06 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

15
maly_kwiatek pisze:I co to w ogóle za pomysł najpierw wciskać mi nie moje stwierdzenia, nie moje poglądy i nie moje intencje, potem się za nie obrażać, a potem coś na tej obrazie, nie daj Boże budować.
Kwiatuszku, ja się nie obrażam! :D

I, na Boga, skomentowałam TYLKO Twoje własne słowa, dlaczego więc mówisz, że wciskam Ci nie Twoje stwierdzenia?...
Ostatnio zmieniony 16 lip 2014, 17:17 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

18
maly_kwiatek pisze:Odczuwanie Boga, nie jest odczuwaniem przez ludzkość, tylko odczuwaniem indywidualnym, obarczonym subiektywizmem. Dlatego aby Boga znać trzeba Go odczuwać i poznawać poprzez religię.

Zwalczanie religii, to w istocie próba zwalczania Boga, podobnie zresztą jak zwalczanie indywidualnych odczuć w tym zakresie.
Poprzez religię ludzie tworzą zbiorowy myślokształt który staje się pośrednikiem między nimi a Bogiem, jednak czasami ten myślokształt udaje Boga ;)
Naczytałem się trochę gnozy i pokrewnych i tam nazywają to SORAT - ten który udaje Boga.
Ja się nigdy ezoteryką ani okultyzmem nie zajmowałem ale też natknołem się na coś takiego w swoim umyśle, choć nazywałem to inaczej.
Taki zbiorowy myślokształt nie jest mniej subiektywny niż indywidualny człowiek.

Boga wcale nie trzeba poznawać poprzez religię, można wybrać poznawanie go poprzez siebie ;)
To raczej kwestia upodobania.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2014, 17:07 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

19
Poznawanie osobiste Boga ma jeden feler: jest subiektywne.
Objawienie prywatne może się dość zasadniczo różnić od przekazu religijnego. I nie ma w tym nic dziwnego. To raczej jest standard.
Niemniej, każdy ma do tego nie tylko prawo, ma niejako obowiązek, jeśli jest człowiekiem religijnym.
Jaki sens ma religia, która podaje informację o Bogu, którego nikt nie zna?

Trzeba tu jednak dużo rozwagi i dystansu, a nie chorych emocji, które niewierzący chętnie rozsiewają.
Potrzeba ciszy.
Bo Bóg nie objawia się w zgiełku.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2014, 19:52 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

21
Poprzez religię ludzie tworzą zbiorowy myślokształt który staje się pośrednikiem między nimi a Bogiem, jednak czasami ten myślokształt udaje Boga
Bardzo trafna uwaga, z tym, że nie czasami, a praktycznie prawie zawsze.
Poznawanie osobiste Boga ma jeden feler: jest subiektywne.
Moim zdaniem, to nie jest feler. Bo (ewentualne) poznanie Boga może być wyłącznie doznaniem subiektywnym. Jest kwestią bezdyskusyjną, że religie, ze szczególnym uwzględnieniem chrześcijańskich, oprócz zewnętrznych atrybutów i niektórych haseł, z Bogiem nie mają nic wspólnego.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2014, 21:11 przez Gorgiasz, łącznie zmieniany 1 raz.
http://wydaje.pl/e/szelest-zamknietych-drzwi
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Gen ... 705218.pdf
http://wydaje.pl/e/genesis-w-poszukiwan ... losci-cz-2

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

22
maly_kwiatek pisze:Poznawanie osobiste Boga ma jeden feler: jest subiektywne.
Objawienie prywatne może się dość zasadniczo różnić od przekazu religijnego. I nie ma w tym nic dziwnego. To raczej jest standard.
Niemniej, każdy ma do tego nie tylko prawo, ma niejako obowiązek, jeśli jest człowiekiem religijnym.
Jaki sens ma religia, która podaje informację o Bogu, którego nikt nie zna?

Trzeba tu jednak dużo rozwagi i dystansu, a nie chorych emocji, które niewierzący chętnie rozsiewają.
Potrzeba ciszy.
Bo Bóg nie objawia się w zgiełku.
Jeżeli Boga można poznać to staje się on przedmiotem poznawanym. Jeśli Bóg się komuś objawia- to znowu mamy do czynienia z pewnym fenomenem, który ukazuje się w przestrzeni naszej świadomości. Za każdym razem my jako przedmiot poznający jesteśmy więksi i " wcześniejsi niż jakiekolwiek poznawane przez nas zjawisko , taki Bóg jest więc tylko wytworem umysłu.

najlepiej przedstawia to zestawienie :

Bóg >> człowiek >> myśli, emocje, uczucia, wyobrażenia, wiary , dogmaty, filozofie,religie

Bóg jest stwórca człowieka, jest więc wobec niego transcendentny.. myśli itd są natomiast wytworem człowieka .

i tutaj mamy podstawowy błąd, który robią wszystkie religie.. szukają Boga w wytworach człowieka, czyli przekierowują się w moim zestawieniu w lewą stronę.. idą więc w zupełnie innym kierunku

a zabawa polega na tym aby pójść na prawo.. poza wytwory mentalne i poza identyfikację psychologiczną ( jestem człowiekiem)..
wtedy wiara zanika, religia nie ma racji bytu, poczucie konceptualnej tożsamości rozpływa się w powietrzu.. pozostaje tylko OBECNOŚĆ, poczucie wewnętrznej przestrzeni

i tym , kto obserwuje, jest świadkiem tej PRZESTRZENI jest właśnie Bóg

jedna istotna uwaga:

obserwacja, przestrzeń, Bóg , cisza, czysta świadomość - po użyciu wywalić do kosza...
Ostatnio zmieniony 18 lip 2014, 1:02 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

23
Sosan, Ty mówisz tylko o słowach, i nie sposób nie przyznać ci racji, w tym aspekcie, że człowiek tworząc jakieś słowo, oddziela je od prawdy, którą ma symbolizować. I tak nazywając kota, kotem, psa, psem, a człowieka, człowiekiem, nigdy nie oddamy tego o co nam chodzi. Dlatego zdarza się ze nie tak łatwo jest nam się porozumieć, właśnie z uwagi na to, że często ludzie pod tym samym słowem mają dwa różne wyobrażenia.

Przykład:

Wyobraź sobie Kota:
Jaki ma kolor sierści?
Jest stary czy młody?
Jest duży czy mały?

Kot nr 1. Jest czarno biały, młody i mały, a kot nr 2. jest biało czarny, stary i duży,

Mianowicie, jeśli już poznasz kota, dotkniesz go, poczujesz, pobawisz się z nim, nakarmisz, i zadbasz o niego, to poczujesz co to jest tak naprawdę doświadczać kota, ale wiesz i tak, że każdy kot jest inny, i że twoje doświadczenie, może być co najwyżej podobne do doświadczeń kota innych ludzi.
Ostatnio zmieniony 18 lip 2014, 1:33 przez Life, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

24
Life pisze:Sosan, Ty mówisz tylko o słowach, i nie sposób nie przyznać ci racji, w tym aspekcie, że człowiek tworząc jakieś słowo, oddziela je od prawdy, którą ma symbolizować. I tak nazywając kota, kotem, psa, psem, a człowieka, człowiekiem, nigdy nie oddamy tego o co nam chodzi. Dlatego zdarza się ze nie tak łatwo jest nam się porozumieć, właśnie z uwagi na to, że często ludzie pod tym samym słowem mają dwa różne wyobrażenia.

Przykład:

Wyobraź sobie Kota:
Jaki ma kolor sierści?
Jest stary czy młody?
Jest duży czy mały?

Kot nr 1. Jest czarno biały, młody i mały, a kot nr 2. jest biało czarny, stary i duży,

Mianowicie, jeśli już poznasz kota, dotkniesz go, poczujesz, pobawisz się z nim, nakarmisz, i zadbasz o niego, to poczujesz co to jest tak naprawdę doświadczać kota, ale wiesz i tak, że każdy kot jest inny, i że twoje doświadczenie, może być co najwyżej podobne do doświadczeń kota innych ludzi.
Life,

masz rację co do iluzorycznej natury psychologicznej identyfikacji z konceptami. One są świetnymi etykietkami w praktycznym wymiarze życia, jednak notorycznie je mylimy z doświadczana rzeczywistością .

Słowo KOT to tylko dwie spółgłoski i samogłoska.. i one w żadnym razie nie oddają tego co doświadczamy/dotykamy/głaszczemy.

Sosan jest idiotą, pomylonym szaleńcem i zwykłym cwelem


W praktycznym wymiarze obrażam etykietkę
w psychologicznym samego siebie

i nawet jak napiszę:

ja jestem głupcem, oszustem i dziwkarzem

to będzie to tylko zabawa konceptami..
i w momencie kiedy nic nie poczuję, kiedy ktoś zastosuje tego typu epitety, to będzie można mówić o obudzeniu się ze snu psychologicznego utożsamienia z konceptami .
Ostatnio zmieniony 18 lip 2014, 1:55 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

25
Sosan pisze:i w momencie kiedy nic nie poczuję, kiedy ktoś zastosuje tego typu epitety, to będzie można mówić o obudzeniu się ze snu psychologicznego utożsamienia z konceptami .
Skąd taki pomysł? Jak do tego doszedłeś?
Ja nadal coś czuję, gdy ktoś stosuje epitety.

Nie jesteś oszustem, głupcem i dziwkarzem. Jesteś Mistrzem :love1:
Ostatnio zmieniony 18 lip 2014, 9:53 przez martin1002, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

26
martin1002 pisze:Ja nadal coś czuję, gdy ktoś stosuje epitety.
Martusiu, bo jesteś człowiekiem... :). Każdy człowiek coś czuje, istnieje, rozwija się, przeżywa swoje życie na bazie uczuć właśnie i rozumu ludzkiego, to jest nierozerwalnie połączone i gwarantuje rozwój.

Mówię Ci to, żebyś nie wpadła w pułapkę, do której Cię ciągnie (choć i tak wiem, że zrobisz, co sama chcesz ;)). Bo w życiu wcale nie chodzi o to, żeby nie czuć, a o to, żeby nie odczuwać negatywnie. Żeby to, co wzbudza w nas negatywne uczucia, na co reagujemy negatywnie, stało się bodźcem dla naszego rozwoju. Żebyśmy to postrzegli, stwierdzili, że 'źle' się czujemy i zastanowili, dlaczego. Żebyśmy mogli zrozumieć, dlaczego i, dzięki temu, uświadomić sobie, czym są negatywne uczucia. To pozwoli na ich transformację z negatywnych na pozytywne (niekoniecznie skrajnie, jak ktoś nienawidzi - nie trzeba, żeby pokochał, wystarczy, jak zaakceptuje).

Człowiek neguje to, czego nie zna i nie rozumie. Zrozumienie sprawia, że przestaje negować, zaczyna akceptować.

Temu służą uczucia i umysł ludzki - cechy naturalne człowieka.

Człowiek, który nie czuje, jest człowiekiem zablokowanym, a nie rozwiniętym duchowo.

Uczucia i myślenie są wyrazem natury ludzkiej i nie trzeba się ich bać, ani próbować je 'eliminować'. Nie po ro jesteśmy ludźmi, żebyśmy teraz próbowali nimi nie być (eliminując odczuwanie, eliminujemy istotę człowieczeństwa). Niezależnie od tego, co kto na ten temat myśli i mówi, w dziejach ludzkości jeszcze nigdy nic, co było przeciwko naturze, nie doprowadziło do niczego dobrego, konstruktywnego. Zastanów się nad tym, OK?

Dobrego dnia Ci życzę! :)
Ostatnio zmieniony 18 lip 2014, 11:00 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

27
martin1002 pisze:Skąd taki pomysł? Jak do tego doszedłeś?
Ja nadal coś czuję, gdy ktoś stosuje epitety.

Nie jesteś oszustem, głupcem i dziwkarzem. Jesteś Mistrzem :love1:
Uczę w szkole i to jest dla mnie świetne do obserwacji ludzkich zachowań. Już dawno zauważyłem, że wielu tzw . zaniedbanych wychowawczo uczniów ( ale nie tylko) ma większy dystans co do epitetów/konceptów, które są kierowane w ich stronę. Oni nie dadzą się tak łatwo zmanipulować, nie są żebrakami mentalnymi, którymi można się bawić według upodobania .
Natomiast wielu tzw wrażliwców płacze przy byle głupstwie.
Miałem bardzo mądra, aczkolwiek aspołeczna wychowankę. Zapytałem ją " mieliście jakąś prace domową ?"
Ona szczerze odpowiedziała, ze tak
z tyłu inna dziewczyna krzyknęła " zamknij się, głupia !! "

Oczywiście doprowadziłem sytuację do porządku i wyjaśniłem jej kilka rzeczy, jak się zachowywać.

Co się okazało... ta dobra uczennica zaczęła płakać.. dzień później przyszła jej mama do szkoły, była awantura..
Jej ego zostało tak bardzo zranione.

o tym właśnie pisze- " nie bądźmy marionetkami społecznymi ! "
Ostatnio zmieniony 18 lip 2014, 13:45 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

28
Lidka pisze:Martusiu, bo jesteś człowiekiem... :). Każdy człowiek coś czuje, istnieje, rozwija się, przeżywa swoje życie na bazie uczuć właśnie i rozumu ludzkiego, to jest nierozerwalnie połączone i gwarantuje rozwój.

Mówię Ci to, żebyś nie wpadła w pułapkę, do której Cię ciągnie (choć i tak wiem, że zrobisz, co sama chcesz ;)). Bo w życiu wcale nie chodzi o to, żeby nie czuć, a o to, żeby nie odczuwać negatywnie. )
?? kto pisał o tym, żeby nic nie czuć i żeby uciekać od negatywnych uczuć ?
Pułapką jest to co Ty prezentujesz Lidko. Chcesz utrzymać ludzi w hipnozie mentalnej, w której jesteś jak jakaś bezwładna marionetka podskakująca do góry przy pierwszym lepszym epitecie.
To nie ma niczego wspólnego z byciem człowiekiem,, to bycie zwykłym niewolnikiem, machiną społeczną, bez wewnętrznego zintegrowania, wolnej woli, siły charakteru .

powiem Ci coś, mam kumpla anglistę.. idzie ulica i nagle uczeń z oddala mu krzyczy :

R... ( jego nazwisko) , ty chu... !!

a ten odwrócił się i z uśmiechem odpowiedział " nie ja jeden :)

o to mi własne chodzi :0 dystans, dystans i jeszcze raz dystans

a nie ciągle, rozwlekłe rozmyślanie nad tym : dlaczego tak powiedział ?? czy też dół psychiczny, bo moje ego zostało taaak zranione przez zwykłego gówniarza ;)
Ostatnio zmieniony 18 lip 2014, 13:53 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

29
Lidka pisze:Uczucia i myślenie są wyrazem natury ludzkiej i nie trzeba się ich bać, ani próbować je 'eliminować'. Nie po ro jesteśmy ludźmi, żebyśmy teraz próbowali nimi nie być (eliminując odczuwanie, eliminujemy istotę człowieczeństwa).)
oczywiście, że tak, ale my rozmawiamy o kompulsywnym, niekontrolowanym strumieniu uczuć i myśli.. czyli sytuacji , gdzie cały mechanizm uległ rozregulowaniu .
nie eliminujemy więc odczuwania tylko nasza identyfikację z odczuwaniem
nie eliminujemy myślenia tylko nasze utożsamienie z myśleniem

wówczas wszystko wraca do normy.. uczucia i emocje są jak przyjemny leśny strumyk, a nie mroczny, chaotyczny wodospad.
Ostatnio zmieniony 18 lip 2014, 14:03 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Przyjście Mesjasza, Króla Sprawiedliwego

30
martin1002 pisze:Jesteś Mistrzem :love1:
nie chcę Cie rozczarować.. ale dzisiaj jak nie chciał mi się włączyć komputer to sobie soczyście przekląłem " do k.. nędzy :)
i wiesz co ? to jest fajne, ludzkie,, taki ogień bez dymu ;)

wyrażaj więc wszystko co chcesz, niczego w sobie nie blokuj.
Oczywiście w kontekście relacji międzyludzkich czasem lepiej jest odejść na chwilę na bok i walnąć porządnie w coś twardego ;)

kiedyś nie mogłem otworzyć drzwi do sali.. wiec po dłuższej chwili zmagań po prostu wziąłem je z siarczystego kopa ;)

otworzyły się od razu....

no dobra, to była akurat sala religijna - może po prostu moje uwarunkowanie wzięło górę i chciałem pokazać Jezusowi kto tutaj rządzi hahaha
Ostatnio zmieniony 18 lip 2014, 14:09 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron