Re: długowieczni

1
Zagadka wieku patriarchów. Czy to byli kosmici?
Według Księgi Rodzaju patriarchowie - potomkowie Adama i pierwsi ludzie na Ziemi - dożywali setek lat. Rekordzistą był Matuzalem, który zmarł, przeżywszy 969 lat. Noe i kilku innych osiągnęli tylko nieco niższy wiek. Informacje podane przez Biblię stały się zarzewiem kontrowersji i podstawą wielu teorii, m.in. takiej, że patriarchowie nie byli zwykłymi ludźmi, tylko… przybyszami z kosmosu.
http://strefatajemnic.onet.pl/extra/zag ... ici/mxkmsl
;
tak sobie myśle że oni mogli tak długo żyć , wierzę w to bo to jest możliwe
Ostatnio zmieniony 27 maja 2015, 18:10 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: długowieczni

2
Mnie też to się wydaje możliwe z uwagi na to, że wówczas ludzie odżywiali się i żyli zupełnie inaczej. Nie jedli nic 'z drugiej ręki', czyli mięsa, żywili się tym, w czym była siła życiowa. Ruszali się więcej, żyli w zgodzie z naturą i w nie zatrutym i zniszczonym środowisku. Myślę, że ludzkie ciało zostało zaprojektowane w taki sposób, żeby mogło być użyteczne o wiele, wiele dłużej, niż dziś sobie wyobrażamy.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2015, 18:42 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: długowieczni

6
Jak znajdę... :D.

Miałam gdzieś coś w rodzaju ściągi, czyli zapisane konkretne cytaty, ale wcięło przy remoncie...:/ Nic to, będę miała na uwadze i nawet jeśli nie teraz, to będę pamiętać i wrócę do tego tematu.

Inaczej - trzeba by przeczytać ponownie ST, a na to nie mam teraz czasu.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2015, 20:07 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: długowieczni

8
Lidka pisze:Jak znajdę... :D.

Miałam gdzieś coś w rodzaju ściągi, czyli zapisane konkretne cytaty, ale wcięło przy remoncie...:/ Nic to, będę miała na uwadze i nawet jeśli nie teraz, to będę pamiętać i wrócę do tego tematu.

Inaczej - trzeba by przeczytać ponownie ST, a na to nie mam teraz czasu.
Oj Lidziu, Lidziu...

:christ1:

Jak pisałem w innym wątku - nie istotne co myślisz ale co czynisz. Wybacz takie wcinki ale lubię Cię bardzo i zależy mi na tym byś się nam pięknie rozwijała duchowo :)

CM
Ostatnio zmieniony 27 maja 2015, 21:35 przez civilmonk, łącznie zmieniany 2 razy.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: długowieczni

9
Crows pisze:
Zagadka wieku patriarchów. Czy to byli kosmici?
Według Księgi Rodzaju patriarchowie - potomkowie Adama i pierwsi ludzie na Ziemi - dożywali setek lat. Rekordzistą był Matuzalem, który zmarł, przeżywszy 969 lat. Noe i kilku innych osiągnęli tylko nieco niższy wiek. Informacje podane przez Biblię stały się zarzewiem kontrowersji i podstawą wielu teorii, m.in. takiej, że patriarchowie nie byli zwykłymi ludźmi, tylko… przybyszami z kosmosu.
http://strefatajemnic.onet.pl/extra/zag ... ici/mxkmsl
;
tak sobie myśle że oni mogli tak długo żyć , wierzę w to bo to jest możliwe
w rzeczywistości żyli dłużej i nie zależało to od odżywiania ale od genów otrzymanych od ojców kosmitów. Czas liczony był według obrotu planety kosmitów.
Od narodzin Adama i Ewy upłynęło ponad 200 tys lat ziemskich. Dopiero od potopu który był kilkanaście tys lat wstecz czas liczony jest wedle obrotów tej planety czyli ziemi.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 2:35 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: długowieczni

10
Mysle ze tak jak i reszta Biblii, te pierwsze ksiegi sa pelne alegorii i symboli przeplatanych faktami historycznymi, nie traktuje wieku patriarchow jako faktycznego a po prostu jako barwna czesc opowiesci.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 5:09 przez rosa, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: długowieczni

11
Crows pisze:spodziewałem sie takiej wypowiedzi bo to juz nie pierwszy raz sie tak tłumaczysz
Człowieku, mam piąty rok remont (i wierzę, że ostatni, ten sezon zaczyna się w czerwcu). Książki, notatki, kupa rzeczy w kartonach od pięciu lat...

Mogę Ci powiedzieć, co mi w pamięci zostało na ten temat, ale też się waham, bo już raz fuknąłeś, że bzdury opowiadam przy okazji organizmu roślinożercy, jakim dysponuje człowiek w przeciwieństwie do zwierzęcia mięsożernego (waham się nie ze strachu, że fukniesz jeszcze raz, ale z refleksji, czy mówić o tym w ogóle jest sens w takiej sytuacji).
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 6:09 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: długowieczni

12
civilmonk pisze:Oj Lidziu, Lidziu...

:christ1:

Jak pisałem w innym wątku - nie istotne co myślisz ale co czynisz. Wybacz takie wcinki ale lubię Cię bardzo i zależy mi na tym byś się nam pięknie rozwijała duchowo :)

CM
To bardzo miłe z Twojej strony, dziękuję :).

I vice versa ;).
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 6:11 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: długowieczni

13
Lidka pisze:
Crows pisze:spodziewałem sie takiej wypowiedzi bo to juz nie pierwszy raz sie tak tłumaczysz
Człowieku, mam piąty rok remont (i wierzę, że ostatni, ten sezon zaczyna się w czerwcu). Książki, notatki, kupa rzeczy w kartonach od pięciu lat...

Mogę Ci powiedzieć, co mi w pamięci zostało na ten temat, ale też się waham, bo już raz fuknąłeś, że bzdury opowiadam przy okazji organizmu roślinożercy, jakim dysponuje człowiek w przeciwieństwie do zwierzęcia mięsożernego (waham się nie ze strachu, że fukniesz jeszcze raz, ale z refleksji, czy mówić o tym w ogóle jest sens w takiej sytuacji).
co sie tak wsciekasz jak ci ktoś twe imaginacje wyciągnie ? ego sie poruszyło ? już nie pierwszy raz coś insynuujesz nie mając na to dowodów , kiedy cie ktoś przyciśnie do muru o dowody to wymyslasz jak nie remonty jakies to brak czasu albo ze ci cos gdzieś wyparowało , skoro tak to sie nie wypowiadaj sugerując znajomość czegoś czego nie ma .
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 6:35 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: długowieczni

14
Nie wściekam się :).

A dowodów na to zagadnienie nie ma. Są tylko przesłanki: słowa ze Starego Testamentu oraz ludzki organizm typowy dla roślinożercy. Oraz rozum. Jaki wniosek kto zechce wyciągnąć, tak dla niego będzie.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 8:03 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: długowieczni

15
Lidka pisze:Nie wściekam się :).

A dowodów na to zagadnienie nie ma. Są tylko przesłanki: słowa ze Starego Testamentu oraz ludzki organizm typowy dla roślinożercy. Oraz rozum. Jaki wniosek kto zechce wyciągnąć, tak dla niego będzie.
Ludzki układ pokarmowy nie jest typowo roślinożerny ani mięsożerny. Prapoczątki ludzkiego gatunku były roślinożerne, wprowadzenie mięsa spowodowało gwałtowny przyrost mózgu bo było więcej łatwo dostępnej energii. Czy patriarchowie byli małpami wychodzącymi na sawanny z wymierającej dżungli? Może ;)

CM
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 10:01 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: długowieczni

16
Ludzki organizm jest genialny. Od samego początku potrafił sobie radzić z truciznami, więc fakt, że człowiek trawi mięso, nie jest dowodem na to, że ma organizm typowy dla mięsożercy (albo że jest i taki, i taki z natury rzeczy), a raczej na to, że przez te tysiące lat przystosował się bardziej do jego trawienia.

No, ale coś za coś, jestem przekonana, że odbiło to się na jakości i, przede wszystkim, długości życia. Tak forsowany organizm nie może funkcjonować tak długo, na ile został zaprogramowany.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 10:05 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: długowieczni

18
Bo szympans to zwierzę, niby myśli (jakoś tam) i czuje, ale nie jest istotą... jakby tu najlepiej powiedzieć... 'przeznaczoną' do rozwoju świadomości duchowej. Jeden z przejawów Świadomości, ale mający zupełnie inna rolę do odegrania.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 16:09 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: długowieczni

21
tak tak Jezus tez "był weganinem" , i Hitler tez był wegetarianinem , szkoda że tak krótko zyli
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 16:12 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: długowieczni

22
I żaden z nich nie umarł śmiercią naturalną, więc nie da się powiedzieć, ile by żyli... :D

Wiesz co, to bez znaczenia. Zmiany przystosowawcze nie dotyczą jednostek, a całej populacji. To się przekazuje w genach następnym pokoleniom.

A i środowisko jest w coraz gorszym stanie, degraduje się w tempie niesamowitym... (zwłaszcza przez ostatnie stulecia).
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 16:17 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: długowieczni

24
Lidka pisze:Bo szympans to zwierzę, niby myśli (jakoś tam) i czuje, ale nie jest istotą... jakby tu najlepiej powiedzieć... 'przeznaczoną' do rozwoju świadomości duchowej. Jeden z przejawów Świadomości, ale mający zupełnie inna rolę do odegrania.
Dla mnie jest istotą.

CM
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 16:26 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: długowieczni

26
Lidka pisze:Dla mnie też jest istotą :). Ale różniącą się od istoty ludzkiej.
Różnice w strukturze stworzenia na planach materialnych / duchowych (i innych jeśli są) są oczywiste. A paczy przez ich oczy ten sam absolut. A to iż mogą się rozwijać duchowo też jest dla mnie oczywiste. Widać po zwierzętach które mamy jak się zmieniają oraz co było w mych / żony wizjach po śmierci tych których już tu nie ma. Obcowanie z ludźmi ma duży wpływ na ich rozwój.

CM
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 17:11 przez civilmonk, łącznie zmieniany 1 raz.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: długowieczni

27
W Jedności wszystko wpływa na wszystko, to też rozumie się samo przez się. Co nieco słyszałam na temat zwierząt po drugiej stronie życia, w każdym razie 'zatrzymane w czasie' (tak jak istota ludzka) to zupełnie inne energie, role, miejsce itp. Choć Absolut zerka poprzez wszystko i wszystkie istoty ;).
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 17:59 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: długowieczni

28
dlatego jak człowiek zje krowe to nic sie nie dzieje złego bo wszystko jednym jest , i tak wszystko sie zamienia w gówno.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 18:13 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: długowieczni

29
Ale ja jestem przekonana, że jedzenie mięsa nie służy ludzkiemu organizmowi.

Zobacz: marchewka czy ziemniak, nawet wyrwane i przechowywane długie miesiące, wiosną pocięte na kawałki i wsadzone znów w ziemię, rosną dalej i tworzą nowe 'ciała' (a ziarna fasoli nawet po kilku latach wykiełkują). Czyli siła życiowa w nich musi być.

Niestety ginie przy poddaniu obróbce cieplnej... :/

A spróbuj znaleźć taką siłę życiową w kawałku mięsa, spraw, żeby z kawałka mięsa wyrosły nowe zwierzęta :D.

Samo zwierzę odżywia się dobrze z natury rzeczy (choć o tych hodowlanych wielokrotnie nie da się tego powiedzieć, ale tu znów głupota ludzka i nic więcej, człowiek sobie nie zdaje sprawy z tego, że to, co da zwierzęciu, w końcu i w nim się znajdzie), więc przyswaja siłę życiową. Ale nie magazynuje jej w swoich komórkach, a przetwarza. Więc człowiek, który je jego mięso, już jej nie dostaje siłą rzeczy.

Ludzki organizm przyzwyczaja się do wszystkiego, co mu człowiek daje do przerobienia na energię. Ale sama logika mi mówi, że jeśli się mu nie da w pokarmie siły życiowej, to i nie ma on z czego odnawiać tych komórek, nie ma tej siły wystarczająco. Stąd już mały krok do chorób (choć one pojawiają się nie tylko jako efekt niewłaściwego odżywiania, rzecz jasna). Z jednej strony brak składników odżywczych (z siłą życiowa) albo zbyt mało, z drugiej - konieczność neutralizowania składników szkodliwych i cała energia, która mogłaby iść na odbudowę komórek organizmu, musi być kierowana na te toksyny...

Przy założeniu, że pierwsi ludzie odżywiali się darami natury bogatymi w siłę życiową, prowadzili zupełnie inny tryb życia, mieli bardzo dużo ruchu i żyli zgodnie z naturą, z porami dnia i nocy i roku, środowisko też wciąż było całkowicie naturalne, nie zatrute, naprawdę wielce możliwe wydaje się, że byli długowieczni.

A propos (bez cytatów, wiedza z najróżniejszych lektur + moje własne refleksje na te tematy), pierwsi ludzie nie mieli jeszcze 'zaplecza podświadomości', jak my mamy dziś. Co prawda byli otwarci na niewidzialną stronę życia, którą uważali za tak samo rzeczywistą jak widzialna, to byli istotami, które trzeba było wspomagać, żeby przetrwały w materialnym środowisku. Ludzkość (nie wiem, w jakiej ilości, ale to nieważne), generalnie, dopiero zaczynała drogę doświadczania, więc dopiero zaczynała zapisywać informacje w swojej świadomości i świadomości zbiorowej. Stąd i konieczność prowadzenia jej zupełnie inaczej niż to ma miejsce dziś (to w ogóle ewoluowało w miarę, jak ta świadomość zbiorowa zmieniała się z czasem). Zatem ludzie dostawali niekiedy dosłowne polecenia, co mają zrobić (dziś nie ma takiej potrzeby, dziś człowiek ma odpowiedzi na wszystkie swoje pytania w samym sobie, może czerpać mądrość z tych tysięcy lat doświadczeń, ile chce i potrafi). Żeby mogli przeżyć, po prostu. I żeby ludzkość nie wyginęła.

I jednym z takich dosłownych poleceń było zezwolenie na spożywanie mięsa. To było po potopie, kiedy wszelkie pola, lasy, łąki zostały zatopione i groził głód i śmierć. Ludzie nie przetrwaliby, zanim sytuacja wróciłaby do jako takiej normy, kiedy Ziemia znów rodziłaby wartościowe pożywienie.

Zdaje się, że to od tej pory to się zaczęło i ta długość ludzkiego życia też zaczęła się skracać?...

(co prawda w dzisiejszych czasach ta średnia się wydłuża, ale, mój Boże, co to za życie na starość...)
Ostatnio zmieniony 28 maja 2015, 18:59 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Religia - rozmowy rozmaite”

cron