wszystko zaczyna się od wody
CZY WODA MA PAMIĘĆ ???
Na jakich zasadach pozbawione wzroku termity wiedzą jak zgodnie, całą społecznością budować kunsztowne i świetnie wyposażone gniazda? Jak olbrzymie stada ptaków lub ławice ryb mogą równocześnie zmieniać kierunek, przy czym pojedyncze osobniki nie obijają się o siebie? Jak to się dzieje, że kolejne pokolenia laboratoryjnych szczurów potrafią szybciej niż poprzednicy wydostawać się z pułapek? Te i wiele innych niesamowitych zagadek wyjaśnia hipoteza rezonansu morficznego. Człowiek właśnie próbuje wykorzystać ją w psychoterapii.
pole
Na czym dokładnie opiera się owa teoria? Wyklarowanie pojęcia pola morficznego, które to rozpoczęło rozwój całej koncepcji, to zasługa biologa Ruperta Sheldrake’a. Napisał on w 1981 roku w Science, że prócz DNA, istnieje jeszcze jedna siła która decyduje o formie którą przyjmują organizmy żywe. Owo pole morfogenetyczne ma duży wpływ na wywieranie wpływu i interakcję między jednostkami. Charakteryzuje się także ‘formatywną przyczynowością’ – funkcją zapisu często powtarzanej informacji w swoim polu morfogenetycznym, oraz możliwością przekazania jej innym członkom społeczności poprzez kontakt z ich polami tego typu. Takie przekazanie danych odbywa się poprzez rezonans morficzny. Innymi słowy, jeśli pewna część osobników zdobędzie pewną umiejętność, pozostała część populacji nauczy się jej ze zwiększoną łatwością.
Zjawisko przyczynowości formatywnej polega na osiągnięciu pewnego punktu krytycznego, kiedy nowa wiedza lub umiejętność, początkowo zdobywana kosztem wielkiego wysiłku na poziomie jednostki, nagle rozprzestrzenia się na cały gatunek.
W roku 1952 na wyspie Kosima u wybrzeży Japonii biolodzy badający ssaki naczelne prowadzili obserwacje kolonii makaków. Aby zachęcić małpy do zbliżenia się, wystawiono dla nich surowe słodkie ziemniaki. Nie nadawały się do jedzenia w tej postaci, gdyż obtoczone były w piasku. Wkrótce jednak młoda małpka nauczyła się je obmywać, a potem nauczyła tej sztuki matkę oraz inne młode małpy. W 6 lat potem wszystkie młode małpy (i parę starszych) myły ziemniaki. Wtedy nastąpił skok „oświatowy”: z dnia na dzień nauczyły się tego także wszystkie pozostałe małpy.
Najciekawsze jest jednak, że jednocześnie czynności tej nauczyły się małpy na sąsiednich - izolowanych od siebie - wyspach! Po paru latach zaś odkryto tę umiejętność u małp afrykańskich. Nagle stała się ona wiedzą powszechną. Tak jakby istniał informacyjny próg krytyczny, który w pewnym momencie został osiągnięty i przekroczony.
W tym samym roku w Anglii mleczarze zaczęli dostarczać mleko w kapslowanych butelkach. Niektóre sikorki niebieskie nauczyły się dziurawić folię kapsla i dobierać się do śmietanki. Umiejętność ta rozprzestrzeniała się powoli na inne regiony Anglii, drogą - jak twierdzono powszechnie - naśladownictwa. Początkowo tempo rozprzestrzeniania się tego zwyczaju można było wytłumaczyć naśladowaniem go przez inne sikorki. Jednak nagle w 1955 okazało się, że wszystkie odmiany sikorek w całej Europie także potrafią dobierać się w ten sposób do śmietanki. Nikt przy tym nie zauważył stopniowego przenoszenia tej nowej wiedzy geograficznie.
Jednak prawdziwym przełomem w badaniach nad rezonansem morficznym było odkrycie możliwości pomiaru pól morfogenetycznych przy pomocy nowoczesnych metod obrazowania pracy mózgu. Jak tego dokonano? Jak to często bywa w przypadku wielkich odkryć, pomógł przypadek. Wspomniany wcześniej profesor Daniel Gounote prowadząc wraz ze swoim zespołem badania nad obrazowaniem pracy mózgu powziął podejrzenie, że pewien niekorzystny wpływ na wariancję uzyskiwanych wyników ma obecność osoby prowadzącej badania. Zaczął swoje podejrzenia sprawdzać w sposób eksperymentalny. Wkrótce okazało się, że znaczenie ma choćby taki prosty parametr, jak odległość w jakiej znajdował się prowadzący badania od osoby badanej. Umieszczenie badanego w wyizolowanym pomieszczeniu dawało zawsze wyniki o dużo niższej wariancji. Sugerowało to wprost, że istnieje jakiś sposób oddziaływania jednego mózgu na drugi. Spostrzeżenie to nie było czymś całkiem nowym, bowiem od dawna znane są badania nad synchronizacją pracy mózgów dwóch rozmawiających ze sobą osób. Synchronizację tę badano przy pomocy EEG, ale poza stwierdzeniem faktu jej istnienia synchronizacji, nie wykorzystywano jej w żaden sposób. Ponadto w przypadku tej synchronizacji miał miejsce proces porozumiewania się. W tym przypadku sama obecność innych osób wywoływała zmiany w mózgach osób badanych, dlatego Gonoute poszedł kilka kroków dalej. Zaczął badać dwie i więcej osób jednocześnie. Obserwował układy (mapy) aktywności mózgu, które wpływały na drugą osobę badaną. W ten sposób powstał swoisty katalog takich specyficznych układów aktywności, które powodowały „dostrajanie” innego mózgu. Poszukiwanie mechanizmu wyjaśniającego te zjawiska doprowadziły do koncepcji pól morfogenetycznych i rezonansu morficznego, który idealnie wyjaśniał zbadane prawidłowości. Stan mózgu, który może dostrajać się do innych, a zapisany w postaci mapy aktywności, jest wskaźnikiem działania pola morfogenetycznego. Tak oto, z mglistego i mocno krytykowanego pojęcia filozoficznego, rezonans morficzny stał się nagle twardą rzeczywistością, widoczną na ekranie komputera i ze wszech miar użyteczną.
Re: KWANTOWE POLE INFORMACJI.
1
Ostatnio zmieniony 30 cze 2010, 19:01 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."
_________________
Z Foresta Gump`a"
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."
_________________
Z Foresta Gump`a"