Re: O telepatii niestandardowo..

1
Obrazek


bezemocji
Super User
Zarejestrowany: 2010-02-18
Posty: 2090
IP: 148.81.190.34
E-mail PW

przesłał nam

Do słuchania wraz z interesującym bardzo komentarzem:

[youtube][/youtube]

Według meta-analizy klipu z youtube okazuje się, że człowiek odbierający myśli bez telefonu nie tylko był telepatą, ale bardzo rozwiniętym w postrzeganiu natury świata.
Wskazał nieświadomemu sprzedawcy, że wszystko odbywa się w iluzji rzeczywistosci - jemu wydaje się, ze dzwoni, a odbiorcy, że rozmawia przez telefon. Często o tym piszemy - wirtualności, iluzji rzeczywistości. Także o docieraniu informacji nie jako wyniku pracy mózgu, a otwarciu kanałów na inną rzeczywistość.
Od dawna wie o tym kultura wschodu, a ta prawda dopiero przebija się w myśli zachodu.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2010, 13:28 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

2
Obrazek


Lidka
Moderator
Zarejestrowany: 2010-02-15
Posty: 4451
IP: 83.20.103.118
E-mail PW



Dla mnie telepatia jest jak najbardziej realnym zjawiskiem, które zdarza się dosłownie każdemu, ale nie jest zauważane. Dopóki nie zdarzy się coś "spektakularnego"...

Nie zauważamy tego, gdyż nie zdajemy sobie sprawy z przepływu naszych myśli, że one są energiami (jak wszystko, zresztą) i że te energie łączą się z energiami innych myśli itd.

Kontakt telepatyczny ma miejsce wówczas, jeśli nadajemy na tych podobnych częstotliwościach, co odbiorca, że tak "po radiowemu" powiem. W ten sposób wyłapujemy (i nadajemy) wiele różnych myśli, ale nasz umysł je ignoruje (albo bierze za nasze własne).

Ale można to sprawdzić z osobą bliską nam. Bliźnięta jednojajowe są klasycznym przykładem tej bliskości, bo aczkolwiek to są dwie różne istoty, zbudowane są podobnie i nadają na bardzo podobnych częstotliwościach.

Ta bliskość rodzi się również przy bardzo silnym emocjonalnym związaniu z inną osoba. Wówczas również "przechwytujemy" jej myśli i stany emocjonalne.

Ja to "trenuję" od jakiegoś czasu i efekt mnie po prostu bawi. Bo "normalnemu" człowiekowi w głowie się nie mieści, jak może jedna osoba samą myślą przekazać coś innej, oddalonej o 2000 km... A jednak. Nauka tego nie dowiedzie, dopóki nie weźmie się solidnie za te sieci energetyczne, jakie tworzymy naszymi myślami i uczuciami. Nie mam pojęcia, czy kiedykolwiek dojdzie do tego.

(a tak w ogóle to stwierdziłam, że jak się dobrze skupię, jestem w stanie podsłuchać ludzi, nawet nie ich myśli, a to, co faktycznie mówią w danej chwili... do sprawdzenia chyba tylko ze znajomymi... myślę, że nie jest to kwestia słyszenia jako takiego, a przenoszenia się bezcielesnego w stronę ludzi, których "podsłuchuję" img/smilies/wink)

Filmiku całego nie oglądałam, ale widziałam na początku, że jest tak poruszona kwestia mężczyzny, który pracował (pracuje?) dla NATO i telepatycznie potrafi widzieć na odległość. To jest jeszcze inny aspekt telepatii związany z umiejętnością widzenia tych siatek energetycznych. Dokładnie taka sama jak przy zjawisku zwanym "jasnowidzeniem".
Lidka
Ostatnio zmieniony 23 paź 2010, 13:37 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

3
Wydaje się, że owa kompatybilność przekazów nadawcy i odbiorcy decyduje o powodzenie przekazu..Dowodzą tego doświadczenia "bliźniaków jednojajecznych:
Ostatnio zmieniony 23 paź 2010, 13:40 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

4
Obrazek


Dzięki, Krzysiu, za tę próbę! :)

Temat wielce ciekawy, myślę, ze powinni znaleźć się chętni do dyskusji.

Chciałabym skomentować wypowiedź:

"Według meta-analizy klipu z youtube okazuje się, że człowiek odbierający myśli bez telefonu nie tylko był telepatą, ale bardzo rozwiniętym w postrzeganiu natury świata.
Wskazał nieświadomemu sprzedawcy, że wszystko odbywa się w iluzji rzeczywistosci - jemu wydaje się, ze dzwoni, a odbiorcy, że rozmawia przez telefon. Często o tym piszemy - wirtualności, iluzji rzeczywistości. Także o docieraniu informacji nie jako wyniku pracy mózgu, a otwarciu kanałów na inną rzeczywistość.
Od dawna wie o tym kultura wschodu, a ta prawda dopiero przebija się w myśli zachodu.


Wszystko się zgadza poza pomyleniem poziomów... :). Jeśli mówi się na jednym (poziomie życia), obowiązują zasady z tego jednego poziomu. Zatem jeśli sprzedawca użył telefonu, dziadek musiał go odebrać. Tłumaczenie, iż dla niego jest to transmisja myśli jest "wyjściem z konwencji", że tak powiem. I świadczy albo o poczuciu humoru dziadka (który ma pewnie dość nagabujących go sprzedawców, albo też traktuje to ja rozrywkę, jeśli robi to celowo), albo o utracie świadomości życia na tym poziomie (co określa się popularnie, że coś mu się pokręciło i nie odróżnia rzeczywistości od wyobrażeń.

Transmisja myśli jako taka nie jest wyobrażeniem. Ale ma miejsce wówczas, kiedy obie osoby są na jednym poziomie komunikowania się. Czyli albo rozmowa przez telefon (dla obojga), albo telepatia (również dla obojga). Pomieszać tego nie można. Jeśli jednej osobie wydaje się, że rozmowa telefoniczna jest transmisją myśli, znaczy ta osoba ma poważne zaburzenia postrzegania rzeczywistości i myli wyobrażenie (zbudowane nawet na prawdzie) od stanu faktycznego.

(w tym przypadku jestem skłonna przyjąć iż nie o to chodziło, a o rozrywkę dla dziadka ;))

To tyle mój komentarz.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2010, 14:22 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: O telepatii niestandardowo..

5
Obrazek


Rozmowa Operatora Netii z Panem nie posiadającym aparatu telefonicznego ma kilka poziomów...Stwarza znakomitą okazję do dyskusji i pogdybania..co już wstępnie b. ciekawie uczynił Bez emocji..
Teza: "żyjemy w iluzji rzeczywistości." mieć może cały szereg egzemplifikacji, przy czym poszczególne "piętra istnienia" mogą się z sobą komunikować...
Otóż ja miałem widzenie postaci przechodzącej nocą przez mą sypialnię..Dobrze ją zapamiętałem..choć przeszła przez pokój szybko i zniknęła w ścianie...
Głupio to brzmi, ale tak było...
Następnego dnia, podczas jazdy samochodem, kiedy wracaliśmy z żoną do domu, nagle ujrzałem tego samego faceta idącego krawężnikiem chodnika..tuż.tuż przy jezdni..
Zdumiało mnie to tak i zdetonowało, że skręciłem na przeciwległy pas ruchu..W tym samym momencie facet rzucił się na jezdnię, trafiając w "puste miejsce" po moim samochodzie...

Popatrzył na nas z nienawiścią, pozbierał się i odszedł spiesznie...

Obserwatorem całej sceny była moja żona oraz jadący za mną kierowcy...
Facet nas zszokował...
Ostatnio zmieniony 23 paź 2010, 15:11 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

6
Obrazek


Krzysiu, wygląda na to, że dzięki darowi widzenia więcej niż "przeciętny człowiek", "oszukałeś" los?... ;). Ale względem samego siebie jedynie, bo nie wiesz, co facet zrobił potem. Może rzucił się pod inny pojazd?

(a może się rozmyślił, to byłoby chyba najlepsze wyjście)

Historia niezwykle ciekawa, tym niemniej nie ma nic wspólnego z rozmową pana z Netii i odpowiedziami dowcipnego (zakładam) dziadka... Te "piętra" nie mogą się mieszać, przykro mi...
Ostatnio zmieniony 23 paź 2010, 15:17 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: O telepatii niestandardowo..

7
Obrazek


Moja historia z facetem -zjawą który następnego dnia zmaterializował się w "niedoszłego samobójcę" też nie miała prawa się zdarzyć, a przecież zdarzyła się....
I tu przychodzi w sukurs "iluzja rzeczywistości" o której wspomina BezEmocji..
Oczywiście taki głupi, aby "racjonalizować" tę historię to nie jestem, może głupi, ale nie aż tak!
Ale przecież konkretne wydarzenia są tylko supozycjami wydarzeń, obok tego rejestrowanego przez nas może rozgrywać się jeszcze cały szereg wydarzeń w tym samym czasie i tym samym miejscu, których nasze zmysły już nie rejestrują będąc zajętymi przez pierwsze, "wyłowione" wydarzenie..

Jest też całkiem prawdopodobne, że zjeżdżając na pas przeciwległy, w istocie skręciłem do "świata równoległego" w którym facet- zjawa ze snu zachowuje życie..
W świecie równoległym do tego, traci je...:muslim1:

A oto, dla rozluźnienia scenka ukazująca nam dwa poziomy przekazu bez możliwości porozumienia się:

[youtube][/youtube]

Obie strony przekazują sobie cały szereg ważnych, istotnych dla nadawcy, informacji...Niestety potrafią jedynie przekazywać, bez zainteresowania inną informacją, niż odpowiedź na ich przekaz....

W życiu, kiedy rozmawiamy twarzą w twarz, też się to często zdarza...A w internecie, to już nagminne...My chcemy coś pilnie powiedzieć, a tu jakiś "nudziarz" wypisuje całe elaboraty...
BezEmocji coś na ten temat mógłby powiedzieć...:zozol2:
Ostatnio zmieniony 23 paź 2010, 15:31 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

9
Czasami jednak i taki "dialog" może okazać się kolizyjny.
Pamiętam jak kiedyś w kawiarni byłem zasypywany historyjkami przez sympatyczną panią, która z powodu braku miejsc dosiadła się do mnie, korzystając z faktu, że ktoś nas kiedyś sobie przedstawił......
Nawijała i nawijała a ja dla przyzwoitości grzecznie potakiwałem:
no tak,
bez wątpienia, z całą oczywistością..
W pewnej jednak chwili zapadła złowieszcza cisza...
Okazało się, że pani zadała filuternie retoryczne pytanko: - pewno pan myśli, ze jestem kompletną idiotką!
A ja nie pomny niebezpieczeństwa wtrąciłem: - z całą pewnością, droga pani, z całą pewnością..
Do dziś mi się nie odkłania na ulicy...
Znaleźliśmy się w obcych sobie, równoległych światach....
Ostatnio zmieniony 23 paź 2010, 18:13 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

10
Myślę że telepatia to jedno z niewielu paranormalnych zjawisk któe da się udowodnić. Np. udowadniano je u zwierząt, u człowieka to nie wiem, ale ludzie na codzień potrafią czasem spotkać się z tym zjawiskiem.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2010, 19:10 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: O telepatii niestandardowo..

11
Obrazek

voltaren pisze:Myślę że telepatia to jedno z niewielu paranormalnych zjawisk któe da się udowodnić. Np. udowadniano je u zwierząt, u człowieka to nie wiem, ale ludzie na codzień potrafią czasem spotkać się z tym zjawiskiem.
W pełni się z tobą zgadzam..Ile to razy ściągamy kogoś myślami, czy ten ktoś ściąga nas...To przecież jest telepatia....

A jak się ma intuicja do telepatii?

Po pierwsze, czym Ona jest?

Intuicja (z łac. intuitio - wejrzenie) – proces myślowy polegający na szybkim dopasowaniu danej sytuacji, problemu, zagadnienia do znanych już szablonów i zależności.
Objawia się w postaci nagłego przebłysku myślowego, w którym dostrzega się myśl, rozwiązanie problemu lub odpowiedź na nurtujące pytanie.

Często mylona jest z przeczuciem o podłożu emocjonalnym.

Natura intuicji wynika z tego, że jest ona procesem podświadomym, którego nie można kontrolować, można jedynie dopuszczać lub odrzucać podawane przez intuicję rozwiązania.

Jest ona procesem bardziej kreatywnym i działającym na wyższym poziomie abstrakcji w porównaniu do myślenia logicznego.

Zatrzymajmy się na szybkości z jaką działa nasz umysł..Obliczono to. Wynosi 24 klatki na sekundę, 24 myśli w ciągu sekundy...
Świadomość natomiast operuje z szybkością 5 miliardów decyzji na sekundę...
Z podświadomości wyrzuca Ci informację intuicyjną..Możesz ją przyjąć bądź odrzucić...

Skąd mogła przyjść ta informacja?
Z głębin naszej podświadomości gdzie przechowywana jest jako zakodowana informacja już od 1,5 ml lat [pień mózgowy]
1 mln lat - [śródmózgowie],
500 tys lat - [kora mózgowa.]
Mogła też dotrzeć poprzez 5 czy szósty wymiar do naszej świadomości z pola morfogenetycznego, które jest wspólne dla wszystkich żywych istot na Ziemi...

Przynajmniej ja tak rozumuje w oparciu o to, co przestudiowałem oraz czego osobiście doświadczyłem.
..Oczywiście to subiektywna wiedza..Ma zaletę - nie trzeba jej popierać dowodami...


[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 23 paź 2010, 22:09 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

12
ZDALNE WIDZENIE



Zdalne widzenie (inne nazwy to Postrzeganie Zdalne, Postrzeganie Pozazmysłowe), z ang. Remote Viewing to nazwa zdolności, w której osoba zwana Postrzegającym (Viewer) jest w stanie zaobserwować przedmioty, zdarzenia i osoby bez użycia normalnych pięciu zmysłów (czyli bez użycia wzroku, słuchu, węchu, smaku i dotyku).

W większości wypadków Postrzegacz przy próbie zobaczenia czegoś korzysta z określonych protokołów, czyli określonych metod i technik, które mają na celu ułatwienie sprecyzowania tego, co się widzi.

Jest to tak zwane Techniczne Postrzeganie Zdalne. Oprócz tego istnieje jeszcze druga forma przypadkowych widzeń, swoistych wizji na jawie, które nie są kontrolowane i zazwyczaj wynikają z wrodzonych zdolności.

Historia Technicznego Postrzegania Zdalnego zaczyna się w okresie Zimnej Wojny.

Wtedy to Związek Radziecki rozpoczął badania nad zjawiskiem.

W ślad za nim poszły Stany Zjednoczone, dla których dowodem skuteczności zjawiska były pieniądze wykładane przez Rosjan na potrzeby badań.

Amerykański program badań nad Postrzeganiem Zdalnym był prowadzony przez kilka instytucji, między innymi przez Department of Defense, Central Intelligence Agency i Defence Intelligence Agency. Ogólna nazwa projektu badawczego to Brama Gwiezdna (Stargate). Ostatecznie projekt został zakończony na przełomie lat 80 i 90 ubiegłego wieku, nieoficjalnie wciąż prowadzony jest program pod nazwą Phoenix Program.

Postrzeganie zdalne znajduje zastosowanie w wielu dziedzinach, na rynku można natrafić na firmy specjalizujące się w tym zjawisku, których pracownicy zajmują się zarówno odnajdywaniem zaginionych osób, jak i szpiegostwem przemysłowym. Do takich firm należy chociażby Psi-Tech.
Do końca jednak tak na prawdę nie wiemy czym jest przekaz telepatyczny?
Jakie naukowe reguły nim rządzą?
Fizycy tworzą wciąż nowe teorie, ale żadna z nich jak do tej pory nie wytrzymała krytyki.
Wiadomo, że dla telepatii duże odległości nie są przeszkodą.
Udowodniły to radzieckie i rosyjskie próby łączności telepatycznej między stacjami kosmicznymi i bazą na Ziemi.
Także w programie lotu Apollo 14 były seanse telepatycznej łączności z Ziemią. Niektórzy naukowcy twierdzą, że żadna odległość nie jest przeszkodą dla tego rodzaju kontaktów.
Przekaz telepatyczny nie potrzebuje czasu na dotarcie do celu, nawet przy odległościach liczonych w tysiącach kilometrów.
Przekaz jest u celu natychmiast.
Odbywa się on bez pośrednictwa znanych nam zmysłów W. Adamienko i W. Rajkow z Moskwy stwierdzili, mierząc natężenia pola bioplazmatycznego punktów akupunkturowych na ciele człowieka, że natężenia te zmieniają się w chwili wysyłania do tej osoby sygnałów telepatycznych.
Badania ciągle potwierdzają zmiany prądów czynnościowych mózgu pod wpływem telepatycznych przekazów.
Jak jednak do mózgu docierają - nie wiadomo.
Ustalono jedynie, że nośnikiem nie są fale elektromagnetyczne.
Dla tego rodzaju przekazu nie istnieją bariery językowe.
Zademonstrował to rosyjski telepata i jasnowidz T. Dadaszew na I Międzynarodowej Konferencji Psychotronicznej w Pradze.
Nie znający angielskiego Dadaszew wykonywał myślowe polecenia angielskiego naukowca, który z kolei nie znał rosyjskiego. Dadaszew zrobił wszystko, czego od niego żądano.
Nie wiemy jeszcze czym jest telepatia.
Wiadomo już jednak, że może służyć jako bardzo niebezpieczna broń.
Ostatnio zmieniony 24 paź 2010, 18:26 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

14
Bez najmniejszego ryzyka można założyć, że historia czasów nowożytnych, jak i tych zamierzchłych obfituje w liczne świadectwa i dowody na to, że strategiczne działania jednostek wojskowych i państwowych niejednokrotnie toczyły się w rytmie rządzącym przez prawa wciąż niezgłębionej natury parapsychologicznych zdolności człowieka.

:black3:
Obrazek
:black1:

Definicja – Widzenie pozazmysłowe to rodzaj psychoenergetycznej percepcji. Jest to zdolność postrzegania ludzi, przedmiotów, miejsc i wydarzeń znajdujących się w punktach przestrzeni czy czasu poza zasięgiem normalnego wzroku „obserwatora”.


Co mówią zwolennicy – Wyszkoleni specjaliści od zdalnego widzenia potrafią wizualizować odległe miejsca w swoich umysłach, tworząc wyjątkowo dokładne rysunki tego, co widza, i mają wiele niepowtarzalnych dowodów na potwierdzenie tego.

Co mówią sceptycy – Jest mało prawdopodobne, żeby niektórzy ludzie, naprawdę mieli zdolności zdalnego wodzenia, a celne „trafienie” przypuszczalnie są efektem zbiegu okoliczności, pracy wyobraźni, myślenia życzeniowego lub działania innych wytłumaczalnych czynników.

Jakość dowodów potwierdzających zjawisko: Znakomita
Prawdopodobieństwo, że zjawisko jest paranormalne: Bardzo wysokie.

Zdalne widzenie pozazmysłowe istnieje naprawdę. Stanowi ono również niepowtarzalny dowód, ze ludzie mają zdolności jasnowidzenia.


Zdalne widzenie, uznawane obecnie za u umiejętność wymagającą treningu, odwołuje się do podświadomości człowieka. Okazało się metodą tak niezwykle skuteczną, że organizacje wojskowe i wywiadowcze posługiwały się nią (i być może nadal się posługują) w wielu bardzo delikatnych i tajnych operacji. W 1995 roku CIA potwierdziło istnienie programu „Stargane”, w którego ramach szkolono pracowników wywiadu wojskowego, w celu wykorzystania jako szpiegów jasnowidzów.

Zdalne widzenie z cała pewnością nie można zaliczyć do „mocy” duchowych czy paranormalnych. Jest to raczej potwierdzona przez naukę umiejętność, którą można trenować.

Czym konkretnie jest owo zdalne widzenie i jak ono działa?

Wyszkolony specjalista od zdalnego widzenia siedzi z ołówkiem nad kartką papieru i koncentruje się na „celu”. Następnie zapisuje swoją percepcję przedstawiającej mu się sceny, niekiedy sporządzając rysunek kształtów pojawiających mu się w umyśle.

Raport z sesji programu Princeton Engineering Anomalie Research przedstawia zdjęcie szukanego obiektu – spękaną ścianę skalną na trawiastym urwisku nad brzegiem zatoki. Kiedy jasnowidz skoncentrował się, napisał: „Widzę skały, z nierównymi otworami… ciemnozielone z oddali… ocean – ciemny, ciemnogranatowy… wysokie struktury… podobne do zamku… ocean pachnie… starością, niezwykłe prażenie… mech i trawa rośnie na ścianach”. Jest to niezwykle precyzyjny opis, a jego dokładność wykracza poza zwykły przypadek.

Istnieją udokumentowane dowody na to, że wojsko amerykańskie wykorzystywało i być może wciąż wykorzystuje tego rodzaju jasnowidzów w celu identyfikowania położenia obcych łodzi podwodnych na całym świecie. Co ciekawe, nierzadko specjaliści od zdalnego widzenia odnajdujący okręty podwodne, gdy koncentrowali się na głębinach morskich, donosili również o niezidentyfikowanych obiektach latających znajdujących się w pobliżu.

Jeśli chodzi o to, w jaki sposób działa zdalne widzenia, to osoby praktykujące tę metodę twierdzą, iż jest pewna uniwersalna matryca (tak, dokładnie tak jak w filmie „Matrix”), w której istnieje wszystko w przestrzeni i czasie. Zdalne widzenie, to procedura wykorzystywania naszych pozazmysłowych zdolności od odczytywania te matrycy. Niezależnie od tego, czy rzeczywiście metoda polega na takim właśnie działaniu, nie ma wątpliwości, że sprawdza się ona znakomicie i że może stanowić prawdziwą „uśpioną” umiejętność daną każdemu człowiekowi. Instruktorzy uczący zdalnego widzenia podkreślają, iż jest to umiejętność, którą można trenować, ale nawet najbardziej utalentowani jasnowidze nie zawsze odnoszą sukcesy. Za udany wynik uważa się ten, którego dokładność oscyluje w granicy 33 – 80 procent. Podobno nawet początkujący mogą uzyskać wyniki z dokładnością około 40%.
Ostatnio zmieniony 25 paź 2010, 13:25 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

15
TAJEMNICA ARKI PRZYMIERZA...


[youtube][/youtube]


[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 25 paź 2010, 23:09 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

17
Krzysiu, żeby za Tobą nadążyć, trzeba chyba być na emeryturze... Tyle ciekawych rzeczy piszesz, nawet Hitler i obce cywilizacje się tu znalazły... Cóż, owszem, wszystko z telepatią związane, a ja mogłabym dołożyć nasze kontakty osobiste z "zaświatami"...

Mam nadzieję, ze uda mi się dokładniej wrócić do tematu (albo niech ktoś telepatycznie załatwi mi tę emeryturę, albo co najmniej urlop, bo do emerytury to..ho, ho... ;))
Ostatnio zmieniony 26 paź 2010, 12:53 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: O telepatii niestandardowo..

18
:bonjour: Cieszę się, że Cię moje koszałki dyrdymałki ciekawią..Pomysł telepatycznego połączenia się z ZAŚWIATAMI - znakomity...
Otrzymujesz status Nadzwyczajnego Korespondenta z miejsc takowych...Oczekujemy...otwieramy dla Cię łamy....:emots5: :emots5: :emots5:
Ostatnio zmieniony 26 paź 2010, 16:07 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

19
Wielkie dzięki, Krzysiu! :tuli:

Ale w jakiej konwencji, żeby było "strawne"? "Technicznie", na czym to polega? Przy jakich okazjach i komu to się przydarza? Treść owego połączenia?

W sumie już jest podobny wątek w "Czego rozum ogarnąć nie może"... Budzi z jednej strony nikłe zainteresowanie, z drugiej dość zajadły sprzeciw, jako "bzdury"...
:rolleyes:


odpowiedź:

W konwencji "równoważnie istotnej informacji" Nie że Zaświaty są..ale co w nich się wydarza..Zaświatowe newsy !!!
Ostatnio zmieniony 26 paź 2010, 16:19 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: O telepatii niestandardowo..

20
O, mój drogi, to tu się zrobi niezły melanż... Bo zdecydowana większość ludzi nie bardzo wierzy, że istnieje życie po życiu, a z tych wierzących to część oznajmi, że kontakty są możliwe tylko z demonami (które nas opętują ;)), a część przyjmie "jak leci" wszystko, co pochodzi z zaświatów, głównie z poziomu pierwszego, bo to najbliżej i najłatwiej... (i uzna to za objawienia?).

odpowiedź..

:christ1: Nie bój żaby :motylki:..puści się Ich w inny kanał...i tyle....:koran:


[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 26 paź 2010, 17:30 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: O telepatii niestandardowo..

23
PODŚWIADOMA ZMOWA

wzajemnego oszustwa.

PODŚWIADOMA ZMOWA ?

Obrazek

James Randi[po prawej,z brodą]

Randi opierał swoją teorię na pewnym doświadczeniu, kiedy w 1991 roku wziął udział w kilku intrygujących programach paranormalnych.
W jednym z takich programów, parapsychiczne zdolności Marii Flynn - traktowanej jako jedną z najbardziej szanowanych medium Wielkiej Brytanii - były analizowane przed widownią znajdującą się w studiu.

Randi zdecydował się na analizę treści indywidualnej sesji, która została zarejestrowana wcześniej tego dnia, aby uniknąć ryzyka "szczęśliwego trafu wśród dużej widowni" przez medium. Randi, który uprzednio przesłuchał 30 minut kasety, przystąpił do zadawania różnych pytań siedzącemu przed widownią świadkowi. Randi oczekiwał, że wspomnienia widzów z tego, co się wydarzyło będą niedokładne.

Siedzący, który opisywał siebie jako "bardzo zadowolonego klienta", wspomniał na przykład, że Flynn podała wcześniej tylko sześć imion i wszystkie były znaczące dla niego.
Kaseta ujawniła, że medium w rzeczywistości zaoferowało nie mniej, niż 37 imion.

Zapytała go również o związek, szczególnie z imionami zaczynającymi się na literę "N" lub "L", które niczym nie pasowały.

Najbardziej odkrywczy fakt ujawnia, że był to duch matki siedzącego przed widownią i ciotki, która przypuszczalnie miała dostarczać imiona dla medium, jednak żadne z tych imion nie było między tymi 37-ma, podanymi przez Flynn na nagraniu.

Niezgodność była niezaprzeczalna.

Flynn twierdziła również, że jest w kontakcie z duchem kobiety, która powiedziała, iż siedzący miał trójkę dzieci, podczas, gdy miał on tylko dwójkę.

Wtedy rozmowa została natychmiastowo "przeadresowana", podobnie jak w innych przypadkach zarejestrowanej sesji, kiedy imiona lub sytuacje poddane pod dyskusję przez Flynn niczym nie pasowały.

Fakt, iż siedzący wielokrotnie wyrażał satysfakcję z sesji, Randi uważał je za jakiś rodzaj nieświadomej zmowy między siedzącymi, a medium.
Zdesperowana i spragniona kontaktu z martwymi krewnymi, widownia, była podatna na nieświadome manipulacje medium, której wydawało się, że jej parapsychiczne zdolności są prawdziwe.

Krytycy Randi`ego roszczą pretensje, że jego teoria nieświadomej zmowy daje zniekształcony obraz medium. W szczególności nie pasuje to, do przypadku Brendy Richardson, gdzie medium udzieliło dokładnej informacji bez żadnego wpływu siedzącej.
Skutkiem tego, pewni naukowcy są zdania, że prawdziwe medium może zdobywać swoje paranormalne spostrzeżenia dzięki pozazmysłowej percepcji (ESP). Zgodnie z tą ideą, medium nie jest w żadnym kontakcie z duchami, ma jedynie wielki talent mający wgląd we wspomnienia.

ZDOLNOŚCI TELEPATYCZNE?

Poprzez telepatyczne "nastrojenie się" do widowni, medium może odbierać osobiste szczegóły z życia zmarłych przyjaciół i krewnych siedzącego. Taka sytuacja może się zdarzyć pomimo, że siedzący nie jest świadomy, iż w tym samym czasie myśli o zmarłym.

Jeden z oczywistych przykładów ESP u medium jest sytuacja, w której wiadomość pochodzi od "duchów" ludzi, którzy są nadal żywi.
W dobrze udokumentowanym przypadku, parapsychiczny badacz, Rosalyn Heywood, odwiedziła medium, by dowiedzieć się o losach niemieckiego przyjaciela, którego ostatniego razu widziała w 1938 roku. Jej obawy przed tym, że jej przyjaciel zginął na wojnie zostały potwierdzone, kiedy w czasie sesji "odezwał" się do medium.
Po wymianie wspomnień z Heywood z ich czasów, przyjaciel wyjawił, że zginął na wojnie w okolicznościach, o których nie mógł, rzecz jasna, opowiedzieć za życia.

WYIMAGINOWANY DUCH

Po tej sesji, Heywood zdecydowała się sprawdzić, czy te "sprawozdanie" było prawdziwe.
Długie poszukiwania skończyły się, kiedy kobieta dowiedziała się, iż jej przyjaciel uniknął tak tragicznych skutków wojny.
Ponadto osiedlił się, wziął ślub i miał się dobrze.
Najpierw, Heywood skłoniła się, by zlekceważyć przekazy medium jako oszustwo.
Jednak notatki z sesji zawierały osobiste informacje na temat jej wzajemnych stosunków z przyjacielem, o których medium nie mogła wiedzieć. Przyszło jej na myśl, że medium musiał nieświadomie wniknąć w jej podświadome wspomnienia o jej przyjacielu, jak również jej zainteresowania o jego losach.

Chociaż ESP wydaje się wyjaśniać przypadek Rosalyn Heywood, to taka forma przekazu zawodzi w sytuacji, kiedy medium nabywa informacje, które nie są znane danej osobie. W przypadku Brendy Richardson należy wykluczyć telepatię, ponieważ Brenda nie miała żadnych informacji w związku z wartością obrazu.

Pewni badacze próbowali udowodnić, że wspomnienia Brendy mogły posiadać pewne braki. Kobieta mogła znać pełną historię obrazu, ale z biegiem czasu zapomniała o tym, a medium poprzez telepatię wyciągnęła te informacje z głębokiej podświadomości i ukrytych wspomnień. Inne, możliwe wytłumaczenie zaistniałej sytuacji może ukazywać, że informacja faktycznie pochodziła od ducha jej zmarłego męża.

Zdaje się, że nawet wśród najbardziej uznanych medium można znaleźć wyjaśnienia w postaci umyślnego lub nieświadomego oszustwa.

Jednak imponujące zbiory dowodów mogą sugerować, że prawdziwe medium może nabywać informacje poprzez paranormalne metody.

Nikt jeszcze nie zdołał naukowo udowodnić, że istnieje życie pozagrobowe.

Masa sceptyków skłania się ku negowaniu "drugiej strony" właśnie ze względu na brak namacalnych dowodów.

Ludzka wyobraźnia dostarcza wiele "wizji" pośmiertnego życia, może właśnie dlatego szukamy drogi, która urzeczywistni nam ten obraz.

Mało ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że każdy otrzyma "zadowalającą" odpowiedź właśnie po śmierci.

Jednak nasza ciekawość będzie zawsze stawiać znak zapytania i szukać jej poskromienia jeszcze za życia.

Dlatego też uciekamy się do ludzi, którzy oferują nam te "odpowiedzi" jeszcze za życia.

Jesteśmy tak głęboko przekonani, iż nasi zmarli krewni próbują nawiązać z nami kontakt, że stajemy się podatni na wszelkiego rodzaju "znaki".

Oczywiście żaden wybitny umysł nie może zaprzeczać życia po śmierci tylko dlatego, że nie ma żadnych jawnych dowodów ... tym samym nikt nie może pokładać pewność w coś, co nie jest do końca jasne i zbadane. Możemy jedynie domniemać. Wszystko wskazuje na to, że zaświaty to temat dla nas nieosiągalny, możliwe, że nam zwyczajnie nie wolno wiedzieć, że nie jesteśmy na to gotowi i prawdopodobnie nigdy nie będziemy.
Ostatnio zmieniony 27 paź 2010, 12:42 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

25
Wpuści się ich w odpowiedni kanał?... :ahah: :tak:

Pismo automatyczne nie jest absolutnie "specjalnością" spirytystów, to bardzo dobry środek komunikowania się, ale (UWAGA!) pod warunkiem, że wiemy, z kim się komunikujemy. Jeśli to jest "przypadkowa" dusza, będzie ona najprawdopodobniej z poziomu pierwszego, czyli z tych "ludzkich dusz" (o mentalności nie oderwanej od poziomu życia na Ziemi i podobnej do człowieka). Zatem informacje z tego źródła, aczkolwiek robiące wrażenie, nie mają wielkiej wartości... (i bardzo często wpuszczają człowieka "w maliny" ;)).

A propos, oglądaliście filmiki zamieszczone przez Spirytystę o Rosemary Brown i... zapomniałam nazwisko, o tym malarzu - twórcy arcydzieł wielkich mistrzów? One są w tym wątku:

http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=2000

Polecam też szczególnie wywiad z księdzem Brune.

Kontakty z innymi cywilizacjami mało mnie wciąga, sorry... Jakoś tak przywiązałam się do człowieka jego duszy i wszystkiego, co jego właśnie dotyczy...

Natomiast jeśli chodzi o dowody na istnienie życia po życiu i o kontakt z duszami bliskich zmarłych, prawda jest, że;

1. Nie ma dowodu ogólnego i racjonalnego. Natomiast jest cały zbiór dowodów indywidualnych (jak indywidualny jest każdy człowiek i każda dusza). Zbierając te wszelkie indywidualne dowody, można znaleźć punkty wspólne i stwierdzić, że suma tych dowodów stanowi dowód ogólny. Odwrotnie się nie da, odwrotnie to byłoby racjonalnie, a tu wchodzimy w "świat lustra" (w zasadzie życie na Ziemi jest tym "lustrem" rzeczywistości prawdziwej).

Ale jest jeden warunek do spełnienia, który wynika z natury człowieka i jego sposobu doświadczania życia: taki dowód dostanie tylko ten, który uwierzy w życie po życiu... Tak się jakoś ciekawie składa, że istnieje dla nas tylko to, w co wierzymy, jak nie wierzymy, blokujemy się na wszystko inne...

I stąd wynika punkt:

2. Wiele, wiele osób cierpiących z powodu śmierci swoich bliskich, na skutek negatywności w jaką popadają z tego powodu i (bardzo często) niewiary w życie po życiu, blokuje się na odczuwanie obecności tych bliskich... I tym samym "odcinają" sobie drogę do nich, nie potrafią odebrać miłości i wsparcia, jaką dusze tych bliskich im niosą i "na własne życzenie" (bo taki ich wybór) pozbawiają się doskonałego źródła miłości... Smutne, ale prawdziwe, niestety...
Ostatnio zmieniony 27 paź 2010, 13:31 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: O telepatii niestandardowo..

26
Obrazek


Ludzki organizm jest wybitnie podatny na wszelką informację elektromagnetyczną przekazywaną z zewnątrz. Udowodnili to dwaj niemieccy naukowcy – biofizyk, prof. Erwin Neher i neurobiolog, prof. Bert Sakmann, dyrektor Wydziału Medycznego Instytutu Maxa Plancka w Heidelbergu (Niemcy). Za swoje odkrycie otrzymali wspólnie w 1991 roku nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny.

Wiecej: http://www.eioba.pl/a78080/biopola_ener ... z13ZyNkQYI

OBRAZ PLAZMY OPUSZCZAJĄCEJ LUDZKIE CIAŁ0 PO ŚMIERCI

Dan Winter -Alchemik XXI wieku....
Obrazek


Dan Winter

jako alchemik naszej ery

łączy fakty

z pogranicza metafizyki, ezoteryki i fizyki kwantowej

by przemienić je

w spójną,

intrygującą

i niesamowitą podróż.

AURA - AUREOLA

Aura jest znanym zjawiskiem energetycznym polegającym na obserwacji kolorów oraz kształtów biopola otaczających ludzi i przedmioty poprzez osoby sensytywne. Umiejętność postrzegania i "czytania" aury jest uważana za zdolność paranormalną.
Według osób posiadających taką umiejętność, rozmiary i kolory świadczą o odczuwanych emocjach, stanie duchowym, a nawet zdrowiu i witalności badanej osoby. Aura jest utożsamiana przez parapsychologów i psychotroników ze znaną w ikonografii chrześcijańskiej aureolą otaczająca głowy świętych.
Według niektórych, widzenie aury jest możliwe przez każdego człowieka i wymaga zastosowania prostych ćwiczeń; inni utożsamiają aurę z polem morfogenetycznym. Istnienie takiego zjawiska znajduje potwierdzenie naukowe, chociażby w badaniach nad promieniowaniem komórek w dziedzinie podczerwieni. Za metodę rejestracji aury uważana jest fotografia kirlianowska.

Wiecej: http://www.eioba.pl/a81878/elektrofotog ... z13ZoGGQ7L

Jak wygląda dusza ?



O ile wiem z wielu różnych źródeł , do pewnego poziomu rozwoju duchowego , a więc i też automatycznie do pewnego poziomu 'nieba' ( w rozumieniu internatu dla dusz ), dusze kształtują swoje ciało duchowe w taką postać , jaką miało ich ulubione ciało ludzkie .

Z fragmentów z książki: ‘Umarli mówią do nas ‘ F. Brune’a, teologa chrześcijańskiego i kapłana:


Cyt:

Estelle Roberts opisuje w ten sposób przejście swojego męża do drugiego świata:

„ Widziałam, jak jego duch opuszcza ciało. Wyszedł przez głowę i powoli się ukształtował na podobieństwo ziemskiego ciała. […]

Inny opis pochodzi z XIX wieku, od lekarza, który z pewnością miał zdolności mediumiczne. Oto jak doktor R.B. Hout opisuje śmierć swojej ciotki:
„Moją uwagę mimo woli przyciągnęło cos, co zawieszone było tuż nad jej ciałem, około sześćdziesięciu centymetrów nad łóżkiem. Najpierw widziałem tylko niewyraźne zarysy, jakąś substancję podobną do mgły.
Wydawało mi się, że to jedynie rodzaj mglistej, nieruchomej zawiesiny. Ale w miarę jak patrzyłem, ten dziwny opar powiększał się, nabierał pojemności, stawał się gesty, zbity i bardziej zwarty. Następnie oszołomiony zobaczyłem, że rysują się wyraźne kontury i substancja przybiera ludzkie kształty.
Natychmiast zrozumiałem, ze moim oczom ukazuje się ciało zupełnie podobne do fizycznego ciała zmarłej ciotki […] Patrzyłem nadal, i […] ciało duchowe [ to także określenie Hauta] przybrało ostateczny kształt. Wyraźnie dostrzegłem rysy twarzy.[…]


[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 27 paź 2010, 18:55 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

27
W KRĘGU TLELEPATII

Obrazek


nieuświadomiony odbiór

[youtube][/youtube]

przekazu telepatycznego.
Ostatnio zmieniony 27 paź 2010, 19:52 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

28
Jeśli Oko

NIE JEST OKIEM

lecz jedynie częścią mózgu wysuniętą na peryferie..


to co z tego wynika ???


Obrazek


Herman Helmholtz, największy fizjolog XIX stulecia nazwał nasze spostrzeżenia "nieświadomym wnioskowaniem."

Gdzie kończy się układ wzrokowy, a zaczyna prawdziwy mózg?

W siatkówce oka znajduje się sto dwadzieścia pięć milionów komórek światłoczułych - fotoreceptorów.

Od nich do mózgu prowadzi osiemset tysięcy włókienek nerwowych.

Na każde sto pięćdziesiąt komórek - jedno włókno.

Oznacza to, że już w siatkówce zachodzi jakieś bardzo wydajne przetworzenie informacji..

Nerwem sygnały są przekazywane do różnych części mózgu.

Z sygnałów wizualnych wybierane jest na każdym etapie to, co najistotniejsze, żeby następnie, na wyższym poziomie, można było wygodnie operować tą informacją. W tym zajmować się wszelkimi przekształceniami logicznymi..

Wpierw cechy wstępnie uogólnione trafiają do pamięci krótkotrwałej, gdzie przebywają dokładnie jedną czwartą sekundy, w tym czasie pamięć długotrwała,podstawowa bada pamięć krótkotrwałą, porównuje jej zawartość z tym, co znajduje się w "zasobach długotrwałych"..

W tym czasie mamy złudzenie, iż obraz który podlega obróbce, jest obrazem rzeczywistym, a tak wcale nie jest.

To fotografia obrazu sprzed jednej czwartej sekundy...Daje nam to iluzoryczne poczucie "ciągłości widzenia"..
[W oparciu o Książkę "Patrzeć i widzieć" Wieczesława Demidowa.NOT-SIGMA WARSZAWA 1989]

Obrazek


[...]ale to nie koniec zaskoczeń.

Co o czasie mogą powiedzieć nam nasze zmysły- chyba to, że czas płynie, że przeszłość jest ustalona i dokonana raz na zawsze a przyszłość tajemnicza i nieokreślona.

Teraźniejszość to tylko 30 milisekundy, kto to odczuje?

Upływ czasu powinien wydawać się nam iluzją - ale aby zrozumieć jego zagadkę poszerzyć należy naszą wiedzę na temat ludzkiej świadomości, i to w oparciu o reguły kwantowe.

Wg zasad językowej dramaturgii i narracji wydarzeń realnością jest jedynie chwila obecna, przeszłość określamy jako coś co było i minęło, zaś przyszłość jest nieodgadniona.

Takie pojmowanie czasu kłóci się z tym co powiedział kiedyś A. Einstein: „ Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość to jedynie złudzenia, aczkolwiek uporczywie nam się narzucające”.

Einstein zdawał sobie sprawę, że nie należy tej obecnej chwili nadawać jakiegoś absolutnego i uniwersalnego znaczenia, że tzw. równoczesne zjawiska mają charakter względny.
A co na to inni badacze?

Jak twierdzi Ernst Poeppel „teraz” trwa tylko 30 milisekundy.

Ten badacz z Monachium zajmuje się od dawna badaniem zjawiska odczuwania czasu i w toku swych badań doszedł do ciekawych i zastanawiających wniosków.

Stwierdził, że nasz mózg pracuje w 30 milisekundowym rytmie - to właśnie tyle potrzebuje on na to aby odróżnić dwa optyczne obrazy albo odróżnić kolejność różnych tonów.

Podczas tego 30 milisekundowego interwału nie ma żadnego przedtem ani potem.

Jest to faza bezczasowa, a czas nie płynie lecz swoiście przeciska się do przodu pewnymi porcjami.

Poeppel twierdzi, iż „teraz” jest przez nasz własny mózg niejako konstruowane.

Zaskakującą rzeczą, z której nie zdajemy sobie sprawy, to fakt, iż w ciągu sekundy, kilkakrotnie jesteśmy ślepi, jak krety.

Są to momenty, kiedy "stary" obraz z siatkówki, jest zdejmowany i nakładany "nowy".

Oglądamy oba obrazy, wpierw stary, potem nowy, nie widząc w tym czasie niczego nowego " z rzeczywistości..

Dzieje się to za sprawą tzw.ciała kolankowego.

Lindsey, Norman "Przetwarzanie informacji u człowieka.Londyn.Nowy York.1972 rok.
Innymi słowy, to co widzimy w naszym "tu i teraz" jest obrazem, projekcją w naszym mózgu - momentem bezczasowym, lub poza czasem...Na zewnątrz nas dzieją się wówczas wydarzenia, których nie widzimy...

Obraz oglądany przez nasz umysł skutecznie przesłania nam świat...

Być może, dzięki temu, " przeskok poprzez śmierć" dla Ego może być niedostrzegalne..Pozostaje po prostu w owej chwili "poza czasem."

Obrazek


i tak mijamy się ze swoją ŚMIERCIĄ nie dostrzegając się nawzajem...
Ostatnio zmieniony 27 paź 2010, 23:18 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

29
:black: :black: :black:HIPNOZA :black: :black: :black:
CZYTANIE W MYŚLACH.


Czytanie w myślach jest możliwe
Zespół wiodących neurologów opracował technikę, która pozwala im głęboko zajrzeć do wnętrza mózgu badanej osoby i odczytać jej intencje jeszcze przed działaniem. Z powodu istotnych konsekwencji zastosowania takich technik - na przykład podczas przesłuchań - sami naukowcy nawołują do podjęcia etycznej debaty na ten temat.


Badania wkraczają na nowy, kontrowersyjny grunt, jeśli chodzi o możliwości sondowania ludzkich umysłów i podsłuchiwania myśli. Pojawiają się poważne problemy etyczne związane z przyszłym wykorzystaniem odczytywania myśli.

Zespół wykorzystał obrazy mózgu o wysokiej rozdzielczości, aby określić wzorce aktywności przed przetłumaczeniem ich na znaczące myśli. Tym samym ujawnił, co dana osoba planowała zrobić w bliskiej przyszłości. Po raz pierwszy naukowcom udało się w ten sposób odczytać intencje.

- Stosując skaner, mogliśmy poszukać w mózgu tych informacji.
To jak świecenie wokół latarką w poszukiwaniu napisu na ścianie - mówi John-Dylan Haynes z niemieckiego instytutu Maxa Plancka, który prowadził badania wraz z kolegami z University College w Londynie i Oxford University.


[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 0:09 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: O telepatii niestandardowo..

30
Jak czytać w myślach?

Obrazek


Czytanie w myślach to żadna nowość.
Umiemy już rozpoznawać zamiary wykonania określonych czynności.
Pierwsze urządzenia sterowane za pomocą myśli są już dostępne w sprzedaży.

Za pomocą myśli możemy sterować protezami, wprowadzać tekst do komputera albo ostrzec inteligentny samochód przed zagrożeniem.
Do odczytania myśli, a właściwie zamiaru wykonania określonej czynności, nie używa się magii, ale znanych od lat czujników wspartych obliczeniami komputera.

Jednym z najprostszych sposobów sterowania urządzeniami jest rozpoznawanie stanu, w jakim znajduje się wybrana osoba.
Wykorzystując zestaw elektrod umieszczonych na zewnątrz czaszki bada się zmiany potencjału elektrycznego skóry.
Zmiany wywołane są przez różną aktywność neuronów.
Zależy ona między innymi od tego, czy jesteśmy skoncentrowani, czy rozluźnieni.
Zmiany potencjału skóry są minimalne, ale po wzmocnieniu otrzymuje się wyraźny sygnał.
Takie badanie nazywa się elektroencefalografię (EEG) i stosuje się je już od 100 lat.

Chwila koncentracji

Podczas igrzysk w Vancouver wykorzystano urządzenie firmy InteraXon służące do analizy sygnałów odczytanych przy pomocy EEG.
Podłączeni do niego użytkownicy kontrolowali oświetlenie wieży CN Tower w Toronto, wodospadzie Niagara i budynku parlamentu w Ottawie.
Sterowanie odbywało się jedynie za pomocą odczytu ich stanu koncentracji.
W ten sam sposób można sterować prostymi urządzeniami: włącznikami światła czy sprzętu AGD.

Na podobnej zasadzie działa system itendiX firmy G-tec służący do komunikacji z komputerem.
Na ekranie wyświetla się tablica znaków.
Wystarczy skoncentrować się na wybranym wierszu i kolumnie, a itendiX rozpozna znak, który chcemy wprowadzić.
Również to urządzenie wykorzystuje EEG, ale dodatkowo bada na którym znaku koncentrujemy swoją uwagę.
Producent zapewnia, że większość osób potrafi obsłużyć system już po dziesięciu minutach nauki.
Niestety nie zastąpi on klawiatury, gdyż w ciągu minuty można wprowadzić od 5 do 10 znaków.
System mogą jednak wykorzystać osoby sparaliżowane.
Oprócz tego przyda się m.in. do wezwania pomocy w przypadku napadu.


[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 10:46 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Metafizyka i kosmologia”

cron