Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

1
Albert Einstein – plagiatorem ?[/color][/size]

Obrazek


Albert Einstein (ur. 14 marca 1879 w Ulm, zm. 18 kwietnia 1955 w Princeton) – wybitny fizyk, twórca szczególnej teorii względności i ogólnej teorii względności, a także słynnych równań math i math.
Dzieła jego życia zupełnie niesłusznie przypisywane są jego kuzynce, z którą się ożenił.
Jako pracownik biura patentowego próbował patentować różne swoje wynalazki, np. odmładzający rower czy też białe piegi.

Prawdziwą sławę przyniosło mu stwierdzenie, że na mocy szczególnej teorii względności, człowiek poruszający się starzeje się wolniej, niż człowiek stojący lub leżący, zgodnie z wyprowadzonym przez siebie wzorem na tzw. dylatację czasu.

Goniony kłopotami finansowymi próbował otworzyć gabinet piękności, w którym głównym zabiegiem było podróżowanie dorożką wokół głównego placu miasta. Niestety, efekty dylatacji czasu ujawniają się dopiero w momencie, gdy osiągnięta zostaje prędkość bliska prędkości światła, co przy ówczesnej mocy dorożek nie było możliwe.

Pogrążony w smutku, biedzie i zgryzocie wymyślił ogólną teorię względności, w której duża masa (naprawdę duża) może zakrzywiać czasoprzestrzeń.
Dzień później został obrzucony pomidorami przez grube przekupki, sprzedające warzywa na placu obok jego domu.

Koniec życia spędził na odgadywaniu tajemnicy Wszechświata oraz na odpowiadaniu na pytanie, czy Bóg gra w kości.

Okazało się, że Bóg gra w kości, z czym Albert nie mógł się pogodzić.

Do dziś niefizycy próbują obalić ogólną teorię względności.

Jednak póki co jedyne co obalili to ok. 5734 litrów wódki (liczba ta ciągle rośnie).




Czy autor jednej z najbardziej znanych teorii fizycznych mógł splagiatować prace innych?

Obrazek



Jak się okazuje, Einstein splagiatował wyniki prac wielu znanych naukowców, tworząc w roku 1905 swoją szczególną teorię względności.

Orędownicy Einsteina działali i działają w sposób zniekształcający prawdę historyczną. Okrzyczany przez magazyn Time „Człowiekiem Stulecia” Albert Einstein (1879-1955) opublikował w roku 1905 długi traktat na temat szczególnej teorii względności (jej rzeczywisty tytuł brzmiał „O Elektrodynamice Ciał w Ruchu”) nie podając żadnych odsyłaczy. Wiele przedstawionych w nim poglądów było znanych Lorentzowi (chociażby transformacja Lorentza) i Poincare’owi, zanim jeszcze Einstein napisał swój słynny traktat.

Charakterystyczne dla Einsteina było to, że nie odkrywał teorii, ale po prostu je zawłaszczał. Wybrał z istniejącego zasobu wiedzy to, co mu się najbardziej podobało, a następnie wplótł do opowieści będącej jego wkładem w teorię względności. Wszystko to odbyło się przy pełnej wiedzy i zgodzie ludzi z jego środowiska i czasów, takich jak na przykład jego wydawcy z Annalen der Physik (Annały Fizyki).

Najbardziej charakterystycznym równaniem wszystkich czasów jest słynne E=mc2. Zwyczajowo jest ono przypisywane wyłącznie Albertowi Einsteinowi (1905), jednak konwersja materii w energię i energii w materię była znana już Isaacowi Newtonowi („Ciała stałe i światło są nawzajem wymienne…”; 1704). To równanie można też przypisać S. Tolverowi Prestonowi (1875), Julesowi Poincare’owi (1900; według Browna, 1967) i Olintowi De Pretto (1904) – wszyscy przed Einsteinem. Ponieważ Einstein nigdy poprawnie nie wyprowadził równania E=mc2 (Ives, 1952), wydaje się, że nie ma niczego, co by łączyło je z czymkolwiek będącym autorstwa Einsteina.

Selektywna prezentacja danych z zaćmienia Słońca w roku 1919 dokonana przez Arthura Eddingtona, która miała rzekomo stanowić dowód słuszności ogólnej teorii względności „Einsteina”, jest z pewnością jedną z największych naukowych mistyfikacji XX wieku. Eddington był znacznie bardziej zainteresowany pasowaniem Einsteina na króla wszechnauk, niż chęcią sprawdzenia jego teorii.

Społeczność fizyków, przypuszczalnie bezwiednie, zaangażowała się w pewien rodzaj oszustwa i cichego spisku, przyjmując postawę biernych gapiów przyglądających się owej hiperinflacji danych i wzrostu reputacji Einsteina. To milczenie było z korzyścią dla wszystkich jego popleczników.[/b]
Ostatnio zmieniony 28 lis 2010, 16:58 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

2
LIST GOŃCZY
ZA SPRAWCAMI GWAŁTU ZBIOROWEGO :choinka1:
NA FIZYCE KLASYCZNEJ

Obrazek


DOMNIEMANI OJCOWIE FIZYKI KWANTOWEJ:


Obrazek


Obrazek

Werner Heisenberg.

Została stworzona niezależnie przez Wernera Heisenberga i Erwina Schrödingera w 1925 r. i rozwinięta przez Maxa Borna i Paula Diraca.

Obrazek

Werner Schroninger
Do jej powstania przyczynili się również w dużej mierze Albert Einstein i Niels Bohr.

Obrazek

Max Born

A. Einstein przeciwstawiał się probabilistycznej interpretacji, według której mechanika kwantowa nie może być wyjaśniona w ramach innej deterministycznej teorii, ale jest odbiciem probabilistycznej natury samego wszechświata, teza ta jednak znajduje potwierdzenie.

Obrazek

Paul Dirac

W fizyce znana jest tzw. zasada nieoznaczoności lub zasada Heisenberga.

Obrazek

Albert Einstein

Wedle tej zasady, istnieją pary wielkości, których nie da się jednocześnie zmierzyć z dowolną dokładnością.

Obrazek

Niels Bohr


Zasada nieoznaczoności nie wynika z niedoskonałości metod ani instrumentów pomiaru, lecz z samej natury rzeczywistości.
Ostatnio zmieniony 28 lis 2010, 17:06 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

3
Giennadij Iwanowicz Szypow

Dr fizyki teoretycznej - Geniusz czy Szarlatan?.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 28 lis 2010, 18:11 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

4
Teoria próżni Szypowa - pseudonauka czy wielkie odkrycie?

Dlaczego oficjalna nauka nie chce uznać teorii próżni?

Być może dlatego, że jeśli jest prawdziwa, to jej powszechne zastosowanie może przynieść światu rewolucję technologiczną albo... zagładę.

Siedem poziomów rzeczywistości Teoria próżni fizycznej Gennadija Szypowa dowodzi istnienia dotychczas nieznanych, niewidzialnych rodzajów materii i energii.

Wynika z niej też, że pewnego rodzaju promieniowanie pędzi z szybkością miliardy razy większą od prędkości światła (a może po prostu rozchodzi się natychmiastowo - Einstein podejrzewał, że coś takiego może istnieć, ale buntował się przeciwko temu pomysłowi).

Poniższy diagram przedstawiający budowę wszechświata jest kolejnym elementem teorii, który sprawia, że oficjalna nauka patrzy podejrzliwie na idee Szypowa.

Rosyjski uczony odkrył najpierw w teorii, a potem potwierdził za pomocą eksperymentów istnienie niewidzialnych planów materii. I chociaż są one niewidzialne, istnieją obiektywnie, a nawet współdziałają z widzialnymi - czyli z naszą rzeczywistością.

Teoria próżni zakłada, że istnieje 7 poziomów (planów) rzeczywistości: Absolutne "nic" Pierwotne pole wirowania (świadomości) Próżnia Plazma (cząstki elementarne) Gaz Ciecz Ciało stałe (patrz diagram)

Obrazek



O poziomach od 7. do 4. nie będziemy tu pisać - można o nich przeczytać w każdym podręczniku do fizyki.

Niezwykły świat zaczyna się od planu 3., który Szypow nazwał próżnią fizyczną.
Jest to podobno przestrzeń, z której zostały wypompowane nie tylko cząstki materii, ale również wszystkie znane dzisiejszej nauce pola.
A mimo to owa próżnia jest źródłem ogromnej ilości energii (patrz ramka pt. "Stała kosmologiczna").

Według teorii Szypowa, 1 cm3 zawiera energię wystarczającą do zaspokojenia dziesięcioletnich potrzeb energetycznych całej ludzkości.

Współpracujący z Szypowem rosyjscy naukowcy pracują nad urządzeniem, dzięki któremu będzie można pobierać niemal nieograniczone ilości czystej energii z dowolnego miejsca na planecie czy w kosmosie.

Podobno takie urządzenie będzie gotowe za kilka lat.
Tam, gdzie myśl staje się rzeczywistością Drugi poziom jest jeszcze dziwniejszy - to pierwotne pole wirowania lub inaczej: pole świadomości.

Jak napisał Gennadij Szypow w swojej książce pt. "Teoria próżni fizycznej", pole to składa się z "elementarnych wirów czasoprzestrzennych przenoszących informacje."
To właśnie ten poziom umożliwia zachodzenie zjawisk określanych mianem magii, parapsychologii czy psychotroniki.

Dzieje się tak dlatego, że owe przenoszące informację pierwotne wiry tworzą coś w rodzaju materii będącej powłoką myśli.
Na tym poziomie myśl jest materialna, może istnieć samodzielnie przez jakiś czas i oddziaływać na inne obiekty materialne.
Co więcej, odpowiednio ukształtowana i wzmocniona może się w tych wirach "zagnieździć", stać się niezniszczalna, powodując zachodzenie w naszym świecie zjawisk parapsychicznych traktowanych przez oficjalną naukę z wielką podejrzliwością.
Z teorii próżni wynika, że wszystko we wszechświecie jest w mniejszym lub większym stopniu obdarzone świadomością.
Oznacza to, że nie jest ona wynikiem istnienia materii ożywionej (np. człowieka), ale podstawą istnienia wszelkiej materii.
Ostatnio zmieniony 28 lis 2010, 18:19 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

5
Z cyklu:"JAKIE TO PROSTE!!!


Myśl jest energią!!! :konik:

:dzwon:

Gienadij Szypow skoncentrował się na drugim poziomie rzeczywistosci, który nazwał pierwotnym polem wirowania.



To własnie ten poziom kryje w sobie wszystkie tajemnice związane ze zjawiskami, które ludzie uważaja za parapsychologiczne.
Szypow opisuje ten poziom jako połączone ze sobą wiry czasoprzestrzenne służące do wymiany informacji.
Na tym poziomie myśl jest materialna, może istnieć samodzielnie przez jakiś czas i oddziaływać na inne obiekty materialne.
To tłumaczy wirowanie stolików podczas seansów parapsychologicznych czy unoszenie się w powietrzu hinduskich joginów.

:dzwon:

[youtube][/youtube]

Myśl jest bowiem energia, która w każdym momencie może przemienić się w materie.
Z teorii próżni wynika, ze wszystko we wszechświecie jest w mniejszym lub większym stopniu obdarzone świadomoscia!
[/color]:sypie:
Ostatnio zmieniony 28 lis 2010, 18:28 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

6
"Wir łączy zapatrywania naukowców i mistyków. Ci ostatni zawsze podkreślali, że świat nie ma żadnej substancji. Całe stulecia przed Kelvinem Budda opisywał formy materii jako wiry w rwącym potoku. Filozofowie jogi zdawali sobie sprawę, że materia jest wirem energii. Przez tysiąclecia głoszono na wschodzie, że świat jest iluzją - iluzją maya. Wir jasno pokazuje, co na tę iluzję się składa."

[youtube][/youtube]

Obce cywilizacje o Supercentrum.

[youtube][/youtube]

Relacje ze spotkań ludzi z istotami ze statków UFO bardzo często zawierają fragmenty, w których ludzie pytają się obcych, czy religie mówiące o istnieniu Boga są stertą głupot.

Odpowiedzi, które uzyskują od obcych istot, są naprawdę zaskakująco zgodne.

Obcy twierdzą, że wiedza o istnieniu „Supercentrum” pozwala zrozumieć sens istnienia wszechświata.

Oto fragment tego, jaką odpowiedź uzyskał uczestnik Bliskiego Spotkania III stopnia na pytanie, czy „wiecie coś o istnieniu Boga?”

„Wiecie już bardzo dużo o materii i budowie atomu, ale nie wiecie o rzeczy najważniejszej. Jeżeli zaczniecie badać jądro atomowe, napotkacie na kolejne cząstki, jeszcze mniejsze od obecnie znanych. Na samym końcu dotrzecie jednak do energii, która jest podstawowym składnikiem materii i w ogóle wszystkiego we wszechświecie. Nazywamy ją Kreacją. Ona jest już niepodzielna. Nawet my nie wiemy o niej wszystkiego. Uczymy się cały czas. Jest ona najpotężniejszą siłą w całym wszechświecie, niepojetą w swojej wiedzy i mądrości. Energia ta posiada świadomość, choć jest ona trudna do zrozumienia dla nas, a tym bardziej dla ludzi. To właśnie ta energia stworzyła wszystkie światy i wszystkie byty. To oznacza, że wszystko składa się z tej samej absolutnej energii. Jest jedno centrum tej energii. Nawet my jednak jesteśmy zbyt prymitywni w swoim rozwoju duchowym, aby móc w tej sprawie się wypowiadać. Mówienie bowiem o absolucie jest trudne dla istot ograniczonych materią, tak jak Wy czy MY. Materia jest tylko szczególną formą duchowości, najmniej ważną. Materia sprawia, że istoty poruszające się w świecie z niej złożonej cierpią. To cierpienie jest jednak konieczne do tego, aby te istoty się doskonaliły, a jest to jedyny cel ich życia. Przywiązujecie ogromną wagę do przedmiotów, ich gromadzenie jest wyznacznikiem udanego życia. Jesteście w wielkim błędzie – materia jest ułudą, która potrafi zmylić człowieka na jego drodze do Centrum. Dopóki nie poznacie prawdy o Was samych, nie otworzą się na Was inne światy. Bez uświadomienia sobie, że jest w Was „Boska Cząstka”, nie pojmiecie celu ziemskiej wędrówki. Wasze życie jest takie krótkie, nie marnujcie go na wikłanie się w „Maję – wieczną ułudę”. Kiedy przyjmiecie istnienie „Supercentrum” za oczywistość, zmieni się Wasza wibracja i zmieni się wiele rzeczy. Obserwujcie świat wokół, tam wszystko jest zapisane. Świat zbudowany jest na zasadzie przeciwieństw. Dzień-noc, czarne-białe, dobro-zło. Tak jak istnieje nietrwała materia, tak samo musi istnieć coś absolutnie trwałego. Jest to absolut, posiadający własną świadomość. Ten absolut jest wszechwiedzący. Przenika on cały wszechświat i go wypełnia. Jest także w pełni świadomy tego, co się dzieje na ziemi. Zawsze jest po Waszej stronie, bo jest częścią Was.
Ostatnio zmieniony 28 lis 2010, 20:19 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

9
PAN :bałwan: -polskie absurdarium nauki-:bałwan: donosi: :choinka: :choinka: :choinka: :choinka:

Konwencjonalne ciekawostki:

Wykrywacz nadchodzących trzęsień ziemi - znaczy starożytny instrument jaki alarmuje o zbliżającym się trzęsieniu ziemi zanim ono nas uderzy.
Jeśli czytelnik interesuje się aparatem zbudowanym przez starożytnych Chińczyków w 132 roku AD (czyli niemal 2000 lat temu), który to aparat już w owych czasach pozwalał na zdalne wykrywanie gotujących się trzęsień ziemi z odległości nawet przekraczających 500 km (tj. już wtedy pozwalał osiągać to czego dzisiejsza nauka nadal NIE jest w stanie osiągnąć), wówczas powinien zaglądnąć albo do odrębnej strony o nazwie seismograph_pl.htm, albo też do do punktu #G4 pokrewnej strony newzealand_visit_pl.htm - o atrakcjach Nowej Zelandii wywodzących się od ludzi. Aparat ten opisany jest też w moim referacie na konferencję naukową ICST-2005. Referat ów może być znaleziony pod adresem http://www-ist.massey.ac.nz/conferences ... ST_112.pdf. Replika addająca przybliżony wygląd tego aparatu jest wystawiona w nowozelandzkim muzeum Te Papa.

Obrazek


Powyższe zdjęcie pokazuje przybliżony wygląd owego zdalnego wykrywacza nadchodzących trzęsień ziemi wystawionego do oglądania w nowozelandzkim muzeum Te Papa. Aparat ten odbiera "chi" (tj. sygnały telepatyczne) wysyłane przez każde trzęsienie ziemi które dopiero się gotuje. Po ich wykryciu podnosi on alarm zanim trzęsienie to uderzy. (Kliknij na to zdjęcie aby oglądnąć je w powiększeniu.) :choinka1:

Wasz Korespondent prof Jan Pająk...:choinka1:
Ostatnio zmieniony 29 lis 2010, 12:31 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

10
ODKRYWAM ŚWIATU PRAWDĘ

- oznajmia prof Jan Pająk


[youtube][/youtube]

Szatańscy pasożyci z UFO użytkują na Ziemi szeroką gamę naróżniejszych zaawansowanych wehikułów oraz urządzeń technicznych. stwierdza prof Jan Pająk.Budowa i działanie najważniejszych z nich wynika ze stwierdzeń Teorii Magnokraftu oraz Konceptu Dipolarnej Grawitacji. Stąd już opisana ona została w rozdziałach B do F oraz K do N tej monografii. Dlatego niniejszy tom zajmie się teraz ukazaniem dowodów, że owe opisywane poprzednio w sposób teoretyczny napędy i urządzenia techniczne, faktycznie znajdują się jüż w posiadaniu UFOnautów i są przez nich używane praktycznie [fragment monografii prof Jana Pajaka]

Napęd telekinetyczny zwany też teleportacyjnym to jedna z teorii prof. Jana Pająka poparta pewnymi obserwacjami, faktami z dziedziny zjawisk paranormalnych lub NOL (jak, np. psychokineza, zjawiska towarzyszące spotkaniom III czy IV stopnia).

Ponadto zostały zbudowane i działają prototypy maszyn wykorzystujących tzw. efekt telekinetyczny dostarczając, np. energii elektrycznej kosztem energii cieplnej otoczenia.

Omówienie napędu telekinetycznego należy rozpocząć od informacji na temat efektu telekinetycznego jako zjawiska fizycznego.:sypie:

Nadto trzeba wspomnieć o koncepcie dipolarnej grawitacji prof. Pająka, gdyż stanowi on grunt i podstawę teoretyczną w poruszonym temacie.

Zatem cóż to jest koncept dipolarnej grawitacji?

Otóż jest to model wyjaśniający budowę i działanie wszechświata sformułowany na podstawie wielu obserwacji, doświadczeń, materiału dowodowego o zjawiskach jakich nie potrafi wyjaśnić współczesna nauka.

Wedle dotychczasowych poglądów fizyków pole grawitacyjne jako pole monopolarne ma jedno źródło-masę i jest jednobiegunowe, a oddziaływania z nim związane są zawsze przyciągające.

Jednak właściwości pola grawitacyjnego nie pasują do pola monopolarnego, pole to zachowuje się raczej jak pole dipolarne (dwubiegunowe, np. magnetyczne). Właściwie nic nie potwierdza obecnego dogmatu o monopolarności pola grawitacyjnego, natomiast bardzo wiele zjawisk i dowodów wskazuje na jego dipolarność.

Koncepcja monopolarnego pola grawitacyjnego ciągle się utrzymuje wskutek inercji naszej nauki.


W tę naukową zastoinę
wrzuca
[youtube][/youtube]
kamyk
Swojego
geniuszu
prof Jan Pająk
Ostatnio zmieniony 29 lis 2010, 13:38 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

11
WYNALAZKI :mik: :mik: :mik: WYNALAZKI.

:mik1:
Obrazek
:mik1:

:bałwan:
Fot. #B5. Od około 2004 roku, w najważniejszym muzeum Nowej Zelandii zwanym "Te Papa", na 3-cim piętrze wystawiony był ten super-motocykl skonstruowany przez nowozelandzkiego geniusza technicznego o nazwisku John Britten. (Motocykl ten ciągle był tam wystawiany w styczniu 2008 roku, kiedy to dokonywałem kolejnej aktualizacji niniejszej strony.) Niestety, ów niezwykle dobrze zapowiadający się wynalazca i konstruktor, niespodziewanie zmarł na raka w 1995 roku, w środku najbardziej twórczego okresu swego życia, w wieku około 45 lat. (Kliknij na to zdjęcie aby oglądnąć je w powiększeniu.)
Niektórzy mogą mieć wątpliwości, czy istnieje jakiś związek pomiędzy np. śmiercią na raka w młodym wieku, a "przekleństwem wynalazców". Wszakże zgodnie z opisami z punktu #H1.6 strony newzealand_visit_pl.htm, działanie "przekleństwa wynalazców" jest wynikiem wyniszczania twórców przez niemoralnych reprezentantów społeczności wśród której owi twórcy mieszkają. Jeśli jednak dobrze się zastanowić, to rak jest powodowany m.in. przez trucizny wprowadzane do żywności przez daną społeczność. Z kolei owe trucizny są właśnie objawem wyniszczania bliźnich przez niemoralnych reprezentantów danej społeczności.
Ostatnio zmieniony 29 lis 2010, 13:55 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

12
:dzwon: :dzwon: :dzwon:Profesor Konkretnyj unosi się ponad poziom! :dzwon: :dzwon: :dzwon:

Trzy lata temu donosiliśmy o bioantygrawitacji, wynalazku rosyjskiego entomologa Griebiennikowa.

Tego, co to latał na platformie antygrawitacyjnej nad Nowosybirskiem, ale że antygrawitacja okazała się powodować niewidzialność, więc nic dziwnego, że nikt go nie zauważył. (Tu relacja z lotu, gdzieś tak w 2/5 tekstu.)

Obrazek


Przy okazji zwróćcie uwagę - w owej relacji Griebiennikow twierdzi, że razem ze swoją platformą nie rzucał nawet cienia.

A tu na zdjęciu - cień jest!

No cóż, jednak cień okazał się niezbędny, żeby pokazać, że uczony lata...

Właśnie dzisiaj ktoś z portalu NewWorldOrder odkrył zapomnianego entomologa na nowo.

Profesor Aleksander Konkretnyj z Rosji stwierdził, że "najwidoczniej jakiś efekt jednak zaobserwowano", zaś pracownik rosyjskiej Akademii Medycznej Jurij Czeredniczenko po śmierci Grebiennikowa opublikował artykuł, w którym stwierdził, że wynalazek entomologa nie jest tylko wytworem jego fantazji, a ludzie, którzy tak sądzą, "popełniają gruby błąd".
Ostatnio zmieniony 29 lis 2010, 15:12 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

13
Bułgarska Akademia Nauk i kosmici

Onet donosi: :dzwon: :dzwon: :dzwon:
Obrazek


Naukowcy bułgarscy rozmawiają z przedstawicielami cywilizacji pozaziemskich, otrzymali od nich odpowiedzi na kilkadziesiąt pytań, które obecnie odszyfrują, i spodziewają się bezpośrednich kontaktów w najbliższych 10-15 latach - powiedział wicedyrektor Instytutu Badań Kosmicznych Bułgarskiej Akademii Nauk prof. Łaczezar Filipow.

:choinka1: :choinka1: :choinka1:
Obrazek
:choinka:

Zdaniem Filipowa istoty pozaziemskie krytykują Ziemian za zbytnią ingerencję w przyrodę, nie rozumieją takich kwestii jak np. sztuczne zapłodnienie. Przyczyną globalnego ocieplenia według nich jest infrastruktura inżynieryjna. Na pytanie, kiedy zakończy się globalny kryzys gospodarczy, kosmici odpowiedzieli: "Koniec broni, jednomyślność".

Profesor zastrzega jednak, że akademia nauk jako instytucja naukowa nie jest zaangażowana w sprawy kontaktów z kosmitami.
Ostatnio zmieniony 29 lis 2010, 15:34 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

14
Obrazek


Cudowny nawóz leczy sklerozę wody

Tomek Jasinski pisze: "Szukając w internecie nawozu do zasilenia trawnika trafiłem na coś takiego."

Reklama cudownego nawozu Nano-Gro twierdzi:

Woda nie stanowi jedynie sumy anionów OH i kationów H, ale tworzy również trójwymiarowe struktury (klastry) zbudowane z wiązań wodorowych dookoła każdej rozpuszczonej cząsteczki.
Klastry te przenoszą informacje o związkach chemicznych zastosowanych w trakcie stopniowego rozpuszczania i stanowią sygnał dla odpowiednich genów.

Rzeczywiście, istnieje coś takiego jak wiązanie wodorowe.
Jest ono stosunkowo słabe.
Występuje nie tylko między cząsteczkami wody, ale też np. między segmentami łańcuchów białkowych (również DNA), odpowiadając za ich kształt przestrzenny (tzw. konformację).
Autor tej reklamy musiał przeczytać Wikipedię - wiązania wodorowe? DNA? - i poczuć, że gdzieś dzwoni, nie wiadomo tylko, w którym kościele...
Całkowicie wyssany z palca jest pomysł, że klastry cząsteczek wody obecne w butelce miałyby wchodzić w nienaruszonym stanie do żywych komórek i tam wpływać na ekspresję genów.
Klastry wody trzymają się kupy dość słabo.
Aby wejść do komórki, woda musi zostać przepompowana przez specjalne kanały w błonie komórkowej.
Niemożliwe jest przygotować klastry wody wiele godzin wcześniej - ba, jeszcze je "zaprogramować", żeby coś robiły (niby jak?!) - i żeby ostały się po przepompowaniu do komórki i zareagowały z dokładnie określonym fragmentem DNA.
To wszystko pseudo-naukowy bełkot.
Jedno jest bezsporne - Guano należy spłukać wodą..
Ostatnio zmieniony 29 lis 2010, 15:41 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

15
Wydobyte z mroku Historii..

Obrazek
Obrazek
Obrazek



:choinka: :choinka: :choinka: Prezydent USA Theodore Roosevelt w stroju masońskim-fot.prof.Jan Pająk :choinka: :choinka: :choinka:
Ostatnio zmieniony 30 lis 2010, 12:06 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

16
Poczucie humoru po koreańsku

Obrazek


Następnego dnia rozkaz został wykonany. Korea Pn zaatakowała Koreę Pd....:bałwan::bałwan::bałwan:
Ostatnio zmieniony 30 lis 2010, 14:39 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

17
:bałwan::bałwan::bałwan: Złowroga dioda :bałwan::bałwan::bałwan:

Radionika, to możliwość skanowania i informowania pól morfogenetycznych. Wszystko w otaczającym nas świecie posiada takie pola, są to zarówno przedmioty, rośliny jak i zwierzęta. Każde pole zawiera kompletną informację o otaczanym przedmiocie i utrzymuje kontakt ze wszystkimi polami tego samego rodzaju. Pola morfogenetyczne (wg Ruperta Sheldrake’a) są fenomenem elektromagnetycznym i można je zmieniać poprzez elektromagnetyczne drgania.

- Głosi artykuł na stronie pani Heleny Czarnojan, pracującej w Niemczech uzdrowicielki. Jej firma oferuje "Quantec - radioniczny system komputerowy".

· Quantec® jest najnowocześniejszym i najczęściej sprzedawanym radionicznym systemem komputerowym na świecie. Wykorzystuje on nową technologię diody z białym szumem.
· Generator (sercem jest dioda z białym szumem) skanuje pola biologiczne w ciągu kilku minut.
· Wynik przebiegu generatora jest terapeutyczną propozycją, gotową do radionicznego nadawania.

Ja nic nie mam do dziwnych metod leczniczych (póki nie szkodzą lub nie każą np. rezygnować z terapii raka). Siła sugestii jest przecież ogromna. W badaniach klinicznych placebo ma niezerową skuteczność, a w niektórych chorobach - neurologicznych - czytałam, że dochodzącą nawet do 70%. No więc do placebo nic nie mam, ale ta dioda z białym szumem mnie rozczuliła...

Dokumentacja techniczna urządzenia mówi nam, jak ono działa:

Środki ukazujące się na stronie terapeutycznej można wybrać w dwojaki sposób:
• Poprzez generator, który automatycznie skanuje pole biologiczne i na zasadzie simile
porównuje z Informacjami zawartymi w bazach danych.
• Poprzez własny wybór z baz danych wg przez siebie stosowanej metody: np. testowanie,
kinezjologia itd.

Software zawiera 5 baz danych:
• Afirmacje
• Obciążania
• Homeopatyczne zwierciadło duszy
• Sabotaż
• Porada dla przedsięwzięcia (działalność gospodarcza)
Obecnie dysponujemy ponad 200 bazami danych.

Po ustaleniu terapii, odpowiednie informacje "wysyła się na diodę", tak że ta zostaje zaprogramowana do "naświetlania" pacjenta w odpowiedni sposób i w wyznaczonych odstępach czasu. Proszę zwrócić uwagę, że prócz działania leczniczego, dioda może być zaprogramowana na sabotaż! Nie ma to jak komuś podłożyć taką złowrogą diodę - kury przestaną się nieść, a krowa nie da mleka...[/b]:sypie::sypie::sypie:
Ostatnio zmieniony 30 lis 2010, 14:53 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

18
:dzwon: Bierzmy przykład z Bułgarów! :baloon:

[youtube][/youtube]

Pod koniec notki PAP czytamy:

Instytut Badań Kosmicznych pracuje nad aparaturą związaną z napięciem elektrostatycznym na stacji orbitalnej Mir, mającą duże znaczenie dla bezpieczeństwa jej załogi.

Stacja kosmiczna Mir ponad 8 lat temu spaliła się w atmosferze, a resztki spadły do Pacyfiku o nieopodal wysp Fidżi.

Albo Bułgarska Akademia Nauk, albo PAP żyje w przeszłości. :bałwan:

Stacja spadła, ale uczeni nadal w pocie czoła pracują nad bezpieczeństwem jej załogi.

I to jest zacięcie naukowca...Idzie w zaparte. :choinka1:
Ostatnio zmieniony 30 lis 2010, 20:13 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

19
Dzikie Życie

12-1/186-187 2009/2010
Grudzień 2009 / styczeń 2010

Władimir Borejko
:choinka: :choinka: :choinka: :choinka: :choinka: :mik1:Genocyd wilków i ich ochrona w Rosji, na Białorusi i Ukrainie

:choinka: :choinka: :choinka: :choinka:
Obrazek
:choinka:


W Rosji od dawna wilka uważa się za „szkodliwe” zwierzę. W 1943 r. rozpoczęto w tym kraju odstrzał wilków z samolotów, a w 1958 r. ogłoszono konkurs obwodów na wyniszczenie wilków, ustanowione zostały specjalne premie i przechodni proporzec Głównego Urzędu Gospodarki Łowieckiej RFSRR, od 1960 r. natomiast zaczęto stosować nową truciznę – fluorek baru.

W latach 1946–70 w RFSRR wybito pół miliona wilków. Ów zły czyn do dziś obciąża sumienia rosyjskich myśliwych.


Wg stanu na 2002 r., w Rosji oficjalnie naliczono 45 100 wilków (z tym, że dokładnej metodyki liczeń wilków nie ma), zabito 11 500 wilków, na walkę z wilkami przeznaczono 16,5 miliona rubli (550 tys. dolarów). Rosja jest jedynym krajem na świecie, gdzie corocznie unicestwia się ponad 10 000 wilków. Zgodnie z Ogólnorosyjskimi Typowymi Zasadami Polowania, które zostały zatwierdzone przez Radę Ministrów (RFSRR) w 1960 r., wilki można unicestwiać przez okrągły rok, praktycznie wszędzie , bez różnicy płci, wieku i bez limitów
. Dzięki specjalnym postanowieniom dopuszczalne są takie barbarzyńskie sposoby tępienia wilków, jak wykorzystywanie samolotów, samochodów, broni małokalibrowej, stosowanie potrzasków, pętli, sieci żywołownych, magnetofonów, trucizn (co jest surowo zabronione w stosunku do innych zwierząt).
W licznych regionach za odstrzał wilków wypłacane są premie pieniężne.

W podobny sposób postępuje sie z tzw. dziennikarskim bezhołowiem...

Kara (w sensie odpowiedzialności prawnej) za kłusowniczy odstrzał wilka nie istnieje, dziennikarza również.
Ostatnio zmieniony 01 gru 2010, 11:51 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

21
Obrazek
:tea: PROJEKTA BADAWCZE W FORMIE OPRACOWAŃ NAUKOWYCH NA KONKURS -"Super - Debil -2010"...:choinka: :choinka:
Charakterystyka gatunków ludzkich. :dzwon:

Autor opracowania: :bałwan: Docent Pigwa...


Grupa I: Człowieki.

Opis

Podstawowy gatunek człowieka, z którego wyewoluował człowiek inteligentny a w późniejszym czasie doszło do podziału na cztery grupy. Jest to przeciętna i najbardziej rozpowszechniona forma człowieka na Ziemi. Niska inteligencja jest im potrzebna jedynie do zrozumienia i wykonywania pracy fizycznej. Z reguły osobniki te nie chciały być stworzone do wyższych celów, jak człowiek inteligentny.


:choinka1: :choinka1: :choinka1: :choinka1: :choinka1: :choinka1: :choinka1:

Zalety

* tania siła robocza kierowana przez inteligentniejszy gatunek;
* niska inteligencja wpływa na możliwość prania mózgu;

Wady

* zrywy i protesty, dość częsty problem wywołany skupiskami nieco inteligentniejszymi;
* często brak reakcji na bodźce (Do roboty darmozjady! itp.) powoduje wydłużanie się terminów projektów dla wszystkich gatunków;
* oszukiwanie wszystkich źle wpływa na dobre porozumienie, powstają kolejne bunty;
* działają jedynie z paliwem.

:choinka: :choinka: :choinka: :choinka: :choinka: :mik:

Człowiek inteligentny.

Opis

Mocniej rozwinięta forma życia. Najczęściej stanowi ono część grona przywódców wszystkich plemion (zwane rządem), choć zdarzają się przypadki rządów mniej inteligentnych gatunków, co źle wpływa na królestwo.
Zalety

* łatwiejsza komunikacja, czasami i potrzeba dóbr wewnętrznych;
* stanowią większość w gronie przywódców (choć niekoniecznie musi to świadczyć o dobrych wyborach);
* niekiedy obejmują niższe stanowiska, wykonując tym samym swoją pracę o wiele lepiej, niż człowiek normalny (choć nadal stanowią dużą grupę przywódców i wielkich myślicieli).

Wady

* ostatni stopień przemiany w inteligentny gatunek – student – z reguły obniża swoje notowania;
* często inteligenci działają na niekorzyść plemion (zwanych narodem);
* mogą wywierać wpływ na wyższe stopniem gatunki poprzez argumenty mocne bądź słabsze.
Ostatnio zmieniony 01 gru 2010, 13:52 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

22
:ahah::ahah::ahah:

jest tylko mały problem.... do żadnej z nich nie pasuję (czyżbym nie była człowiekiem) :zdziw:
:pucca3:
Ostatnio zmieniony 01 gru 2010, 13:58 przez Szarim, łącznie zmieniany 2 razy.
Gdybyś tylko mógł wystarczająco kochać, byłbyś najszczęśliwszym i najpotężniejszym stworzeniem na świecie.

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

23
:stu: Docent
Obrazek
Pigwa..UZUPEŁNIENIE -CZŁOW :mik: IEKI...::

Blondynka.


Gatunek najniżej położony w grupie I.

Trwały spory o umieszczenie go tutaj, lecz wynikiem większości znajduje się on tutaj.
Dowodzi to o niestałości w decyzjach Komisji Podstaw Programowych.
Starają się nadrabiać wdziękiem i urodą swój brak inteligencji, trafiając na odpowiednie podłoże samców, którzy gustują w takich gatunkach.

Zalety

* łatwość do okłamania/oszukania;

* ogółem łatwość;

:
Wady

* zupełny brak zrozumienia bardziej skomplikowanego zdania niż pojedyncze, konieczność mówienia wszystkiego kilka razy;
* niemożność utrzymania siebie samej spowodowała rozwinięcie przyciągania samców, powodując złudne i fałszywe sygnały.

:dzwon:
Ostatnio zmieniony 01 gru 2010, 14:06 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

25
:dzwon: :dzwon: Grupa I: Człowieki-Grupa: "Internetowce." :dzwon: :choinka1:

Opis

Gromadny typ tworzący źródła wiedzy dla form inteligentnych. Mają wysokie poczucie humoru sprawiając, że nauka przychodzi łatwo. Przeciwieństwo Wikipedysty.
Zalety

* tworzenie encyklopedii humoru;
* humor na wysokim poziomie, z owym gatunkiem nie sposób się nudzić;

Wady

* często no-life;

* pisze artykuły parodiujące inne gatunki i ich kulturę (Bóg, Mojżesz itd.);
Ostatnio zmieniony 02 gru 2010, 15:13 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

26
NAUKA


Jak będzie wyglądał człowiek w przyszłosci ???

Większość z nas zapewne się zgodzi, że konstrukcji ludzkiego organizmu można by jeszcze to i owo poprawić.
Czy jednak nasi potomkowie mają szanse być lepsi?
Niedawno wypowiedź znanego brytyjskiego ewolucjonisty Steve'a Joanesa została przyjęta jak kubeł zimnej wody na głowy optymistów.

W przededniu zwołanej przez Royal Society of Edinburg konferencji na temat przyszłości ludzkiej ewolucji profesor Jones [...] stwierdził, że ewolucja człowieka się skończyła.
Zielonkawi o wielkich głowach

Pytanie, jaką będą wyglądać ludzie za milion lat, od dawna pasjonowało wizjonerów, lecz ich domniemania na ogół zaliczyć należy do fantastyki naukowej. Kierując się rzekomym racjonalizmem, prorokowali oni, że nasi przyszli potomkowie będą fizycznie wątłymi osobnikami o wielkich głowach, być może pozbawionymi zębów mądrości i wyrostków robaczkowych. Co śmielsi sugerowali, że będziemy mieli zazielenioną przez chlorofil skórę, by za jej pośrednictwem pobierać niezbędny do życia energię bezpośrednio z promieni słonecznych.

Zostawmy te rozważania tam, gdzie ich miejsce, czyli w sferze literackich fantazji, i przypomnijmy, co na ten temat ludzkiej ewolucji mówi nauka.
Klucz do przewidywania przyszłości leży w historii.
Jesteśmy, jak sądzą na ogół uczeni, dalekimi potomkami gatunku, który jakieś 6 mln lat temu oddzielił się od wspólnych przodków człowieka i szympansa.
Być może na szczycie drzewa genealogicznego homonidów znajdował się zidentyfikowany w ubiegłym roku [...] Orrorin tugenesis, którego szczątki odkryto w 2000 r. w Wzgórzu Tugen w Kenii.
Hominid wielkości szympansa sprzed 6 mln lat, słynny Orrorin tugenensis, chodził na dwóch nogach. Świadczą o tym komputerowe analizy obrazów wewnętrznej struktury jego kości udowej - informuje najnowsze "Science".
Orrorin jest starszy o 3 mln lat od słynnej Lucy.

Tak czy inaczej, nasza dalsza 'historia rodzinna" - choć ulegająca ciągłym modyfikacjom - jest dość dokładnie opisana i ,pomijając parę milionów lat, głosi ona, że gdzieś przed 200 tys. lat narodził się w Afryce Homo Sapiens.
Około 40 tys. lat temu dotarł do Europy i przez następne kilka tysięcy lat zamieszkiwał tam wspólnie z człowiekiem neandertalańskim [...].

Obrazek

Neandertalczyk - cyklista. Zdjęcia dokonał doc. Pigwa.

Od tego czasu w genetycznej budowie naszego gatunku zaszły stosunkowo niewielkie zmiany.
Czy więc ludzka ewolucja zatrzymała się już dawno temu?



źródło: Na podstwie artykułu Krzysztofa Szymborskiego, Z głowy pójdzie w nogi[/b]
Ostatnio zmieniony 04 gru 2010, 14:26 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

27
Z Pracowni Polskich Uczonych:


Przesilenie grawitacyjne

[youtube][/youtube]

Jerzy Kijewski, "uchodźca polityczny z komunistycznej Polski", opublikował w internecie książkę Księżyc i Potop. Zawiera ona teorię na temat powstania ludzkości.

A więc Księżyc wpadając (12 tys. lat temu) w orbitę Ziemi, zaczął początkowo krążyć bardzo szybko i blisko wokół niej, wprawiając ją (swym ruchem wirowym) w ruch obrotowy, sam z wolna oddalając się od niej i krążąc po coraz to dalszej orbicie.
Im Ziemia szybciej krążyła wokół swej osi, tym bardziej Księżyc oddalał się od niej. Minęło około 7 tys. lat i nastąpiło PRZESILENIE GRAWITACYJNE na skutek zrównania czasu obrotu Ziemi wokół swej osi z obrotem Księżyca wokół Ziemi. Czyli czas pełnego obrotu Ziemi wokół jej własnej osi, zrównał się z czasem pełnego okrążenia Ziemi przez Księżyc. Znaczy to, że jedna strona Ziemi była dłuższy czas zwrócona w kierunku Księżyca. Księżyc krążył wokół Ziemi tak, jakby był przyspawany do niej długim metalowym prętem. Doba ziemska i miesiąc Księżyca stały się równe. W rezultacie takiego układu nastąpiło POTĘŻNE wzajemne przyciąganie się tych dwóch ciał niebieskich.

Na skutek tak wielkiego, wzajemnego przyciągania się Ziemi i Księżyca (podczas przesilenia), ciążenie grawitacyjne na Ziemi stało się bardzo, ale to bardzo słabe. Wszystko co znajdowało się na powierzchni Ziemi stało się więc bardzo lekkie: ludzie, zwierzęta, kamienne głazy, woda -- wszystko! Człowiek, którego siła mięśni i cała struktura cielesna nie zostały zmienione, mógł teraz podnosić olbrzymie głazy, skakać wysoko i biegać wielkimi susami.

Wtedy to właśnie nastała epoka megalitów -- olbrzymich kamiennych budowli -- wznoszonych przez człowieka niemal na całej Ziemi. Tajemnicza, zagadkowa i podziw budząca epoka piramid, olbrzymich kamiennych posągów i kamiennych budowli staje się teraz zrozumiała. Teraz rozumiemy, dlaczego epoka megalitów przypadała tylko i wyłącznie na okres pomiędzy ok. 6500-3500 tys. lat temu: -- ponieważ właśnie wtedy był, opisany wyżej, okres przesilenia grawitacyjnego Ziemia-Księżyc.

Warto zwrócić uwagę na osoby wymienione przez autora w podziękowaniach za konsultacje do książki: Jest tam i astronom, i student fizyki, i biolog molekularny. W jaki sposób mogli ocenić tę książkę inaczej niż nazywając ją brednią?

Ciekawe też, że pośród konsultantów - z wdzięcznością za długą i owocną współpracę - wspomniany został pan Mariusz Agnosiewicz, szef znanej witryny racjonalista.pl. Jakoś mnie to nie zdziwiło. Zawsze uważałam, że w środowisku "racjonalistów" zgromadzonych pod szyldem tego portalu - samego racjonalizmu Bozia dość poskąpiła...*

Pan Agnosiewicz napisał na wiadomość o tym:

Niestety nie mam wpływu na to, że ktoś powołuje się na moją osobę do promowania teorii pseudonaukowych.

Jerzy Kijewski napisał duży tekst "Ateista" i to mu opublikowałem, później jeszcze parę, m.in. "Antypolska polityka papieży". Było to jeszcze na początku naszej "kariery", w roku 2001, kiedy nie miałem doświadczenia w odrzucaniu tekstów współpracujących autorów, którzy nagle nas czymś zaskakują. Tak więc tekst "Księżyc i potop" opublikowałem wraz z polemiką dra Zbigniewa Kojro, pracownika naukowego Universität Leipzig.

(...) To ciekawe jednak, że Jerzy Kijewski uważa naszą współpracę za owocną, bo zakończyła się ona tym, że wywaliłem wszystkie teksty tego pana - jak się już nauczyłem tej niemiłej dla każdego redaktora sztuki.


Znalezisko nadesłał nasz czytelnik Paweł Litwin, student AGH.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2010, 12:00 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

28
Co do Einsteina to kiedyś czytałem, że wielką rolę w jego badaniach odgrywała żona, a on zawłaszczył sobie jej pracę, ale ile w tym prawdy nie wiem, wiadomo jak ktoś zdobędzie sławę to się czegoś dogrzebią ;)
Co do plagiatów to może i racja, problem w tym że żaden uczony nie wymyśli czegoś z niczego, każdy opiera się po trochu na pracy innych.

Pozatym czy Kopernik nie opierał się na pracy innych? W sumie te rewolucyjne teorie jego były głoszone już wcześniej, on to poprostu zebrał w całość i opracował. Podobnie było pewnie z Einsteinem.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2010, 12:04 przez voltaren, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

29
:animal3: :animal3: EKONOMIA DLA OPORNYCH

Wywiad z byłym szwajcarskim bankierem.

Obrazek


Posted by Marucha w dniu 2010-08-28 (sobota)

Wywiad przeprowadził jeden z naszych przedstawicieli w Stanach Zjednoczonych, Yves Jacques. Ostatnio rozmawiał on z Francois de Siebenthalem, który dawniej pracował jako bankier w Szwajcarii, na temat kryzysu w świecie finansowym dzisiaj, i o tym, jakie rozwiązania zaproponowałby udzielający wywiadu, aby skorygować ten nieporządek.

Yves Jacques: Francois, pochodzi Pan ze Szwajcarii, posiada Pan wykształcenie w dziedzinie bankowości i ekonomii, czy tak?

Francois de Siebenthal: Tak jest.

YJ: A jak długo pracuje Pan jako ekonomista?

FS: Ponad dwadzieścia pięć lat.

Niektóre podręczniki i inne źródła wprowadzają ludzi w błąd podając, że banki pożyczają pieniądze pochodzące z depozytów swoich klientów. Czy może Pan nam powiedzieć, jak jest naprawdę?

Prawda jest taka, że to kredyt tworzy depozyty, a nie odwrotnie.
To znaczy, że na przykład więcej niż 90% pieniędzy będących w obiegu powstało po prostu z powietrza.
Szacuje się, że 99,99% dolarów USA jest wytworzone z niczego.
Nazywamy to pieniądzem Fiat (niech się stanie), albo pieniądzem Ex Nihilo (z niczego).

Generalnie problem polega na tym, że używa się systemu kredytu, aby utrzymać wzrost gospodarczy Stanów Zjednoczonych, aby podtrzymać ekonomię amerykańską, kosztem ubogich na świecie.

Działają oni teraz podobnie jak w 1929 roku. Banki drukują więcej banknotów i otwierają więcej kredytów, by bardzo tanio kupować więcej aktywów, a w ten sposób mogą kontrolować więcej ludzi i nie można niczego zrobić bez ich zgody
. Ustawa Patriot Act to metoda wprowadzenia dyktatury, a nagle okaże się, że zechcą wymienić wszystkie banknoty i wprowadzić nowe z wprasowanym wewnątrz czipem RFID.

Co pan sądzi o ludziach, którzy twierdzą, że powinniśmy zastąpić dolara przez euro albo japońskiego jena?

Jeśli dolar upada, a znowu ci sami ludzie będą stać za euro albo jenem, to wszystko zakończy się podobnie jak z dolarem.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2010, 18:27 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: PAN = Polskie Absurdarium Naukowe.

30
Z Pracowni Polskich Uczonych:

Piramida prof. Pająka a UFO

Obrazek



Świat Nauki Kwiecień 2000

LISTY



Piramidalna bzdura

Zwracam się z propozycją wydrukowania artykułu wyjaśniającego, czy uznana za wynalazek i nagrodzona przez Premiera piramidka jest zgodna z prawami fizyki.

Obrazek


Wyjaśniam, że w dniu 10 stycznia 2000 roku został wyemitowany w głównym wydaniu Wiadomości programu I Telewizji reportaż, w którym pokazano około 30-centymetrową piramidkę oraz wypowiedź wynalazcy.
Ponieważ nagrałem całość na magnetofonie, mogę dokładnie przytoczyć tekst.
Wynalazca poinformował telewidzów: To jest piramida jako emiter energii elektrycznej. Proszę zobaczyć [wahadełko wykonuje ruchy], to jest czysta energia kosmosu... Ponieważ piramida musi stać ścianą na północ i południe, i wtedy jest w osi pola magnetycznego ziemskiego, emituje energię likwidującą wszystkie choroby, o których radiesteci piszą.

Gdyby mi ktoś o tym opowiedział, nigdy bym nie uwierzył, że Premier nagradza jako wynalazek tak sprzeczny z prawami fizyki absurd.

Wydanie główne Wiadomości oglądają miliony.

Uważam, że cieszący się autorytetem naukowym Świat Nauki, powinien wydrukować na ten temat artykuł i zażądać od Telewizji sprostowania i przeproszenia widzów oraz Premiera za wprowadzenie w błąd.

Kto opiniował tę piramidkę jako emiter energii elektrycznej i czystej energii kosmosu oraz leczącą wszystkie choroby?!? Mam nadzieję, że rozpowszechnianiu fałszu ktoś się przeciwstawi.
Marceli Kołodziejski
Tomaszów Mazowiecki
Ostatnio zmieniony 05 gru 2010, 19:18 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Metafizyka i kosmologia”

cron