Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

31
Obrazek
Obrazek


Pewnego razu w piątek pod wieczór, do jubilera przyszedł starszy, obleśny dziadek z towarzyszącą mu, przecudnej urody, ok. dwudziestoletnią, zgrabną panienką.

Zaczęli oglądać pierścionki.
Po dłuższej chwili ona wybrała sobie jakiś piękny egzemplarz.
Dziadek upewnił się, czy ten pierścionek na pewno jej się spodobał i mówi jubilerowi, że go kupuje.

A jubiler na to:
- Ale ten pierścionek kosztuje 100 tys. złotych!
Na co dziadek bez wahania:
- Nie szkodzi; biorę!

A jubiler się pyta:
- Zapłaci pan gotówką, czy kartą?
- No, wie pan - mówi dziadek - taką kwotę trudno mieć w portfelu, więc zapłacę kartą.

Sprzedawca się lekko zafrasował i mówi:
- Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale przy takiej kwocie do zapłaty muszę sprawdzić, czy pańska karta ma pokrycie na koncie, a w piątek o tej godzinie banki są pozamykane. Do poniedziałku nie będę mógł zweryfikować pańskiej karty, więc co pan proponuje?

Na co dziadek ze zrozumieniem:
- Proszę pana!
Nam naprawdę zależy na tym pierścionku, więc aby nikt go nie kupił proszę go zdjąć z wystawy i schować do sejfu wraz z moją kartą kredytową. W poniedziałek rano sprawdzi pan w banku jej pokrycie i zadzwoni do mnie pod numer, który panu zostawię, a ja wtedy się ponownie u pana zjawię.
No to jubiler się ucieszył i zrobił tak, jak zaproponował klient.

W poniedziałek rano po przyjściu do pracy zadzwonił do banku, podał numer karty, a tam mu mówią:
- Panie! Ta karta nie ma pokrycia od 3 lat!!!

Sprzedawca zbladł i dzwoni do dziadka:
- Proszę pana!
Co to ma znaczyć!
W banku powiedzieli, że pańska karta nie ma pokrycia od 3 lat! Jak pan to wyjaśni?

A dziadek na to z uśmiechem:

- Proszę pana, ja doskonale wiem, że moja karta od 3 lat nie ma pokrycia na koncie.

Ale czy pan wie, JAKI MIAŁEM WEEKEND?
Ostatnio zmieniony 04 mar 2011, 16:45 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

32
Z Pracowni Naszych Uczonych
Obrazek


Obrazek


KRAJ

Siedzi docent na Giewoncie

i go piorun strzelił w prącie.

Hej docencie postrzelony

Czemuś nie był uziemiony???


Zagranica

[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 04 mar 2011, 18:00 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

34
KODY DOSTĘPU + firmowe prezerwatywy u SZATNIARZA MIETKA

Obrazek
Ostatnio zmieniony 04 mar 2011, 22:13 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

35
Wizje po północy gwarantowane wybranym biboszom

Obrazek
Ostatnio zmieniony 05 mar 2011, 15:19 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

37
:jap2:Z opowiadań :bum: :bum:
Obrazek
:clown: pana Janka

:jap2: :jap2: :witka: :jap2: :hhhh: [youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 06 mar 2011, 14:54 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

38
VADEMECUM
Obrazek
MOCZYMORDY


Życiowe prawdy




Babcie - pod blokiem mogą sterczeć dwie godziny, ale w tramwaju pięciu minut nie ustoją.


Sprawiedliwość - jazda na rowerze pod wpływem alkoholu: 5 lat, molestowanie seksualne: 3 lata w zawieszeniu.


Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek, by rozpalić grilla.


Kiedyś będę tak bogaty, że jednorazówką będę golił się tylko raz.


Polsat - oglądasz sobie z rodzinką reklamy, a tu nagle film.



Bill Gates - okrada go 75% ludzkości, a i tak jest najbogatszy.



Podawanie pensji brutto to jak podawanie długości członka wraz z kręgosłupem.
Ostatnio zmieniony 06 mar 2011, 15:30 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

39
BALANGA -z czym to się je..???-wykład I

Obrazek


[/b]Pochodzenie słowa "balanga" jest bliżej nieznane.
Nie znajdziemy go w słownikach języka polskiego (ani innego), ani też słownikach wyrazów obcych, encyklopediach itp.
Gdy wpiszemy ten wyraz do komputera w programie automatycznie sprawdzającym pisownię, niechybnie zostanie podkreślony jako niepoprawny.
Mogłoby się wydawać, że "balanga" pochodzi od rzeczownika "bal", tj. wielkiej i hucznej zabawy tanecznej.
Bal może być elementem balangi, aczkolwiek prawdziwy bal jest z reguły nudnawy. Anglicy nazywają to "evening-dress dancing", co od razu pokazuje, że udział w balu wymaga stroju wieczorowego, podczas gdy na balangę każdy może przyjść ubrany, jak chce.
To, że balanga jest czymś bardziej podstawowym niż bal łatwo zrozumieć, gdy weźmie się pod uwagę, że "balowanie" tak naprawdę znaczy obecnie "balangowanie", a nie udział w balu.
Nawiasem mówiąc, wyraz "bal" ma swe źródło w greckim słowie ballomai, co znaczyło rzucać się, miotać.
Jak zobaczymy później prawdziwe balangowanie jest bardzo dalekie od takich nieskoordynowanych i prostackich czynności.[/b]


Piosenka Nurtu Disco - BALANGA:

[youtube][/youtube]
Piosenka z nurtu: Disco- BALANGA.
Ostatnio zmieniony 06 mar 2011, 18:35 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

41
Opowieści barowe

Obrazek



Do knajpy wchodzi facet, któremu na ramieniu siedzi malutki koleś (podobny wielkością do krasnoludka).

Facet idzie do baru i zamawia u barmana:

- Setka dla mnie a dla Mietka 20 gram..

Barman podał, goście wypili. Historia powtarza się jeszcze ze trzy razy. Ośmielony barman mówi:

- Panie, ale fajnego krasnoludka pan masz, tyle lat już w barze pracuję, różne cuda widziałem ale coś takiego to w życiu.

Na co gościu:

- Jaki tam krasnoludek, to mój stary kumpel.....

Mietek jak to było w trakcie tej naszej wycieczki do Afryki? Co żeś do tego murzyna powiedział...Że chuj z niego nie czarownik?


[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 06 mar 2011, 23:42 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

42
Niewieści Zespół Reprezentacyjny " Baru pod Muchą."

Obrazek

AMANDA - I Dziewica

Jaka jest różnica między cnotliwą a nie cnotliwą dziewczyną?

Różnica kolejowa.
Do cnotliwej jest pociąg,
a do nie cnotliwej
kolejka.


Obrazek

Vinettka -II Dziewica.


Kto powiedział: Przezorny zawsze ubezpieczony?

Blondynka
, nakładając prezerwatywę
na świeczkę.


Obrazek

Cacypupcia I Eks-dziewica.

Do apteki wchodzi major.

* Czym mogę służyć ? - pyta aptekarz.
* Major wyciąga paczuszkę, a z niej starą, zużytą, zażółconą prezerwatywę. Na jej czubku widoczna jest dziura.
* Co za przykra historia! - komentuje współczująco aptekarz.
* Czy można to zaszyć? - pyta major.
* Tak, mamy mocne nici. To będzie kosztowało złotówkę.
* A nowa prezerwatywa?
* Co najmniej 2 złote.
* Major pakuje prezerwatywę i wychodzi. Wraca za 2 godziny, wyciąga ją ponownie i kładzie na ladzie.
* Pułk zdecydował w głosowaniu, że każemy ją zaszyć.....
Ostatnio zmieniony 07 mar 2011, 10:35 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

43
JAK DRZEWIEJ KOCHANO ???

Jesteśmy dziś mało wyrafinowani i elokwentni w tej dziedzinie w porównaniu do tego, jak do tabu miłości odnoszono się dawniej.
Wprawdzie mówiono, że w dobie staropolskiej nie byliśmy narodem kochanków, lecz bohaterów, jednak to, co można przeczytać na ten temat zachwyca niezwykłością w podejściu do tematu.
W czasach Odrodzenia zakochanie się to naprawdę barwne przeżycie. Kochanek chwytał kobiecą dłoń, zabierał niewiastę na romantyczne przechadzki lub wycieczki karocą, mruczał lub nucił dowcipne piosenki wkładając jej “do ucha cichego ducha” (na przykład szeptał: “jesteś piękna jak wiosna”, “dziewczyno jak łania”).
Czasem Polak swawolnie “kradł pocałunki” i śmiało uwodził, ale przy tym okazywał zwykle mnóstwo wdzięku i ogłady w podejściu do ukochanej.


Miejscem “wesołych zabaw” były nie – jak to się zazwyczaj powiada – przysłowiowe stodoły, ale obszerne sypialnie, gdzie wisiały obrazy o tematyce w rodzaju: Adam i Ewa w rajskich szatach.
Szczególnie pierwsze pieszczoty otaczane były wyjątkowym namaszczeniem.
Sypialnia pływała od kwiatów i przepełniona była wonią ziół.
Owszem, czasem i kochano się w warunkach nieco bardziej “polowych”, np. w ogrodach lub łaźniach.
Ciekawym obyczajem tego drugiego miejsca było to, że bardzo lubiono mazać się gorzałką z mydłem...

[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 07 mar 2011, 13:42 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

44
[center]
Obrazek


Kowalska dokladnie sprawdza garnitur męza po powrocie z pracy. Nie znajduje ani jednego kobiecego wloska i mowi:
- No tak! Ty juz nawet lysej babie nie przepuścisz!

:ględzi:

Kancelaria prawna. Adwokat mowi:
- Pani Kowalska, zeby rozwod byl z winy męza, musimy na niego cos miec. Czy mąz pije?
- Nie, skąd, jakby tylko sprobowal, to ja bym mu dala...
- Czy nie daje pieniędzy?
- Nie, absolutnie... Oddaje wszystko co do grosza, gdyby mi tylko schowal zlotowkę to ja bym mu dala...
- A moze bije panią?
- Tylko rękę by podniosl, to bym go przez okno pogonila...
- A co z wiernoscią?
- O! Tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego![/center]
Ostatnio zmieniony 07 mar 2011, 17:19 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

45
Na stację benzynową zajeżdża wypasione BMW, kierowca tankuje i już ma wsiadać z powrotem, kiedy widzi zabiedzonego, brudnego, chudego człowieka, który prosi go o datek:

- Bo widzi pan, od tygodnia nic nie jadłem, żona też , dzieci płaczą z głodu, nie mam wyjścia...

Facet z BMW wyciąga stówę, ale cofa rękę:

- Panie, ale pan to przepije...

- Nigdy w życiu nie nie wypiłem nawet kieliszka alkoholu!

Facet znów wyciąga rękę ze stówą, ale znów cofa:

- No to wydasz pan te pieniądze na papierosy...

- Ależ ja jestem niepalący, nigdy w życiu żadnego papierosa nie wypaliłem!

Facet znów wyciąga rękę z pieniędzmi i znów się waha:

- To pójdziesz pan na dziwki...

- Ależ jakże to, my jesteśmy wierzącą rodziną i się nie zdradzamy!

Facet jednak cofa rękę z pieniędzmi:

- Panie, wsiadaj no do mojej bryki!

- Co też pan, gdzie ja do takiego wozu... Mam brudne ubranie, śmierdzę, nie... A gdzie pan chce mnie zawieźć?

- Pojedziemy do mnie do domu, pokażę mojej starej, jak kończą ci, co to nie piją, nie palą i na dziwki nie chodzą...
Ostatnio zmieniony 07 mar 2011, 17:44 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

46
Dzięki Lideńko, to wspaniały pijar dla Baru pod Muchą....
Ostatnio zmieniony 07 mar 2011, 20:59 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

47
BALANGA - wykład II.

Obrazek


Bogactwo zjawiska balangą zwanego, uniemożliwia podanie krótkiej definicji tego fenomenu.
Jest to zresztą całkowicie niepotrzebne, bo każdy, kto uczestniczył kiedyś w balandze, wie czym ona jest.
W samej rzeczy, balangę koniecznie trzeba poznać z doświadczenia własnego, przeżyć osobiście, a nie na podstawie cudzej opowieści.

Podchodząc do balangi filozoficzne musimy pamiętać, że filozofia jest nauką o sprawach podstawowych we Wszechświecie, a jej celem jest zrozumienie nas samych i tego, co nas otacza.
Ponieważ balanga jest rzeczą absolutnie fundamentalną, w której natura człowieka przejawia się w sposób wszechstronny i jedyny, poddamy tu w Barze pod Muchą balangiczny fenomen analizie, by każdy, kto balanguje lepiej rozumiał, w czym uczestniczy i po co. Jeszcze raz zaznaczam, że filozofowanie o balandze, nie zastępuje balangowania.


[youtube][/youtube]

Na pytanie, czy balanga istnieje, kategorycznie odpowiadamy, że tak.
Istnieje obiektywnie, jako wielowymiarowy kompleks kulturowy. Wszelkie dostępne źródła historyczne zaświadczają, że balanga istnieje we Wszechświecie, tak długo, jak człowiek, a może nawet wcześniej.
Nie możemy powiedzieć na pewno, czy Pan Bóg utrudzony stwarzaniem przez sześć pierwszych dni, balangował w dniu siódmym, aczkolwiek nie byłoby to dziwne.

Musimy pozostawić ten problem teologom, podobnie jak pytanie, czy balanguje się w niebie.

Bez większego ryzyka możemy jednak przypuścić, że nie ma balangi w piekle, bo to przecież wyraźnie umniejszyłoby cierpienia potępionych, co miejsca mieć nie może.

Balanga jest zaświadczona już w Raju, w każdym razie od niej zaczął się tzw. upadek człowieka.

Sławna historia Adama, Ewy, węża i jabłka, nie jest niczym innym jak opisem zwyczajnej ludzkiej balangi. Znaczy to, że balanga stała się przejściem od niezbyt wyraźnego rajskiego statusu naszych prarodziców do ich prawdziwie człowieczego losu. Nazywanie tego upadkiem jest niestosowne w najwyższym stopniu. Wąż, to nie żaden podstępny gad, ale balangowy Wodzirej...


Obrazek


Balangował Noe, wielka balanga trwała w Sodomie i Gomorze, powiedzmy działo się to z niejaką przesadą, całkiem przyzwoita odbyła się w Kanie Galilejskiej, gdzie doceniono rolę wina, co nawet było okazją do zdarzenia cudownego. Nie ma poważnego źródła historycznego, w którym nie byłaby opisana jakaś balanga, a brakuje o niej wzmianki jeno w źródłach niepoważnych. cdn
Ostatnio zmieniony 08 mar 2011, 18:09 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

48
BALANGA - wykład III.

Obrazek



Epistemologia odróżnia poznanie doświadczalne i poznanie rozumowe.
Pierwsze zowie się empirycznym, drugie racjonalnym.
Z tego, co zostało powiedziane wyżej od razu wynika, że balangę poznaje się empirycznie, dokładniej rzecz mówiąc, zmysłowo.

Obrazek


Myliłby się jednak stokrotnie ten, kto twierdziłby, że balanga jest całkowicie odseparowana od rozumu, a przeto, nieracjonalna czy zgoła irracjonalna.

Obrazek


Wprawdzie balanga jest krystaliczną ilustracją zasady wszelkiego empiryzmu, że nie ma niczego w umyśle, czego by nie było pierwej w zmyśle, ale balangowanie nie jest chaotycznym rojowiskiem czy też wcześniej wspomnianym miotaniem się, ale stanowi rozumnie dziejący się ciąg zdarzeń, wedle naturalnego porządku rzeczy. Wszystko w balandze musi być na swoim miejscu, ludzie pogrupowani wedle płci w pary lub większe zbiorowości, słowa na początku wytworne, potem mniej, trunki, segregowane wedle mocy i potrzeb, jadło sycące, ale nie powodujące ociężałości, stroje, zdatne do szybkiego znikania, sprzęty do siedzenia, a także zajmowania z czasem pozycji bardziej horyzontalnej itd.

Jasną jest rzeczą, że zaprojektowanie i przeprowadzenie należytej balangi wymaga rozumu jako przewodnika.

Rzec by nawet można w stylu Immanuela Kanta, filozofa prawdziwie wielkiego: w balandze rozum bez zmysłów jest pusty, zmysły bez rozumu są ślepe.

Obrazek


Aby balanga udała się w pełni, musi być, jak to mówią filozofowie, intersubiektywnie sprawdzalna i takoż komunikowalna. Wprawdzie jest tak, że przeżycia w ramach balangi są dla każdego z jej uczestników subiektywne i niepowtarzalne, ale byłoby rzeczą dramatyczną, gdyby balangowicze nie potrafili publicznie, czyli właśnie intersubiektywnie, sprawdzić swych doznań i wzajemnie ich sobie przekazać.
Ostatnio zmieniony 08 mar 2011, 20:11 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

50
Budzi się facet po nocnej balandze, wszystko go boli, w głowie huczy... Rozgląda się smutnym wzrokiem, wzdycha, w końcu woła swojego psa. Gdy ten przybiega, facet chucha mu potężnie prosto w nos. "Szukaj, Fafik,. szukaj!'...

~~~~~~~~~~


Z balangi wraca do domu facet z krokodylem. Po kilku minutach marszu krokodyl zaczyna marudzić płaczliwym głosem:

- Oooo... jej, jak mnie nogi bolą, weźmy taksówkę...!

Tak marudzi i marudzi, aż w końcu facet bez słowa zatrzymuje taksówkę, wsiadają, jadą, po niedługiej chwili krokodyl zaczyna płaczliwym głosem:

- Oooo.. jej... jak mi niedobrze... ooo... jak mi niedobrze... muszę wysiąść... zatrzymaj taksówkę...

Facet w końcu zatrzymuje taksówkę, wysiadają, krokodyl pędem w krzaczki... Wychodzi z krzaczków, ociera pysk idą dalej. Po paru minutach marszu krokodyl znowu zaczyna płaczliwie:

- Oooo... jej... jak mnie nogi bolą... weźmy taksówkę...!

Sytuacja powtarza się. Krokodyl wyłazi z krzaczków i znowu zaczyna prosić:

- Ooo... jej... jak mnie nogi bolą... weźmy taksówkę...!

Na to facet odwraca się w jego stronę i mówi wyraźnie już zły:

- Krokodyl! Zamknij się!! Bo wytrzeźwieję i... znikniesz!
Ostatnio zmieniony 09 mar 2011, 17:06 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

51
:jap2: Za browarkiem spotkasz chmarkę....

Obrazek


Tylko ludzie głupie nie piją przy zupie
- Gdybyś tyle wypił, co on, to byś się cieszył, że prosto jedziesz (komentując jazdę innego kierowcy)
- Piłeś - nie jedź, nie piłeś - wypij
- Dobrze gada, dać mu piwa!
- Ciach babkę w piach
- Można wypić po kubeczku, spokój w głowie, w porządeczku
- No, wódka stygnie
- Gin, jak się okazuje, należy pić szybko i w dużych ilościach
- Jak wiele czasu traci się w życiu na niepicie wódki
- Pijmy, bo szkło nasiąka; ... bo szkło się męczy
- Oby nam się dobrze działo. A że działo to armata, to żeby nam się dobrze armaciło
- Było, nie było w to głupie ryło
- Zdrowie pięknych pań po raz pierwszy (niezależnie od tego, która to kolejka)
- Zdrowie pięknych pań i mojej żony
- Zdrowie prawdziwych mężczyzn... i wasze, gówniarze!
- Oby nam się
- Od wódki głowa nie boli, tylko od zagrychy
- Przy pierwszym nie zagryzam; ... nie zapijam

Obrazek
Ostatnio zmieniony 09 mar 2011, 19:25 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Bar "Pod Wesołą Muchą"..

52
Dzień mężczyzny.

[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 13 mar 2011, 18:26 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Metafizyka i kosmologia”

cron