Lidko,trzeba najpierw uscislic pojecia: mozg, rozum, inteligencja, umysl. Swiadomosc.... Bo kazdy inaczej to okresla i stad niemoznosc porozumienia sie.

Inteligentny to znaczy jaki?

tzn taki , który potrafi w abstrakcyjny sposób patrzeć na swiat

Najgorsi tacy ktorzy zaslepieni sa soba. Zadna inteligencja nie da im rady

Sytuacje Krzysiu bywaja rozne i czasem same sie dopuszczaja, tak ze madry glupieje...i co? Nasi gora

Andra pisze:Lidko,trzeba najpierw uscislic pojecia: mozg, rozum, inteligencja, umysl. Swiadomosc.... Bo kazdy inaczej to okresla i stad niemoznosc porozumienia sie.

OK, najkrócej, jak się da:

-Umysł - zdolność myślenia abstrakcyjnego najszerzej pojęta (w nim również świadomość i części nieświadome).

-Świadomość umysłu - zdolność do zdawania sobie sprawy z samego siebie i otaczającej nas rzeczywistości (wyraża się rozumieniem).

-Inteligencja - zdolność poruszania się po części świadomej umysłu (o różnym stopniu zaawansowania - poziomy inteligencji), szybkość kojarzenia, wyciągania wniosków itp.

-Rozum - wyraz umysłu indywidualnie postrzeganego (efekt możliwości danej osoby na podstawie jej inteligencji i w ramach umysłu)

-Mózg - organ, 'transformator' wszelkich informacji we wszystkie strony (do ciała również), jeśli chodzi o umysł - przenosi wiele informacje do sfery świadomej, czyli do świadomości umysłu, także ze sfery nieświadomej (podświadomości). Może mieć wpływ na inteligencję (w związku z jego budową ta zdolność szybkiego i sprawnego poruszania się może być większa, albo mniejsza; w przypadku mniejszej - małe są szanse na udoskonalenie inteligencji).

(a co jeszcze mieści się w mózgu - odpuszczam sobie, bo mowa raczej o umyśle, nie o całym człowieku)

Wiesz, generalnie ja odpuszczam umysl, przypomina to babranie sie we wlasnych bebechach. Wole byc inteligentna, madrosci pozostawie tamtemu cholerstwu. Amen

A juzci amen. Wiesz Lidka, to taka roznica mniej wiecej jak miedzy fruwaniem a czlapaniem. Wiec te z Venus sa inteligentne, a kogut coz...wyzej ogona nie poleci, prawda Crows?

Andra pisze:Wiesz, generalnie ja odpuszczam umysl, przypomina to babranie sie we wlasnych bebechach. Wole byc inteligentna, madrosci pozostawie tamtemu cholerstwu. Amen

Dlaczego? Dobrze jest zdawać sobie sprawę z tego, co jest czym i jak funkcjonuje, w niczym to nie przypomina 'babrania się we własnych bebechach'. To jest zwykła ogólna wiedza, ja tu nie wchodzę w szczegóły.

A umysłu nie możesz sobie odpuścić, bo czy chcesz tego czy nie, i tak się nim posługujesz dla wyrażenia własnych myśli, zrozumienia otaczającego Cię świata, kontaktów międzyludzkich itd. Inteligentna jesteś na tyle, na ile Ci warunki fizyczne na to pozwalają i na ile masz ochotę kształtować swoją inteligencję (zresztą, dokładnie jak każdy inny człowiek). Co najwyżej możesz sobie darować dyskusję na ten temat .

(a na ile chcesz wykorzystywać dar zwany umysłem - to już Twój indywidualny wybór).

Zresztą, wracając do tematu wątku - myślę, że 'inteligentny' oznacza tu 'mający zdolność abstrakcyjnego myślenia', po prostu. Ktoś już to napisał po drodze, o ile mnie pamięć nie myli (właśnie, też część składowa ludzkiego umysłu ).

Lidka, nie rodzisz sie myslaca, wrecz przeciwnie. A inteligencja jest wrodzona. W DNA. Mozesz jej nie rozwijac ale nie zabijesz. To o czym mowisz- to inteligencja nabyta, albo i nie, nic straconego, ale jak sie nie urodzisz z ta ktora przenosisz w genach to nic nie nabedziesz. To roznica.

Krzysiek pisze:"Człowiek inteligentny da sobie jakoś radę i wybrnie z sytuacji, do której człowiek madry nigdy by nie dopuścił."

można być inteligentnym i mądrym jednocześnie ,
można być mało inteligentnym i głupim jednocześnie
można być wszystkim po trochu - takich jest najwiecej.

Tak, to prawda. Inteligencja wrodzona jest inteligencja Boga, zycia, czy jak tam kto nazwie. Umozliwia zycie i przezycie, dostosowuje sie do sytuacji, dlatego mowie- lotna, zywa, reagujaca tam i wtedy gdy to potrzebne. A nabyta- zbior martwych wiadomosci ktore gdy braknie tej pierwotnej- sa bezuzyteczne, martwe. Ozywia je to co wrodzone- zycie.

Nabyta też może posłużyć do zrozumienia, że to ma wartość, co przeniesione na życie. Czyli też prowadzi do celu.

Do zrozumienia jezeli jest co rozumiec. A jesli nie ma to co? Nabyta jest pochodna tej pierwszej

Inteligencja (z łacińskiego intelligentia – pojętność), w psychologii – zespół zdolności umysłowych umożliwiających jednostce korzystanie z nabytej wiedzy przy rozwiązywaniu nowych problemów i racjonalnym zachowaniu w różnych sytuacjach życiowych. Wyróżnia się trzy podstawowe formy inteligencji: praktyczną – umiejętność rozwiązywania konkretnych zagadnień; abstrakcyjną – zdolność operowania symbolami i pojęciami; społeczną – umiejętność zachowania się w grupie.http://portalwiedzy.onet.pl/13886,,,,in ... haslo.html

główny trzon inteligencji to pamięć i dobre połączenie między tym co widzimy i tym co zgromadziliśmy w pamięci na temat tego co widzimy.
Szybkość połączenia między komórkami mózgowymi. Czysto techniczna sprawa ale pamięć też jest poza mózgiem i potrzebna sprawna szyszynka i przysadka mózgowa i inne gruczoły by właściwie przesyłać informacje.

Można przetestować sobie zdolności zamykając oczy i w wyobraźni stworzyć coś i uruchomić to coś, zobaczyć jak to wygląda z wszystkich stron i jak to coś się porusza.

Na początek może układ słoneczny

i połączeń nerwowych musi być masa i dobra sieć, asutostrada, by te informacje szybko przesyłać z różńych kierunków, co nie ja?!

Iskrzyc musi:)

zgadza się że połączeń musi być masa

Andra co Ty z tym iskrzeniem, masz jazde ostatnio z przemocą, siłą, mocą - uważaj bo odlecisz w kosmos albo kosmici Cię zabiorą.

To nie mózg wynalazł myślenie, ale myślenie stworzyło mózg, podobnie latanie uformowało skrzydło, a pływanie płetwę...
Tak myślę...
A Wy?

Podobnie;) pierwsze było pragnienie stworzneia czegos;)

Nie odlece, za bardzo ukorzeniona jestem. Z jaka przemoca, Boze Ty moj Ja...ja najlagodniejsza z lagodnych.

Andra - jak już to obecnie Diable a nie Boże
przypomnij sobie tą przemoc słowną jaką stosowałaś do mnie i innych na forum zawiniętą w słodycz i delikatność. Taka se babska przemoc

Krzysiek pisze:To nie mózg wynalazł myślenie, ale myślenie stworzyło mózg, podobnie latanie uformowało skrzydło, a pływanie płetwę...
Tak myślę...
A Wy?

Wiesz co było pierwsze ? umysł, świadomość, potem narodziły się pytania a z nimi pragnienia odpowiedzi i tu pojawiły się zalążki serca, następnie pojawiło się działanie by mieć możliwość szukania i znajdywania odpowiedzi. Na końcu te trzy składniki potrzebowały odpowiedniej formy by zaistnieć w niej i to był najdłuższy okres prób i błędów trwający conajmniej kilkanaście bilionów lat wedle czasu ziemskiego.

A jak mi ktoś powie że serce było pierwsze to zabije śmiechem.

Kobieta puch marny...uprzedzalam ze w srodku stal. Mozna sie uszkodzic ale to nie moja wina. Koniec off topu
pierwsza byla milosc. Skoncentrowana moc. A potem pofrunela.

pierwsza miłość u Ciebie ale u mnie pierwszy był umysł.
Kolejne istoty które były stwarzane rodziły się w miłości ale tak nie było na początku, tą miłość trzabyło wpierw wymyśleć lub odkryć.

Ja?! pisze:A jak mi ktoś powie że serce było pierwsze to zabije śmiechem.

Właściwie to co z tego pierszeństwa? Bakteria pewnie była wcześniej niz człowiek, ale jakoś wole być człowiekiem. Starsze nie znaczy lepsze, tylko starsze znaczy starsze:) No ale jest jeszcze coś takiego czego umysł nie ogarnia od razu, co nie znaczy ze to coś nie istnieje, weżmy takie ego, ma to jakoś głupio negatywne skojarzenia ale moze na tą chwile dajmy sobie z tym spokój, chodzi o samoświadomość, o wiele trudniej jest rozciągnąć swoją samoświadomość na moce które śpią w sercu, ale to cały czas jest, dlatego tez wcale bym nie był taki pewny czy coś tu było pierwsze.

Ja, w to ze u Ciebie nie watpie. Na podzespolach.
Z milosci plynie swiadomosc i inteligencja. Podzespoly byly wtorne.

mysle ze zarowno swiadomosc jak i milosc jest, INteligencja to efekt braku chyba madrosci. NIe ma madrosci powstaje potrzeba czerpania wiedzy znajduje sie wiedza to i sztuka jej wykorzystania czyli inteligencja.

Ale to inteligencja wtorna, nabyta. A ta pierwotna, wrodzona- szybkosc iskrzenia pozwalajaca na tworzenie nowych polaczen plynie ze swiadomosci.
A powiedz- skad potrzeba czerpania wiedzy? Widzisz - ta wtorna umozliwia zycie, ale pierwsza, czysta , ta wrodzona- tworzy zycie.

Czerpanie wiedzy to efekt braku czucia madrosci w sobie;) no i jej przejawiania..