Re: Świat bez jaj?

1
Świat bez jaj....

Przyszłość świata to cyborgi, fantastyczna i wyzwolona krzyżówka kobiety z inteligentną maszyną.

Główną teoretyczką (samica teoretyka) jest dr Sadie Plant z Uniwersytetu w Birmingham w Anglii — wbrew nazwisku odcinająca się od ekofeminizmu, na rzecz cyberfeminizmu, który to termin został ukuty właśnie przez nią.

[Sadie Plant (ur. 1964 w Birmingham, Anglia), brytyjski pisarz i filozof.

Zdobyła doktorat z filozofii na Uniwersytecie w Manchesterze w 1989 roku, a następnie wykładała na Uniwersytecie w Departamencie Birmingham z kulturoznawstwa (dawniej Centrum Współczesnych kulturoznawstwa) przed przejściem do założenia cybernetycznego Research Unit Kultury na Uniwersytecie w Warwick, gdzie była członkiem wydziału. Jej oryginalne badania był na sytuacjonistycznego International, a ona przyczyniła się do magazynu sytuacjonistyczne inspirowane Tu i Teraz (opublikowane w latach 1985 i 1994), przed włączeniem jej uwagę na społeczny potencjał cyber-technologii. Tłumacz -google. ]

Plant nie głosi zaniku płci, lecz wizję dominacji płci żeńskiej, doskonałej emancypacji.
Podbój i zniszczenie „męskiego świata".
Tak jak mężczyźni zawierali kolejne przymierza z bogami dla budowania systemów poddających kobiety permanentnemu uciskowi i wykluczeniu, tak kobiety (poprzez ich awangardową cząstkę) zawiążą przymierze z maszynami dla przezwyciężenia „męskiej dominacji".
Głęboka więź łączy kobiety z maszynami: zarówno jedne jak i drugie przez „opresywny świat patriarchalny" traktowane były w kategoriach przedmiotów. Dlatego grzmi pani Plant: „cyberfeminizm to insurekcja epoki postczłowieczej (...) To przymierze 'przedmiotów' przeciw ich panom i władcom, sojusz kobiet i maszyn. Jest to bunt zniewolonych."
Biedne zniewolone pecety, od nastania tyranii Gates'a o niczym innym nie marzą jak tylko o ucieczce z Okienek…
Kiedy im się to wreszcie uda, czekać już będzie Panienka z Okienka.
Razem pokonają opór męskiej materii.

Proroctwo głosi dalej: zawiązane zostaną związki fantastyczno-lesbiańskie (bo, jak dowodzi Sadie Plant, maszyny, w szczególności te inteligentne, czyli komputery, są również rodzaju żeńskiego).

W wyniku tych związków dojdzie do bezseksualnego zapłodnienia (maszyny przez kobiety, czy kobiety przez maszyny?) i zrodzi się nowy gatunek żeński - emergent, czyli powstały z „emergentnej siły maszyn" (łac. emergo 'wynurzyć, wydobyć, wyłonić').
Będzie to „samoorganizująca się technologia" , w skład której wejdą „kobiety połączone ze sobą, kobiety połączone z komputerami, łącza komputerowe i telekomunikacyjne, złącza i sieci".
Męskość zostanie podbita i pobita, zniszczona na amen!
Dekonstrukcyjna apokalipsa zniszczy binarne herezje.
Jedynki odejdą, zostaną same zera.
Nastanie nowy wspaniały świat...
Świat bez jaj.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 13:14 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Świat bez jaj?

4
Krzysiek pisze:Tak jak mężczyźni zawierali kolejne przymierza z bogami dla budowania systemów poddających kobiety permanentnemu uciskowi i wykluczeniu, tak kobiety (poprzez ich awangardową cząstkę) zawiążą przymierze z maszynami dla przezwyciężenia „męskiej dominacji".
Głęboka więź łączy kobiety z maszynami: zarówno jedne jak i drugie przez „opresywny świat patriarchalny" traktowane były w kategoriach przedmiotów. Dlatego grzmi pani Plant: „cyberfeminizm to insurekcja epoki postczłowieczej (...) To przymierze 'przedmiotów' przeciw ich panom i władcom, sojusz kobiet i maszyn. Jest to bunt zniewolonych."
Biedne zniewolone pecety, od nastania tyranii Gates'a o niczym innym nie marzą jak tylko o ucieczce z Okienek…
Te dziewczyny albo sobię robią jaja i świetnie się bawią albo są powarznie upośledzone :)
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 14:11 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Świat bez jaj?

6
To chyba najgorsza wiadomość, jaka pojawiła się w ostatnim czasie: można już wyprodukować sztuczne plemniki.

Jakby mało było zapłodnienia in vitro, to teraz jeszcze te cholerne syntetyczne plemniki.

Czy to oznacza, że zbliża się koniec męskiego świata, a sami mężczyźni będą już niedługo jedynie egzotycznymi zwierzętami pokazywanymi w specjalnych parkach rozrywki, gdzie znajdzie się miejsce dla małego stadionu z tłukącymi się po mordach kibicami, dla budki z piwem i magazynu broni, w którym te potworne istoty będą ćwiczyły strzelanie do żywych istot?
I tak być może.

Po co w końcu kobietom potrzebni są mężczyźni, skoro będą mogły same zapłodnić się za pomocą jakiejś cholernej pompki wbudowanej w wibrator typu Long John?

Nic nie uratuje rodzaju męskiego, jeśli nauka będzie pracować nad wynalazkami wymierzonymi wprost w facetów.

http://www.makbet.pl/artykul/1644/swiat-bez-mezczyzn
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 14:43 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Świat bez jaj?

8
nie rozumiejąc jak to możliwe, że pojedynczy człowiek/tłum coś robi albo czegoś nie robi szukamy ucieczki w filozofię

pytamy jak to co niezrozumiałe może się potoczyć

z projektu S.Plant wynika chyba taki świat - jedna kobieta i maszyny

ja bym stawiała na przejęcie świat przez maszyny - straci czujność kobieta :-)

we wcześniejszym stadium - przejściowym - chyba mężczyźni zostaną inkubatorami - będą rodzić mózgomaszyny

---
lubię kiedy mężczyzna pływa w czystej rzece i nie traci cech inteligentnego samca - ale kiedy mnie zabraknie, może nikt nie doceni i nie chwaleni stracą ikrę :-)

wszystko czyha na Zdzicha
http://www.sfora.pl/Zanieczyszczone-rze ... -ryb-a1482
http://www.wcwi.pl/index.php?option=com ... Itemid=205
http://forum.hotnews.pl/fnauka,0,386,10 ... _plec.html
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 14:57 przez baabcia, łącznie zmieniany 3 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Świat bez jaj?

9
Zanim zajmiemy się ludźmi, spójrzmy na te sprawy z szerszej perspektywy.
Płeć w ogóle jest wczesnym wynalazkiem żywej przyrody.
Skoro zaś wytworzyła się ewolucyjnie już bardzo dawno, musi przynosić wielkie korzyści.
I przynosi.
Rzecz polega na pomieszaniu genów z dwu różnych organizmów, co zwiększa liczbę kombinacji genetycznych i tym samym powoduje ogromną zmienność indywidualną, różnorodność potomków.
Presja środowiska pozwoli przeżyć przede wszystkim osobnikom lepiej przystosowanym, utrwali więc cechy korzystne, zmusi gatunek do zmian. Tak właśnie toczy się ewolucja (pomijam mutacje)

Na Ziemi mamy w królestwie roślin i w królestwie zwierząt dwie płcie podstawowe, a także istoty bezpłciowe lub obupłciowe
. Istnieje też zjawisko zmiany w ciągu życia płci tego samego organizmu: na przykład niektóre gatunki ryb zmieniają płeć zależnie od sytuacji „społecznej” i robią to wielokrotnie.
Kto wie, czy nie byłby to korzystny wynalazek dla gatunku Homo sapiens (wiemy przecież, że u ludzi przemiana płci też jest możliwa, z pomocą medycyny).

Znamy też w naturze zjawisko całkowitej degeneracji jednej z płci, właśnie męskiej.
Bywa u niektórych gatunków, że rybi samczyk, mniejszy od samicy (w stosunku, powiedzmy, jak mały piesek do słonia), przyczepia się do jej płetwy i spędza tam całe życie, żywiąc się resztkami z pańskiego stołu.

Czasami nawet zrasta się z wielką samicą.

Szczytem przystosowania do spełniania tylko jednej funkcji jest u pewnych morskich robaków spędzanie życia malutkiego samczyka wewnątrz narządu płciowego jego gigantycznej żony.

Jest to – jeśli nikogo nie urazi trywialność tego spostrzeżenia – sytuacja niemal symboliczna dla rodu męskiego.

Naprawdę bowiem jedynym usprawiedliwieniem powołania do życia płci męskiej jest wymóg zapłodnienia, i to też nie absolutnie niezbędny.

Wszystkie inne funkcje męskie może wypełniać płeć żeńska.

I co Wy na to, Panowie?
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 15:12 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Świat bez jaj?

10
W świecie ludzi upada dziś wiele norm biologicznych, które przez tysiąclecia uważaliśmy za oczywiste, nieprzekraczalne, właśnie „ludzkie”.
Na przykład, że dziecko ma dwoje rodziców i zawsze jedno z nich jest matką, a drugie ojcem.
W czasach inżynierii embrionalnej zostało to podważone.
Można spowodować, że dziecko ma więcej niż dwoje rodziców o różnych funkcjach biologiczno-społecznych.
Można też być dzieckiem – właśnie w sensie już biologicznym – dwu matek, a nawet dwóch ojców!

Można także wpływać na płeć dziecka.
Czyniono to wprawdzie od dawna, próbując różnych metod naturalnych, teraz jest to jednak możliwe dzięki odpowiednim zabiegom inżynierii embrionalnej. Programowanie płci stało się więc możliwe w wielkiej skali społecznej i możemy się spodziewać, że pojawią się nowe dylematy i kłopoty.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 15:44 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Świat bez jaj?

11
Krzysiek pisze:Wszystkie inne funkcje męskie może wypełniać płeć żeńska.

I co Wy na to, Panowie?
Myślę ze takie małe samczyki mają klawe zycie, tylko ze przychodzi taki okres kiedy juz się takiemu niechce wiecznie siedzieć w ćip...e i se myśli "czas trochę podrosnąć i coś złobuzować" ;) Kobiety są podstawą zycia i co do tego niema wątpliwości(w pewnym sensie oczywiście), ale kiedy samiec chce urosnąć to guzik mają do gadania, zauwarzyć tez mozna ze im lepiej rozwinięty gatunek(czy tez organizm) tym samce są większe(znaczy się od samic) ;) Wkońcu czy podstawą naszego zycia jest to czy jesteśmy przydatni? Takie trutnie są przydatne tylko raz kiedyś a co robią jak ich niema w ulu to cholera go wie, nikt się tym specjalnie nie interesuje, a nawet jakby to nie łatwo takiego wyśledzić.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 15:49 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Świat bez jaj?

12
Ale macie problem... ;)
Ja?! pisze:z tą mądrością ludzi to przesada.
Nie do końca, BJB. Wystarczy zdać sobie sprawę, że żadna maszyna nie wyprodukuje szczęścia, bo nie ma możliwości samego życia, jest tylko jego produktem, bardziej lub mniej 'doskonałym'. Każda fascynacja ma swoje granice, potem się kończy i pozostaje... no, właśnie, jak myślisz? ;).

Ja myślę, że choćby na łożu śmierci człowiek zdał sobie sprawę, co jest w życiu najwyższa wartością, to znaczy, że jest jednak mądry... :)
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 16:00 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Świat bez jaj?

16
Crows pisze:tak na wszelki wypadek gdyby im sie sexmisja przyśniła ;)
W sumię racja, rozleniwiły i zbiesiły się ostatnio strasznie, trzeba je zagonić do roboty zeby rodziły więcej wojowników bo jeszcze cały kosmos i światy równoległe zostały do podboju, potrzeba nam pierwotnego ognia a nie babskiego zamulenia :P
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 17:21 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Świat bez jaj?

17
Być mężczyzną.

Myśl zawsze o tym: jesteś wspaniałym mężczyzną i kobieta może się uważać za szczęśliwą, jeśli może spędzić z tobą trochę czasu.
To nie oznacza, że powinieneś być zarozumiały, egocentryczny i źle traktować kobiety.
Kiedy odkryjesz w niej coś pięknego, doceń to i uciesz się, że odkryłeś w niej coś pięknego. Jeśli nie, pozwól jej odejść.

Mięczak widzi świat przez okulary niedostatku.
Brakuje mu czegoś i robi wszystko, co w jego mocy, aby dostać to, czego koniecznie potrzebuje.
Biega więc za nią bez przerwy i ma nadzieję, że go dobrze potraktuje.
W ten sposób jednak niczego nie zdziała. Ponieważ ktoś, kto jest biedny chce cały czas tylko brać i brać, i brać. Negatywnie wpływa na świat. Ktoś, kto chce tylko brać, zawsze zostanie biedny.

Prawdziwy mężczyzna widzi świat przez okulary zamożności.
Jego okulary mówią mu: „masz wystarczająco dużo.”
Masz wystarczająco dużo w życiu pod każdym względem.
Każdy człowiek jest wypełniony bogactwem, musi je tylko odkryć.
Zaakceptuj siebie samego takim, jaki jesteś i kochaj się takiego.
Wypełnij się życiem i bogactwem.

Nie potrzebujesz niczego w swoim życiu, ponieważ masz już wszystko w sobie.
Możesz wówczas dawać coś każdemu, kto na to zasłużył.
Wtedy nie jesteś zależny od nikogo i nie stanowi to problemu, o ile nie pozwolisz także kobiecie oczekiwać po waszej znajomości niczego więcej.

Bądź gotowy, aby wszystko „stracić”, ponieważ wtedy nie stracisz naprawdę niczego, tak długo, jak długo wszystko jest w tobie.
Nie uzależniaj swojego dobrego samopoczucia od kobiety, ponieważ wtedy oczekujesz i masz nadzieję, że ona da ci coś, czego ci brak. Ale to błąd
. Gdy czegoś ci brakuje, nikt ci tego nie może dać, poza tobą samym.
Rozważ to, kiedy będziesz gonił w kółko za kobietą.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 18:48 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Świat bez jaj?

20
też mi się bardzo podoba Krzysiek;)
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 19:21 przez Aileen, łącznie zmieniany 2 razy.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: Świat bez jaj?

21
Krzysiu, to jest do czlowieka i o czlowieku...
najczesciej oczekujemy od innych tego czego brakuje nam samym. Ale nawet gdy napotkamy kogos kto da nam to czego nam brak- to zrodzi uczucie zaleznosci, a nikt tego nie lubi. Wiec stara sie udowodnic osobie od ktorej czuje sie zalezny- ze tak nie jest. A ta druga osoba moze nie wiedziec o co chodzi...i po zwiazku. A zwiazek to wzajemne dawanie, ofiarowanie siebie - sobie nawzajem. W koncu nic wiecej nie mamy.
Conan, nie rozpaczaj, ten numer nie przejdzie. Natura ma swoje prawa, a jej prawem jest to co naturalne. Kobieta i mezczyzna.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 19:45 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Świat bez jaj?

23
Nie przejmuj się zbytnio tym, co ona sobie o Tobie myśli.

Tak czy siak, jesteś Jej "trofeum."
Nie chodzi o to, że powinieneś stać się egoistycznym dupkiem.
Nie pozwól jednakże dezorganizować swojego świata uczuciowego.
Rób co chcesz, bądź mężczyzną!
Chcesz do niej zadzwonić?
Więc to zrób.
Nie masz czasu ani ochoty jej widzieć?
Odmów jej.
I nie bądź zawsze tak cholernie miły!
Miły, jak najbardziej, ale nie po to, aby zyskać jej łaskę!

Bycie trofeum oznacza również, że prowadzisz bogate życie i niekoniecznie potrzebujesz kobiet.
Masz wypełnione życie, a jeśli ona chce mieć w nim udział, wówczas musi się zakwalifikować.
Zobrazujmy to za pomocą metafory: Jedziesz swoim samochodem drogą życia.
Na tej drodze spotykasz ludzi, między innymi także kobiety, które potencjalnie mogłyby zostać twoimi partnerkami.
Kiedy kobieta jest odpowiednio dobra, aby jechać z tobą, wówczas może wsiąść.
Jedziecie potem wspólnie ulicą życia tak długo, jak długo się wam obojgu podoba.
Jeśli chodzi o skręcanie i obieranie innego kursu, kobieta może zgłosić, co do niego propozycję, ale to nie ona siedzi za kierownicą!
Ty sam określasz, dokąd to, długofalowo, prowadzi i uwzględniasz, jeśli chcesz, także jej zdanie.
Gdy nie podoba jej się kurs, ma pełne prawo wysiąść.
Tę decyzję powinieneś również uszanować i wyciągnąć z niej wnioski.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 19:53 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Świat bez jaj?

24
Krzysiu...milosc rzadzi sie swoimi prawami, wiesz...ona jest, i wszystko co moze to tylko byc...Pomimo wspolnej drogi, braku kwalifikacji, tego wszystkiego co wymysli ludzki rozum. Jest i czeka na swoj czas, czas by mogla stac sie az miloscia. Od tylko do az oddziela ja przestrzen strachu, strachu przed nia...a ona nie moze nic wiecej, moze tylko byc- wiec jest i czeka...na siebie.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 21:27 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Świat bez jaj?

26
Stapianie, roztapianie, znikanie...nie o to chodzi by nie byc. Milosc to wzajemne przenikanie sie, on i ona istnieja nie w sobie lub dla siebie, a poprzez siebie, wzbogacajac sie wzajemnie.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 22:49 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Metafizyka i kosmologia”

cron