Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

1
:hhhh: HIP :hhhh: NO :hhhh: ZA. :hhhh:


[youtube][/youtube]


MITY I RZECZYWISTOŚĆ.

Obrazek

Ilustracje przedstawiające eksperymenty z hipnozą, pochodzące z książki Karoly'a Laufenauera z roku 1899

Czym jest hipnoza?

Sięgamy do Wikipedii. Wiem, że żadne to poważne źródło wiedzy, ale każdy do niej sięga, więc czemu nie My?

Hipnoza – stan psychiczny częściowego wyłączenia świadomości, pomiędzy snem a jawą, charakteryzujący się wzmożoną podatnością na sugestię.- powiada Wikipedia.

W tym rozumieniu HIPNOZA to nic tajemniczego, ale stan, w którym każde z nas nie raz, i nie dwa przebywało...

Hipnoza w naturalny sposób występuje tuż po przebudzeniu lub podczas czytania książki np. przygodowej, która pochłania swą fabułą i sprawia, że nie wiesz co

się dzieje wokół ciebie np. nie słyszysz tykania zegarka znajdującego się w pokoju, czy różnych odgłosów płynących z zewnątrz pokoju.

Jesteś w stanie hipnozy za sprawą wyobrażeń jakie wywołuje treść książki, koncentrujesz się na tej jednej czynności.

Idąc tym tropem nie trudno dojść do wniosku, żeby osiągnąć stan transu należy silnie skoncentrować się na jednej czynności i pozwolić pochłonąć się wizualizacji.

Wszyscy używamy hipnozy na co dzień. Jeżeli popatrzycie na ludzi w kinie zapatrzonych w obraz na ekranie, albo zamyślonych w tramwaju, albo zasłuchanych w filharmonii, albo zadumanych w kościele.

Wszystko to są stany hipnotyczne.

Hipnotyzujemy siebie i innych bez przerwy i bardzo łatwo.

Porozmawiajmy więc o HIPNOZIE jako o starym, dobrym Przyjacielu..
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 12:51 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

2
Hipnoza w psychoterapii ericksonowskiej

Milton Hyland Erickson (ur. 5 grudnia 1901, zm. 25 marca 1980) – amerykański psychiatra, specjalista hipnoterapii.
pozostawił po sobie model terapii opartej na języku hipnozy i lingwistyce wpływu.

Prekursorem zastosowań hipnozy w psychologii klinicznej i hipnoterapii był Milton Hyland Erickson. Na podstawie jego warsztatu pracy amerykański psycholog Richard Bandler i lingwista John Grinder opracowali Model Miltona, który stał się podstawą odkrytego przez nich programowania neurolingwistycznego (NLP)

Erickson uznany został przez terapeutów za czołowego eksperta w dziedzinie współczesnej hipnozy medycznej



Obrazek

Milton Hyland Erickson

Pomysł Ericksona na terapię.

To koncepcja spożytkowania.
Chodzi o to, by zidentyfikować wszystko, co pacjent posiada - jego zasoby.
Trzeba rozumieć zachowanie pacjenta w kontekście, w jakim żyje, wszystkich okolicznościach życiowych np. rodzinnych, zawodowych.
To właśnie kontekst wyznacza znaczenie, jakie nadaje pacjent swojej sytuacji.
Podejście Ericksona było praktyczne - użyj wszystkiego, co masz do dyspozycji.
Chodzi, więc o rozwijanie umiejętności terapeuty dostrzegania i używania rzeczy, o próbę wykorzystania indywidualności pacjenta do odzyskania równowagi między tym, jaki on sam jest a tym, co proponuje, jako możliwość jego otoczenie.
Należy zaprojektować terapię, która będzie użyteczna tylko raz i tylko dla tej osoby w konkretnym czasie.

Rola ukierunkowania na przyszłość.

„Najlepsze są te dni, które jeszcze mamy przed sobą” – to często cytowane zdanie Ericksona.
Przez lata terapeuci zorientowani byli na analizę przeszłości i jej wpływu na pacjenta.
W teorii ericksonowskiej terapeuta pomaga pacjentowi zwrócić się do przyszłości i wykreować jej pozytywne wyobrażenie.
Terapia może być krótsza i bardziej efektywna, kiedy pacjent zbuduje wiarę, że może coś osiągnąć w przyszłości
. Terapeuta pomaga pacjentowi zmienić nastawienie do przyszłości, wykształcić przekonanie, że satysfakcjonujące życie jest realnie możliwe dla niego i dostępne.




Hipnoza ericksonowska

Milton Erickson uznany został przez terapeutów za czołowego eksperta w dziedzinie współczesnej hipnozy medycznej. Stosował wiele technik wprowadzania w trans, językowe wzorce hipnotyczne - dopasowywanie się do sygnałów zachowań niewerbalnych, stosowanie metafor w kontakcie indywidualnym i grupowym, terapeutycznym i rozwojowym oraz ukryte sugestie - stanowią Model Miltona (nazywany również odwróconym meta modelem językowym).
Model Miltona jest sposobem wywołującym i utrzymującym trans przy użyciu języka w celu skontaktowania się z ukrytymi zasobami naszej osobowości. Trans jest stanem, w którym osiąga się wysoką motywację, aby uczyć się od nieświadomości w bezpośredni sposób. Pomiędzy terapeutą a klientem powstaje współpraca; odpowiedzi klienta pozwalają terapeucie rozpoznać, co należy zrobić dalej.
Na ten model składa się zestaw kilkudziesięciu narzędzi językowych pozwalających wywierać hipnoterapeutyczny wpływ na odbiorcę. Klient nie musi wówczas leżeć, nie musi zamykać oczu, nie musi mieć wyłączonej świadomości. Może to być zwykła rozmowa, zbieranie wywiadu czy właśnie opowiadanie anegdot i przypowieści. Komunikacja międzyludzka przebiega, bowiem równocześnie i równolegle na poziomie świadomym i nieświadomym. Można świadomie porozumiewać się z nieświadomością rozmówcy. Celem jego pracy było dostarczenie ludziom większej liczby możliwych wyborów. Przyjmował również, że na pewnym poziomie każdy posiada zasoby potrzebne do dokonania zmian.

BIBLIOGRAFIA:

1. Kratochvil S. Psychoterapia, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1980
2. http://p-i-e.pl
3. http://p-i-e.wroclaw.pl/erickson.html
4. http://pl.wikipedia.org/wiki/Milton_Erickson
5. http://instytutericksonowski.home.pl/
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 13:36 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

3
HIPNOZA ULICZNA

:clown:

Hipnotyzer Michał Cieślakowski
- założyciel HipnoJunkies
daje pokaz hipnozy ulicznej
na rynku Starego Miasta w Warszawie.




[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 13:55 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

4
Jurij Mokriszczew. Hipnoza sceniczna na żywo w TV part 1. www.HipnoShow.pl

[youtube][/youtube]

Poważnie o niepoważnym.

Wiele światowych ośrodków naukowych przez wiele lat przeprowadzało zróżnicowane eksperymenty hipnotyczne, aby dojść do wniosku, że ten szczególny fenomen powstaje pod wpływem ściśle określonych warunków.

Samo „zachodzenie” w stan hipnotyczny zapewne odbywa się za pośrednictwem zmian stężenia wielu hormonów mózgu, głównie tych, które są zaangażowane w proces zasypiania.

Spośród całości mózgu niektóre fragmenty nie poddają się wpływom neurotransmitterów i mimo że cały mózg śpi, one funkcjonują tak, jakby znajdowały się w okresie czuwania...

Innymi słowy – hipnoza to stan szczególny, w którym na tle uśpionego mózgu funkcjonuje ośrodek całkowitej aktywności. Z tych właśnie względów zachowanie osób zahipnotyzowanych jest dwoiste. Śpią i jednocześnie mogą nawiązać kontakt z hipnotyzerem.

Właśnie w wyniku sugestii słownej (inaczej nazywanej regresją hipnotyczną) pojawia się istotne ograniczenie pola świadomości, co skutkuje pojawianiem się wówczas zadziwiających zjawisk będących przedmiotem publicznych (nieraz) pokazów.

Dla niezorientowanej publiczności przybierają one postać np. niezwykłych popisów iluzjonistyczno-cyrkowych.

Zahipnotyzowane osoby demonstrowały pokazy niezwykłej siły fizycznej i nieprawdopodobnej wręcz zręczności. Następnie po obudzeniu były zdumione i niedowierzały nagraniom (na taśmie filmowej lub wideo) – temu, co działo się z nimi w transie. Eterycznej, delikatnie zbudowanej dziewczynie hipnotyzer wbudowuje np. polecenie, że jej ciało jest twarde jak betonowa ława. Wyprostowaną jak struna umieszcza ją na podpórkach usytuowanych pod potylicą i piętami. Następnie kilka osób dosłownie siada na niej i unosi nogi, a ciało zahipnotyzowanej nie ugina się nawet o centymetr. Innym fenomenem jest całkowita niewrażliwość na ból. Uczestnikom takich eksperymentów wbijano w ciało igły, przekłuwano policzki, dłonie, język, obijano ich pałkami, dosłownie łamano na nich kije. Nie dość że ofiary takich zabiegów zupełnie nie reagowały na zadawane im cierpienia, co więcej – ich ciało nie krwawiło, nie powstawały żadne sińce czy wylewy krwawe. Takie zjawisko nosi nazwę analgezji hipnotycznej.

Często odnotowywanym fenomenem jest chodzenie bosymi stopami po półmetrowej warstwie rozżarzonego do białości popiołu lub po palącym się węglu. Pokazy tego typu częstokroć stanowią atrakcje turystyczne m.in. w Bułgarii, Indiach, na Cejlonie, w Indonezji i na wyspach Pacyfiku. Zjawisko nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. W wielu przypadkach popis dotyczy kilkunastu osób kolejno chodzących po ogniu nie doznających przy tym jakichkolwiek obrażeń. W przeciwieństwie do takich niezwykłych wyczynów znane są głębokie i dotkliwe poparzenia nieszczęśników, którzy samoczynnie wyprowadzali się z transu!
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 14:03 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

5
Co stanowi o istocie HIPNOZY?

Istota hipnozy polega na wykorzystaniu zjawiska wyjątkowej koncentracji pacjenta na swoim stanie wewnętrznym, co oznacza, że zaczyna on w inny sposób odbierać rzeczywistość.
Stan ten – do którego dochodzi z jak dotąd nie do końca poznanych przyczyn – polega na wyhamowywaniu przez mózg impulsów płynących z receptorów całego organizmu, z jednoczesną recepcją i zwiększoną chłonnością poleceń pochodzących wyłącznie od hipnotyzera.
W ostatecznym wyniku dochodzi do takiego zawężenia strumienia świadomości, iż wyciszeniu ulegają procesy psychiczne, wyraźnemu zwolnieniu ulega tok myślowy, spłyca się oddech, obniża ciepłota ciała i powolnieje rytm serca.

Dla obserwatora osoba znajdująca się w stanie hipnotycznym sprawia wrażenie głęboko śpiącej, ale głos hipnotyzera potrafi pobudzić ją do wykonywania określonych poleceń, np. przywoływania wspomnień niemożliwych do odtworzenia na jawie.

W innych spektakularnych przypadkach dochodzi do demonstracji niezwykłej siły i sprawności fizycznej całkowicie nierealnej po obudzeniu.

W wielu naukowo obserwowanych przypadkach hipnotyzer potrafi osobie znajdującej się w stanie hipnotycznym implantować polecenia, w wyniku których dochodzi do zmian w regulacjach fizjologicznych.

Dla przykładu kładzie na ręce osoby hipnotyzowanej zwykłą monetę, a następnie mówi jej, że jest ona rozgrzana do czerwoności. Osoba poddana regresji hipnotycznej zrzuca ją, a na skórze ręki powstaje bąbel, taki jak w przypadku oparzenia.

Hipnoza nie jest żadną szarlatanerią, to jedno ze starych (obecnie prawie niestosowanych) narzędzi terapeutycznych.

Jej skuteczność wypróbowywano przez tysiąclecia.

Dziś jest oficjalnie uznawana przez medycynę jako sposób – lub fenomen leczniczy – skuteczny w terapii zaburzeń emocjonalnych, depresji, niepłodności na tle psychicznym, jak również różnego rodzaju bólów opornych na stosowanie środków konwencjonalnych.

Naturalna „hipnoza terapeutyczna” kierowana przez wyszkolonego fachowca, najczęściej psychiatrę, daje doskonałe skutki w leczeniu wielu przypadłości, przy czym wszystko odbywa się bez środków farmakologicznych.

Ostatnio wiele mówi się o tym, że lecznicza regresja hipnotyczna powoduje uwolnienie przez mózg naturalnych ciał o działaniu psychotropowym, przeciwbólowym i przeciwdepresyjnym.

Jednakże istnieje niewątpliwie inna, groźna, autorytarna postać hipnozy, w której hipnotyzer „wbudowuje” do umysłu drugiej osoby najróżniejsze polecenia nie mające nic wspólnego ze stanem jej zdrowia fizycznego i psychicznego.

Od wielu lat toczy się spór, czy istnieje możliwość zmuszenia człowieka drogą hipnozy do wykonania np. czynu zbrodniczego lub niemoralnego?
Czy możliwe jest, by człowiek został zmuszony wykonać polecenie wydane przez kogoś innego, a instrumentalnie implantowane do jego psychiki przez nieuczciwego hipnotyzera?
Czy możliwe jest, by „rozkaz” sprzeczny z wyznawanymi prawdami i zasadami zahipnotyzowanego mógł zmusić do całkowitego poddania się sugestii drugiej osoby, tak aby umysł i wola były całkowicie bezbronne?

Na te pytania nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Wiadomo, że różnego rodzaju tajne służby, agencje wywiadu, a nawet ugrupowania terrorystyczne próbują korzystać z tych metod dla osiągnięcia własnych celów.

Tak więc gdzieś w pobliżu nas mogą istnieć ośrodki stosujące wysublimowane techniki wpływu psychologicznego, pchające do działań niezgodnych z wyznawanymi zasadami. „Science” uznało hipnozę za jedną z największych zagadek nauki, a autor artykułu Tom Siegfried stwierdza, że: „dobrze zadane pytanie stanowi najlepsze paliwo dla przyszłych odkryć”.

Wprowadzenie w trans od czasów niepamiętnych otoczone jest nimbem niezwykłości, a osoby potrafiące doprowadzać innych do tak spektakularnej przemiany budzą podziw, a bardzo często – lęk i grozę.

Tak jest do dzisiaj.
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 14:45 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

6
Czym jest autohipnoza?

Jest to sterowanie swoją wyobraźnią, w celu wywołania transu hipnotycznego i w efekcie zmian w swoim umyśle. Zmiany w podświadomości mogą wpływać również na zmiany w ciele.

Dlaczego autohipnoza nigdy nie będzie lepsza, niż hipnoza z hipnotyzerem?

Wiele rzeczy wpływa na mniejszą skuteczność autohipnozy.
Hipnotyzer w momencie, gdy podaje sugestię bardzo często wizualizuje to, o czym mówi.
Dzięki temu dodatkowo przekazuje ją kanałem niewerbalnym.

Często występuje wtedy zjawisko wyprzedzania sugestii.
Osoba wykonuje polecenie np. wykonuje lewitację ręki przed werbalną instrukcją od hipnotyzera
. Często również pojawia się w umyśle obraz, który odzwierciedla to, co dopiero za chwilę hipnotyzer powie.

Przejawem przewidywania sugestii jest również podążanie za detalami wizualizacji według schematu, który hipnotyzer tworzy w swojej głowie.

Objawia się to uzupełnianiem wyobrażeń o szczegóły, których hipnotyzer nie wymienił, ale wyobraził je sobie.

W autohipnozie takie zjawisko z oczywistych względów nie może wystąpić, ponieważ nie ma osoby prowadzącej.


Kiedy autohipnoza okazuje się lepsza niż hipnoza?

Czasami nie ma możliwości finansowych lub czasowych stosowania regularnie hipnozy z żywą osobą.

Autohipnoza, stosowana przed snem, pozwala wielokrotnie powtarzać to, co musiałoby być powtarzane z hipnotyzerem.

Jest też parę technik, które wymagają konkretnych warunków np. programowanie snów najlepiej wykonywać tuż przed snem.

Oczywiste jest, że nikt z zewnątrz nie będzie Ciebie transował do tego celu o takiej porze.

W tym wypadku autohipnoza lub hipnoza pośrednia z mp3 jest niemal niezastąpiona.

AUTOHIPNOZA - sugestie hipnotyczne.

[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 15:02 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

7
AUTOHIPNOZA

Autohipnoza od hipnozy różni się tym, że w autohipnozie hipnotyzerem i hipnotyzowanym jesteś we własnej osobie.

W autohipnozie niektóre zjawiska hipnotyczne są nie osiągalne np. halucynacje.

Nie osiągalne są zjawiska znane z hipnozy estradowej, ale to co najważniejsze, sugestie które mają prowadzić do zmiany osobistej, sugestie w zamiarze

terapeutycznym działają w autohipnozie i w hipnozie o głębokości płytkiej.

Kilka fundamentalnych cech stanu hipnozy:

> silna koncentracja

> bezkrytyczność

> bierność myślowa

> zwiększona sugestywność

> wyraźniejsze wyobrażenia i silniejsze odczuwanie bodźców z nich płynących

Hipnoza kojarzona jest również z rozluźnieniem, pogłębionym oddechem, obniżającą się temperaturą ciała w wyniku rozszerzania naczyń krwionośnych (dochodzi do szybszego wyziębienia) oraz spłynięciu krwi do narządów wewnętrznych (dlatego w mniejszej ilości jest w kończynach i wolniej krąży, co również prowadzi do wyziębienia).
Te objawy nie są pewną stałą, ponieważ hipnoza sceniczna od terapeutycznej oraz autohipnozy różni się dość znacznie.

W przypadku hipnozy scenicznej nie musi być pogłębiony oddech, nie muszą być rozluźnione mięśnie, choć wielu hipnotyzerów to sugeruje.

W przypadku autohipnozy jak najbardziej możemy te cechy przypisać jako cechy charakterystyczne temu stanowi.

Żadna teoria nie przedstawi czym jest hipnoza, należy tego samemu doświadczyć.
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 15:54 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

8
INDUKCJA - osiąganie transu.

Jak wejść w trans i skąd wiadomo, że się w nim jest?.

Indukcja medytacyjna może albo wizualna, albo słuchowa, albo kinestetyczna.

Zależy to od naszych indywidualnych predyspozycji: albo lubimy myśleć obrazami, albo do siebie mówimy w myślach, albo najlepiej „widzimy" świat przez odczuwanie.

Więc zamknij oczy, usiądź wygodnie, z prostym kręgosłupem i pozwól sobie na myślenie, mówienie, odliczanie.

Jeżeli myślisz obrazami - wyobraź sobie film, w którym zjeżdżasz windą na dół, kolejno piętro po piętrze.

Jeśli myślisz mówiąc do siebie - odliczaj wyobrażając sobie kolejno liczby, lub odliczaj stopnie schodów po których schodzisz w dół.

Jeżeli jesteś „czuciowcem", to skup się na wrażeniach kinestetycznych swojego ciała, czyli głębokości kolejnych oddechów, świadomym rozluźnianiu kolejnych partii ciała, od czubka głowy, do stop.

Ważne, żeby pozwolić sobie na nieprzyjmowanie dodatkowych wrażeń zakłócających uspokojenie organizmu.

Ciągle przykuwaj uwagę do swego wnętrza.

Kiedy już jesteś tam w środku, w samym sobie, stabilny - jesteś w transie.

Możesz słyszeć świat zewnętrzny, ale nie zagłusza on głównego rytmu spokojnego oddychania.

Skoro już tam jesteś, to wiedz, że stanu tego możesz użyć do:
planowania lepszej przyszłości,
analizy codziennych bardzo emocjonalnych sytuacji, np.: kłótni z przełożonym, koleżanką,
leczenia swoich chorób,
motywowania się do pracy lub nauki,
do zmiany przekonań, które cię ograniczają,
do ułatwienia zasypiania, bądź oszczędności czasu przeznaczonego na sen (15 min. codziennej medytacji = 4 godziny snu),
zwiększania osiągnięć sportowych.

Ludzie „gonią" za sensacją, za niezwykłością, a przecież trans, hipnoza to spokojny wielokrotnie powtarzany, wręcz nudny sposób pracy z własna głową.

Powodzenia...
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 16:11 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

9
HIPNOZA w obrazie EEG.

Dane zebrane z użyciem EEG pozwoliły dokładniej zdefiniować stan hipnozy.

W obrazie EEG mózgu człowieka, wyróżnia się cztery podstawowe fale mózgowe, które są elektrycznymi impulsami o określonej częstotliwości, przebiegającymi przez cały mózg:

fale β – o częstotliwości 14-32 Hz – które odpowiadają stanowi zagrożenia lub intensywnego, świadomego wysiłku umysłowego

fale α – o częstotliwości 7-14 Hz – odpowiadające stanowi wyciszenia i relaksu – np. podczas słuchania spokojnej muzyki

fale θ – 4-7 Hz – odpowiadające stanowi głębokiego relaksu

fale δ – 3-4 Hz – występujące podczas części faz snu.

Jedna z fizjologicznych definicji stanu hipnotycznego głosi, że występuje on wtedy, gdy udaje się „wyłączyć” wszystkie typy aktywności mózgu oprócz dolnego zakresu fal α i górnego zakresu fal θ – a zatem w mózgu zahipnotyzowanej osoby występują wyłącznie fale o częstotliwości 6-10 hz i nie ma śladów fal β.

Zdominowanie pracy mózgu przez dolny zakres fal α powoduje, charakterystyczne dla tego stanu efekty kataleptyczne i somnabulistyczne – a więc brak odczuwania bólu (tzw. hypnoanestezja) i brak świadomej kontroli nad częścią własnego ciała – zwłaszcza nad kończynami.

Niektóre teorie głoszą, że następuje też swoiste zastąpienie roli funkcji fal β falami θ – dzięki czemu w stanie hipnotycznym pozostaje się podatnym na sugestię i można bezwolnie wykonywać polecenia osoby, która zdoła przejąć kontrolę nad tą częścią aktywności mózgu pacjenta.

Zwykle przez mózg człowieka przebiegają naraz impulsy o różnych częstotliwościach, z jednym dominującym. Np: w stanie normalnego relaksu dominują fale α ale obecne też są fale β i θ. Z kolei w stanie świadomego wysiłku umysłowego oprócz fal β są też obecne
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 16:20 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

10
Zapowiedź szkolenia Hipnoza i Szamany.

Szkolenie jest połączeniem technicznej hipnozy Ericksonowskiej z wiedzą szamańską, prowadzącym do doświadczeń głębokich transów i odmienionych stanów świadomości.

Ich przeżywanie stymuluje inne części mózgu, umożliwiając eksplorującemu dokonywanie zmian w zakresie zdrowia, inteligencji, kreatywności, wyobraźni, a na głębszych poziomach w energetyce, aurach, czakrach, karmie.

[youtube][/youtube]

Jaki jest program warsztatu?

Dzień szkoleniowy jest podzielony na dwie części. Podczas pierwszej połowy warsztatu:

- Regresja wieku: przeżyjesz podróże do okresu wczesnego dzieciństwa, niemowlęctwa i okresu prenatalnego, by zaktualizować dojrzałością obecnej chwili tamtejsze przeżycia i pozbyć się archetypowych bóli, takich jak doświadczenie porodu, separacji z matką, zależności, bezradności i bezbronności.

- Wyższe wibracje: połączysz się z głosami Big Mind (Wyższego Ja), czyli transcendentnymi zasobami intuicji, kreatywności, świadomości, sumienia, miłości, wrażliwości, spokoju, radości i innych, budując punkty referencyjne, by móc jak najczęściej żyć z ich poziomu.

- Reinkarnacja: poznasz fragmenty koła narodzin i śmierci, by zrozumieć, dlaczego jesteś tym, kim jesteś i z jakiego względu wybrałeś właśnie takich rodziców, tę nację, taki okres w historii, swoją płeć i znajdziesz wiele odpowiedzi na pytania, które pozostają poza poznawczymi możliwościami ego.

- Czakry: nauczysz się balansować energie w czakrach, by równowaga materialna, seksualna, intelektualna, uczuciowa, indywidualizmu, transcendentna i kosmiczna szły ze sobą razem, budując równowagę i spójność człowieka jako bytu materialno-intelektualno-duchowego.


- Rytuały: doświadczysz mistycznych przeżyć szamańskich, jogicznych i duchowych podczas rytuałów - specjalnie przygotowanych ćwiczeń (nazywanych w innych kulturach obrzędami), zadaniem których jest zbudować odniesienia dla umysłu i ciała, by potem samodzielnie mogły rosnąć w oparciu o to, co przeżyłeś.

Podczas drugiej połowy warsztatu:

- Stany hipnotyczne: przeżyjesz procesy hipnotyczne na sobie i nauczysz się wprowadzać w trans innych. Poprawisz umiejętności koncentracji, uczenia się, zapamiętywania, relaksowania się i panowania nad emocjami, efektywnego radzenia sobie z problemami.

- Indukcje hipnotyczne: nauczysz się wprowadzać innych w trans, zarówno dłuższymi indukcjami (indukcje podwójne i pojedyncze, metaforyczne, etc.), jak i błyskawicznymi, pozwalającymi na momentalną zmianę stanu świadomości (przerywanie wzorców, konwersacyjnie, niewerbalnie, etc.).

- Zjawiska somnabulistyczne: doświadczysz zjawisk głębokiego transu, takich jak stan upojenia narkotykowego lub alkoholowego, katalepsji miejscowej i całego ciała, wyostrzenia zmysłów i większej wrażliwości, znieczulenia i innych.
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 16:33 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

11
Hipnoza magnetyczna


Magnetyzm jest siłą skoncentrowanej energii materii.
Chodzi tu o oddziaływanie na przemian pozytywnych i negatywnych sił, które są uwarunkowane procesami naładowań i wyładowań przebiegających w każdej komórce organizmu.
Ten rodzaj magnetyzmu posiada w sobie każdy człowiek - w mniejszym lub większym stopniu.
Każde ciało jest zbiorem atomów i molekuł, które są ukierunkowane na ten sam cel.

Magnetyzm jest siłą, która z tego zbioru tworzy ciało.
Magnetyczne oddziaływanie jest szczególnie silne podczas naturalnego ruchu.
Oddziaływanie to polega na tym, że osoby ze słabszym promieniowaniem ulegają urokowi osób z silniejszym.
Magnetyczny wpływ ludzi na innych może być tak silny i wyrazisty, że inni czują się skrępowani i przestają być panami własnej woli, chodź mogą o tym nie wiedzieć.
Przy leczeniu magnetyzer kładzie swoją prawą rękę na splocie słonecznym, a lewą na plecach lub potylicy.
Ze splotu słonecznego magnetyczna siła rozchodzi się po całym ciele.
W każdym wypadku takie postępowanie powoduje wzrost wrażliwości, co znacznie ułatwia wprowadzenie w hipnozę po raz pierwszy.


[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 06 cze 2012, 19:49 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

12
Julian Ochorowicz (1850 – 1917) – prekursorem psychologii klinicznej i hipnozy eksperymentalnej.

Obrazek


Julian Ochorowicz urodził się w Radzyniu.
Ukończył gimnazjum w Lublinie i już w 16 roku życia podjął studia biologiczne, najpierw w Szkole Głównej, a następnie w Uniwersytecie Warszawskim.
W 1867 roku ogłosił w „Gazecie Polskiej” pierwszą swoją pracę pt.: „Magnetyzm”.
Po napisaniu rozprawy „O mózgu ludzkim, jego rozmiarach u pierwotnych, starożytnych i dotąd żyjących plemion i narodów” otrzymał w roku 1871 stopień kandydata nauk przyrodniczych.
Studiował też filozofię, a w jej obrębie specjalizował się w zakresie psychologii.
Był aktywnym publicystą i orędownikiem pozytywizmu.
Zdobył sobie także dużą popularność utworami poetyckimi, które ogłaszał pod pseudonimem „Mohort”. Interesował się także fizyką eksperymentalną.
Dokonał kilka wynalazków w dziedzinie telekomunikacji: opracował nowy typ mikrofonu węglowego, termomikrofonu, telefonu magnetycznego oraz dwumembranowej słuchawki „głośno mówiącej”. Urządzenie telefoniczne Ochorowicza zainstalowane na Światowej Wystawie w Paryżu transmitowało głośno i dokładnie koncerty z opery, przynosząc twórcy zaszczytną nagrodę.

W latach 1901 — 1912, mieszkając w Wiśle, był współzałożycielem i pierwszym prezesem Stowarzyszenia Miłośników Wisły.

W 1873 roku uzyskał stopień doktora z filozofii.
Następnie habilitował się we Lwowie.
Przebywał także przez parę lat w Paryżu, kontynuując studia teoretyczne i eksperymentalne w zakresie psychologii, hipnotyzmu i magnetyzmu.
W Paryżu przez dwa lata był kierownikiem laboratorium Międzynarodowego Instytutu Psychologii.
Tam zaprzyjaźnił się z laureatem nagrody Nobla z dziedziny medycyny, prof. Ch. R. Richetem, który napisał przedmowę do dzieła Ochorowicza pt. „Sugestia myślowa”. Ochorowicz stworzył też pierwsze w Polsce laboratorium psychologii klinicznej.

W tym samym czasie toczy się dyskusja między przedstawicielami szkoły w Nancy i w Salpetriére o naturę i istotę hipnozy.
Powoduje to wzrost zainteresowania telepatią (słowo to było wówczas mało znane, a wprowadził je w 1883 r. F. Myres. Zwykle posługiwano się wówczas pojęciem „sugestia myślowa”).
Także w tym okresie ekspansję notuje spirytyzm i okultyzm. Wszystkie te dziedziny łączono wtedy w jedną, niemal nierozerwalną całość. Toteż trudno się dziwić, że Ochorowicz badał nie tylko hipnozę, lecz również telepatię, spirytyzm i okultyzm.

Według Ochorowicza, należy rozdzielać pojęcia hipnozy i magnetyzmu. Sen magnetyczny jest formą hipnozy, w której pacjent pozostaje w specjalnym związku (raporcie) ze swoim magnetyzerem. Tylko jego słucha i jego woli ulega. W tym stanie, zdaniem Ochorowicza, zachodzą czasem zjawiska „sugestii myślowej” (telepatii). Dzieje się tak, gdyż mózg człowieka wypromieniowuje fale elektromagnetyczne, które jeden osobnik nadaje, a drugi odbiera (pamiętać należy, że radioodbiorniki w tym czasie jeszcze nie istniały!). Każdemu procesowi myślenia towarzyszą wibracje elektryczne, które rozchodzą się dookoła. Docierają w ten sposób do drugiego mózgu i mogą zostać odebrane, ale pod warunkiem, że mózg odbiorcy znajduje się w specjalnym stanie (najlepiej w transie hipnotycznym). Odbiór wywołuje w mózgu odbiorcy pojawienie się analogicznej myśli jak w mózgu nadawcy.


Na początku XX wieku J. Ochorowicz pracował niestrudzenie, m.in. pisząc rozprawy z różnych dziedzin wiedzy.
Brał także udział w kongresach naukowych, ale nie porzucił spirytyzmu.
Ostatnio zmieniony 09 cze 2012, 20:22 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

13
do wykorzystania w odpowiednim miejscu i czasie - ale można podglądać
http://ochorowicz-julian.e-książki.leza ... ?strona=11
http://duch-mozg.e-książki.kaszuby.pl/?strona=16
http://wiedza-tajemna.więcejksiążek.elk.pl/?strona=42
http://wiedza-tajemna.więcejksiążek.elk.pl/?strona=35
http://wiedza-tajemna.więcejksiążek.elk.pl/?strona=3
http://dziennik-psychologa.obłędne-ksią ... strona=139
http://www.psychotronika.org/content/view/56/6/ NIETYPOWY PORADNIK PRZEDEGZAMINACYJNY
http://www.labes.edu.pl/index.php?id=83
http://www.labes.edu.pl/index.php?id=31

nie znalazłam tego czego szukałam :-) pewnie ma poczekać :tea:
Ostatnio zmieniony 09 cze 2012, 20:50 przez baabcia, łącznie zmieniany 3 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: HIPNOZA - mity i rzeczywistość...

14
Serdeczne Dzięki, Baabciu,,Skorzystam...

Stanisława Tomczykówna -Słynne, czteropostaciowe medium Juliana Ochorowicza.

Obrazek


W latach 1909 — 1912 eksperymentował już u siebie, w Wiśle i w Warszawie, z młodą kobietą Stanisławą Tomczykówną.
Jej zdolności medialne podobno ujawniły się w 1905 roku, gdy została aresztowana.
Krótki pobyt w areszcie wywołał u niej silny wstrząs psychiczny, który objawił się jej zdolnościami telekinetycznymi, tzn. gdy lekarz przepisywał jej receptę, kałamarz zaczął się poruszać i stukać.
Gdy wiadomość o tym dotarła do Ochorowicza, ten niezwłocznie zaprosił ją do siebie i rozpoczął eksperymenty.

Obrazek

W willi "Ochorowiczówka" przeprowadzono wiele eksperymentów parapsychicznych.

W numerze pierwszym Annales des sciences psychologiques z 16 stycznia 1909 roku Ochorowicz pisze:


Stanisława Tomczykówna jest ładną, skromną, inteligentną panną, jakkolwiek bez wykształcenia, jest nadzwyczajnie uzdolniona.
Przebywa w mojej willi od dwóch miesięcy, gdzie staram się o poprawę stanu jej zdrowia i kieruję rozwojem zdolności medialnych.
Spodziewam się stworzyć z niej medium prawdziwie użyteczne dla nauki.
Zadanie mam ułatwione dzięki trzem okolicznościom: panna Tomczykówna jest osobą z natury prawdomówną, która umie opanować wrodzoną większości mediów skłonność do bezwiednego oszustwa, a przy tym nie jest zawodową spirytystką.
Moje doświadczenia odbywają się zawsze przy świetle czerwonym, nigdy w ciemności. Kontrola jest zawsze ścisła i medium bywa zawsze rewidowane. Wszystkie doświadczenia odbywają się w głębokim śnie hipnotycznym, wywołanym przeze mnie metodą Braida. Badaniom towarzyszą najwyżej dwie osoby.

Z Stanisławą Tomczykówną eksperymentowała także m.in. Maria Skłodowska-Curie.
W czasie głębokiego snu z ciała Tomczykówny wyłaniała się podobna do niej postać, którą nazywano Małą Stasią (miała 55 cm).
Dziewczyna ujawniała swoje zdolności w stanie hipnozy, na życzenie magnetyzera i po jego sugestiach, nigdy w sposób żywiołowy i przypadkowy.

Obrazek


Charakterystyczne było także to, iż Tomczykówna nigdy nie wchodziła w trans w ciemności, lecz przy świetle czerwonej lampy, a nawet w świetle dziennym.

Potrafiła poruszać przedmioty bez dotyku, podnosić i utrzymywać je w powietrzu poprzez zbliżenie rąk, bezdotykowo sterowała kulką rulety, aby wpadła w przeznaczoną przegródkę, zatrzymywała wahadło zegara. W czasie seansów czasami obserwowano lub fotografowano tajemnicze "nitki fluidalne" wydobywające się z palców Tomczykówny, dzięki którym miała bezdotykowo poruszać przedmiotami, a także przejawy "ideoplastii fotograficznej", czyli zdjęcia jej wyobrażeń.


Do najważniejszych, zdaniem Ochorowicza, zjawisk uzyskanych w jego „badaniach” należy zaliczyć produkcję personifikacji fluidycznej.
W głębokim śnie hipnotycznym z ciała Tomczykówny wyłaniała się postać podobna do medium, tylko znacznie mniejsza, bo wzrostu około 55 cm. Na jego pytanie, zadane jej zaraz na pierwszym seansie, medium odpowiedziało: — „To mój sobowtór, nazywa się ‘mała Stasia’”.

W toku następnych doświadczeń Ochorowicz stwierdził u Tomczykówny trzy różne osobowości. W stanie normalnym była Stanisławą. W stanie somnambulicznym (tzn. w uśpieniu hipnotycznym) występowała „mała Stasia” lub druga Stanisława. Niestety, jak pisze Ochorowicz, wzajemna niezależność tych trzech osobowości, większa niż zazwyczaj spotyka się u trzech osób, utrudniała badanie przyczyn zjawiska i nieraz trzeba było uciekać się do fortelów, aby skłonić „małą Stasię” do wyjawienia sekretów.

Wystąpiła u Tomczykówny później jeszcze czwarta, sztuczna osobowość: „Wojtek”. Był on, zdaniem medium, tym czynnikiem, który poruszał ciężkie przedmioty i okazywał wielką siłę. Natomiast „mała Stasia” była personifikacją dziecięcych podświadomych wspomnień medium. W czasie badań była złośliwa i skłonna do oszustwa.

W toku doświadczeń Ochorowicz stwierdził także, że Tomczykówna posiada duże zdolności telekinetyczne i zdolność poruszania przedmiotami bez dotyku — nieraz w pełnym świetle dnia. Potrafiła, nie dotykając, podnieść i utrzymać w powietrzu różne lekkie przedmioty, mogła wpływać na toczącą się kulę rulety, aby wpadła do oznaczonej przegródki. Potrafiła zatrzymać z odległości wahadło ściennego zegara, mimo że w tym czasie Ochorowicz trzymał ją za ręce.

Zmieniając warunki doświadczeń Ochorowicz spostrzegł, że niekiedy z palców medium wyłania się jakaś substancja, która przybierała postać nitek fluidalnych. Ta substancja, nazwana później przez spirytystów ektoplazmą, została także zauważona także u Euzapji Paladino i okazała się włosami, jedwabnymi nitkami.

Ochorowicz nazwał tę substancję promieniami sztywnymi. Ale „promienie sztywne” to dopiero początek „odkryć” Ochorowicza. W toku dalszych eksperymentów obserwował też zjawiska, które nazywał promieniami elektrochemicznymi Xx.

„Są one — pisze Ochorowicz — najwyższym stopniem promieniowania mediumicznego. Działają one bezpośrednio na kliszę fotograficzną, ze znacznych nawet odległości. Wymagają znacznie większego wysiłku od medium, dochodzącego aż do gwałtownego bólu i paraliżu. Chemicznemu ich działaniu towarzyszy niekiedy zdolność wywoływania plam barwnych, o pięknych żywych kolorach, jakby nałożono farbę olejną na kliszę. Nie można ich naśladować żadnym ze znanych w fotografii sposobów. Nazwę nadaję im przez analogię do promieni Roentgena. Promienie Xx przechodzą przez najcięższe metale, marmur, kości, itp. Nie znalazłem ciała, które mogłoby zabezpieczyć przed ich działaniem...”.

W marcu 1909 roku na zaproszenie Ch. R. Richeta Ochorowicz wraz z Tomczykówną pojechał do Paryża. Zdarzył się tam wypadek, który Ochorowicz sam nazywa „fantastyczną przygodą mediumiczną”. Oto pewnego wieczoru ustami Tomczykówny „mała Stasia” powiedziała: — Chcę się fotografować! Postawcie aparat na stole pod oknem, nastawcie na odległość pół metra, dajcie krzesło przed stół i coś do okrycia.
- Możesz się fotografować tak, jak jesteś — perswadował Ochorowicz.
- Nie, daj ręcznik — odpowiedziało medium.
J. Ochorowicz w zaciemnionym pokoju użył nowej kliszy fotograficznej i wraz z medium opuścił pokój. W chwilę po tym zauważyli w szparze progu drzwi błysk światła i dało się słyszeć pukanie, że już się stało i można wywołać kliszę.

J. Ochorowicz wszedł pierwszy, w ciemności zamknął migawkę aparatu, następnie zapalił światło. Zmięty ręcznik leżał obok aparatu. Wielki zaś arkusz bibuły, znajdujący się poprzednio na komodzie, był rozdarty i mokry, a leżał w drugim rogu pokoju.

Po wywołaniu kliszy otrzymano sławne zdjęcie „małej Stasi”, które obiegło cały świat, będąc jednym z najczęściej cytowanych dowodów realności zjawisk mediumicznych. Doświadczenie to medium przypłaciło ciężkimi dolegliwościami trwającymi dwie doby (omdlenia, spazmy, kurcze, bóle).

We wrześniu 1911 roku Ochorowicz powiedział do zahipnotyzowanego medium: „...chciałbym dowiedzieć się, czy twój sobowtór mógłby swą rękę przecisnąć przez mały otwór, oświetlić ja i sfotografować”. Medium zgodziło się, ale radziło utrudnić zadanie. Niech Ochorowicz otwór flaszki zakryje swoją ręką. Ochorowicz odciął z nowej rolki spory kawałek błony filmowej (13x18 cm) i ten kawałek, który zaraz się zwinął, włożył do butelki. Ochorowicz trzymał butelkę, którą również medium objęło swoimi rękoma. Wszystko to odbywało się w ciemności. Nagle medium z przeraźliwym krzykiem upadło do tyłu, a Ochorowicz przystąpił do wywoływania filmu (musiał rozbić butelkę, aby go wywołać). Obraz ukazał się szybko i przedstawiał rękę. Ręka ta była większa od ręki medium i ręki Ochorowicza, który uważał to za rzecz zupełnie niezrozumiałą. Wynik eksperymentu wydaje się być sprzeczny z prawami fizyki. Błona była bowiem zwinięta w rurkę, toteż ręka sobowtóra astralnego musiałaby się też tak zwinąć, wytworzyć światło, które bez aparatu fotograficznego naświetliłoby tylko obraz ręki.

Jednak i to „osiągnięcie” Ochorowicza nie zamyka listy jego sukcesów. W jego obecności medium wielokrotnie fotografowało swoje myśli i wyobrażenia (np. wyobrażenie księżyca).

Takich fotografii w historii spirytyzmu otrzymano wiele. Wszystkie przedstawiają obraz płaski, sprawiają wrażenie jakby kopii wycinanek z kartonu. Podobną płaskość zauważono na fotografiach zmaterializowanych zjaw. Z jednej strony Ochorowicz uważał, że fotografia medialna podlega innym prawom optyki niż zwykła, z drugiej zaś strony, zdaniem współczesnych fotografików, zdjęcia te są przeważnie nieudolnym trickiem, a liczne zdjęcia lewitacji - słabym technicznie fotomontażem.

Takie zainteresowania Ochorowicza powodują, że spotyka się z coraz ostrzejszą krytyką. Na pierwszym zjeździe polskich neurologów, psychiatrów i psychologów we Lwowie w 1909 roku wygłasza referat na temat odkrytych przez siebie promieni sztywnych i promieni Xx. Po tym referacie dr A. Bychowski z Warszawy i, wtedy jeszcze docent, a później znakomity profesor o światowej sławie, Władysław Heinrich z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (psycholog) zgłaszają wniosek o zaniechanie dyskusji i zignorowanie referatu. Gdy wniosek upada, opuszczają salę wraz z częścią uczestników zjazdu. Wśród osób opuszczających obrady był także prof. N. Cybulski (UJ).

J. Ochorowicz zamierzał wyniki swoich badań opublikować w książce „Nowe formy energii”, którą planował wydać własnym sumptem we Francji, oczywiście, jak i większość swoich wcześniejszych prac - w języku francuskim. Aby móc to zrealizować, zwrócił się w roku 1912 do Kasy im. Mianowskiego z prośbą o udzielenie mu pożyczki, zabezpieczonej hipotecznie i poręczycielami w kwocie 2000 rubli. Prezes kasy, po zapoznaniu się z opinią o autorze, odmówił.

J. Ochorowicz w tej sytuacji wniósł nową prośbę o 1500 rubli na wydanie w Polsce dzieła pt. „O skojarzeniach ideoorganicznych”. Kasa znowu odmówiła. Warto tutaj przypomnieć, że ta sama kasa w roku 1887 udzieliła Ochorowiczowi pożyczki na wydanie w Paryżu książki pt. „De la suggestion mentale” (sugestia myślowa).

J. Ochorowicz zmarł na atak serca w Warszawie w 1917 roku i został pochowany w rodzinnym grobie na Cmentarzu Powązkowskim.

Ostatnio zmieniony 09 cze 2012, 23:24 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Metafizyka i kosmologia”

cron