Re: Liberalizacja w dostępie do broni

121
ayalen pisze:Ty mowisz o liczbach zaczerpnietych z grom wie skad, a ja o rzeczywistosci za drzwiami. Cala ta dyskusja jest odzwierciedleniem dyskusji na temat legalizacji marihuany, identyczne argumenty, zacieklosc w forsowaniu swojego zdania, naciaganie faktow...az chcialoby sie zapytac: glodnemu chleb na mysli? Zdaje sie ze w takim stanie nic nie dotrze, szkoda slow.
Owszem te same argumenty dlatego, że Liberalizacja dostępu do Broni Palnej powinna iść za Zmianą Ustroju. Jeśli ktoś jest zwolennikiem Obecnego Bandyckiego systemu Socjalistycznego (bo jak ktoś zabiera Kowalskiemu by dać Nowakowi to jest to Złodziej nazywajmy rzeczy po imieniu) to oczywiście jest takiemu rozwiązaniu przeciwny Gdyż dostęp do Broni dla obywatela zagrozi Socjalistycznej władzy gdyż Naród potrafi się o Swoje upomnieć.

Przecie nigdzie nie pisałem by to robić w chwili obecnej ale do tego należy dążyć. Gdyż tylko wtedy ludzie będą naprawdę WOLNI.
Aaa, Twardostoj, szybciej Ci nacisnac powiadasz? Ano wlasnie...i o to chodzi. Niz pomyslec?
Zdolność Krasomówcza dobra tylko porównanie do du*y. :P

Jeśli bowiem idzie o pisanie szybciej jest nacisnąć Capsa niż bawić się z edycją czcionki. Tutaj nie ma mowy o Myśleniu. Tylko o Szybszym działaniu. Bo jeśli wsiądę zamiast do Pociągu np. z Szczecina do Krakowa bez przesiadki wsiądę do Autobusu z Szczecina do Krakowa z trzema przesiadkami wcale nie musi być owocem braku myślenia. Gdyż można właśnie szybko działać z tego względu, że się już sprawę przemyślało. :P
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 20:35 przez Twardostoj, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

122
Abesnai pisze:Właśnie, przypominam sobie przypadki, kiedy dochodziło do tragedii kiedy dzieciak sięgnął po broń.
Trzyletni chłopiec zabił się bronią należącą do przyjaciela swojego ojca, którą znalazł w szafie w sypialni. Naładowana broń nie była zabezpieczona. To kolejny w ostatnich miesiącach taki wypadek w USA.
...
Podobne przypadki zdarzały się w USA już wcześniej. W maju w Kentucky pięciolatek zastrzelił przez przypadek swoją dwuletnią siostrę, kiedy ich matka wyszła na kilka minut z domu. W kwietniu w Tenessee czterolatek zastrzelił 48-letnią kobietę, a zaledwie kilka dni wcześniej sześciolatek został zastrzelony przez swojego czteroletniego kolegę.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiat ... 48443.html
20 sierpnia 2013
Jest tego dużo, dużo więcej, wypełniają "czarne statystyki". 7-latek zastrzelił młodszego brata ze strzelby dziadka( Bukachacha - Rosja) , pięciolatka zastrzeliła się z pistoletu rodziców (USA - Nowy Orlean) itp. itd. :|
Jak w artykule wypowiada się ojciec chłopca, zaniedbano warunki bezpieczeństwa. Ale niestety do takich wydarzeń będzie dochodzić i to całkiem przypadkowo.
Więcej dzieci się topi w przydomowych basenach i ulega wypadkowi na Huśtawkach czy innych placach zabaw. To co Placów Zabaw czy przydomowych Basenów też zakazać?
Na terenie USA podobno obowiązuje ok. 20 tyś przepisów dotyczących dostępu do broni palnej :o
Gdyż każde miasto może mieć własne przepisy w tej Materii. :P
Byłbym zapomniał. Twardy, moje poprzednie pytanie oczywiście pozostaje otwarte:
Abesnai pisze:Ja mam takie zasadnicze pytanie do zwolenników ... Hipotetyczna sytuacja, naturalnie. Co w momencie, kiedy nietrzeźwy, naćpany lub niepełny władzy umysłowej posiadacz broni palnej (którą nabył dzięki liberalizacji przepisów) zrani bądź zastrzeli kogoś mu bliskiego ? Nadal będzie "za" ?
Załóżmy, że nawet do wydarzenia może dojść całkiem przypadkowo, nieumyślnie.
Natomiast swoje własne wnioski z tego co piszemy, każdy potrafi wyciągnąć :)
Już na to odpowiadałem. Czytaj ze zrozumieniem. Nie można zakazać posiadania ludziom Broni tylko dlatego, że ktoś się obawia, że raptem ludzie zaczną strzelać. Bandyta i tak będzie mieć Broń. Tu chodzi o to by zwykły przeciętny Polak na ulicy jeśli nie ma stwierdzonej choroby umysłowej i nie jest Karany miał z Automatu dostęp do Broni. Tak było u nas od wieków to dopiero Najeźdźcy wprowadzili reglamentacje jak jest do chwili obecnej.
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 20:46 przez Twardostoj, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

123
Dziękuję więc Twardostoju za ... wyczerpującą odpowiedź :)
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 20:53 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

124
Ty, a co Ty tu siejesz? Wystarczy spojrzec ktore slowa akcentujesz duza litera. Klucze do czego? Tak z zamilowania, czy placa Ci za te bzdury? Dlaczego propagujesz agresje? Ale ludzie z malej, tak? Wymowne.
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 20:57 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

125
aylen pisze:Conan, Ty czasem czytasz to co piszesz? Uwazasz ze zaburzenia psychiczne sa wrodzone i oznakowane kokardka na czubku glowy? Skad wiesz komu, w ktorym momencie i z jakiego powodu odbije palma?
Dla ochlodzenia - w Libii przed wojna bron mial co drugi czlowiek, reszta uzywala piesci. Teraz kazdy ma co najmniej dwie, albo i wiecej sztuki. I kazdy jej uzywa, zamiast argumentow. Na prawo i lewo, na moich oczach zwykla uliczna przepychanka skonczyla sie wyjeciem broni przez gowniarzy. I w tym momencie niewazne bylo kto komu zajechal droge, a to kogo ponioslo i kto pierwszy wyjal bron. A kule nie roznicuja winnych i niewinnych, i nie wybieraja przypadkowych i celowych. Nie wiecie co mowicie, obaj, czy raczej mowicie o czyms, o czym nie macie pojecia. Pobozne intencje i szlachetne zalozenia maja to do siebie ze szlag je trafia w codziennym zyciu. Zamiast debatowac jak ulatwiac wzajemne wykanczanie sie, moze pomyslcie nad ocaleniem. Nie poprzez wystrzelanie wrogow.
Daj spokój dziewczyno, a gdzie niby tak napisałem? ;) Juz to komuś pisałem w tym temacie, chyba "Ja?!", dla mnie garstka niezrwnowarzonych to kiepski argument ku temu aby odbierać prawa reszcie. Zresztą ja nie o wojnie domowej tylko o dostępie do broni dla wolnych ludzi, jak jest wojna to wiadomo ze wojują, jaką kolwiek bronią. Niema co porównywać Polski do Libi, u nas niema wojny, myślisz ze ten 38 milionowy naród tak się trzęsie ze strachu przed swoją policją i wojskiem ze tylko broni im brakuje aby na nich ruszyć? :P Gdyby faktycznie u nas miała być jakaś wojna to połowa tych wojaków sama by magazyny pootwierała, ale ja nie o tym ;)
Abesnai pisze:
Conan Barbarzynca pisze:
Abesnai pisze:Łaaaa, Dziewulski to specyficzny facet, trochę wypaczony zawodowo :D Przecież posiadanie broni nie wpłynie pozytywnie na zmniejszenie poziomu spożycia alkoholu jak i samych chlejusów. Przecież to zupełnie inna "parafia" :D Chyba, żeby ich tą bronią potraktować :P
Skoro Ty myślisz rozsądnie, widzę i czytam, wierzę, że tak jest naprawdę. No a co z pozostałymi setkami lub nawet tysiącami, domyślnie, normalnych współobywateli ? Zapewnisz mnie o ich poczuciu odpowiedzialności wynikającego z posiadania broni ? No chyba raczej nie.
Wraz z liberalizacją prawa musiały by ulec zmianie przepisy dotyczące użycia środków przymusu bezpośredniego i broni. No proszę Ciebie kolego, jakoś nie chciałbym paść ofiarą nadgorliwości jakiegoś służbisty, chętniej sięgającego po gnata. Uuu, co to to nie, dziękuję uprzejmie. No masakra, jakby doszło do strzelaniny w miejscu publicznym lub na jakimś wiecu, chociażby takim Marszu Niepodległości. Powątpiewam, żeby nacjonaliści lub narodowcy nie chodzili wtedy odpowiednio dozbrojeni. Ich ideologiczni lewicowi adwersarze zresztą również. Dopiero piekło by wybuchło.
Tu właśnie mamy zdecydowanie inne zdanie, Ty wydaje się mniemasz ze ci rózni chuligani(bez względu na ideologię) to idioci totalni, a ja myślę ze to tylko idioci zwykli ;)
Wnoskuje to po tym ze kiedy co i raz słychać ze jakąś bandę gdzieś zawineli to rekwirują im maczety, miecze samurajskie, siekiery itp... ekwipunek ;)
Przecierz gdyby oni się tak tłukli na te miecze i topory na codzień to trup słał by się gęsto, a takie przypadki są rzadkie, bo oni te uzbrojenie biorą w większości tylko na wszelki wypadek, wcale nie chcą go uzywać bo więdzą ze to niebiezpieczne a trupów na koncie im nie trzeba ;)
Gdyby jakiś gość uzył broni palnej na takim marszu to było by juz po nim, to musiał by być jakiś desperat, a desperaci potrafią zdobyć broń nielegalnie.
Zwykli czy nie zwykli, ale niebezpieczni, jak to idioci ;) Tak, zgadzam się, tłukąc się między sobą na jakiegoś typu ustawkach wprowadzają uprzednio "zasady". Chodzi mi raczej o "mordobicia" ideologiczne, gdzie takie grupy solidaryzują się w określonym celu. Podałem tylko przykład, że do czegoś takiego mogłoby dojść na marszu. Bardziej dotyczyłoby to raczej demonstracji środowisk o skrajniejszych poglądach, zarówno tych z prawej jak i z lewej. Samo noszenie broni jest moim zdaniem już oznaką pewnego typu desperacji. Diabli wiedzą Conanie, jakkolwiek kto by broń nabył, efekt byłby zapewne podobny.

Właśnie, przypominam sobie przypadki, kiedy dochodziło do tragedii kiedy dzieciak sięgnął po broń.
Trzyletni chłopiec zabił się bronią należącą do przyjaciela swojego ojca, którą znalazł w szafie w sypialni. Naładowana broń nie była zabezpieczona. To kolejny w ostatnich miesiącach taki wypadek w USA.
Abesnai odpowiem i Tobie i Aylen jednocześnie, WSZYSTKO JEST MOZLIWE :D
Niewiadomo kto sobię kupi samochód, niewiadomo kto będzie się pchał do polityki, niewiadomo kto będzie chciał zostać policjantem albo lekarzem itd... ;)
Nieodpowiedni ludzie mogą namieszać zajmując się tym wszystkim. A ryzyko z legalnego posiadania broni jest mniejsze, zwłaszcza broni długiej, zato zalety są dla mnie ewidentne.
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 21:45 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

126
Conan - po pierwsze - slabo orientujesz sie w aktualnej sytuacji na swiecie - tu juz nie ma wojny.
Garstki niezrownowazonych komentowac nie bede, tylko prosze o jasne sprecyzowanie: kto bedzie decydowal o tym kto jest a kto nie jest zrownowazony - i skad pewnosc ze decydujacy bedzie zrownowazony...itd?
Ryzyko czego jest mniejsze, bo nie rozumiem? Przypadkowej smierci???
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 22:06 przez ayalen, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

127
ayalen pisze:Conan - po pierwsze - slabo orientujesz sie w aktualnej sytuacji na swiecie - tu juz nie ma wojny.
Garstki niezrownowazonych komentowac nie bede, tylko prosze o jasne sprecyzowanie: kto bedzie decydowal o tym kto jest a kto nie jest zrownowazony - i skad pewnosc ze decydujacy bedzie zrownowazony...itd?
Ryzyko czego jest mniejsze, bo nie rozumiem? Przypadkowej smierci???
Wiem ze niema wojny ale była niedawno i sprawa jest świerza, adwersarze wciąz pamiętają kto strzelał do ich braci Ojców itd...
Akto teraz decyduje komu wolno a komu nie?
Tak, śmierć w wyniku postrzału nie jest częstym zjawiskiem w czasie pokoju, o wiele więcej ludzi ginie z innych przyczyn ;)
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 22:17 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

128
Conanie, toż i nie zaprzeczam, że dla Ciebie jak i zarówno dla Twardostoja zalety z jej posiadania są ewidentne. Tak samo jak przesłanki do jej posiadania w myśl liberalizacji dostępu do niej. Co do tego nie pozostawiono mi, prawie, grama wątpliwości. Również uzmysłowiło mi to, że każde z nas mając swój własny obraz rzeczy będzie ostatecznie optowało za bądź przeciw. Reszta jest kwestią formy, czytelności argumentacji oraz samej zdolności abstrakcyjnego myślenia wraz z formułowaniem odpowiednich wniosków. Przypuszczam, że każde z nas jednak ma świadomość płynącą z konsekwencji omawianej "liberalizacji w dostępie do broni". Dla Was - jednoznacznie pozytywnych, dla mnie, w znaczącej większości negatywnych. I co tu dużo więcej pisać :)
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 22:37 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

129
Abesnai pisze:Conanie, toż i nie zaprzeczam, że dla Ciebie jak i zarówno dla Twardostoja zalety z jej posiadania są ewidentne. Tak samo jak przesłanki do jej posiadania w myśl liberalizacji dostępu do niej. Co do tego nie pozostawiono mi, prawie, grama wątpliwości. Również uzmysłowiło mi to, że każde z nas mając swój własny obraz rzeczy będzie ostatecznie optowało za bądź przeciw. Reszta jest kwestią formy, czytelności argumentacji oraz samej zdolności abstrakcyjnego myślenia wraz z formułowaniem odpowiednich wniosków. Przypuszczam, że każde z nas jednak ma świadomość płynącą z konsekwencji omawianej "liberalizacji w dostępie do broni". Dla Was - jednoznacznie pozytywnych, dla mnie, w znaczącej większości negatywnych. I co tu dużo więcej pisać :)
Uff, ciesze się ze to rozumiesz Wilku :D Tez wiem o tym i niemam do Ciebie czy kogokolwiek pretensji o to ze widzisz więcej negatywów, widać masz swoje powody a ja w Twojej głowie nie siedze ;)
Poprostu moim zdaniem to było by słuszne, a argumenty to dla niezdecydowanych a nie dla tych któzy mają wyrobione zdanie ;)
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 23:00 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

130
a gdyby tak zrobiło się gorąco na ulicach to byśmy tę broń zabierali czy bez ograniczeń
gdyby tak ktoś dojrzał do obalania władzy to?

wszyscy skazani jako poczytalni broń by dostali oczywiście legalnie (przed przestępstwem)

całe szczęście, że trzeba o zdanie pytać wszytskich - nie tylko tych którzy chcą strzelać ale i tych do których by strzelano

tak przy okazji ludzie obyci z bronią - wojskowi nie trzymają broni w domu

jeszcze z innej strony - bardzo poważna przemoc domowa, z ciężkimi pobiciami zdarza się w domach osób mających styczność z bronią - jaki to ma związek - pewnie skomplikowany ale ma

zupełnie wystarczy ze ma broń ten komu jest niezbędna

podobno sa jakieś badania kto i dlaczego nakłania do powszechnego dostępu do broni
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 23:03 przez baabcia, łącznie zmieniany 2 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

131
baabcia pisze:podobno sa jakieś badania kto i dlaczego nakłania do powszechnego dostępu do broni
Swego czasu wypełniałem dla zabawy takie testy to wyszło ze jestem niespełnionym seksualnie narcystycznym psychopatą :P
Psychologowie napewno czują się lepiej mogąc zakwalifikować gdzieś ludzi o których nie mają zielonego pojęcia :D
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 23:08 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

132
Abesnai, ale zauwaz ze tych " pozytywow" oprocz dziecinnego gledzenia o wolnosci robienia tego co tylko komu strzeli do lba, gledzenia podpartego - bo samo z siebie sie rozklada nie trzymajac pionu - rownie kulawymi faktami...powiedzmy faktami- tych pozytywow na dobra sprawe nie ma. Tylko w zaslepieniu tego nie widza zwolennicy zabijania. Bo do tego sluzy bron. Do zadawania smierci. A smierc jest zawsze smiercia, obojetnie z jakich przyczyn. Wiec zyjac w kraju gdzie nie ma wojny, w kraju ludzi jak mniemam - cywilizowanych, a nie prymitywnych dzikusow - jakiz to powod uzasadnia pragnienie swobodnego korzystania z tego smiercionosnego narzedzia? Strach przed bliznimi kazacy zabijac zeby nas nie zabili.
A kto w takim kraju zagwarantuje mi ze gdy siegne do kieszeni po zapalniczke - takiemu co to latwiej nacisnac niz pomyslec -nie uroi sie ze siegam po bron; bo jak on ma to ja pewnie tez. I nie zlikwiduje mnie jako zagrozenia dla siebie? Ty pisales o dzieciach, dawno temu, w innym watku opowiadalam jak dzieciak cichaczem buchnal bron ojcu, trzymajacemu te bron w domu dla ewentualnej obrony - i zaniosl ja do przedszkola. I wymierzyl w rownie smarkata kolezaneczke i strzelil. I zastrzelil. To kogo skazac za te smierc? Ojca ktory nie dopilnowal. Sukinsyna ktory podpisal ustawe zezwalajaca na posiadanie broni. Na dozywocie. Ale durniowi ktory zamyka slepia na fakty, chyba sama strzelilabym w miedzy oczy.
A Tu Conan, nie rznij glupa, dobrze wiesz o czym mowie wspominajac o sytuacji w Libii. O pospolitych bandziorach. Moze gdyby nie mieli broni, niektorzy z nich poszukaliby pracy. A tak to po co?
Smierc jest destrukcja, jak i wszystko co ja powoduje. Takze bron. Wiec jestes przeciw zyciu, opowiadajac sie za destrukcja ktora swiadomie badz nie, probowal zasiac Twardostoj.
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 23:08 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

134
ayalen pisze:aaa testy wyszly, no popatrz, popatrz. W kazdym tkwi ziarnko prawdy. Bez komentarza.
A zebyś wiedziała :P Ale ziarno prawdy to jeszcze cie cała prawda ;)
Zakwalifikować kogoś do czegoś bardzo łatwo, naprzykład -mądry-głupi-.
ayalen pisze:A Tu Conan, nie rznij glupa, dobrze wiesz o czym mowie wspominajac o sytuacji w Libii. O pospolitych bandziorach. Moze gdyby nie mieli broni, niektorzy z nich poszukaliby pracy. A tak to po co?
Ze niby ja rznę głupa? A w Polsce to myślisz ze bandziory nie strzelali do siebie?
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 23:18 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

135
Conan Barbarzynca pisze:
baabcia pisze:podobno sa jakieś badania kto i dlaczego nakłania do powszechnego dostępu do broni
Swego czasu wypełniałem dla zabawy takie testy to wyszło ze jestem niespełnionym seksualnie narcystycznym psychopatą :P
Psychologowie napewno czują się lepiej mogąc zakwalifikować gdzieś ludzi o których nie mają zielonego pojęcia :D
mnie się wydaje, ze te o których ja mówię nie sa dostępne i nie służą do zabawy na pewno - ale nie upieram
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 23:22 przez baabcia, łącznie zmieniany 2 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

136
ayalen pisze:Smierc jest destrukcja, jak i wszystko co ja powoduje. Takze bron. Wiec jestes przeciw zyciu, opowiadajac sie za destrukcja ktora swiadomie badz nie, probowal zasiac Twardostoj.
Kurcze tak teraz dopiero spojrzałem to widzę ze nieżle ześ wyskoczyła i fantazja Cię ponosi :D
Wiesz mam taką chorobę, znaczy się samcem jestem :D Patrze na zycie i wielbie je zupełnie inaczej niz Ty, mam serce i dusze ale mi jakoś chyba lepiej wychodzi panowanie nad tymi zywiołami niz Tobie, nie jest dla mnie spełnieniem najskrytrzych marzeń zielona łąka ani utopia, a jakoś tu zyje, i staram się zrozumieć czego chcą inni, nie narzucam tez swoich wzorów bo one są dla mnie a nie dla wszystkich, moje zdanie w tym temacie niema nic wspólnego z moimi szalonymi zapędami ;) Ale ja tu tez kurde jestem, niema tak ze wszystko dla Ciebie a dla mnie to nic :)
Ostatnio zmieniony 02 gru 2013, 23:46 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

137
Ja nie mam fantazji, przykro mi, pragmatyczna jestem do bolu, temu nie uznaje abstrakcji, takze myslowych. Rozumiem odmiennosc plci, ktora jednak nie wyklucza korzystania z rozsadku, wlasciwego obu plciom. Rozumiem takze ze ze wzgledu na poziom testosteronu marzy Ci sie walka o ogien albo jaskiniowcy - ale na litosc boska, po cholere ubierac to w pseudologiczne wywrody, wpierajac innym ze to dla nich dobre? Miejze odwage chlopie powiedziec ze czasem Cie nosi i strzelilbys kogos w leb - zamiast trelic od rzeczy. Bo jak na razie - oprocz steku pokretnych uzasadnien tej checi, absolutnie osobistej i prywatnej, zadnych pozytywow nie wymieniles, co jest czytelne dla kazdego komu pola widzenia nie przeslaniaja osobiste checi. I pamietaj dwie podstawowe rzeczy: bron sluzy do zabijania, po to ja wymyslono, i po to sie ja nosi. A jesli jest bron - to w ktorym momencie wystrzeli. Widzisz - wykalaczka tez mozna, ale trzeba troche podlubac, a to wymaga czasu, i jest szansa ze rozladuje sie agresje dlubaniem. Bron palna juz takiej szansy nie daje, nikomu - ani temu w kogo sie celuje, ani temu kto celuje w czlowieka.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 6:08 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

138
Conan Barbarzynca pisze:
ayalen pisze:Smierc jest destrukcja, jak i wszystko co ja powoduje. Takze bron. Wiec jestes przeciw zyciu, opowiadajac sie za destrukcja ktora swiadomie badz nie, probowal zasiac Twardostoj.
Kurcze tak teraz dopiero spojrzałem to widzę ze nieżle ześ wyskoczyła i fantazja Cię ponosi :D
Wiesz mam taką chorobę, znaczy się samcem jestem :D Patrze na zycie i wielbie je zupełnie inaczej niz Ty, mam serce i dusze ale mi jakoś chyba lepiej wychodzi panowanie nad tymi zywiołami niz Tobie, nie jest dla mnie spełnieniem najskrytrzych marzeń zielona łąka ani utopia, a jakoś tu zyje, i staram się zrozumieć czego chcą inni, nie narzucam tez swoich wzorów bo one są dla mnie a nie dla wszystkich, moje zdanie w tym temacie niema nic wspólnego z moimi szalonymi zapędami ;) Ale ja tu tez kurde jestem, niema tak ze wszystko dla Ciebie a dla mnie to nic :)
stary przeczytaj co Ty napisałeś

naprawdę nie widzisz?

Ty chcesz strzelać

Ty chcesz panować

oby tylko szpanować

ten tekst jest najlepszym argumentem na NIE

przerażające jest to co z Ciebie wyszło

popatrz na swoje myśli
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 6:18 przez baabcia, łącznie zmieniany 2 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

139
ayalen pisze:Ja nie mam fantazji, przykro mi, pragmatyczna jestem do bolu, temu nie uznaje abstrakcji, takze myslowych. Rozumiem odmiennosc plci, ktora jednak nie wyklucza korzystania z rozsadku, wlasciwego obu plciom. Rozumiem takze ze ze wzgledu na poziom testosteronu marzy Ci sie walka o ogien albo jaskiniowcy - ale na litosc boska, po cholere ubierac to w pseudologiczne wywrody, wpierajac innym ze to dla nich dobre? Miejze odwage chlopie powiedziec ze czasem Cie nosi i strzelilbys kogos w leb - zamiast trelic od rzeczy. Bo jak na razie - oprocz steku pokretnych uzasadnien tej checi, absolutnie osobistej i prywatnej, zadnych pozytywow nie wymieniles, co jest czytelne dla kazdego komu pola widzenia nie przeslaniaja osobiste checi. I pamietaj dwie podstawowe rzeczy: bron sluzy do zabijania, po to ja wymyslono, i po to sie ja nosi. A jesli jest bron - to w ktorym momencie wystrzeli. Widzisz - wykalaczka tez mozna, ale trzeba troche podlubac, a to wymaga czasu, i jest szansa ze rozladuje sie agresje dlubaniem. Bron palna juz takiej szansy nie daje, nikomu - ani temu w kogo sie celuje, ani temu kto celuje w czlowieka.
G*wno mnie obchodzi co Ty tam sobie uznajesza a co nie, g*wno Ci tez do tego co mi się marzy bo to moje marzenia a nie Twoje ;)

Chcesz rozsądnie to przecierz pisze
-ludzie mają w sobie agresywną zwierzęcą naturę
-silniejsi mają tendencję do dominowania nad słabszymi
-Broń czyni ich mniej więcej równymi sobie

A Ty co proponujesz? Wysił ten swój rozsądek i przeciwstaw go tej mojej "abstrakcji", a jak nie to mi oszczędż wynurzeń swojej wsniosłej duszy w stylu "Jesteś przeciw zyciu".
Ja tez tak potrafię ;)
Abesnai pisze:stary przeczytaj co Ty napisałeś

naprawdę nie widzisz?

Ty chcesz strzelać

Ty chcesz panować

oby tylko szpanować

ten tekst jest najlepszym argumentem na NIE

przerażające jest to co z Ciebie wyszło

popatrz na swoje myśli
Baabciu, po pierwsze to było skierowane do konkretnej osoby, która wniosła do tego tematu takie triki ;)
Po drógie, TO OCZYWISTE ze chcę BYĆ PANEM I WŁADCĄ :D
Tylko ze to niema nic wspólnego z tym tematem ;)
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 6:24 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

140
i do tego Ci bron? Zeby byc panem i wladca? To na poczatek zapanuj nad sposobem wyrazania sie, bo mizernie z tym.
Az taki slabiutki sie czujesz ze noszenie broni ma dac Ci poczucie sily? No no...no.comments.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 6:45 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

141
ayalen pisze:i do tego Ci bron? Zeby byc panem i wladca? To na poczatek zapanuj nad sposobem wyrazania sie, bo mizernie z tym.
Az taki slabiutki sie czujesz ze noszenie broni ma dac Ci poczucie sily? No no...no.comments.
Gdybyś czytała to co napisałem wcześniej to wiedziała byś ze mi broń niepotrzebna ;)

Gdybym chciał nad nim tu panować to bym zapanował ale nie miałem na to ochoty bo jesteś nieuczciwa ;)
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 6:50 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

143
taa? W czym mianowicie? A moze to Ty oszukujesz sam siebie? Przeszkadza Ci ze ktos Ci mowi prosto w oczy prawde ktorej sobie najwyrazniej nie uswiadamiasz? To widac czarno na bialym.
I jeszcze raz powtarzam: nic mi do Ciebie i Twoich checi i niecheci. Ale nie przenos ich na calosc uzasadniajac dobrem ogolu.
Szkoda ze nie masz ochoty.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 6:57 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

144
ayalen pisze:taa? W czym mianowicie? A moze to Ty oszukujesz sam siebie? Przeszkadza Ci ze ktos Ci mowi prosto w oczy prawde ktorej sobie najwyrazniej nie uswiadamiasz? To widac czarno na bialym.
I jeszcze raz powtarzam: nic mi do Ciebie i Twoich checi i niecheci. Ale nie przenos ich na calosc uzasadniajac dobrem ogolu.
Szkoda ze nie masz ochoty.
Dziewczyno, nie obrazaj się, ale w tej chwili to jesteś załosna.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 7:01 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

145
o no wlasnie, nie stac Cie na cos lepszego? W czym jestem zalosna?
A powaznie: Conan, dla jasnosci - uwazam Cie za madrego faceta, z durniem bym nie gadala,
bo i po co. To rozladuj te niewyzyta energie, zacznij trenowac boks albo co; kiedys taki jeden mi mowil ze jak jest niewyzyty seksualnie to na ringu ino smiga. Albo odwrotnie - jak sie wyzyje na ringu, to mu seks wisi. Moze to dobry sposob na nadwyzki energetyczne. Bo chyba to ona zakloca Ci jasnosc widzenia. I wyluzuj troche.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 7:10 przez ayalen, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

146
ayalen pisze:o no wlasnie, nie stac Cie na cos lepszego? W czym jestem zalosna?
A powaznie: Conan, dla jasnosci - uwazam Cie za madrego faceta, z durniem bym nie gadala,
bo i po co. To rozladuj te niewyzyta energie, zacznij trenowac boks albo co; kiedys taki jeden mi mowil ze jak jest niewyzyty seksualnie to na ringu ino smiga. Albo odwrotnie - jak sie wwyzyje na ringu, to mu seks wisi. Moze to dobry sposob na nadwyzki energetyczne. Bo chyba to ona zakloca Ci jasnosc widzenia. I wyluzuj troche.
Ja tez Cię szanuje, ale usilnie wpychasz mi jakieś złowrogie motywy, ja tez mógłbym wymyślać Bóg wie jakie argumenty zeby obrazić kogoś kto ma inne zdanie niz ja, naprzykład- jesteś zwolenniczką dominacji jednych nad drógimi- czy to była by prawda gdybym tak napisał o Tobie? No i co byś sobie pomyślała?
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 7:14 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

147
ale to nie ja tak pisze a Ty, poczytaj swoje ostatnie posty. W tym sek Conan ze gdy sie rozgoraczkujesz, to Cie ponosi i wylazi jakies licho, a Ty chyba tego nawet nie zauwazasz. A co znaczy dominowac nad kims, bo nie rozumiem? To znaczy co?
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 7:26 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

148
ayalen pisze:ale to nie ja tak pisze a Ty, poczytaj swoje ostatnie posty. W tym sek Conan ze gdy sie rozgoraczkujesz, to Cie ponosi i wylazi jakies licho, a Ty chyba tego nawet nie zauwazasz. A co znaczy dominowac nad kims, bo nie rozumiem? To znaczy co?
Z tego się robi durny off top ale co mi tam ;)

To nie zadne licho tylko ja, jestem jaki jestem, nad swoimi demonami to juz pewien czas temu zapanowałem i nie to nie demon przezemnie tu gada, tylko analizując na spokojnie tą kwestię uznałem ze dostęp do broni dla wolnych ludzi jest słuszny ;)

I nie ma w tym nic przeciwnego zyciu.
A dominacja jest wtedy gdy jedni górują nad innymi i bezwzględnie to wykorzystują, to chyba jasne, wtedy mozna narzucać innym swoją wolę.
Zabierzmy ogień z tego świata wraz ze wszystkim co ze sobą niesie a wylądujemy w świecie gdzie rządzą wielkie cielska kły i pazury, to napewno była by niezwykła przygoda ale krótka i dla tych co się śmierci w twarz spojrzeć nie boją ;)
Moim więc zdaniem lepiej zapanować nad ogniem i dać go wszystkim ;) To cała moja filozofia w tym temacie.

Edit- Przemyślałem to i myśle ze troche się zagalopowałem z tymi cielskami kłami i pazurami, pierwotne plemiona jakoś sobie wkońcu radzą, ale to byłby jak powrót do łona swojej Matki ;)
A chyba nie o to chodzi ;) No chyba ze ktoś chce, nawet jeśli to wystarczy ze ona pierdnie, a na to nikt z nas wpływu niema.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 7:41 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

149
a w jaki sposob Ty chcesz zapanowac nad zywiolem? Po pierwsze - tylko do czasu, po drugie - jak Ci sie urwie ze sznurka, to Cie pochlonie. To ego probuje wszystkiemu PANowac, nie widzisz tego? Posadz je na tylku i sam zajmij sie ukierunkowaniem natury w strone ktora sluzy zyciu, po to sa zywioly. Gdy sie wyrwa spod kontroli, staja sie destrukcyjne.
Widzisz- w tym watku padlo bardzo madre stwierdzenie, z Twlich ust: ogien jest czescia naszej natury. I wszystko co sie z ogniem wiaze, takze agresja. Ale od nas zalezy co z tym zrobimy - pozwolimy aby nami rzadzilo, bedziemy ja tlumic w sobie, myslac ze panujemy nad tym, czy tez z tego ognia uczynimy plomien. Ktory ogrzewa, wskazuje droge, umozliwia zycie. Jesli nie nauczymy sie jak koty- przetwarzac negatywnej energii w pozytywna, nadal bedziemy sie zabijac. I tyle Conan, wolnosc to nie samowolka, to takze zdolnosc dobrowolnego poddawania sie ograniczeniom tego co nie sluzy zyciu. Chocby ze wzgledu na ryzyko. A kazda bron to podzial swiata na agresorow i obroncow, na swiat zwierzat. A my nie jestesmy juz zwierzetami, po co wiec cofac sie w rozwoju? Trzeba skupic wysilek na tych dla ktorych prawo piesci jest jedynym znanym im prawem, pokazac ze istnieja inne, skuteczniejsze sposoby rozwiazywania problemow. Stworzyc alternatywe dla broni, choc ona wlasciwie juz jest - to rozum. Tylko slabo korzystaja z niego ci ktorzy usiluja opanowac nature. Nie znaja siebie.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 8:13 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

150
Przepraszam ze oddzielnie, spojrz Conan na te dyskusje. Szczypnelam lekko - rozpaliles sie. Posmarowalam troche - juz sie rozplywasz, ogien przygasl. To nie Ty nad nim panujesz, to on robi co chce z Twoimi reakcjami. Zauwaz siebie - to Ty jestes natura, jak wiec chcesz zananowac nad soba? To ego wodzi Cie za nos, a Twoj rozum sluzy wynajdowaniu argumentow uzasadniajacych to co ego uznaje za warunek swojego przetrwania. A ego to w istocie mieczak, wiec zabezpiecza sie na wszystkie strony przed tym co moze mu zagrazac. Temh mowilam - skoncz te zabawe z demonami, posadz ego na doopie i zauwaz siebie. Zrownowazone zywioly.
I dalej - twierdzisz ze nie potrzebujesz nosic broni, wiec po co chcesz ja nosic? Optujac za powszechnym dostepem? Bo zakaz ogranicza Twoja wolnosc? Do czego? Robienia co sie chce? To nie jest wolnosc a anarchia, anarchia ktora jest destrukcja. Tym ktorzy krzycza o wolnosci radzilabym aby zaczeli od przyjrzenia sie dlaczego nie czuja sie wolni, co ich zniewala. Bo czlowiek rzeczywiscie wolny nie domaga sie zwiekszenia jej obszaru na zewnatrz. Wolnosc rodzi sie w glowie Conan, i nie ma nic wspolnego z noszeniem broni. Jesli chcesz, pomysl nad tym, jesli nie - kazdy pozostanie przy swoim zdaniu.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 8:36 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Wróć do „Polska polityka, polscy politycy”

cron