mordotymoja pisze:To pewnie z powodu tej wolności co jakiś czas trzeba było krwawo tłumić chłopskie bunty .
Czytasz linki jakie wstawiasz?
W Polsce wielkiej wojny chłopskiej nie było, prócz buntów podczas wojen kozackich.
Nie było w Polsce Powstań Chłopskich więc tym Chłopom Pańszczyźnianym źle nie było skoro się nie burzyli jak w Francji na ten przykład. Zaś Bunty Chmielnickiego zmierzały do Niepodległości Ukrainy mimo, że Polska weszła w jej posiadanie na drodze legalnej.
Co do obcych Państw to te się zdarzały ale to były już Państwa o Aspiracjach KOLONIALNYCH.
Natomiast ten link opisuje sytuację POD ZABORAMI a to właśnie ZABORCY zakończyli Tradycję posiadania Broni w Polsce. Skoro więc Zaborcy jako pierwsi Wprowadzili Reglamentację posiadania Broni w Polsce to czyżbyśmy dalej byli pod OKUPACJĄ?
Teraz zaś kilka cytatów opisujących sytuację w Polsce w Poszczególnych okresach.
POLSKA OD CZASÓW NAJDAWNIEJSZYCH DO ZABORÓW
Od czasów średniowiecza obowiązek obrony miast leżał po stronie mieszczan, którzy w tym celu musieli samodzielnie się uzbroić i wyszkolić. Wówczas zaczęły powstawać tak zwane bractwa kurkowe, których celem było prowadzenie ćwiczeń dla mieszczan z posługiwania się łukiem, kuszą, a w późniejszych czasach i bronią palną. Ponadto poszczególnym cechom rzemieślniczym przydzielano fragmenty umocnień, których właśnie dany cech miał bronić i do których miał zapewniać stałą załogę. Stąd też i nazwy baszt, takie jak Szewska, Karczmarzy itp.
(...)
Nie możemy tu również zapomnieć o chłopach. Wybrani chłopi z królewszczyzn mieli obowiązek stawiać się na ćwiczenia wojskowe z własną rusznicą, toporem oraz mieczem. Nie istniało wówczas żadne prawo, które zakazywałoby chłopom posiadania broni, natomiast zdarzały się przypadki gdy chłopi byli uzbrajani przez swoich właścicieli. W książce Jacka Komudy "Warchoły i Pijanice" możemy na przykład przeczytać o okrytej złą sławą rodzinie Rosińskich z Teleśnicy, która dla własnego bezpieczeństwa bezpieczeństwa uzbroiła i wyszkoliła chłopstwo ze swoich majątków.
Czytaj wiecej:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/pols ... --1-d.html
ZABORY
W okresie zaborów pojawiły się pierwsze regulacje dotyczące posiadania broni. Stowarzyszenia strzeleckie w zaborze Pruskim i Austriackim mogły działać dalej, natomiast w zaborze Rosyjskim wszelka działalność tego typu została zakazana. Wbrew pozorom broń dalej była obecna w domach Polaków, choć upadki powstań narodowych wiązały się z zaostrzeniem polityki zaborców. Niemniej jednak nawet najsurowsze władze zaboru rosyjskiego rozumiały potrzebę posiadania broni do obrony własnej. I tak np. na zwiększenie się liczby rozbojów w roku 1905 władze carskie zareagowały zliberalizowaniem przepisów odnośnie posiadania broni. Od roku 1906 Polacy mogli bez pozwoleń kupować rewolwery i amunicje do nich, natomiast posiadacze zezwoleń mogli kupować każdą dostępną broń.
Czytaj wiecej:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/pols ... --1-d.html
II RP
Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę zachowana została instytucja „Pozwolenia na broń”. Niemniej jednak była to decyzja administracyjna, wydawana przez władze samorządowe I instancji (czyli starostę) w oparciu o opinię Policji. W praktyce uzyskanie pozwolenia na broń nie było kłopotliwe dla nikogo kto nie był skazanym, włóczęgą, alkoholikiem, narkomanem czy chorym psychicznie. Ciekawe przy tym jest podejście ówczesnych władz do obrony własnej z użyciem broni palnej. W artykule Warszawiacy do broni! możemy przeczytać o przygodzie kapitana Nowakowskiego z Warszawy, który napadnięty przez bandytę postrzelił go z rewolweru. Po kilku dniach kpt. Nowakowski został odwiedzony przez prokuratora, który chciał go tylko zapytać, czy pan kapitan zamierza złożyć prywatną skargę na napastnika. Zmarły niedawno kpt. Jerzy "Magik" Bartnik wspominał ten okres tak: "Pierwszy sztucer dostałem, gdy miałem lat 8. Tata, szanowany obywatel, Legionista, posiadał cały arsenał broni, także myśliwskiej, do której zawsze miałem dostęp. Umiałem się bronią posługiwać bardzo sprawnie, a to wielokrotnie uratowało moje życie w czasie walk z okupantem. Po wojnie trudno mi było rozstać się z moim ukochanym towarzyszem podróży - VISem. Rozwodu z bronią dokonała brytyjska policja
Czytaj wiecej:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/pols ... --1-d.html
Gdyby ktoś nie wierzył Mi na Słowo to wrzucam fragmenty Artykułu wraz z Linkami.