Jasne - niezalety okażą sie same. Oraz skutki uboczne ktore w przeciwienstwie do doraźnych zalet - wyłażą zwykle po czasie.victoria pisze:A jak chcesz to pogodzić? Przy każdym polu marihuany stawiać pluton wojska? Bo chyba nie uważasz, że jedna doniczka w laboratorium załatwi sprawę?ayalen pisze:- Victoria - a co niby ma udowadniac Twoj link? Nie mowimy o wykorzystaniu leczniczych wlasnosci marihuany, co dotyczy chorych. Mowimy o legalizacji ktora udostepni marihuane wszystkim - czestokroc czyniac chorych ze zdrowych. Po co mieszasz?
A jeśli będzie legalna, to może spokojnie wszystkie jej zalety docenimy, o których jeszcze nie mamy pojęcia, jak na przykład to paliwo po tej dyskusji, mój pogląd na marychę, uległ pewnej modyfikacji....
Gdyby chodzilo o poletka dla potrzeb medycznych - pewnie znalazlby sie sposob, ale przeciez nie o to chodzi.